Dodano: 01.09.12 - 9:33 | Dział: Kworum poetów
Wieluń (Jan Orawicz)
o wrześniowym poranku 1939r
Pierwszy wrześniowy poranek
Jeszcze ze snem na powiekach
Rozpięty nad Wieluniem
Nawet dnia nie doczekał
Od ryku bombowców ze swastyką
Huczało niebo całe
Spadały bomy na miasto
Strwożone i oniemiałe
Martwe ręce matek
Szlochem dzieci żegnały
Pod miastem drżała ziemia
Jakby jej głazy pękały
W językach płomieni ognia
Ogorzały poranek
Jakby resztÄ… swych Å‚ez
Gasił każdy próg i krużganek
Ginęło bezbronne miasto
Jakby w piekielnym huku
Leżałaś ludzka bezsiło
Jak byle co na bruku
Powstałeś nasz polski grodzie
Jak Feniks z gruzów popiołów
I z łez co tutaj spadały
Z oczu strwożonych aniołów
Jan Orawicz