Dodano: 15.04.12 - 20:10 | Dział: Godne uwagi

Rozmowa

ateisty, agnostyka, panteisty, deisty, teisty i chrześcijanina



Ateista:
DziwiÄ™ siÄ™ tym oszoÅ‚omom, którzy wierzÄ… w owe religijne bajki o Bogu, zbawieniu, prawach naturalnych, podczas gdy nauka wyraźnie mówi, że caÅ‚y Å›wiat, a wiÄ™c i czÅ‚owiek jest materiÄ…. ZmieniajÄ…c swÄ… postać traci poprzedniÄ…. Czyli czÅ‚owiek koÅ„czÄ…c życie przechodzi, jak mówiÄ…, w proch, a wedÅ‚ug niektórych – w nawóz. Jest jedynie zbiorem atomów (protonów, elektronów itp.), które w pewnym zagÄ™szczeniu i formie stanowiÄ… o życiu czÅ‚owieka.

Agnostyk: Ateista to czÅ‚owiek o pewnej wiedzy lecz pozbawiony rozumu. CzÅ‚owiek myÅ›lÄ…cy majÄ…c na uwadze olbrzymie proporcje miÄ™dzy wielkoÅ›ciÄ… wszechÅ›wiata, liczebnoÅ›ciÄ… sÅ‚oÅ„c i otaczajÄ…cych je planet, wielkoÅ›ciÄ… odlegÅ‚oÅ›ci pomiÄ™dzy poszczególnymi gwiazdami, ich zbiorami i niemożliwÄ… do wyobrażenia nieskoÅ„czonoÅ›ciÄ… czasu i przestrzeni – a naszÄ… planetÄ…, a na niej mikroelementami jakimi jawiÄ… siÄ™, nawet z wysokoÅ›ci lotu samolotu, ludzie, musi być zadufanym w sobie gÅ‚upcem by sÄ…dzić, że jest w stanie poznać istotÄ™ wszechÅ›wiata i praw nim rzÄ…dzÄ…cych. Twierdzić że jest niÄ… jedynie materia powstaÅ‚a przez jakieÅ› bum...w wszechÅ›wiecie. Uczciwość mÄ™drca nakazuje by powiedzieć – nie wiem.

Panteista: Co prawda nasze możliwości poznawcze są miliony razy mniejsze od możliwości mrówki łażącej po mojej nodze i próbującej zrozumieć istotę człowieka. Jednak pewne założenia możemy przyjąć: że nasza ziemia, jak i wszystko co na niej jest będąc cząstką kosmosu zawiera także jego właściwości. Te zaś są widoczne nawet dla laika. We wszystkim co nas otacza można zauważyć życie. Nawet perły na szyi kobiety inaczej błyszczą, jeśli nie są poddawane działalności kosmetyków, a oddychają naturalnymi substancjami wydzielanymi przez człowieka. Co dopiero wszelkie rośliny, drzewa, krzewy i kwiaty! Znawcy wiedzą, że jeśli je krzywdzić dają one znać o tym swemu sprawcy, zaś kwiaty i rośliny ozdobne, prężą swe liście kiedy życzliwa im osoba do nich przemawia. A zwierzęta! Zwłaszcza te udomowione mówią nam i o swych radościach, a także bólu i cierpieniu. Cała przyroda żyje w określonym rytmie. Wykazuje powiązania swych części i wzajemne zależności. Życie które w niej pulsuje jest świadectwem czegoś pozamaterialnego co przenika cały wszechświat. Tę siłę duchową nazywamy Bogiem, bo jest ona w każdej cząsteczce przyrody.

Deista: Według filozofów (J. Locke, Voltaire, Rousseau) musiała być pierwsza przyczyna, która ten cały wszechświat wprowadziła w ruch. Dodam, że zarówno jego postać materialną jak i duchową. Nie mogę bowiem zgodzić się z ateistą, że istnieje jedynie materia, składająca się z różnego zagęszczenia atomów, lub też zachowująca się według teorii kwantów. Materia jest bowiem obojętna. Cząsteczka atomu jest obojętna wobec innej cząsteczki podobnie jak ich zgęszczenie np. w postaci stołu do obok stojącego krzesła. Czym wiec wytłumaczyć w materii ożywionej ( w człowieku) uczucia smutku, radości, tęsknoty, miłości, współczucia, chęci pomocy, a nawet poświęcenia swego życia (dla uratowania innych lub w imię ideałów) ? Jest to dla mnie dowodem, że istnieje element pozamaterialny (dusza), która rządzi się według ustalonych przez praprzyczynę (Boga) praw naturalnych.

Teista: Bóg istnieje nie tylko jako praprzyczyna lecz jest obecny stale jako skupisko niebywałej energii organizującej wzajemne zależności obiektów we wszechświecie, prawa rządzące całością wszechświata od najbardziej ogólnych do szczegółowych regulujących funkcjonowanie poszczególnych słońc i otaczających je planet. Jej dziełem jest prawo przyciągania, zmienności klimatycznych, cykle ożywienia i obumierania przyrody, zasilanie energetyczne ożywionych organizmów, ich odczuwanie bólu, cierpienia, ale i przyjemności, radości, rozróżnianie dobra od zła, sprawiedliwości, miłości, miłosierdzia, możliwości wybaczania i wiele innych praw nazwanych przez nas prawami naturalnymi. Owe epicentrum pozytywnej energii zwanej Bogiem, Manitou. Allahem, Jehową, Wisznu itp. dało żyjącym stworzeniom wielki dar w postaci nadziei pozwalającej przetrwać ich nieszczęścia, a nieraz przedłużyć lub uratować życie. Wszystkie wierzenia (religie) od niepamiętnych czasów wskazują na kontynuację życia duchowego po obumarciu materialnej postaci określonego stworzenia. Nadzieja na kontynuację życia duchowego po śmierci ciała, na sprawiedliwość i dobro które na człowieka prawego tam gdzieś czekają, jest ogromną siłą pozwalająca przebyć wszelkie nieszczęścia i zejść z tego świata bez przerażenia lecz z godnością, spokojem, a nawet radością.

Wszystkie religie są dla harmonijnego życia ludzi na ziemi bardzo potrzebne i niezmiernie pożyteczne. Ci którzy je zwalczają są okaleczeni genetycznie i posiadają w sobie nadmiar zła lub głupoty.

W religiach ludzie znajdują pewny oręż do zwalczania istniejącego na świecie zła. Tam gdzie gromadzi się ono w nadmiarze i zbyt wielkiej gęstości Bóg zsyła ogromną energię skoncentrowanego dobra, by owo zło mogło zwyciężyć. Religia chrześcijańska jest tego przykładem. Wyróżnia się spośród innych potrzebą wyzwalania w człowieku dobra, miłosierdzia i wyposaża go w zdolność przebaczania.

Pierwiastki te, mimo że wściekle przez zło od wieków atakowane, zło przebrane nieraz nawet w szatę chrześcijaństwa, od dwóch tysięcy lat szerzą się w świecie i zmagając ze swym przeciwieństwem, prowadzą ludzkość do lepszego świata.

Chrześcijanin: My chrześcijanie wierzymy w Boga Ojca, Syna i Ducha Świętego, Jego opiekę nad każdym z nas, dającego nam szansę wyboru drogi dobra lub drogi zła, a jednocześnie wiedzę, że chociaż na tej ziemi możemy sędziego oszukać, w świecie ducha istnieje jedynie prawda i sprawiedliwość, przed którymi, żadnego niegodnego czynu nie można ukryć i każdy osądzony będzie sprawiedliwie. Nauki naszego Pana Jezusa Chrystusa, szerzone od dwóch tysięcy lat, inspirują nas chrześcijan do wielkich czynów i mimo naszej niedoskonałości popychają nasze działanie w kierunku dobra. Że ono zwycięża świadczy fakt, że ludzkość stale się rozwija. Gdyby zło miało przewagę dawno uległoby zagładzie. Niektórzy ateiści twierdzą, że nie potrzebna im wiara, ponieważ o wyborze dobra lub zła decyduje ich sumienie, Skąd w nich się wzięło ? Kto go zaprogramował tworząc człowieka? Czy mówiąc o możliwości wyboru między złem a dobrem nie zakładają istnienie prawa naturalnego którego istnienia przeczą?

W oparciu o naukę Chrystusa szerzą się różne chrześcijańskie religie i chociaż drogi ich są różne, cel jest ten sam: Królestwo Niebieskie. Jedne z tych religii pokarm duchowy wolą spożywać w odpowiedniej oprawie tzn. wśród pięknych rzeźb, obrazów, kolorowych ceremonii, wraz z różnymi świętymi, tj ludźmi mogących stanowić wzorzec postępowania dla innych. Inne religie nie przywiązują wagi do owego wystroju, ceremoniału i towarzystwa koncentrując się na samej nauce płynącej z Pisma Świętego. Chodzi przecież o to by głód nauki był zaspokojony.

ZÅ‚o jednak nie daje za wygranÄ…, W ostatnich czasach przywdziewa nawet maskÄ™ chrzeÅ›cijanina by Å‚atwiej zwieść i sprowadzić na drogÄ™ zÅ‚a ufne w gÅ‚oszone prawdy jednostki. PowstaÅ‚y różne sekty przyjmujÄ…ce nazwÄ™ chrzeÅ›cijaÅ„skÄ… a nakÅ‚aniajÄ…ce swych zwolenników do szerzenia zÅ‚a. Ostatnio jesteÅ›my Å›wiadkami, jak „niby to chrzeÅ›cijanie” niszczÄ… muzuÅ‚maÅ„skie miasta, by sprowokować nienawiść ich mieszkaÅ„ców do chrzeÅ›cijan - wyznawców podobnie jak oni jednego Boga, którego muzuÅ‚manie nazwali Allahem.

Ośrodkom zła chodzi o to by wierzący w Boga nawzajem się wyniszczyli realizując globalną politykę ateistów, różnych sekt i innych ośrodków zła. Liczą na to, że mniejsza liczba ludności, zwłaszcza wierzącej, stworzy im możliwości pełnego rozwoju i wdrożenia ich nieprzemyślanych, a nawet zbrodniczych idei.

Rudolf Jaworek