Dodano: 16.02.13 - 10:24 | Dział: Krótko, celnie i na temat...

Wektory

Szanowni Państwo!

Tradycyjny podział na prawicę i lewicę bywa mylący, a ponadto nie zawsze odzwierciedla nasze przekonania i potrzeby. Dlatego wydaje mi się właściwszy podział na ukierunkowanie w gĂłrę lub dół. NiezaleĹźnie od światopoglądu wszyscy kojarzymy to co piękne, mądre i wzniosłe z miejscem na gĂłrze. JuĹź samo słowo „wzniosły” o tym mĂłwi. Wyrazu „staczać się” teĹź nikomu objaśniać nie trzeba. WybĂłr więc powinien być jednoznaczny. Okazuje się jednak, Ĺźe są ludzie, dla ktĂłrych wygłupy „palikociarni” mają nieodpartą moc przyciągania. Dzieje się tak, bo juĹź z samej fizyki wynika, Ĺźe łatwiej jest się staczać niĹź mozolnie wspinać. „Postępacy” cynicznie to wykorzystują.

WybĂłr kierunku ku gĂłrze czy w dół zaleĹźy od kaĹźdego z nas. Człowiek wolny w kaĹźdej sytuacji ma jakiś wybĂłr. Zniewolony – w Ĺźadnej. ReĹźimowe działania polegają na tym właśnie, Ĺźeby potencjalny wybĂłr obywateli ograniczać najlepiej na kaĹźdym polu.

Od nas jednak zależy w jakich dziedzinach oddajemy własną wolność w cudze ręce i co to są za ręce.

Do następnej soboty. Pozdrawiam
Małgorzata Todd
www.mtodd.pl





Teatrzyk Zielony Śledź
ma zaszczyt przedstawić sztukę p.t.

Szkolenie sędziów

Występują: Szkoleniowiec, młoda Adeptka.

Szkoleniowiec – Przyszedł nareszcie dawno oczekiwany czas zmian. Macie teraz w ręku narzędzie, dzięki ktĂłremu skazać moĹźna dowolnie wskazanego obywatela.

Adeptka – Za mowę nienawiści?

Szkoleniowiec – Tak. Dlatego naleĹźy stworzyć podręczny słownik wyrazĂłw zakazanych.

Adeptka – Takich jak k...?

Szkoleniowiec – Skąd ty się wzięłaś dziewczyno? Podejrzewam, Ĺźe gdzieś z zapadłej dziury. Powinnaś zauwaĹźyć, Ĺźe to słowo weszło no... moĹźe nie do słownika dyplomatycznego jeszcze, ale na salonach władzy obowiązuje od lat. MoĹźna go oczywiście uĹźyć do skazania nieprawomyślnego osobnika, bo teoretycznie jest zakazane w miejscach publicznych. Ale wracając do meritum sprawy. Umiesz wymienić słowa nienawiści, za ktĂłre moĹźna skazać?

Adeptka – Alfabetycznie?

Szkoleniowiec – Niekoniecznie. Ostatnia litera alfabetu zawiera słowo, ktĂłrego lepiej nie uĹźywać, nawet jeśli jest się w obozie władzy. Bo nigdy nie wiadomo, kto i kiedy moĹźe je przeciwko tobie wykorzystać.

Adeptka – Rozumiem. A więc tradycyjnie: patriotyzm, ojczyzna, honor... O! Wiem: tajny współpracownik.

Szkoleniowiec – Dobrze. Podaj precedens.

Adeptka – To znają wszyscy. Sąd skazał za pomĂłwienie byłego działacza opozycji, ktĂłry mianem „tajnego współpracownika” określił byłego prezydenta. Najlepsze jest uzasadnienie. Sąd nie kwestionował faktu, Ĺźe były prezydent był TW, tylko Ĺźe mĂłgł się tym określeniem poczuć obraĹźony.

Szkoleniowiec – Właśnie! To stwarza znakomity ewenement. Gdyby ktokolwiek prĂłbował pozywać kogoś z naszych za jakiekolwiek oszustwa, nazywając je po imieniu, zawsze moĹźna uĹźyć argumentu, Ĺźe nasz klient co prawda ukradł, ale czuje się dotknięty nazywaniem go złodziejem.

Adeptka – Czy naleĹźy brać teĹź przykład z sędziego Igora?

Szkoleniowiec – Jak najbardziej. PorĂłwnania do Stalina, a jeszcze lepiej do Hitlera świetnie moĹźe uzasadnić kaĹźdy wyrok zarĂłwno skazujący, jak i uniewinniający.

KURTYNA

Ps. Zaczerpnięte z internetu: Dlaczego Benedykt XVI abdykuje skoro Jan Paweł II był papieżem do samego końca? Ponieważ Niemcy pracują do emerytury, a Polacy do śmierci.