Dodano: 08.09.12 - 21:48 | Dział: Oceny-Poglądy-Analizy

Sałata po Trójmiejsku


Na dzisiaj mamy przystanek Amber Gold, ale zanim sprzedano tą wiatę przystankową było wiele innych i na pewno nie mniej zasobnych.
Moja Gdynia to pierw podwórko przy Kopernika, a potem kręgi były coraz większe i zasobniejsze w umiejętności i wiedzę.
Aby nie rozpuścić się w tych tkliwych powrotach, ruszę te rewiry z bursztynem i złotem.

Gdynia jako nasze okno na świat dawało te minimum światła które było potrzebne aby ówczesne "gwiazdy" władzy mogły wychylić się z szarości która była wszechobecna. Wychylić się i nie być utrącone z piedestału klasy robotniczej! Bo to że czołówka lemingów i robali dzikunów (dziatwa muchy plujki) w takim ogromie obrodziła na wybrzeżu nie jest przypadkiem, ba, to wychów trójmiejski pokazał jak się kręci sałatę!

Które śródmieście miało kluby nocne, szulernie, dziwki w "przedziałach" eksportowych, komitetowych, prywatne banki dewiz i całej reszty potrzebnej kasy, rynek: złota,1000-siączki srebra, czerwonej rtęci, prosiaczków, guldenów! Jak to się mogło wtedy kręcić? Odpowiedź jest krótka! Każdy pierwszy sekretarz marzył o jednym ,aby mieszkać w trójmieście i ten ciąg był wszech obecny!

A gdzie to niezłomni tuskowicze nauczyli się czcić mamonę, łatwą mamonę, a na uczelniach, gdzie Alki i Jolki zadawali szpanu! Jedni wyrośli na przychodach z Ubeckich rzeźni, drudzy czekali we wiacie na swój czas, dobici własną marnością. Mieli dosyć gapienia się na cuchy w komisach i peweksach, obserwowania tych niesamowitych bryczek sunących Świętojańską, ich Polska została rozjechana przez ich małość.
Oni od zawsze gotowi byli pójść na całość, całość która na początek znaczona była krzyżem spod którego wyszli ,aby firmować zamysły żydokomunę, bo to że to autobus czerwony, to wiedzieli doskonale!

A TAK "PO" sznurku poszło tak; PLO., DALMOR, UNIMOR, STOCZNIE, MORS, TAK W TELEGRAFICZNYM skrócie ,sałatę kręcono wszędzie tam gdzie ona była i do dziś podział jest jeden: 60 % ukręcić!

Bogdan Dziuma