Dodano: 26.06.12 - 20:31 | Dział: SATYRA POLITYCZNA

Działkowicze

Korzystając z olbrzymiego zainteresowania społeczeństwa rozgrywkami piłki nożnej w ramach Euro 2012 rząd przygotował projekt ustawy odbierającej ludziom działki, w które starsze pokolenie inwestowało przez całe życie, a obecnie, na starość, odstępując swe mieszkania w mieście, spędzają tam swe dni starości. Uczestniczyłem w spotkaniu Klubu Inteligencji Polskiej. Uczestnicy spotkania nie kryli oburzenia wobec tak haniebnych działań rządu, podyktowanych chęcią wzbogacenia bogatych a zubożenia biednych. Pod wpływem tych nastrojów piszę wierszyk:

Mamo, Tato, już dorosłem!
I chcę żenić się na wiosnę!
Od kilku lat szukam pracy,
Jak inni, młodzi Polacy;
W dodatku nie mam mieszkania!
To jest nie do uzyskania,
Tylko dla milionerów,
Nie dla tych, jak ja, frajerów,
Co to niczego nie kradnie,
I żyje jak wy – przykÅ‚adnie.
------ . ------
Nie martw siÄ™ synu kochany,
Wszak w tym mieÅ›cie „dziaÅ‚kÄ™” mamy;
Zaś na działce jest altanka,
Ptaszki ćwierkają od ranka,
W koło drzewa owocowe,
KwitnÄ… kwiaty kolorowe,
Uprawiane sÄ… warzywa,
Każde z nich w kuchni się przyda;
Będziemy tam żyć z twą mamą,
A ty żyj tu z ukochaną;
Oddamy wam to mieszkanie!
W altance jest nasze spanie!
Bo my z mamÄ… zamieszkamy
Na dziaÅ‚ce! –bo jÄ… kochamy.
CieszÄ… oko warzyw grzÄ…dki,
I wiejskiej pracy warunki;
Tam mamy świetne powietrze!
(W mieście się oddychać nie chce).
----- . -----
Rodzice tak postanowili,
MieszkajÄ… tam od tej chwili;
My młodzi mamy już dzieci,
I tak czas szczęśliwie leci;
Aż nagle, w naszej stolicy,
Zjawili się rozbójnicy!
Przejęli nad krajem rządy,
Wojsko, policjÄ™ i sÄ…dy.
W d..ie maja społeczeństwo,
Ich dewizÄ…: pieniÄ…dz, chciejstwo.
Sprzedali przemysł i stocznie,
Rząd zapewnił, że nie spocznie,
Do czasu, aż kraj ten złupi...
(Jak jest widzi nawet głupi);
PrzejÄ…Å‚ informacjÄ™, banki,
„Swoim” daÅ‚ paÅ‚ace, zamki,
Potem wziÄ…Å‚ siÄ™ za szpitale:
(Chorzy? - niepotrzebni wcale!)
Oszczędza na emerytach
By mieć dla tych u koryta,
A że wciąż miał forsy mało,
Zło nad dobrem zwyciężało,
Zabrał się dla tych bezbronnych:
Rodziców, dziadków, bezdomnych,
Wegetujących na działkach
Nie majÄ…cych konta w bankach;
Tych, których zieleń zachwyca,
W przyrodzie widzą sens życia,
I metodą stalinowców
ZabraÅ‚ co majÄ… – dziaÅ‚kowcom;
Ich działki im rząd odbiera!
A niech go jasna cholera!

Rudolf Jaworek