Dodano: 31.03.12 - 14:52 | Dział: Godne uwagi

Zwyczaje Wielkanocne





Niedziela Palmowa
Niedziela Palmowa jest pierwszym dniem otwierającym Wielki Tydzień Święta Wielkiejnocy.
Obchodzona jest na pamiÄ…tkÄ™ uroczystego wjazd Pana Jezusa do Jerozolimy. W Polsce byÅ‚a nazywana "KwietnÄ…" lub "WierzbnÄ…", ponieważ wierzba zastÄ™powaÅ‚a w naszym kraju gaÅ‚Ä…zki palmowe. Polskie koÅ›cioÅ‚y zakwitaÅ‚y wiÄ…zkami wierzbiny, borowiku, modrzewiu. Palmy byÅ‚y Å›wiÄ™cone w koÅ›ciele, a nastÄ™pnie obnoszone w uroczystej procesji, również w rezurekcyjnej Mszy Åšw. Zmartwychwstania PaÅ„skiego. W niektórych regionach Polski, np. na Kurpiach, odbywajÄ… siÄ™ konkursy na najpiÄ™kniejsze i najwiÄ™ksze palmy. Jeden z poetów polskich w ten sposób opisaÅ‚ nastrój Niedzieli Palmowej „Do Å›wiÄ…tyni gronem wszystkim idÄ… mÅ‚odzi, idÄ… starzy. RóżdżkÄ™ z mÅ‚odym listkiem idÄ… Å›wiÄ™cić do oÅ‚tarzy. Boga w mÄ™kach, Boga w chwale do swej duszy biorÄ… żywo i na nutÄ™ boleÅ›ciwÄ… wyÅ›piewujÄ… Gorzkie Å»ale”... IstniaÅ‚ także zwyczaj, że kto pierwszy siÄ™ obudziÅ‚ w tym dniu, mógÅ‚ wysmagać palmami pozostaÅ‚ych domowników, mówiÄ…c „Wierzba bije, nie zabije za tydzieÅ„ wielki dzieÅ„”. PoÅ›wiÄ™conÄ… w koÅ›ciele palemkÄ™ umieszczaÅ‚o siÄ™ w domu, nad drzwiami lub za ramÄ… Å›wiÄ™tego obrazu, aby strzegÅ‚a od ognia i piorunów.

Na tydzień przed Niedzielą Palmową gospodynie wiejskie przestawały piec chleb. Nie wolno było tego robić aż do Wielkiego Tygodnia. Jeżeli którakolwiek z gospodyń złamała by ten zakaz, mogłaby sprowadzić na całą wieś suszę. Jedynym sposobem, aby się od tego uchronić, było ukaranie winnej przez wrzucenie jej i jej garnków do rzeki lub jeziora! Na wsiach uderzano palmami także zwierzęta, np. krowy, aby były zdrowe i dawały dużo mleka. Kiedy pasterze wypędzali bydło po raz pierwszy na pastwisko zabierali ze sobą palnę, następnie wbijał ja w ziemię aby krowy dobrze się pasły i nie rozchodziły. Był nawet zwyczaj dawania dzieciom do połknięcia oderwanej od palmy bazi, aby je uchronić od chorób gardła. W wielu regionach wierzono, że Palma strzeże dom od burzy.

Wielki Tydzień
Cały Wielki Tydzień miał znaczenie szczególne, bowiem do wtorku jeszcze wykonywano drobne prace, właściwie ostatnie sprzątanie: przebieranie pościeli, zamiatanie podwórka, wypieki ciast. W wielki czwartek wszelkich ciężkich prac nie wolno było wykonywać. Od Wielkiego Czwartku rozpoczynały się święta.

Wielka Åšroda
Ze świętem Wielkanocy związane jest zwyczaje topienie lub palenia Judasza. W Wielką Środę rozkrzyczany korowód wiejskiej młodzieży udawał się przez całą wsi z wypchaną słomą kukłę, mającą przedstawiać Judasza. Po wywleczeniu kukły poza obręb wsi wrzucano ją do wody, rzucano w nią kamieniami, dopóki nie poszła na dno. Ten zwyczaj nie był pozbawiony żartów i śpiewów. Jeśli nie było rzeki w pobliżu wsi palono kukłę wśród okrzyków pogardy dla zdrajcy, który sprzedał Mistrza za 30 srebrników.

Wielki Czwartek
W czwartek do południa, dziewczęta malowały jajka, aby były gotowe na sobotę do świecenia, wieczorem cała rodzina udawała się do kościoła na Tri-dum Paschalne. Wielki Czwartek to święto kapłanów, ponieważ w tym dniu, w czasie Ostatniej Wieczerzy został ustanowiony sakrament kapłaństwa. W tym dniu na pamiątkę obmycia nóg apostołom przez Pana Jezusa, biskupi obmywają nogi 12 księżom. W parafiach księża obmywają nogi marszałkom lub wyznaczonym dwunastu mężczyznom zasłużonym dla kościoła.
Pod koniec Mszy św. w Wielki Czwartek ogołocony zostaje ołtarz, milkną w kościele wszystkie dzwonki (aż do czasu zmartwychwstania), odzywają się tylko drewniane kołatki, symbolizujące zdradę Judasza. Przez cały dzień ogranicza się spożywanie małych ilości potraw, przeważnie dwa razy, rano i w południe, wieczór spędzano na modlitwie.

W Wielki PiÄ…tek nie wolno byÅ‚o gÅ‚oÅ›no rozmawiać, nawet Å›miać siÄ™, lustra byÅ‚y zasÅ‚aniane ciemnym materiaÅ‚em i nie wolno siÄ™ byÅ‚o w nich przeglÄ…dać, bo można byÅ‚o zobaczyć zÅ‚ego. Na Lubelszczyźnie mÅ‚ode dziewczÄ™ta przed wschodem sÅ‚oÅ„ca biegÅ‚y do źródeÅ‚ka po wodÄ™ . Jak gÅ‚osi stara opowieść, jeÅ›li mÅ‚oda dziewczyna obmyje swojÄ… twarz w źródeÅ‚ku przed wschodem sÅ‚oÅ„ca spodoba siÄ™ chÅ‚opcu, ponieważ jej twarz wypiÄ™kniaÅ‚a po zetkniÄ™ci siÄ™ ze źródlanÄ… wodÄ…. Z tworzy dziewczÄ…t znikaÅ‚y wszelkie krost. Dobrze byÅ‚o mieć takÄ… wodÄ™ w domu, bowiem w razie choroby ludzi czy zwierzÄ…t byÅ‚a najlepszym lekiem. Do poÅ‚udnia mÅ‚odzi chÅ‚opcy chodzili z krzyżykiem po domach mówiÄ…c ”zabili, zamÄ™czyli Pana, a On zmartwychwstaÅ‚ dnia trzeciego z rana, a jÄ… tÄ… nowinÄ™ roznoszÄ™ i o jajeczko kraszone proszÄ™”. DziewczÄ™ta obdarowywaÅ‚y chÅ‚opca najpiÄ™kniejszÄ… pisankÄ…, który dziÄ™kujÄ…c sÅ‚owami „Bóg zapÅ‚ać” szedÅ‚ do innego domu, gdzie byÅ‚y dziewczÄ™ta.
Wielki Piątek to Droga Krzyżowa, w tym dniu specjalne przeżycie. Przez wszystkie jej stacje towarzyszymy Męce Pana. Umęczonego Chrystusa składany jest do grobu. W Polsce grób Pański miał zawsze bardzo doniosłą rolę. Ubierany przez miejscowe wspólnoty, często obok motywów religijnych przekazywał także motywy narodowe i pro-wyzwoleńcze, a więc z motywami patriotycznymi. Przy grobie stoją często honorowe straże, składające się z młodzieży akademickiej i szkolnej, harcerzy, strażaków czy nawet wojska. W Radomyślu nad Sanem do dziś istnieje tradycja tak zwanych "Turków" pełniących straż, rzekomo na pamiątkę zwycięstwa króla Jana Sobieskiego pod Wiedniem, jako dowód Polaków-chrześcijan zwyciężających nad Turkami-poganami.

ÅšwiÄ™conka – Wielka Sobota
W Wielką Sobotę odbywa się uroczyste święcenie pokarmów. Niegdyś księża jeździli do domów wiernych, aby tam poświęcić wszystko jedzenie, które miało być spożywane w czasie Niedzieli Zmartwychwstania Pańskiego. Na przełomie XVIII i XIX wieku zaniechano tego zwyczaju. "Święcone" swymi tradycjami sięga czasów pogańskich, jednak Kościół uświęcił te tradycje, błogosławiąc byt doczesny, aby w ten sposób podkreślić, że "wszystko dla nas i dla naszego Zbawiciela".

Zawartość koszyczka ze święconką różni się w zależności od rejonu Polski. W jego skład wchodzi jednak zwykle baranek, zrobiony z kłosów zbóż, chleba, cukru lub masła. Ma on symbolizować Baranka-Chrystusa i Jego zwycięstwo. Poza tym każdy koszyczek zawiera kawałek chleba, ponieważ Jezus jest naszym Chlebem Życia, kiełbasę, sól ( która chroni nas od zepsucia), a także chrzan doprawiony cukrem, który nam przypomina, że gorzka Męka Chrystusa została osłodzona cudem zmartwychwstania.

W żadnym regionie nie mogło zabraknąć barwnych pisanek, ponieważ jajka są symbolem odradzającego się nowego życia. Warto także wspomnieć o słodkich wypiekach, gdzie główne miejsce zajmują "baby wielkanocne", a także różnego rodzaju serniki i mazurki. Po powrocie z kościoła należało ze święconką trzykrotnie obejść dom dookoła, aby w ten sposób odpędzić złe moce. Nie wolno się było oglądać za siebie, aby nie zabrać ze sobą nieszczęścia do domu. Pisanki - nie wiadomo dokładnie, skąd wywodzi się zwyczaj malowania jajek. Jedni twierdzą, że św. Magdalena dowiedziawszy się o zmartwychwstaniu Jezusa pobiegła do domu i zobaczyła, że wszystkie jajka stały się kolorowe. Inna wersja przypisuje to Matce Bożej, która błagając Piłata o darowanie życia Synowi, zaniosła jego dzieciom kolorowe jajka w prezencie. Malowanie jajek na Wielkanoc, to tradycja wciąż żywa i szeroko rozpowszechniona, chociaż dziś już rzadko zdobi się je w tak kunsztowne wyszukane wzory, jak dawniej. Barwy pisanek mają swoje symboliczne znaczenie; tak więc fioletowa i niebieska oznacza żałobę i Wielki Post, czerwona - krew Chrystusa przelana na krzyżu za nasze grzechy, a zielona, brązowa i żółta - radość ze zmartwychwstania. Najłatwiej było zawsze pomalować jajka na jeden kolor. Używano do tego różnych naturalnych barwników, jak na przykład łupinek z cebuli, kwiatów malwy, kory dębowej lub olszowej, młodych odrostów zboża. Ornamenty uzyskiwano "pisząc" na nich przed malowaniem roztopionym woskiem pisanki, aby farba nie pokryła powoskowanych wzorów lub skrobano brzytwą. Dawniej wierzono, że jajka posiadają moc magiczną i chronią przed złymi duchami. Często zakopywano je w polu, aby zapewnić sobie dobry urodzaj, lub w kurnikach, aby kury dobrze niosły jajka. Znany jest również zwyczaj tłuczenia jaj.

Wieczorem całe rodziny udawały się na wieczorną liturgię, gdzie przed kościołem palono ogień z tarniny, który był poświęcony przez kapłana. Gałązki zabierano ze sobą, aby rozpalić domowe ogień pod kuchnią. Również przed kościołem znajdowała się olbrzymia wanna z wodą, którą świecił ksiądz, aby wierni mogli zabrać do swoich domów. Woda świecona miał ogromne znaczenie, strzegła rodzinę od wszelkich pokus, zdrad, służyła do pokropienia całego domu w celu wypędzenia złego, domowych zwierząt aby były zdrowe. Na Lubelszczyźnie w Wielką Sobotę, kobiety wsiewały nasiona na grządki, bowiem miała ich doglądać sama Maryja.

Niedziela Wielkanocna
Największym świętem w roku była i nadal jest Wielka Niedziela. Wszyscy mieszkańcy wsi i miasteczek przed wschodem słońca udawali się na Mszę Św. Rezurekcyjną, aby wziąć udział w procesji Zmartwychwstania Pańskiego. W procesjach szli miejscowi strażacy którzy pełnili wartę u Grobu Pańskiego, kobiety z dziećmi w strojach regionalnych niosąc wielkanocne palmy, przy procesji grały miejscowe orkiestry dęte. Po powrocie do domu spożywano śniadanie, składające się ze świeconych pokarmów. Biały barszcz gotowany na wędzonym boczku z dodatkiem chrzanu, wiejskiej kiełbasy, jajek, białego sera. To była uczta po 40 dniowym poście. W Wielką Niedzielą spotykała się przy obiedzie najbliższa rodzina, spożywano obiad przygotowany w Wielką Sobotę, ponieważ w tak wielkie święto żadnych ciężkich prac nie wykonywano, nie pito alkoholu dopiero na drugi dzień świąt. Śpiewano pieśni o zmartwychwstaniu , rozmawiano o rodzinie i dzieciach.

Młodzież na wsiach wyrusza na tradycyjne "tłuczenie jaj". Każdy z zawodników trzymał w ręku pisankę i stuka się nią ze swoim sąsiadem. Czyje jajko pękło najpierw, ten odpadał z gry i musi oddać zwycięzcy swoją uszkodzoną pisankę. Wygrywał ten, komu trafiło się jajko o szczególnie twardej skorupce i uzbierał najwięcej pisanek, którymi potem obdarza dziewczęta. Skorupki z jajek świeconych nie można było wyrzucać, zakopywano je w ziemi z kwiatami aby dobrze rosły, tłuczono na drobne kawałeczki i rozsypywano po polu gdzie miały być wsadzone i posiane jarzyny, bowiem wierzono, że będą pięknie rosły i uchronią się od robaków.

Åšmigus Dyngus
W gwarze ludowej zwany "lanym poniedziałkiem". Początki tego zwyczaju giną w mrokach czasu. Niektórzy twierdzą, że zwyczaj wzajemnego oblewania się wodą w Poniedziałek Wielkanocny pochodzi z Jerozolimy, gdzie przeciwnicy chrześcijaństwa mieli jakoby przy pomocy wody rozpędzać wiernych, zbierających się w celu rozpamiętywania zmartwychwstania Chrystusa. Niektórzy przypisują trzem Mariom, Mari Magdalenie, Joannie i Mari matce Jakuba, które poszły do grobu Chrystusa, aby Go namaścić olejkami i tam usłyszawszy od Anioła, że Chrystus Zmartwychwstał . Pobiegły do miasta i rozpowiadały ludziom, iż Jezus Zmartwychwstał. Faryzeusze aby rozpędzić gromadzące się tłumu, kazali rozpędzać ludzi lejąc wodą.

Inni dopatrujÄ… siÄ™ symbol masowego chrztu, obmycia z grzechu i odrodzenia do nowego życia. W poniedziaÅ‚kowe lanie wodÄ…, zabawy wÅ›ród mÅ‚odzieży trwaÅ‚y do późnego wieczoru. Polewanie wodÄ… dziewczÄ…t oraz smaganie ich po nogach rózgami (tzw. Å›miganie, smaganie, wyjaÅ›nia sÅ‚owo „Åšmigus”), natomiast wrÄ™czanie sobie nawzajem podarków (chodzenie po domach z życzeniami, otrzymujÄ…c różne datki, to „dyngowanie”, co tÅ‚umaczy pochodzenie sÅ‚owa, zbieranie, otrzymywanie - „Dyngus”). Zwyczaje te straciÅ‚y już dzisiaj na swym pierwotnym dostojeÅ„stwie, choć sÄ… nadal hucznie obchodzone na wsiach i w maÅ‚ych miastach. W niektórych regionach Polski po domach chodzili wielkanocni kolÄ™dnicy, skÅ‚adajÄ…c życzenia na urodzaj. W ten dzieÅ„ jeÅ›li mÅ‚oda dziewczyna nie byÅ‚a zlana wodÄ… przez chÅ‚opca, mówiono, że nie uroÅ›nie i bÄ™dzie maÅ‚a wÅ‚osy jak siano.

W wielu regionach wywoÅ‚ywano dziewczÄ™ta na tzw. „Spytki”. Tuż po Mszy ÅšwiÄ™tej w pobliżu koÅ›cioÅ‚a. Zwyczaj ten miaÅ‚ na celu oÅ›mieszenie strych panien, oraz tych, które drwiÅ‚y z chÅ‚opaków. PolegaÅ‚ on na tym, że zbierali siÄ™ kawalerowie, mÅ‚odzi chÅ‚opcy przy głównym wyjÅ›ciu z koÅ›cioÅ‚a , chwytali dziewczyny i w obecnoÅ›ci mieszkaÅ„ców wyczytywano wszelkie wady dziewczyn, a potem je prowadzono do rzeki jeÅ›li byÅ‚a w pobliżu i tam zanurzano w wodzie, jeÅ›li rzeki nie byÅ‚o w pobliżu lano dziewczÄ™ta woda z wiader tak aby na nich nie pozostaÅ‚o suchej nitki.

Te jakże piękne prastare zwyczaje już częściowo zaginęły, a niektóre nie są znane.

Alina Szymczyk