Dodano: 21.10.12 - 23:03 | Dział: Kultura i Nauka

Zmarł legendarny bard

antykomunistycznego podziemia



Znany polski muzyk i kompozytor Przemysław Gintrowski nie żyje.
Zmarł 20 października w godzinach wieczornych, w wieku 61 lat. O jego śmierci poinformowano na oficjalnej stronie artysty. Przemysław Gintrowski zmagał się z ciężką chorobą.
Gintrowski urodził się 21 grudnia 1951. Zadebiutował w 1976 roku na przeglądzie w warszawskiej Riwierze piosenką Epitafium dla Sergiusza Jesienina. Trzy lata później, wraz z Jackiem Kaczmarskim i Zbigniewem Łapińskim stworzyli trio i przygotowali program poetycki Mury. Tytułowa piosenka stała się nieformalnym hymnem "Solidarności" i symbolem walki z reżimem.

Wyrwij murom zęby krat, zerwij kajdany, połam bat. A mury, runą, runą, runą. I pogrzebią stary świat
- te słowa piosenki „Mury” są powszechnie kojarzone z walką z komuną w czasie PRL.

Gintrowski, Kaczmarski i Łapiński stworzyli wspólnie również program Raj i Muzeum. Na XIX Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu otrzymał wraz z Jackiem Kaczmarskim II nagrodę za piosenkę Epitafium dla Włodzimierza Wysockiego autorstwa Kaczmarskiego.
W grudniu 1981 roku trio się rozpadło. Podczas trasy koncertowej we Francji Gintrowski i Łapiński zdecydowali się wrócić na krótki czas do Polski, Kaczmarski natomiast pozostał we Francji. 8 grudnia 1981 roku Gintrowskiemu odmówiono wydania paszportu.



Gintrowski pracował jako kompozytor muzyki filmowej – przez następne dziesięć lat stworzył muzykę do ponad dwudziestu filmów fabularnych i seriali. Koncertował poza oficjalnymi scenami (m.in. w pomieszczeniach warszawskiego Muzeum Archidiecezji), a wykonania studyjne jego piosenek nagrywane nieoficjalnie wydawano w drugim obiegu. Życie codzienne Gintrowskiego było całkowicie podporządkowane działalności podziemnej, przykładem dyspozycyjności była gotowość do prowadzenia koncertów organizowanych ze względów bezpieczeństwa jedynie z kilkugodzinnym wyprzedzeniem.

Piosenki Gintrowskiego opierały się najczęściej na tekstach Jacka Kaczmarskiego, Zbigniewa Herberta, Tomasza Jastruna, Krzysztofa Marii Sieniawskiego, Jerzego Czecha, Tadeusza Nowaka i Marka Tercza.

W latach 1991-1993 drogi Gintrowskiego i Kaczmarskiego znów się przecięły. Koncertowali wspólnie, wraz ze Zbigniewem Łapińskim, wykonując programy Mury w Muzeum Raju oraz Wojna postu z karnawałem. Późniejsza współpraca artystów była już incydentalna. Był wykładowcą Warszawskiej Szkoły Filmowej.

Przemysław Gintrowski 31 sierpnia 2006 został odznaczony przez Prezydenta Lecha Kaczyńskiego Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. W 2009 w uznaniu zasług dla Stolicy Rzeczypospolitej Polskiej uhonorowany został Nagrodą Miasta Stołecznego Warszawy.

Gintrowski był aktywnym uczestnikiem życia publicznego. Jeszcze w styczniu 2012 roku na łamach „Gazety Polskiej Codziennie” apelował o prawdę o katastrofie smoleńskiej:
10 kwietnia 2010 r. był takim punktem, od którego wszystko zaczęło się toczyć gorzej. Zamiast się piąć – zaczęliśmy zjeżdżać. Wynika to z przyzwolenia na brak elementarnych standardów. Śledztwo powinno być prowadzone w sposób przejrzysty, a dziennikarze powinni patrzeć na ręce śledczym. Kiedy słyszę, że „wszystko już zostało wyjaśnione”, to wszystko się we mnie przewraca. Jak można tak mówić, skoro nie mamy podstawowych dowodów: wraku i czarnych skrzynek?

CZEŚĆ JEGO PAMIĘCI!
KL
wPolityce

..............................................................................................................................

Poniżej zdjęcia z pogrzebu śp. Przemysława Gintrowskiego w dniu 29 października 2012r. Kościół św. Anny w Wilanowie, miejscowy cmentarz.




FOTO:KWORUM