Dodano: 01.05.13 - 21:24 | Dział: Godne uwagi

O dekomunizacji sÄ…downictwa

w kontekście sprawy B. Sawickiej



Głęboki kryzys sądownictwa to efekt braku dekomunizacji!


Jestem zdumiony. Była poseł PO Beata Sawicka, która przyjęła korzyść majątkową została uniewinniona przez warszawski sąd. O ile można dyskutować nad kwestiami rzekomo nielegalnej inwigilacji to zapadłe orzeczenie stoi w sprzeczności z art. 2 Konstytucji RP. Tego typu orzeczenia wynikają z PRL-owskiej mentalności, którą jest przesycone sądownictwo.

Bez pilnego wprowadzenia tzw. „Å‚aw przysiÄ™gÅ‚ych” w sprawach karnych z caÅ‚Ä… pewnoÅ›ciÄ… czeka nas wiele żaÅ‚osnych orzeczeÅ„, z którymi niby nie wolno dyskutować. Obecna konstytucyjna pozycja sÄ™dziów stawia ich nawet ponad dogmatem papieskiej nieomylnoÅ›ci. Trzeba jednak zauważyć, że nawet Papież Franciszek wprowadza zmiany, np. powoÅ‚ujÄ…c ciaÅ‚o doradcze w postaci grupy oÅ›miu kardynałów majÄ…cych wspomagać podejmowanie decyzji w interesie KoÅ›cioÅ‚a Katolickiego. W tym kontekÅ›cie polski wymiar sprawiedliwoÅ›ci pozbawiajÄ…c siÄ™ możliwoÅ›ci realizowania zasad sprawiedliwoÅ›ci spoÅ‚ecznej w postaci gÅ‚osu obywateli ujawnianego przez decyzjÄ™ „Å‚awy przysiÄ™gÅ‚ych” niebezpiecznie zbliża nas do wzorów sÄ…downictwa realizowanego w ZSRR. Zauważyć przy tym należy, że „Å‚awy przysiÄ™gÅ‚ych” istniaÅ‚y w II RP i byÅ‚y ważnym elementem edukacji obywatelskiej.

Niewinność Sawickiej a śmierć za węgiel

Wymiar sprawiedliwości III RP potrzebuje zmiany. Coraz częściej dochodzi do przykładów nie tylko nieuzasadnionej pobłażliwości sądów ale i nieuzasadnionej oraz niewspółmiernej do winy dolegliwości kary. Zresztą skoro w Polsce 98 % skierowanych aktów oskarżenia kończy się skazaniem ... to coś jest nie tak. Nieuzasadnioną surowość sądów opisał niedawno były sędzia i europoseł Janusz Wojciechowski, cyt.

„Kilka miesiÄ™cy temu, tuż przed Å›wiÄ™tami Bożego Narodzenia, w wiÄ™zieniu w Wojkowicach umarÅ‚ 23-letni Wojtek Ligenza. OdsiadywaÅ‚ tam karÄ™ półtora roku wiÄ™zienia za kradzież wÄ™gla z nasypu kolejowego. (...)Wojtek szukaÅ‚ pracy, pisaÅ‚ ogÅ‚oszenia, ale nie znalazÅ‚ jej nigdzie. W domu byÅ‚a bieda, zbliżaÅ‚a siÄ™ zima, brakowaÅ‚o wÄ™gla na opaÅ‚. Koledzy wokół kradli wÄ™giel, rozrzucony na nasypach kolejowych. Wojtek poszedÅ‚ z nimi, bo chciaÅ‚ pomóc matce, siostrze i bratu, żeby zimÄ… nie zamarzli. PieniÄ™dzy nie mieli, wÄ™gla nie byÅ‚o za co kupić.

Miał pecha. Złapali go na tej kradzieży, postawili przed sąd i skazali na półtora roku więzienia.

Biedny, ciężko chory Wojtek Ligenza nie wiedziaÅ‚, że w Polsce jak już kraść, to miliony. Gdyby siÄ™ wdaÅ‚ w mafiÄ™ wÄ™glowÄ…, gdyby razem z dyrektorami, prezesami kradÅ‚ wÄ™giel tysiÄ…cami ton wÅ‚os by mu nie spadÅ‚ z gÅ‚owy. Å»adne wielkie afery, wÄ™glowe, hazardowe, paliwowe, czy inne Amber-Goldy nie zostaÅ‚y rozliczone. Ale on nie kradÅ‚ milionów, on ukradÅ‚ worek wÄ™gla, żeby w biednym domu byÅ‚o czym w piecu napalić (...)”.


Z tej perspektywy zdumiewa pobÅ‚ażliwość sÄ…du w sprawach zbrodniarzy WRON, Grudnia’70 czy Beaty Sawickiej. Jest to tylko potwierdzeniem degrengolady i braku moralnoÅ›ci w realizowaniu przez wymiar sprawiedliwoÅ›ci zasad, którymi musi kierować siÄ™ paÅ„stwo demokratyczne.

Źródła zapaści państwa w braku dekomunizacji

Moim zdaniem powodem postÄ™pujÄ…cej zapaÅ›ci paÅ„stwa jest brak dekomunizacji. Wpierw w 1991 r. partie postsolidarnoÅ›ciowe zablokowaÅ‚y uchwalenie KPN-owskiej ustawy dekomunizacyjnej „o Restytucji NiepodlegÅ‚oÅ›ci”. NastÄ™pnie w 1999 r. AWS i Unia WolnoÅ›ci zablokowaÅ‚y zmodyfikowany projekt ustawy dekomunizacyjnej naszego autorstwa. Ten projekt umożliwiÅ‚by wiele lat temu uzdrowienie paÅ„stwa i pozbycie siÄ™ postkomunistycznego garba. 21 października 1999 roku w czasie sejmowej debaty nad projektem ustawy dekomunizacyjnej autorstwa późniejszego szefa CBA Mariusza KamiÅ„skiego ważne stanowisko zajÄ…Å‚ premier Jan Olszewski, który mówiÅ‚, cyt.

„(...) nie byÅ‚em entuzjastÄ… takiej formuÅ‚y dekomunizacji, która sprowadzaÅ‚aby siÄ™ tylko do symbolicznego ograniczenia czy pozbawienia praw jakiegoÅ› wyselekcjonowanego zespoÅ‚u ludzi odpowiedzialnych za caÅ‚e dzieje PRL. Zawsze uważaÅ‚em - i to byÅ‚ od poczÄ…tku zasadniczy przedmiot sporu co do formuÅ‚y dekomunizacji w Polsce - że jedynÄ… skutecznÄ… formÄ… przeciwdziaÅ‚ania wpÅ‚ywom postkomunistycznej nomenklatury w Polsce, jedynym sposobem zÅ‚amania pozostaÅ‚oÅ›ci tamtego systemu, byÅ‚o pozbawienie korzyÅ›ci ekonomicznych, które ta grupa ludzi wyniosÅ‚a z PRL metodÄ… przewÅ‚aszczenia znacznej części majÄ…tku narodowego. W moim przekonaniu tym ludziom należaÅ‚o odebrać nie prawo do piastowania urzÄ™dów, lecz to, co dziÄ™ki ich peÅ‚nieniu ukradli. O dekomunizacji Polski rozstrzygaÅ‚ ten zasadniczy problem, problem wÅ‚asnoÅ›ci, sposób zagospodarowania narodowego majÄ…tku.

Dzisiaj, gdy patrzę na te sprawy z perspektywy 10 lat, muszę przyznać, że gdyby ta ustawa, nad której projektem dzisiaj dyskutujemy, została uchwalona w roku 1990 lub 1991 i wprowadzona w życie, to pewnie Polska wyglądałaby rzeczywiście inaczej.

(...)
Jest jednak jeden ważny powód, jest jedna okoliczność, dla której nie można sprawy dekomunizacji, sprawy odpowiedzialności za okres 44 lat PRL zamknąć czy przemilczeć. Władza PZPR w Polsce była władzą dyktatorską. Jednak ta dyktatura nie była ustanowiona w Polsce przez siły wewnętrzne. Ona była Polsce narzucona z zewnątrz. Ta dyktatura była w Polsce wykonywana dla umocnienia dominacji nad Polską obcego mocarstwa. Była wykonywana w taki sposób, aby interesy narodu, interesy polskiej państwowości podporządkować obcym interesom. I przez cały ten czas istnienia PRL, w obronie interesów narodu, przeciwko tej wewnętrznej opresji toczyła się w kraju walka. Walkę toczyło społeczeństwo z komunistyczną władzą, ale także toczyła się ona w samym aparacie władzy. Czasami, w pewnych wyjątkowych sytuacjach, nawet na jego szczytach. Znamy nazwiska ludzi, którzy się szczególnie tym wyróżnili, że pełniąc formalnie funkcje najwyższych dostojników państwa polskiego, w rzeczywistości działali przeciwko interesom tego państwa w obcym interesie. Tej sprawy zamknąć i pozostawić bez rozrachunku nie wolno. Sprzeniewierzenie się interesom narodu nie może być zapomniane. (...)

Dlatego twierdzę, że ustawa dekomunizacyjna jest ciągle Polsce potrzebna. Może nie taka. Nawet na pewno nie taka i nie w tej formie, w jakiej nam tutaj się ją dzisiaj proponuje. Ona powinna ulec daleko idącym przekształceniom, ale jest potrzebna. Myślę w szczególności, że jeżeli popatrzymy na to, co się w tej chwili dzieje z procesami sprawców najcięższych zbrodni okresu PRL, zbrodni w których przelana została krew polskich robotników w kopalni Wujek, w Lubinie, na Wybrzeżu w 1970 r ., to wydaje się, że ta parodia wymiaru sprawiedliwości obrażająca zdrowy rozsądek i elementarne poczucie moralności publicznej, która się odbywa w naszych sądach, powinna też znaleźć jakieś rozwiązanie właśnie przy okazji uchwalania tej ustawy. Powinniśmy być może pójść tym tropem, jaki wskazywał odrzucony projekt KPN, który nie został przedstawiony Wysokiej Izbie, projekt odwołujący się do pomysłu utworzenia trybunału narodowego w tych sprawach. Sądzę, że do tej koncepcji trzeba i warto będzie wrócić.

(...)”.

Bez wydolnego wymiaru sprawiedliwości państwo jest fasadą

Wbrew nadziei wyrażonej w latach 90-tych XX wieku przez Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego Adama Strzembosza wymiar sprawiedliwości nie dokonał samooczyszczenia. Dyspozycyjni sędziowie i prokuratorzy czasów PRL nie zostali pociągnięci w zasadzie do żadnej odpowiedzialności. Awansowali w III RP przykładając też rękę do sposobu realizowania praktyki kolejnego pokolenia osób, które rozpoczęły karierę w wymiarze sprawiedliwości po 1989 roku. Poczucie bezkarności i rozbujała niezawisłość sędziowska powoduje orzeczenia, które są jawnym wsparciem dla rządzących lub są gremialnie uznawane za sprzeczne z interesem społecznym. Jeśli się zważy, że niezwykle rzadko są też prowadzone postępowania dyscyplinarne blokowane przez rady sędziowskie lub prokuratorskie to dochodzimy do sytuacji, w której trójpodział władzy jest fikcją. Jeśli do tego dodamy fakt, że w Polsce obecnie mamy największą ilość zakładanych podsłuchów i zapytań o dane telekomunikacyjne ... to III RP jest aksamitnym systemem represji okraszonym PR-em.

Dodam, że niedawno przed SÄ…dem Rejonowym w MyÅ›lenicach prezes SÄ…du Rejonowego Katowice Zachód Krzysztof Hejosz przyznaÅ‚, że otrzymaÅ‚ niedawno materiaÅ‚y z MSW dotyczÄ…ce nielegalnej inwigilacji Konfederacji celem wykorzystania w sprawie przeciwko KPN... CaÅ‚kiem identycznie, jak w aferze „szafy” pÅ‚k. SB/ABW Jana Lesiaka. Podobnie rzecz wyglÄ…da z sadowÄ… ochronÄ… byÅ‚ej poseÅ‚ PO Beaty Sawickiej przed odpowiedzialnoÅ›ciÄ… za korupcjÄ™ ujawnionÄ… przez CBA.

Niczego też nie zmienia PR-owski fakt, że parlament głosami koalicji PO -SLD - Ruch Palikota będzie próbował postawić przed Trybunałem Stanu Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobrę. Takie postępowanie ma przede wszystkim odwrócić uwagę społeczeństwa od istotnych problemów. Przyznam, że używanie Trybunału w sprawie samobójstwa byłej minister Barbary Blidy jest karkołomne. Zapomina się dosyć celowo, że parlament głosami postkomunistów i ich okrągłostołowych przyjaciół odmówił sądzenia przed tym organem członków WRON z Wojciechem Jaruzelskim na czele czy Mieczysława Rakowskiego za sprawę dotyczącą likwidacji stoczni gdańskiej.

Skoro nikt z rzÄ…dzÄ…cych nie jest zainteresowany uzdrowieniem paÅ„stwa to można tylko ostrzegać, że to doprowadzi do niepokojów spoÅ‚ecznych. Uczestnik kongresu „Polska - Wielki Projekt” i byÅ‚y lider lewicowej Unii Pracy prof. Ryszard Bugaj na pytanie o nastroje rewolucyjne stwierdziÅ‚, że chyba szykuje siÄ™ nam rewolucja i nie należy jej hamować. MyÅ›lÄ™, że ujawnienie fasadowoÅ›ci paÅ„stwa przez odwoÅ‚anie do aktywnoÅ›ci i protestu Å›wiadomej części narodu jest jak najbardziej potrzebne, wrÄ™cz niezbÄ™dne.

Adam SÅ‚omka
Przewodniczący KPN-Obóz Patriotyczny
Poseł na Sejm RP (1991-2001)