Dodano: 27.05.12 - 12:12 | Dział: Oceny-Poglądy-Analizy

Odzyskiwanie Polski czas zacząć


Musi rozpocząć się repolonizacja zawłaszczonej podstępnie przez niemiecki kapitał - polskiej prasy. Bo jeżeli nie nastąpi ten proces, to niemiecka propaganda na bohaterów wypromuje Polakom sabotażystów w rodzaju Gorzelika i Norberta Rascha, skazując na niepamięć takich obrońców i krzewicieli Śląska, jak Arka Bożek czy Edmund Osmańczyk. Podobnie musi postępować polonizacja banków, zniemczonych przez lichwiarzy i banksterów z Berlina. Również stosowne polskie przepisy, szczególnie te podatkowe, muszą podporządkować Polsce niemieckie hipermarkety. Dzisiaj dowiadujemy się, że Niemcy podstępnie rozbili na spółki polskiego przewoźnika powietrznego LOT i przejęli dwie polskie spółki - OLT Jetair oraz Yes Airway. Atakowane aktualnie są PKP i Poczta Polska. Przez kogo?. Oczywiście przez Deutsche Bahn i Deutsche Post. Proniemieckie kukły, antypolscy puczyści, pomagają im w zajmowaniu Polski przez podstępną niemczyznę. Kapitał Hitlera widać wciąż procentuje. Jest w stanie ufundować niejeden Order Karola czy niejeden tytuł profesorski dla swoich konfidentów. Skoro nie zapłaciło się złotówki za zniszczenie Polski, za zrujnowanie Warszawy i tysięcy polskich miast i wsi. Skoro nie zapłaciło się Polsce za zamordowanie 6 mln jej obywateli, to jest się czym rządzić. Alianci również byli łaskawi dla hitlerowskiego przemysłu. Zostawili zbrodniarzom zarówno zbrojomistrza Hitlera - Zakłady Kruppa, jak i m.in. zakłady zaopatrujące Hitlera w środki transportu m.in. Opla i Volkswagena. Niemcy nawet nie zmienili w ramach denazyfikacji szyldów hitlerowskich zakładów. Te firmy nigdy nie wypłaciły odszkodowań ludziom, którzy ucierpieli z racji ich istnienia i działalności. Ba, gospodarka niemiecka została zasilona pieniędzmi i technologiami z Planu Marshalla. Pomylono najwyraźniej adresata. Z pewnością adresatem miała być poszkodowana przez wojnę Polska a nie autor wojennych tragedii. Zatem Polacy musieli sami rozpocząć rekonstrukcję gospodarki i przemysłu. W szachowanej przez Moskwę Polsce, było to niełatwe. Dzisiaj szachującym Polskę stają się Niemcy. To najcichsza wojna świata. Wciąż w niewyjaśnionych okolicznościach giną asy polskiego lotnictwa. Dla Niemców to ludzie groźni jak Paweł Zołotariew, Scipio del Campo, Tadeusz Sołtyk i lotnicy z Dywizjonu 303. Tylko pozbywszy się takich ludzi, bez oporów można realizować germanizację polskiej technologii i gospodarki. Działanie na wyobraźnię jest bronią nie mniej groźną niż uzbrojenie techniczne. Wiedzą o tym doskonale niemieccy specjaliści od wojny informacyjno - psychologicznej. Obrazem niemieckiej perfekcji eliminują bastiony polskości. A przecież świat to nie tylko niemczyzna. Świat kryje ogrom piękna i doskonałości. Niemcy lansują w Polsce ustrój gangstersko-niewolniczy. Świat dąży do demokracji. Niestety miernoty nie posiadające żadnej osobowości - garną się pod opiekuńcze skrzydła Niemców, liczą na profity za nielojalność wobec Polski, Polaków i polskości.


Przeżyliśmy potop szwedzki...

przeżyjemy i niemiecki. Niemczyzna zalewa zarówno Polskę, jak i Europę. Od niemieckich sodomitów i niemieckiej bolszewii - marksizmu, od niemieckich lichwiarzy i poborców podatkowych - po niemiecki sprzęt wojenny, oczywiście muzealno-złomowy. Polska i Europa zmęczone są niemiecką nachalnością i niemiecką wszechobecnością. Europie potrzebny jest szlaban na Niemców. Potrzebny jest szlaban, który zatrzymałby niemiecką inwazję na Grecję, Belgię, Danię i Holandię, na Polskę, Czechy i Węgry. Na Francję, Włochy, Hiszpanię, Portugalię i Rosję. Brytyjczycy sami podjęli antyniemiecką obronę. Nie wpuścili do swojego stada niemieckich wilków. Nie mają zatem i 'Wehrwolfu'. Nie mają u siebie wilkołaków, rozwalających wszystko co stanowi Zjednoczone Królestwo. Mają za to dynamiczny rynek pracy, dynamiczną gospodarkę i dynamiczną walutę narodową. Nie obserwują demonstracyjnego zrzekania się brytyjskiego obywatelstwa na rzecz obywatelstwa 'Czwartej Rzeszy'. Nie dostają dodatków finansowych za zmianę obywatelstwa. Brytyjczycy są wyspiarzami de facto a nie de nomine. I nie są zielonymi wyspiarzami w tym co robią, ale wyspiarzami znającymi na wylot życie i ludzi. Potrafią rozpoznać podstępnych wrogów. W Wielkiej Brytanii niemiecki cynizm może sobie zawyć jedynie swoją nacjonalistyczną 'Odę do radości' z grymasem zawodu. W przeszłości obłudnicy z krzyżami na płaszczach, pod Grunwaldem szyderczo wyli religijną pieśń. Jednak to prawda i uczciwość zwycięża ostatecznie, a nie podstęp i obłuda. Nie profesura z niemieckiego nadania czyni mądrym i szlachetnym, ale czerpanie miłości ze źródła wiary, miłości i nadziei, i czerpanie wzorców postępowania ze skarbca kultury, ojczystego języka, ojczystej historii i geografii. Likwidatorom Polski mówimy stanowcze nie, jak powiedział to niegdyś w Głogówku Jan Kazimierz, w obliczu zalewu Polski przez agresywnych sąsiadów z Północy. Zdrajca służący zaborcom za podnóżek i przewodnika nie zrobi już w Polsce żadnej kariery, ani politycznej, ani finansowej. Polska ma własną wizję rozwoju i własną drogę rozwoju. I jako IV RP i jako np. Konfederacja Polska.


Kto boi siÄ™ unii?

Naturalne prawo do swobodnego stowarzyszania się mają zarówno osoby, rodziny, narody, jak i państwa. Ale czy na pewno?. Czy nie jest to jedynie teoretyczny zapis i pobożne życzenie?. Na buchającą jeszcze świeżością propozycję unii Bahrajnu i Arabii Saudyjskiej od razu zareagował Teheran, Tel Awiw i Waszyngton. Teheran chętnie widziałby Bahrajn jako 14 - tą gubernię Republiki Islamskiej. Wiadomo czym skończyły się próby zjednoczenia Iraku i Kuwejtu...Ciekawe czy bez echa przeszłoby notarialne spisanie aktu unii realnej np. polsko-czeskiej czy polsko-słowackiej lub polsko-ukraińskiej. Raczej nie obyłoby się bez medialnego tumultu i psychologicznych szantaży. Groźby działań zbrojnych mogłyby mieć miejsce w przypadku prób unifikacji Polski i Guberni Kaliningradzkiej. Ale taka opcja nie chodzi przecież obecnie nikomu po głowie.


Chcą uzdrowić czy zniszczyć spółdzielczość?

Zdrajcy Polski chętnie posługują się nowomową. Zanim Polacy odczytają ich 'nowy język', oni najczęściej zdążą już narobić nieodwracalnych szkód. Tak stało się w przemyśle lotniczym, maszynowym i okrętowym. Tak stało się również w spółdzielczości rolniczej na Kresach Zachodnich i Północnych RP. Dzisiaj panoszą się tam niemieccy mafiozi-latyfundyści, byli rolnicy m.in. spod Hamburga. Od wielu lat celem ataku stały się polskie Spółdzielnie Mieszkaniowe. Czy zdrajcy spróbują rozwalić i rozgrabić Spółdzielnie pod nośnym hasłem 'Wspólnot', czy może zastosują psychologiczny chwyt i spróbują zrobić rewolucję pod szyldem 'Ojcowizn', 'Posesji' czy może 'Patrycjatów', pokażą najbliższe miesiące. Na razie osobnicy balansujący między anarchią a faszyzmem usiłują przemycić temat w Sejmie RP. Świadomie zniszczona została zdolność inwestycyjna Spółdzielni. Kasacji uległo wiele obszarów spółdzielczości. M.in. promocja kultury. Liczbę administracji i konserwatorów ograniczono do ilości zagrażającej prawidłowemu działaniu Spółdzielń. Dzisiaj niczym pionierzy leninizmu ruszyli w Polskę nawiedzeni 'rozdawcy szczęścia', przeróżni domorośli rewolucjoniści, domorośli reformatorzy i pożal się Boże - prywatyzatorzy, obiecujący raj na ziemi po przejęciu majątku spółdzielczego. To oni rzekomo staną się idealnymi zarządcami, ludźmi kompetentnymi i mobilnymi. Tyle tylko, że dotychczas ci 'przybysze znikąd' uważani byli za miejscowych nierobów, meneli i policyjnych informatorów. Wśród nich można znaleźć również byłych lub obecnych przedstawicieli służb porządkowych. Ale przecież tak tworzyła się sycylijska i m.in. kalabryjska mafia. Cała rzecz polegała na dogadywaniu się kryminalistów z ex-władzą lub aktualną władzą. Przestępcy nigdy nie potrafili znaleźć środków na wsparcie Spółdzielczości Rolniczej czy Mieszkaniowej, potrafili jednak wygospodarować je na rzecz swoich przyszłych synekur, wypłacając je niczym swoje prywatne oszczędności - międzynarodowym instytucjom ekonomicznym lub globalnym organizatorom awantur wojennych. Lokalne społeczności potrzebują kierowników z demokratyczną mentalnością a nie syfoniarzy z marzeniami o zostaniu feudalnym oligarchą czy sycylijskim lub kalabryjskim bossem. Kryminalizacji Polski za każdym razem należy mówić stanowcze: nie. To obce Polakom wzorce. Nie pasują do nas. Każda mafia działa podstępnie. Najczęściej pod osłoną ciemności, jako nocna zmiana. To potwór, który niszczy wszystko. To ekstremista prowadzący systematyczną eksterminację wszystkiego co stanowi Polskę. Polska-cmentarzysko, na którym można zapalać dowolną ilość zniczy, to wizja mafijnych sabotażystów, wciąż majstrujących przy polskiej rzeczywistości.

Lubomir