Dodano: 20.04.12 - 23:51 | Dział: Kresy w życiu Polski i narodu polskiego

Słynne gimnazjum w Chyrowie


Słynny polski zakład wychowawczy jezuitów w Chyrowie

W 1820 roku Rosja usunęła jezuitów (głównie Polaków) z Rosji. Przenieśli się oni do Tarnopola w Galicji (Małopolska Wschodnia, ob. Ukraina), gdzie w latach 1820-87 prowadzili gimnazjum. Mieli jednak bardziej ambitne plany dla siebie – dla swej misji pedagogicznej. Z inicjatywy Mariana Ignacego Morawskiego (1845-1901) i Henryka Jackowskiego (1834-1905) i przy ogromnych nakładach sił i środków, które pozyskiwano odwołując się do ofiarności społeczeństwa, na terenie zakupionego w 1883 roku majątku polskiego ziemianina Franciszka Topolnickiego w Bąkowicach pod Chyrowem koło Dobromila (obie miejscowości w woj. lwowskim, ob. Ukraina) i w niedalekiej odległości od Przemyśla, wybudowano w latach 1883-1891 od podstaw obszerny, nowoczesny gmach zakładu naukowo-wychowawczego - słynne później kolegium-gimnazjum i zakład wychowawczy.

Chyrów, który do 1939 roku leżał w powiecie samborskim w województwie lwowskim, to miasteczko w historycznej Ziemi Przemyskiej, którą król Kazimierz Wielki w 1340 roku włączył do państwa polskiego. Miasteczko założyli Polacy, gdyż w 1528 roku prawa miejskie otrzymał Chyrów od króla Zygmunta I. Panami tutejszych włości w przedrozbiorowej Polsce byli polscy magnaci: Herburtowie (po których pozostały ruiny zamku), potem Ossolińscy, a po nich Mniszchowie. W 1531 roku chorąży lwowski Andrzej Tarło, który osiadł w okolicy, ufundował w Chyrowie kościół katolicki pw. św. Wawrzyńca (obecny z 1710 r.). Parafia chyrowska, która wchodziła w skład dekanatu samborskiego diecezji przemyskiej, w 1937 roku miała 3050 wiernych. Linię kolejową do Chyrowa i jego dworzec kolejowy zbudowali Polacy w 1872 roku. W 1913 roku Chyrów miał 3400 mieszkańców, w tym ponad 1000 Polaków, ok. 2000 polskich Żydów i tylko 400 Ukraińców. W 1921 roku, a więc zaraz po I wojnie światowej i wojnie polsko-ukraińskiej miasto liczyło 2654 mieszkańców, z czego 919 stanowili Żydzi, a resztę głównie Polacy. Od września 1939 do czerwca 1941 roku Chyrów był pod okupacją sowiecką, a następnie do 1944 roku niemiecką; 1 sierpnia 1941 roku Niemcy, chociaż popierali antypolsko nastawionych nacjonalistów ukraińskich, włączyli miasto nie do nowo utworzonego ponoć „ukraińskiego” dytryktu Galicja, ale do polskiego dystryktu krakowskiego w składzie Generalnego Gubernatorstwa.

W Chyrowie urodziło się szereg znanych Polaków, m.in.: Marcin Dragan (1882 – 1966 Gdańsk), historyk mediewista, archiwista, do IX 1939 prezes Towarzystwa Przyjaciół Nauk w Gdańsku, organizator i dyrektor 1945-61 Archiwum Państwowego w Gdańsku; Leon Florek ps. "Bebek" (1903 - po 1970 Zagórze k. Sanoka), podoficer Wojska Polskiego, żołnierz Armii Krajowej i 1945-46 partyzantki antykomunistycznej (Samodzielny Batalion Operacyjny NSZ krypt. "Zuch"), działającej na terenie powiatu sanockiego, więziony przez komunistów; Józef Leon Kraus (1911 – 1971), pedagog, do 1939 nauczyciel znanego gimnazjum jezuickiego w Chyrowie, po wojnie polskiego Gimnazjum Kupieckiego w Glasgow (Szkocja), następnie angielskiego Rhodesway Grammar School w Bradford (Anglia); Edward Kurowski (ur. 1927), prozaik; Lejb Landau (1879 – 1944), adwokat, wybitny znawca zagadnień kasacyjnych w międzywojennej Polsce.

W Chyrowie 6 stycznia 1890 roku zmarł Józef Nikorowicz (ur. 1827 w Zboiskach k. Lwowa), kompozytor polski, znany przede wszystkim jako autor melodii (skomponowanej w 1846) słynnego Chorału – „Z dymem pożarów”, do której słowa napisał rok później znany poeta Kornel Ujejski (1823 Beremiany k. Jazłowca – 1897 Pawłów k. Radziechowa); pieśń ta stała się w XIX w. jednym z polskich hymnów narodowych.

Chyrów przeszedł do historii polskiej wojskowości tzw. bitwą o Chyrów. 1 listopada 1918 roku nacjonaliści ukraińscy z pomocą Austriaków (władz i wojska) zajęli Lwów (skąd przepędziła ich polska ludność miasta do 22 listopada) i prawie całą Małopolskę Wschodnią (Galicja Wschodnia), co doprowadziło do wybuchu wojny polsko-ukraińskiej, zakończonej 15 lipca 1919 roku zwycięstwem wojsk polskich. Od 4 listopada 1918 na odcinku linii kolejowej Zagórz–Ustrzyki Dolne-Krościenko-Chyrów walczył polski pociąg pancerny „Kozak”, którego obsadę stanowiły zmilitaryzowane oddziały kolejarzy z Zagórza k. Sanoka. Właściwa bitwa o Chyrów – o ważnie strategicznie miasteczko (odepchnięcie wroga od Przemyśla i kontrola nad linią kolejową Kolei Węgiersko-Galicyjskiej) toczyła się w jego okolicach w dniach od 5 (zajęcie przez Ukraińców Chyrowa) do 16 grudnia 1918 roku, zakończona polskim zwycięstwem. Pod samym Chyrowem walczył od 13 grudnia znany i okryty chwałą w późniejszych walkach z wrogami Polski Pułk Strzelców Podhalańskich, dowodzony przez por. Karola Matzenauera. 16 grudnia Chyrów był ponownie w polskich rękach, a Ukraińcy zostali odepchnięci od Przemyśla.

Okresem bitwy o Chyrów zajęło się historyków jezuickich związanych z zakładem wychowawczym w Chyrowie: wybity historyk zakonu jezuitów, szczególnie polskich jezuitów w Wilnie, Jan Poplatek (absolwent gimnazjum chyrowskiego) i Józef Sas (wykładowca historii w gimnazjum chyrowskim). Ks. Poplatek napisał na jej temat bardzo obszerną pracę (212 stron) pt. „Dzieje kampanii polsko-ruskiej pod Chyrowem 1918-1919” (Chyrów 1939), a ks. Sas wspomnienia „Z czasu walk ruskich na chyrowskim odcinku”, które ukazały się w „Sprawozdaniu Zakładu Naukowo-Wychowawczego OO. Jezuitów w Bąkowicach pod Chyrowem za rok szkolny 1919/20” (Chyrów 1920).

W takim polskim pejzażu historycznym, który zaprzecza twierdzeniu Ukraińców, że Małopolska Wschodnia była ziemią etnicznie ukraińską, a Polacy nic nie znaczącymi w jej dziejach okupantami, powstał i działał konwikt i zakład wychowawczy polskich jezuitów.

Zakład chyrowski rozpoczął działalność w 1886 roku, kiedy to otwarto konwikt dla 130 uczniów podejmujących naukę w I i II klasie przygotowawczej. W roku szkolnym 1887/1888 przeniesiono do Chyrowa wszystkich uczniów z tarnopolskiego gimnazjum. W 1890 roku szkoła otrzymała tymczasowe prawa państwowe, a wobec wysokiej oceny jaką jej wystawiła Rada Szkolna Krajowa we Lwowie, pełne prawa państwowe w 1899 roku.

Zakład był jedną z najlepszych szkół tego typu w Polsce i w Europie.

Olbrzymia czworoboczna budowla była projektu architekta krakowskiego Antoniego Łuszczakiewicza i on do swojej śmierci w 1886 roku kierował jej budową, a po nim arch. Jan Zakrzewski. Zakład został rozbudowany w latach 1902-14 według planu znanego architekta polskiego ze Lwowa Edgara Kovatsa (był pochodzenia węgierskiego). Budowla, mogąca pomieścić 600 osób, miała ostatecznie w obwodzie 772 m, 327 sal, pokojów, gabinetów, składów oraz aulę, kaplicę i dobrze zaplanowaną jadalnię na 550 miejsc. Łączna długość korytarzy wynosiła 1980 m. W zakładzie były znakomite warunki socjalne i higieniczne. Budynek miał sieć wodociągową i kanalizacyjną oraz elektryczne oświetlenie. W gmachu funkcjonował szpitalik i gabinet dentystyczny, a w osobnym budynku mieścił się szpitalik zakaźny.
Sale szkolne były przestronne i dobrze oświetlone. Każda klasa miała swoje pomieszczenie do nauki, jej uczniowie wydzielone sypialnie i salę rekreacyjną. Zakład był obliczony na 400 uczniów, a konwikt jezuicki na 30 osób (prowadzono tu wykłady z zakresu filozofii i teologii). W zakładzie pracowało 60 – 80 osobowe grono profesorskie oraz przeszło 100 osób obsługi i służby. Na czele Zakładu stał rektor. Zakład miał także administratorów, często znane osoby. Np. jednym z nich był w latach 1930-33 hr. Paweł Dzieduszycki, ordynat Ordynacji Dzieduszyckich. Do zakładu należał folwark w Bąkowicach (obecnie część Chyrowa) i Polanie oraz stawy rybne. Na terenie gospodarczym zakładu funkcjonowała elektrownia (od 1923 r.), młyn, piekarnia, pralnia parowa, kuźnia, ślusarnia, cegielnia, stolarnia, różne warsztaty, drukarnia, zakład fotograficzny; było własne ujęcie wody, a także własna straż pożarna.
Była to tak okazała i świetnie urządzona budowla oraz wspaniały i znany na ziemiach całej Polski zakład wychowawczy, że tutaj w lipcu 1914 roku odbył się synod diecezjalny katolickiej diecezji przemyskiej pod przewodnictwem jej ordynariusza, św. Józefa Pelczara (1900-1924). Święty ten, obok błogosławionego Jana Beyzyma (1850-1912), który pracował w Chyrowie przez 10 lat, uświęcają dzieje zakładu chyrowskiego oo. jezuitów.

Zakład Naukowo-Wychowawczy OO. Jezuitów oo. Jezuitów pw. św. Józefa w Chyrowie (oficjalna nazwa) obejmował szkołę średnią, 7-klasową szkołę podstawową i konwikt.

Ciało pedagogiczne zakładu, jak już wspomniałem, stanowiło od 60 do 80 nauczycieli. Kadra nauczycielska była wysokiej klasy. Najwybitniejszymi profesorami byli jezuici: Aleksander Gromadzki, Jan Poplatek, Teofil Bzowski, Romuald Koppens (1896-1939 nauczyciel języka polskiego), Herman Libiński (1896-1922 nauczyciel historii, geografii i języka niemieckiego), Władysław Rejowicz (1905-27 nauczyciel języka polskiego), Józef Sas (1899-1931 nauczyciel historii i geografii). Nauczycielem muzyki był m.in. znany skrzypek i kompozytor Nikodem Biernacki (1826 Tarnopol – 1892 Sanok), który w latach 1862-64 był nadwornym skrzypkiem cesarza Maksymiliana I w Meksyku, a w latach 1865-72 pierwszym skrzypkiem orkiestry nadwornej króla Karola XV w Sztokholmie (Szwecja).

Z zakładem oo. Jezuitów w Chyrowie było związane życie znanego jezuity i misjonarza polskiego (Madagaskar), błogosławionego Kościoła katolickiego Jana Beyzyma (1850 na Wołyniu -1912 na Madagaskarze), który od 1886 roku przez dziesięć lat był wychowawcą młodzieży i opiekunem lecznicy zakładowej.

Organem prasowym wspólnoty chyrowskiej było wydawane od 1893 roku czasopismo „Z Chyrowa”, które w 1912 roku zmieniło tytuł na „Kwartalnik Chyrowski”, a w 1922 roku na „Przegląd Chyrowski”. Pismo redagował w latach 1902-1939 Teofil Bzowski, który w latach 1921-23 redagował również jezuickie pismo zakonne „Nasze Wiadomości”. „Z Chyrowa-Kwartalnik Chyrowski- Przegląd Chyrowski” był na bardzo wysokim poziomie – drukowano w nim m.in. poważne rozprawy i prace, głównie pióra profesorów gimnazjum i konwiktu chyrowskiego i często na temat zakładu, m.in. Teofila Bzowskiego (m.in. „Konwikt Chyrowski i Chyrowiacy” 1911, „Od Połocka do Chyrowa” 1911, „X. Grzegorz Piramowicz” 1913, „Z dziejów kolegium chyrowskiego” 1915, „Jezuici we współczesnej Polsce” 1939), Romualda Koppensa (m.in. „Na setną rocznicę urodzin Wincentego Pola” 1907, „Bogurodzica w literaturze polskiej” 1909. „Henryka Sienkiewicza „Pieśń o miłości, wierze i nadziei”” 1917, „W stopięćdziesiątą rocznicę śmierci Konarskiego i powstania Komisji Edukacji Narodowej” 1923) i Józefa Sasa.

Poza organem prasowym wspólnoty chyrowskiej co roku wydawano drukiem „Sprawozdania Zakładu Naukowo-Wychowawczego OO. Jezuitów w Bąkowicach pod Chyrowem”, które są dziś nieocenionym źródłem informacji o zakładzie. Ich poziom był jeszcze wyższy od poziomu oficjalnego pisma zakładu chyrowskiego. Ukazały się tu prace m.in. Józefa Sasa („Zaburzenia w Siedmiogrodzie i w krajach wołoskich za Michała Multańskiego i jego wojna z Polską” 1901, „Nieznany list Kościuszki z 1773 r.” 1910, „Konwikt chyrowski w latach 1886-1911” 1911, „O Skardze “największym wichrzycielu Rzeczypospolitej”” 1913, „Z czasu walk ruskich na chyrowskim odcinku” 1920); Romualda Koppensa („Ze studiów nad znaczeniem czasopisma “Monitor” w drugiej połowie XVIII wwieku” 1894, 1895, „Anectoda Sarbieviana. Zawartość rękopisu nr 1446 Biblioteki Czartoryskich w Krakowie” 1900, „Okres rzymski w twórczości Mickiewicza” 1906, „Wpływ “tranfiguracji” Słowackiego w r. 1842/3 na nową koncepcję bohaterstwa w “Księdzu Marku” i “Śnie srebrnym Salomei”” 1910), czy Feliksa Hortyńskiego „Jonizacja gazu i rozkład atomu” 1902.

Ponadto głównie we własnej drukarni wydawano książki, kwartalniki, księgi pamiątkowe, jednodniówki (np. “Jednodniówka z okazji dwusetnej rocznicy kanonizacji św. Stanisława Kostki” 1926), rozprawy naukowe, religijne i dydaktyczne. Dużo książek ukazało się jako wydawnictwa chyrowskiego Koła Towarzystwa im. P. Skargi (np. Jan Rostworowski „Klerykalizm” 1914, Romuald Koppens „W stopięćdziesiątą rocznicę śmierci Konarskiego i powstania Komisji Edukacji Narodowej” 1923, „Skargowskie pokłosie. Na 400-letnią rocznicę urodzin ks. Piotra Skargi Towarzystwa Jezusowego” 1936, książki Teofila Bzowskiego: „Po różnych drogach” 1925, „Bł. Andrzej Bobola” 1927, „Na gwiazdkę” 1928, “Przyjaciele” 1931, „Konwikt chyrowski” 1935; Romualda Koppensa „W stopięćdziesiątą rocznicę śmierci Konarskiego i powstania Komisji Edukacji Narodowej” 1923 i „Henryk Sienkiewicz 1846-1916” 1924. W latach 1920-27 chyrowskie Koło Tow. Im. P. Skargi wydawało „Kalendarzyk dla uczącej się młodzieży na rok…”.

Pod względem wyposażenia naukowego i ogólnego zakład nie miał równego sobie w całej Polsce – uchodził za najlepiej wyposażone gimnazjum w przedwojennej Polsce. Co więcej, wyposażenie to często przewyższało standardy światowe. Były tu zaopatrzone znakomicie w pomoce naukowe i własną specjalistyczną bibliotekę pracownie przedmiotowe, specjalnie urządzona sala rysunkowa, obserwatorium astronomiczne (zał. 1937), ogród botaniczny, muzeum z bogatymi zbiorami numizmatycznymi (9000 okazów), etnograficznymi (3000 eksponatów z całego świata), przyrodniczymi (np. jedna z największych w Europie kolekcji motyli – 6000 okazów), geograficznymi, historycznymi (w tym archeologicznymi) i filatelistycznymi (zbiór 19 692 znaczków). Główna biblioteka zakładu miała 26 807 tomów i należała do największych poza Lwowem bibliotek polskich w województwie lwowskim. Działał teatr szkolny i młodzieżowa orkiestra. Poza tym były tu sale gimnastyczne z natryskami (w tym jedna wielka) i inne obiekty sportowe, jak np. 8 boisk, 4 korty tenisowe, 7 kręgielni, 3 krążniki, basen pływacki, sale rekreacyjne i bilardowe. A wszystko to wyposażone w sprzęt do różnych dyscyplin sportowych i zabaw (np. rowery, sanki, narty, łyżwy, sprzęt do lekkiej atletyki), a także park, w którym młodzież mogła odpoczywać w cieniu drzew i wśród pięknego kwiecia. W skrzydle pół-zach. budynku znajdowała się sala teatralno-kinowa na 1000 miejsc z garderobami. Uczniowie poza nauką mogli rozwijać swoje zainteresowania duchowe i pasje. Funkcjonował teatr, orkiestra, kapela, drużyna harcerska i liczne koła zainteresowań: krajoznawcze, krótkofalowców, meteorologiczne, fotograficzne, wiedzy religijnej, LOOP i inne. Pogłębianiem życia religijnego służyła Sodalicja Mariańska, Kongregacja Aniołów Stróżów czy Koło Skargowskie (Bogdan Augustyn).

Zbiory chyrowskie były tak duże i cenne, że niektóre z nich zostały opisane. Józef Sas opublikował prace: “Medale i krzyże orderowe Konwiktu OO. Jezuitów w Tarnopolu i Chyrowie” (“Wiadomości Numizmatyczno-Archeologiczne”, T. 1: 1909) i “Bony konwiktu OO. Jezuitów w Chyrowie” (“Zapiski Numizmatyczne”, Lwów, T. 1: 1925); a Jan Poplatek napisał pracę “Zbiór numizmatyczny przy zakładzie naukowo-wychowawczym oo. Jezuitów w Bąkowicach pod Chyrowem 1833-1933” (“Sprawozdanie Dyrekcji Zakładu… za rok szkolny 1934-1935” Chyrów 1935).

Cenniejsze zbiory konwiktu chyrowskiego i jego praca były prezentowane na Wystawie Przyrodniczo-Lekarskiej we Lwowie w 1907 roku i zostały wyróżnione specjalnym odznaczeniem.

Wysoki poziom nauczania w zakładzie był możliwy nie tylko dzięki wykładającym tu wybitnym pedagogom, ale także dzięki doskonałym metodom nauczania i wychowania stosowanym przez oo. jezuitów na najwyższym poziomie. Profesorowie i prefekci świadomie i metodycznie dbali o integralny rozwój swoich wychowanków. Siła autorytetu grona pedagogicznego polegała na spoistości duchowej i konsekwencji zarówno we własnych postawach nauczycieli, jak i w przekazywaniu uniwersalnych wartości ludzkich - nie tylko z pozycji zawodowego obowiązku, ale i przede wszystkim z powołania apostolskiego. Absolwenci chyrowskiego zakładu przygotowani zostali do pełnienia odpowiedzialnych ról społecznych (Bogdan Augustyn).

Stanisław Wasylewski w swoich wspomnieniach zatytułowanych „Pod kopułą lwowskiego Ossolineum” (Wrocław 1958) pisze, że zakład wychowawczy oo. jezuitów w Chyrowie: „...kształtował nawet u potulniejszych jednostek typ charakteru”.

O metodach wychowawczych w zakładzie chyrowskim pisze jego wychowanek Andrzej Rostworowski w swoich wspomnieniach zatytułowanych „Ziemia, której już nie zobaczysz” (Czytelnik, Warszawa 2001): Na dwu piętrach były tam w sumie dwa kilometry korytarzy. Każda z klas miała oddzielną sypialnię, salę do nauki, salę do rekreacji. Przemarsze przez korytarze odbywały się w milczeniu w dwóch szeregach. „W milczeniu wchodziło się do jadalni na 550 osób i dopiero na dzwonek prefekta generalnego, który jadał obiad razem z nimi, wolno było rozmawiać. Na koniec obiadu, na sygnał dzwonka trzeba było zamilknąć, co nie zawsze się udawało zrobić równocześnie”. Pobudka była o szóstej rano, cisza nocna o pół do dziesiątej. Lekcje trwały od 9 rano do pierwszej, z trzema kwadransami dużej pauzy i od czwartej do pół do szóstej. Przygotowanie lekcji zajmowało 4 godziny w trzech porcjach, z których pierwsza trwała od 8 do 9 rano. Na rekreację poświęcano dwie i pół godziny w dwu ratach. We wtorki i czwartki zamiast poobiednich rekreacji i lekcji odbywały się wycieczki-spacery. Zimą: łyżwy, narty, sanki. Latem kąpiele w rzece.

Do tej elitarnej szkoły męskiej przed I wojną światową uczęszczali zazwyczaj synowie ziemiaństwa oraz urzędników państwowych i samorządowych nie tylko z Galicji, ale z wszystkich ziem dawnej Rzeczypospolitej, nawet z Wielkopolski i Śląska. Zakładał, działający do 1939 roku, wykształcił i wychował w ciągu 53 lat swojego istnienia 6170 uczniów (nazywanych Chyrowiakami, stanowiących trzy pokolenia polskiej inteligencji i ziemiaństwa) i wydał 1260 dyplomów maturalnych.

Wychowankowie zakładu chyrowskiego należeli do elity społeczeństwa polskiego. Działali oni w różnych dziedzinach (urzędnicy państwowi, politycy, dyplomaci, parlamentarzyści, wojskowi, pracownicy nauki, prawnicy, artyści, literaci, duchowni). Spośród nich rekrutowali się twórcy niepodległego państwa polskiego i jego granic 1918-20, uczestnicy kampanii wrześniowej 1939, ruchu oporu podczas II wojny światowej, Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, a także osoby, które od 1945 roku tworzyły polską historię Ziem Zachodnich i Północnych. I tak, dla przykładu, wśród absolwentów zakładu chyrowskiego byli: wicepremier, minister skarbu i przemysłu i handlu Eugeniusz Kwiatkowski (1888-1974); posłowie na Sejm II RP: Kazimierz Rafał Chłapowski (1872-1923), Marian Jaroszyński (1876-1944), Adam Kroebl (1880-1950); wojskowi - generałowie: Roman Abraham (1891 Lwów – 1976 Warszawa), Adam Epler (1891 Lwów – 1965 Londyn), Jerzy Maria Kirchmayer (1895 – 1959) i twórca polskiej artylerii nadbrzeżnej w okresie międzywojennym, komandor podporucznik Heliodor Jan Laskowski (1898-1936); pisarze: Jan Brzechwa (1898 Żmerynka na Podolu – 1966 Warszawa), Franciszek Ksawery Pruszyński (1907 na Wołyniu -1950), Kazimierz Wierzyński (1894 Drohobycz – 1969 Londyn), Józef Garliński (1913 Kijów – 2005 Londyn), Andrzej Rostworowski (1899-1980), Kamil Giżycki (1893-1968), artyści: wybitny malarz Adam Styka (1890-1959), twórca Pomnika Grunwaldzkiego w Krakowie Antoni Wiwulski (1877 - 1919), Witold Bełza (1886-1955); działacze społeczni: ks. Mieczysław Kuznowicz (1874-1945), Mieczysław Chłapowski (1874 - po 1939), Tadeusz Łubieński (1872-1942), Roman Wajda (1901 Zasław na Wołyniu – 1974 Londyn); uczeni – profesorowie uniwersytetów: Ludwik Bernacki (1882 Jaworów k. Lwowa – 1939 Lwów), Aleksander Birkenmajer (1890-1967), Mieczysław Jerzy Gamski (1913-1989), ); Marian Garlicki (1908 Drohobycz – 2002 Warszawa), Władysław Lohn TJ (1889-1961), Marian Morawski (1881-1940), Paweł Siwek (1893-1986), Stanisław Styś (1896 Chorostków, woj. tarnopolskie -1959 Lublin), Eugeniusz Żukowski (1877 Niżankowice k. Chyrowa -1951 Przemyśl); historycy: Stanisław Bednarski (1896-1942), Polonii amerykańskiej Wacław Kruszka (1868-1937), Kościoła i Polonii amerykańskiej Józef Krzyszkowski (1889-1962), wybitny historyk zakonu jezuitów, szczególnie jezuitów w Wilnie Jan Poplatek (1903-1955), profesor historii Papieskiego Instytutu Orientalnego w Rzymie Mariusz Skibniewski (1881-1939); duchowni katoliccy: kardynał Adam Kozłowiecki (1911-2007), biskup gdański Edward O’Rourke (1876 Basin k. Nowogródka – 1943 Rzym), biskup łódzki Kazimierz Tomczak (1883-1967), prefekt apostolski prefektury Broken Hill w Rodezji-Zambii Bruno Wolnik (1882-1960), zakonnik ze Zgromadzenia Kapłanów od Najświętszego Sakramentu, przyjaciel Karola Wojtyły, późniejszego papieża Jana Pawła II - ks. Stanisław Starowieyski; krajoznawca i popularyzator turystyki, autor ponad stu przewodników turystycznych Mieczysław Orłowicz (1881 Komarno k. Lwowa – 1959 Warszawa); aktorzy teatralni: Kazimierz Junosza Stępowski (1880-1943), Włodzimierz Ziembiński.

W 2000 roku ukazał się nakładem wydawnictwa WAM w Krakowie liczący 648 stron „Słownik biograficzny wychowanków – Chyrowiacy”. Stanowi on listę ponad 6 tysięcy osób, które uczyły się w zakładzie oo. jezuitów w Chyrowie, w tym 1260 maturzystów, którzy odcisnęli trwały ślad w polskiej historii – w najrozmaitszych dziedzinach życia narodu polskiego. – Jest to dziś swoisty testament i dokument o wielkości i znaczeniu zakładu wychowawczego oo. jezuitów w Chyrowie w życiu narodu polskiego.

Tak zakład naukowo-wychowawczy oo. jezuitów w Chyrowie jak i tutejszy konwikt odegrały znaczącą rolę w dziejach polskich jezuitów. Przez konwikt i zakład przewinęło się bardzo wielu znanych później jezuitów – głównie teologów i propagatorów teologii, redaktorów pism jezuickich oraz osób sprawujących wyższe stanowiska w zakonie. Niektórzy jezuici byli tutaj nauczycielami, niektórzy przebywali w tutejszym konwikcie, inni zdali tu maturę, a jeszcze inni otrzymali tu święcenia kapłańskie. Oto niektórzy z nich: Józef Andrasz (1891-1963), Józef Antoniewicz (1880-1950), Stanisław Bartynowski (1870-1947), Stanisław Bednarski (1896-1942), Kazimierz Bisztyga (1869-1938), Józef Bok (1886-1952), Teofil Bzowski (1873-1959), Ludwik Cichoń (1863-1941), Feliks Hortyński (1869-1927), Michał Jagusz (1893-1967), Władysław Jankiewicz (1883-1930), Stanisław Kobyłecki (1864-1939), Romuald Koppens (1865-1943), Edward Kosibowicz (1895-1944), Wacław Kruszka (1868-1937), Józef Krzyszkowski (1889-1962), Stanisław Kuraś (1887-1974), Mieczysław Kuznowicz (1874-1945), Franciszek Kwiatkowski (1888-1949), Herman Libiński (1867-1944), Leonard Lipke (1867-1927), Władysław Lohn (1889-1961), Marian Morawski (1881-1940), Romuald Moskała (1890-1956), Józef Leon Pachucki (1892-1954), Włodzimierz Piątkiewicz (1865-1933), Stanisław Podoleński (1887-1945), Jan Poplatek (1903-1955), Walenty Prokulski (188-1968) Władysław Rejowicz (1872-1947), Jan Rostworowski (1876-1963, rektor zakładu 1913-14, skąd, podczas I wojny światowej, został deportowany przez wojska rosyjskie w głąb Rosji), Ludwik Rudnicki (1877-1933), Józef Sas (1868-1931), Mariusz Skibniewski (1881-1939), Stanisław Styś (1896-1959, rektor zakładu 1920-25), Piotr Turbak (1890-1966), Alojzy Warol (1859-1936), Bruno Wolniak (1882-1960), Alfred Wróblewski (1861-1943), Eugeniusz Żukowski (1877-1951).

Po napadzie Związku Sowieckiego na Polskę 17 września 1939 roku i przyłączeniu Ziem Wschodnich RP do sowieckiego „raju”, zakład znalazł się w rękach współczesnych barbarzyńców, najpierw sowieckich, a następnie ukraińskich! Uległ on likwidacji, a jezuici zostali siłą usunięci z niego. Szereg z nich zostało wywiezionych na Sybir, gdzie zginęli. Wyposażenie, bezcenne zbiory, urządzenia – wszystko to zostało rozgrabione bądź bezmyślnie zniszczone przez okupantów; część zbiorów została wywieziona do Lwowa i zapewne włączona do zbiorów ukraińskich. Całkowitemu zniszczeniu uległ bogaty i cenny księgozbiór. W budynku zakładu do czerwca 1941 roku były koszary Armii Czerwonej. Po napdzie Niemiec na Związek Sowiecki 22 czerwca 1941 roku i okupacji tych terenów przez Niemców, umieszczono w budynku zakładu obóz jeniecki, zaś od drugiej połowy 1943 roku do sierpnia 1944 roku szpital wojskowy. Niemcy opuszczyjąc Chyrów podpalili gmach zakładu; ogień całkowicie zniszczył skrzydło wschodnie. W sierpniu 1945 roku przebywał w Chyrowie w celu zapoznania się ze stanem zakładu prowincjał małopolski jezuitów, ks. Władysław Lohn, który tymi słowy skwitował to co zobaczył: „…nie ma tam już nikogo z naszych!! Z Zakładu i jego glorii tylko wspomnienie!...”.

Po wojnie Chyrów znalazł się ponownie pod okupacją sowiecką, chociaż nawet komunistyczny reżym warszawski czynił starania, aby cały powiat dobromilski pozostał przy Polsce, gdyż oderwanie przygranicznego Chyrowa od niej przecinało ważną linię kolejową łączącą Przemyśl z Sanokiem. Kreml i władca sowieckiej Ukrainy Nikita Chruszczow na to się nie zgodzili. W obiektach zakładu mieściły się ponownie do 1996 roku koszary wojsk sowieckich, a do 2004 roku ukraińskich. Budynki zakładu uległy bardzo dużej dewastacji. Jezuici, którzy są prawowitymi właścicielami budynków zakładu, podjęli próbę ich odzyskania, która, jak wszystkie inne podobne próby ze strony polskiej, zakończyła się niepowodzeniem. Ukraińskie władze Chyrowa zgodziły się początkowo na utworzenie tam ukraińsko-polskiego instytutu badawczego. Radni Chyrowa przyjęli uchwałę popierającą koncepcję utworzenia instytutu, jednak później, pod wpływem nacjonalistów ukraińskich zmienili zdanie i wydzierżawili budynki prywatnemu przedsiębiorcy, który chce tam otworzyć ośrodek wypoczynkowy lub park rozrywki. 4 lutego 1996 roku kaplicę zakładu oddano greckokatolickom na cerkiew pod wezwaniem św. Mikołaja (Wikipedia.pl).

Zdewastowane budynki byłego zakładu oo. Jezuitów w Chyrowie są jednym z wielu symboli upadku i niszczenia polskiej kultury kresowej przez okupantów (dzisiaj moralnych) Ziem Wschodnich - nacjonalistów ukraińskich, białoruskich i litewskich.

Lata wojny 1939-45 zniszczyły polski zakład jezuitów w Chyrowie, który znalazł się także poza obecną wschodnią granicą Polski. Wielu wychowanków zakładu straciło życie podczas wojny. Były redaktor „Przeglądu Chyrowskiego”, ks. Teofil Bzowski wydał 57-stronnicową broszurę pt. „Ku pamięci zmarłych i poległych Chyrowiaków w latach 1939-1946” (Stara Wieś 1946). Ci wychowankowie zakładu, którzy przeżyli wojnę i Sybir rozproszyli się po całym świecie. Pomimo tego, będąc ciągle wierni zasadzie: „Deo-Patriae-Amicitiae, zrzeszyli się w Związku Byłych Chyrowiaków, albo w Koła Chyrowiaków, z których bardzo aktywne było koło w Londynie. Nauczyciel gimnazjum chyrowskiego do 1939 roku Józef Leon Kraus (1911 – 1971), po wojnie był nauczycielem polskiego Gimnazjum Kupieckiego w Glasgow (Szkocja), następnie angielskiego Rhodesway Grammar School w Bradford (Anglia).

Związek Byłych Chyrowiaków założył z okazji 25-lecia istnienia zakładu chyrowskiego, czyli w 1911 roku, redaktor pisma „Z Chyrowa” ks. Teofil Bzowski TJ i kierował nim do końca życia. Celem tak Związku jak i kół było kultywowanie pamięci o zakładzie chyrowskim, utrzymywanie towarzyskich kontaktów i propagowanie zakładu. Np. Mariusz Skibniewski, który w 1900 roku ukończył gimnazjum chyrowskie, do I wojny światowej współpracował z pismem „Z Chyrowa”, a znany historyk Stanisław Bednarski, który maturę zdał w Chyrowie w 1916 roku, po której wyjechał w świat na dalsze studia, kiedy pracował naukowo w Wilnie w 1927 roku i dowiedział się, że do miasta przyjechała wycieczka gimnazjalistów chyrowskich, zaraz się z nimi skontaktował i wycieczkę tę opisał w „Naszych Wiadomościach” (T. 8). Ks. Jan Poplatek (matura 1923), chociaż życie gnało go po całej Polsce, cały czas utrzymywał kontakt z zakładem chyrowskim.

Większość chyrowiaków znalazła się jednak w powojennej Polsce, także zniszczonej niemiłosiernie przez wojnę i lata okupacji. Kraj potrzebował ludzi wykształconych, aby móc się odbudować i następnie rozwijać. Wielu chyrowiaków znalazło się m.in. w gronie nauczycieli akademickich. Nazwiska ich odnaleźć można m.in. wśród wykładowców np. Akademii Rolniczej w Szczecinie (Jan Mazaraki Newlin), Politechniki Śląskiej (m.in. J. Kłosiński, Antoni Nowotarski, Zygmunt Zdzisław Kuczewski, Władysław Rubczyński), Politechniki Krakowskiej (W. Brzozowski), Uniwersytetu Łódzkiego (Jerzy Wincenty Jaroń), Wyższej Szkoły Rolniczej we Wrocławiu (Michał Bohosiewicz), Uniwersytetu Wrocławskiego (Junosza Jerzy Gałecki), Śląskiej Akademii Medycznej i Wojskowej Akademii Medycznej (Marian Garlicki). Podejmując rolę nauczycieli i pedagogów stawali się wychowawcami polskiej inteligencji, a swoimi osobowościami mieli okazję przekazywać wychowankom wartości zaczerpnięte w chyrowskiej szkole jezuickiej, gdzie hasłem programu wychowawczego było „Deo, Patriae, Amicitiae” - Bogu, Ojczyźnie, Przyjaźni (Andrzej Paweł Bieś SJ).

To był i jest udział Chyrowa – polskiego Zakładu Naukowo-Wychowawczego OO. Jezuitów pw. św. Józefa w Chyrowie w życiu Polski i narodu polskiego.

Literatura poświęcona zakładowi chrowskiemu oo. jezuiów jest całkiem pokaźna. Do najważniejszych publikacji należą: „Pamiętnik Chyrowski” (Kraków 1903), Józef Sas „Początki chyrowskiego kolegium” (1909), Teofil Bzowski „Pamiątka dwudziestopięciolecia Chyrowskiego Konwiktu, 1886-1911” (Chyrów 1911), „Pamiętnik jubileuszowy Konwiktu Chyrowskiego, 1886-1912” (Przemyśl 1912), Herman Libiński „Zakład Chyrowski w pierwszym roku wojny światowej” (“Sprawozdanie Zakładu… za rok szkolny 1914-1915-1915-1916” Chyrów 1916); „Pamiątka pięćdziesięciolecia Mariańskiej Sodalicji Tarnopolsko-Chyrowskiej, 1871-1921” (Chyrów 1921), „Program Zakładu Naukowo-Wychowawczego oo. Jezuitów pod wezwaniem św. Józefa w Bąkowicach pod Chyrowem” (Chyrów 1934), Teofil Bzowski „Konwikt chyrowski” (Chyrów 1935), „Księga pamiątkowa pięćdziesięciolecia Konwiktu i Gimnazjum OO. Jezuitów w Chyrowie, 1886-1936” (Kraków 1936), Teofil Bzowski „Ku pamięci zmarłych i poległych Chyrowiaków w latach 1939-1946” (Stara Wieś 1946), T. Włodarczyk „Szkoły prowadzone przez zakony męskie w Polsce ze szczególnym uwzględnieniem szkoły chyrowskiej. 1918-1939” („Studia z dziejów Kościoła Katolickiego, R. 5: 1967, nr 8), „Słownik biograficzny wychowanków – Chyrowiacy” (Kraków 2000).

Powstanie Styczniowe 1863 na Polesiu

Powstanie Styczniowe to polskie powstanie narodowe przeciwko panowaniu rosyjskiemu na ziemiach Rzeczypospolitej zaboru rosyjskiego. Ogłoszone 22 stycznia 1863 roku przez Tymczasowy Rząd Narodowy w Warszawie, trwało do jesieni 1864 roku i mimo początkowych sukcesów zostało przez Rosjan utopione w morzu krwi. Poza Królestwem Polskim objęło ono także ziemie litewskie, białoruskie i ukrainne byłej Rzeczypospolitej. Miało charakter wojny partyzanckiej, podczas której stoczono około 1200 bitew i potyczek, z których bardzo dużo zostało stoczonych w kresowych guberniach: wileńskiej, grodzieńskiej i kowieńskiej (w tej ostatniej w szeregach powstańców było wyjątkowo dużo chłopów litewskich). Na ziemiach byłego Wielkiego Księstwa Litewskiego walki powstańcze rozpoczęły się 1 lutego 1863 roku.

Na bagnistym Polesiu, gdzie mieszkało stosunkowo mało Polaków i gdzie wśród ludności bardzo słabo uświadomionej pod względem narodowym przeważało prawosławie podległe całkowicie rosyjskiej Cerkwi i rosyjskiej administracji, doszło jedynie w 1863 doku do 28 bitew i potyczek powstańców z wojskami rosyjskimi w następujących miejscowościach: Prużana 13 lutego, Rzeczyca 15 lutego, Borki 26 lutego, Piaski 9 maja, Smolarka 13 maja, Michalin 14 maja, Horki 17, 21 i 25 maja, Czersk 27 maja, Ludwinów 28 maja, Sielec 7 czerwca, Mereczowszczyzna 8 czerwca, Sieradów 10 czerwca, Korczyn 13 czerwca, Różana, Huta i Janin 16 czerwca, Woronie 23 czerwca, Dąbrowica 26 czerwca, Zadyń 29 czerwca, Domaczewo i Pińsk 1 lipca, Mokrany 8 lipca, Kołodno 12-13 lipca, Berezowe Błoto 20 lipca, Borki 10 października, Brześć Litewski 10 grudnia.

Z Powstaniem Styczniowym na Polesiu związane są dwa wielkie nazwiska polskie: Romualda Traugutta i Elizy Orzeszkowej.
Romualda Traugutta zna każdy wykształcony Polak (no i oczywiście gimnazjaliści) z tego, że jest bohaterem narodowym, gdyż był dowódcą-dyktatorem Powstania Styczniowego 1863. Był on synem Polesia. Urodził się 16 stycznia 1826 roku w Szostakowie koło Wysokiego Litewskiego w powiecie brzeskim. Był oficerem zawodowym armii carskiej. 14 czerwca 1862 roku na własną prośbę został zdymisjonowany w stopniu podpułkownika i zamieszkał w majątku Ostrów w powiecie kobryńskim na Polesiu. Wcześniej, bo 13 czerwca 1860 roku wziął ślub w Kłopocinie (który z dawna należał do Kościuszków) w kobryńskiem z Antoniną Kościuszko (1840-1906), blisko spokrewnioną z Tadeuszem Kościuszką. Po wybuchu powstania w kwietniu 1863 roku włączył się do walki zbrojnej, zostając dowódcą oddziału powiatu kobryńskiego, złożonego ze 192 ludzi (160 ziemian i 32 urzędników z Kobrynia). Ochotników było więcej, ale brak broni i amunicji uniemożliwił ich przyjęcie do oddziału. Do 1939 roku istniała w Ostrowie kaplica katolicka, w której oddział Traugutta odprawił modły i otrzymał błogosławieństwo przed rozpoczęciem akcji. Powstańcy obrali kierunek południowo-wschodni, czyli tereny południowo-wschodnie Polesia do walki z zaborcą i ciemiężcą rosyjskim. Tamtejsze lasy upamiętniły się bohaterskiemi bojami oddziału Traugutta. Do pierwszych walk doszło 17, 21 i 25 maja 1863 roku pod wsią Horki (przed wojną powiat drohicki). 17 maja oddział Traugutta przeprowadził udaną zasadzkę na Rosjan (1 rota piechoty i 40 kozaków) na grobli pod Horkami; Rosjanie zostali okrążeni i wzięci w krzyżowy ogień powstańców, tracąc 70 zabitych. W ręce powstańców wpadły wozy z amunicją i bronią. 21 maja Rosjanie rzucili przeciwko Trauguttowi 2 roty 3 batalionu strzelców pułkownika Ehrnberga. W lesie powstańcy zaatakowali Rosjan, którzy po stracie 12 ludzi (Polacy stracili 2 osoby) wycofali się z pola walki. Rosjanie nie zrezygnowali jednak z dalszej walki. Tym razem ściągnęli do Horek 4 roty piechoty i 200 kozaków, którymi dowodził gen. Egger i 25 maja ponownie zaatakowali Polaków. Doszło do ostrej walki. Wróg trzy razy rzucił się do ataku i za każdym razem został odparty. Jednak po trzygodzinnej walce powstańcy nie mogli dłużej wytrzymać natarcia przeważającym liczebnie i znacznie lepiej uzbrojonym Rosjanom i rozproszyli się, tracąc 13 zabitych (Rosjanie stracili kilkadziesiąt ludzi – zabitych i rannych). Powstańcy stracili obóz z 20 wozami i 50 końmi. Kilku powstańców zostało złapanych przez chłopów i wydanych Rosjanom. Punktem zbornym dla rozproszonych powstańców był las bieliński na północ od Horek, za kanałem Królewskim; przybyło ich tam 70. Po 10 dniach przybył tu oddział powstańczy powiatu brzeskiego w sile 100 ludzi pod dowództwem Jana Wańkowicza. Co do nadejścia innych oddziałów powstańczych nie miano pewności. Traugutt objął naczelne dowództwo i oddział wyruszył dalej na wschód – na Pińszczyznę, w rejon Stolina. Po drodze Traugutt ogłaszał wszędzie wyzwolenie i uwłaszczenie chłopów i powołując wszystkich do walki zbrojnej o wolność. Niestety, popi prawosławni siali nienawiść do powstańców. Do pierwszej bitwy z Moskalami (3 roty piechoty) w tym rejonie Polesia doszło 23 czerwca 1863 roku pod Woroniami (8 km na pd. od Stolina). Zwycięskiej bitwy dla powstańców. Zginął dowódca rosyjski i bardzo dużo jego żołnierzy. Jednak sytuacja oddziału Traugutta stawa się z dnia na dzień coraz bardziej tragiczna. Brakowało i broni i żywności, otumaniona przez rosyjskich popów (bo tylko oni byli duchownymi na Polesiu) ludność prawosławna była wrogo nastawiona do powstańców, a wojska rosyjskie obsadzały cały teren. Trzeba było zawracać na zachodnie Polesie. Po drodze na Zachód doszło do potyczek z Rosjanami w Dąbrowicy 26 czerwca (przeprawa przez rzekę Horyń z dużymi stratami), w Zadyniu 29 czerwca i pod Pińskiem (część powstańców powracających do Brześcia i Kobrynia) 1 lipca. W dniach 12-13 lipca pod Kołodnem doszło do kolejnej bitwy powstańców (już tylko 88) z liczniejszymi i lepiej uzbrojonymi Moskalami – z oddziałem dowodzonym przez majora Semiganowskiego. W bitwie stoczonej 12 lipca udało się Polakom wciągnąć Rosjan w zasadzkę i zmusić do ucieczki. Powstańcy zmęczeni trudami walk i głodni zatrzymali się pod Kołodnem na noc. Skorzystał z tego Semiganowski i nazajutrz z rana siłą trzech kompanii zaatakował powstańców. Powstańcom udało się uciec do lasu, ale stracili w tej bitwie 30 ludzi. Widząc beznadziejną dla powstańców sytuację, Traugutt rozwiązał oddział i każdy z nich, ze względu na bezpieczniejszą podróż, szukał własnej drogi do domu.
Traugutt w drodze do domu zatrzymał się w majątku Elizy Orzeszkowej (1841 – 1910) w Ludwinowie pod Kobryniem. Powieściopisarka ukrywała go przez dwa tygodnie. Traugutt postanowił udać się do Warszawy. Orzeszkowa, ryzykując bardzo wiele, zdecydowała się osobiście odwieść ukrytego w wozie Traugutta do granicy Królestwa Polskiego, uważając, że kobiecie może się to udać prędzej niż mężczyźnie. Nikt o tym nie wiedział i przetransportowanie Traugutta udało się. Jednak ktoś ze służby (osoba wyznania prawosławnego) posądzał o to i zadenuncjował jej męża – Piotra Orzeszkę, którego władze carskie aresztowały jesienią 1863 roku i w marcu 1865 roku skazały na zesłanie do guberni permskiej, jednocześnie konfiskując majątek Orzeszków. Eliza Orzeszkowa została zmuszona do przeniesienia się do Milkowszczyzny koło Grodna, gdzie się urodziła. Powstanie Styczniowe – jak sama napisała – wywarło na całe jej życie wpływ decydujący. Apoteozę powstania, którego była współuczestniczką na Polesiu, widzimy w czytanym po dziś dzień jej zbiorze nowel zatytułowanym „Gloria victis” (Chwała zwyciężanym), wydanym w Wilnie w 1910 roku.
Romuald Traugutt po przyjeździe do Warszawy dnia 14 sierpnia 1863 roku został mianowany przez władze powstańcze generałem, a 17 października został dyktatorem powstania. W nocy z 10 na 11 kwietnia 1864 roku został aresztowany przez policję carską i 5 sierpnia tego roku stracony na stokach Cytadeli warszawskiej. Dzisiaj - ten syn Polesia - jest uważany za polskiego bohatera narodowego.

Burbiszki na Żmudzi: Mickiewicz i Makuszyński

Majątek Burbiszki koło Radziwiliszek na Litwie Kowieńskiej w latach 1817-1941 należał do polskiej rodziny Bażeńskich, pochodzącej z Pomorza (część rodziny Bażeńskich przeniosła się na Litwę w XVII w. i oni nie byli żadnym wyjątkiem, co zaprzecza twierdzeniu nacjonalistów litewskich, że wszyscy Polacy na Litwie są litewskiego pochodzenia). Dwór wraz z basztą w stylu neogotyckim był często miejscem spotkań intelektualistów i artystów polskich. Stąd tutaj w 1911 roku został wzniesiony w pięknym parku przez ówczesnego właściciela Burbiszek, Michała Bażeńskiego, pierwszy i jak dotychczas jedyny na Litwie Kowieńskiej pomnik Adama Mickiewicza, dłuta Kazimierza Ulańskiego (1878-1914) z pobliskiego Poniewieża, ucznia Konstantego Laszczki z Krakowa. Pomnik, o którym nikt z Polaków nic nie wie, gdyż milczą o nim wszystkie polskie publikacje o Adamie Mickiewiczu. Niewiedza o tym pomniku jest tak wielka, że w Internecie znalazłem tekst, który ten pomnik umiejscowia w Burbiszkach koło Sejn! Po II wojnie światowej Bażeńscy, czując się Polakami, zamieszkali w pojałtańskiej Polsce. Po odzyskaniu przez Litwę niepodległości w 1991 roku mieszkający w Gnieźnie Adam Bażeński odwiedził Burbiszki. W dworku mieszkali kołchoźnicy, a w parku urządzono hodowlę świń. Adam Bażeński przekazał ojcowiznę-dworek w Burbiszkach miastu Radwiliszki, pod warunkiem, że zespoł dworski będzie doprowadzony do dawnej świetności i udostępniony lokalnej społeczności, co nastąpiło. W dworku zostało urządzone małe muzeum rodziny Bażeńskich.

Córka Michała Ignacego Bażeńskiego (zm. w 1902 r.), właściciela majątku Burbiszki, Emilia Bażeńska (1881-1926), w latach 1908-10 studiowała na polskim wówczas Uniwersytecie Lwowskim. We Lwowie w 1910 roku poznała polskiego prozaika, poetę, felietonistę i publicystę rodem ze Stryja (Małopolska Wschodnia, ob. Ukraina) Kornela Makuszyńskiego (1884-1953), późniejszego autora „120 przygód Koziołka Matołka” (1932), powieści obrazkowej należącej do kanonu polskiej literatury dziecięcej. Emilia zaprosiła go do brata Michała Bażeńskiego, ówczesnego właściciela Burbiszek. Po roku narzeczeństwa Emilia Bażeńska i Kornel Makuszyński pobrali się w Warszawie. Makuszyńscy w latach 1913-14 mieszkali w Burbiszkach. Makuszyński rozkochany w architekturze zakopiańskiej, przywiózł spod Tatr na Żmudź domek i postawił go w parku; przetrwał on do II wojny światowej. Znawca spraw polsko-litewskich Mieczysław Jackiewicz pisze („Tygodnik Powszechny” 17.8.2003), że podobno w tym domku Makuszyński, w latach 1923-24, podczas wakacji napisał poemat "Pieśń o ojczyźnie" (1924), za który w 1926 roku otrzymał nagrodę państwową. W Burbiszkach zastał Makuszyńskich wybuch I wojny światowej. Makuszyńskiego, jako obywatela wrogiego Rosji państwa austriackiego, aresztowano we wrześniu 1914 roku i internowano z żoną w głębi Rosji – w Kostromie. Dzięki staraniom szwagra Michała Bażeńskiego, a także pomocy aktorów Stanisławy Wysockiej i Juliusza Osterwy, zwolniono ich z internowania i pozwolono w 1915 roku zamieszkać w Kijowie, gdzie pisarz został prezesem Związku Literatów i Dziennikarzy Polskich oraz kierownikiem literackim Teatru Polskiego. W 1918 roku Makuszyńscy wrócili do Polski i zamieszkali w Warszawie. W latach 1922-25 Makuszyńscy bywali w Burbiszkach, ponieważ Emilia miała w sąsiedztwie folwark Pojule, który dzierżawił, a później kupił, brat Michał. Emilia zmarła w 1926 roku na gruźlicę w Warszawie i została pochowana na Powązkach obok grobu Władysława Stanisława Reymonta, jej przyjaciela. Makuszński wspomnienia z Litwy pozostawił w następujących strofach:

W tamtej to stronie lud jest zasiedziały,
Jak dąb wieczysty, zasię w jego słojach,
Tysiąc wyczytasz lat żywota chwały,
Serce swe dumnie zahartował w bojach,
Krwią nie inkaustem pisząc swe annały...
Co w jakichś starych wyczytałem zwojach.
Zaś ja, włóczęga, ciągle śniąc o gwieździe,
Żonę w litewskim tem znalazłem gnieździe.
Stąd moje z Litwą krewieństwo i miłość (...)


Muzea polskie we Lwowie w 1939 roku

Lwów był do 1939 roku wielkim ośrodkiem polskiej kultury. W mieście istniały polskie z ducha wielkie i bogate w dzieła sztuki – głównie polskiej! - muzea: Muzeum Narodowe im. króla Jana III Sobieskiego (osobny dział w nim tworzyły Zbiory Bolesława Orzechowicza) (zał. 1908 r.), Galeria Narodowa Miasta Lwowa (zał. 1907 r.), Muzeum Historyczne Miasta Lwowa (zał. 1893 r.) i Muzeum Przemysłu Artystycznego (zał. 1894 r.), Zakład Narodowy im. Ossolińskich (zał. 1817/1823 r.), Muzeum im. Dzieduszyckich (zał. 1845 r.), Biblioteka i Muzeum Baworowskich (zał. 1857 r.), Galeria Miączyńskich-Dzieduszyckich (zał. 1857 r.), Filia Państwowych Zbiorów Sztuki (kolekcja Leona Pinińskiego) (zał. 1938 r.) oraz muzeum Panorama Racławicka (zał. 1894 r.).
Poza tym w przedwojennym Lwowie istniały również mniejsze muzea polskie jak: Botaniczne, Zoologiczne, Geologiczne, Rzymskokatolickie Muzeum Archidiecezjalne im. Jana Długosza (zał. 1916 r.), Ormiańskie Muzeum Archidiecezjalne (zał. 1932 r.), Muzeum Szkolne (zał. w 1903 r.), Muzeum Towarzystwa Ludoznawczego (zał. 1895 r.), Muzeum Etnograficzne (zał. w 1933 r.), Muzeum Higieny (zał. w 1937 r.) oraz Muzeum "Recordeum" (zał. w 1916 r. z inicjatywy inż. Z. Korosteńskiego), gdzie eksponowano przedmioty z historii polskiego handlu, przemysłu i ekonomii.

Muzea te założyli Polacy, a ich zbiory – zazwyczaj polskie! - zostały zgromadzone i były utrzymywane kosztem i wysiłkiem społeczeństwa polskiego, stąd stanowią niewątpliwie własność narodową polską. Tymczasem prawie wszystkie te zbiory, włącznie z regaliami królów polskich czy dokumentami po Tadeuszu Kościuszce (!), przywłaszczył sobie najpierw Związek Sowiecki w 1945 roku, a po jego upadku w 1991 roku wolna Ukraina, legitymując tę kradzież i uważając je za własność narodu ukraińskiego - za ukraińskie dziedzictwo narodowe!

Marian Kałuski