Dodano: 14.03.12 - 13:16 | Dział: Zakamarki historii

USA państwo wspaniałych ludzi (2)

i mniej wspaniałych przywódców



PracujÄ…c na uniwersytecie w Afryce, konkretnie w Nigerii, spotykaÅ‚em na kampusie Amerykanów. Byli to weseli, przyjacielscy mÅ‚odzi naukowcy. CzuÅ‚em siÄ™ wÅ›ród nich wspaniale. AmerykÄ™ znaÅ‚em z książek Jacka Londona i innych, i byÅ‚a dla mnie, żyjÄ…cego w obozie socjalistycznym, surowym, peÅ‚nym ograniczeÅ„ – krajem moich marzeÅ„. W czasie wojny, jak wielu innych Polaków podziwiaÅ‚em gen. Eisenhowera, a w miarÄ™ postÄ™pu jego wojsk po wylÄ…dowaniu w Normandii, trzymaÅ‚em kciuki za dalsze zwyciÄ™stwa na froncie gen. Georgea Pattona. ByÅ‚ bohaterem moich mÅ‚odzieÅ„czych marzeÅ„. Potem, bÄ™dÄ…c już na studiach w Poznaniu, podobnie jak wszyscy moi rówieÅ›nicy (poza tymi z ZMP) podziwiaÅ‚em Amerykanów i ich prezydenta J.F Kennediego. W ogóle- Amerykanie to sÄ… wspaniali ludzie! Niestety podobnie jak u nas, ich przywódcy nie zawsze dorastajÄ… do poziomu by kierować tak wspaniaÅ‚ym narodem. WracajÄ…c do moich wspomnieÅ„ z Afryki przypominam sobie, jak w gronie tzw. „staffu” (wykÅ‚adowców), spotykajÄ…cych siÄ™ po zajÄ™ciach w uniwersyteckim klubie, popijajÄ…c piwo lub whisky, dyskutowaliÅ›my, wspólnie z afrykaÅ„skimi, czarnymi, kolegami o historii ich kraju i niedawnej historii kolonialnej, kiedy ich dziadków chwytano i wywożono do Ameryki. Obraz ten nie byÅ‚ wesoÅ‚y. Tam dowiadywaÅ‚em siÄ™ o niewolnictwie ludnoÅ›ci wywożonej z Afryki do nowego Å›wiata za oceanem.

Niewolnictwo murzynów, było charakterystyczne dla wczesnej fazy amerykańskiej przedsiębiorczości. Ich łapanie, wyrywanie z rodzin, wykupywanie i sprzedaż stanowią jedną z istotnych cech przemieszczającego się wśród ludzi zła. Straszny był los niewolników od chwili ich pochwycenia, w czasie transportu a następnie całego życia. Niewolnicy byli traktowani jak zwierzęta, bez jakiejkolwiek możliwości obrony przed krzywdą i okrucieństwem właściciela lub kolejnych właścicieli. O tej wielkiej tragedii mówią przybliżone nam przez historyków liczby. Według wielu źródeł z 60 mln czarnych pochwyconych w Afryce do Ameryki dotarło jedynie 4 mln. Większość z nich straciła życie tuż po pochwyceniu lub w czasie ich morskiego transportu. Te praktyki trwały od XVI w. do XIX w.

Ten handel ludzkim nieszczęściem przynosiÅ‚ ogromne zyski. Mimo protestów uczciwej części spoÅ‚eczeÅ„stwa, żądnym zysku nowobogackim trudno byÅ‚o z niego zrezygnować. Jeszcze w XIX w. niewolnicy byli do tzw. „wolnego Å›wiata” przywożeni jak bydÅ‚o lub Å›winie. Sprzedawano ich na jarmarkach. Niewolnice przeznaczone „na rozpłód” wystawiano na licytacje. Klienci przed kupnem niewolnika (nicy) macali ten „towar”, szczypali w poÅ›ladki, zaglÄ…dali do gardÅ‚a, sprawdzali stan uzÄ™bienia, obracali na wszystkie strony, by jak najlepiej wydać swe pieniÄ…dze. Sprzedaż niewolników ogÅ‚aszano w gazetach np. w „Republikcan” z 28.021859 r. oferowano 460 Murzynów i warunki pÅ‚atnoÅ›ci ich zakupu. Jak mówiÄ… źródÅ‚a aukcja ta przyniosÅ‚a 303850 dolarów. Tak upodlanym istotom ludzkim wbijano w gÅ‚owÄ™ absolutne posÅ‚uszeÅ„stwo i z przykroÅ›ciÄ… trzeba przyznać, że posÅ‚ugiwano siÄ™ w tym celu nawet naukÄ… religii.

Biali właściciele traktowali nabyte niewolnice jak materiał rozpłodowy. Narodzone ze stosunków z nimi dzieci należały, bowiem do właściciela i były od wczesnej młodości wykorzystywane do pracy, przynoszącej dodatkowy dochód.
Pierwszy transport niewolników do Ameryki miaÅ‚ miejsce w roku 1619. W poÅ‚owie XVIII wieku w poÅ‚udniowych stanach byÅ‚y już 4 mln. niewolników. Byli wykorzystywani do uprawy roli, zwÅ‚aszcza przy produkcji tytoniu, ryżu, indyga, a później baweÅ‚ny. Na północy USA wyksztaÅ‚ciÅ‚ siÄ™ inny typ gospodarki, nie wymagajÄ…cy w pierwszym okresie niewolniczej pracy. Dopiero rozwój manufaktury i pracochÅ‚onnych przemysłów zmieniÅ‚ tÄ™ sytuacjÄ™. Los poszczególnych niewolniczych rodzin zależaÅ‚ od ich wÅ‚aÅ›cicieli. Byli wÅ›ród nich okrutni sadyÅ›ci (patrz film „Kunta Kinte”) byli i wÅ‚aÅ›ciciele traktujÄ…cy niewolników jak czÅ‚onków rodziny (patrz film „Przeminęło z wiatrem”) Nie mniej ich sytuacja spoÅ‚eczna byÅ‚a poniżej godnoÅ›ci czÅ‚owieczej. Mieli tyle praw, co zwierzÄ™ta, czyli żadnych, a ich los podobnie jak zwierzÄ…t domowych zależaÅ‚ od dobrej woli, charakteru, nastroju wÅ‚aÅ›ciciela. Od Indian różnili siÄ™ tym, że pierwszych traktowano jak dzikÄ… zwierzynÄ™, podczas gdy niewolników nieco lepiej – bo jak zwierzynÄ™ domowÄ….

Nieludzkie warunki pracy i egzystencji, tworzone przez wielu opętanych ideologią maksymalnego zysku z niewolniczej pracy, powodowały ucieczki niewolników, ściganych następnie z całą bezwzględnością. Czasem Murzyni burzyli się przeciw swym nieludzkim panom (rebelia w Wirginii w 1831r.) Bunty takie były tłumione, ich przywódcy wieszani. W miarę upływu czasu los niewolników spowodował sprzeciw tego, co dobre w tym wielkim narodzie. Przyczyniały się do tego różne publikacje, zwłaszcza literatura (Chata wuja Tomma: Harried Beecher-Stowe) Tym tendencjom przeciwstawiała się rządzące oligarchie. Jeszcze 26.05.1836 r. Izba Reprezentantów przyjęła rezolucję zabraniającą rozpatrywania petycji w sprawie zniesienia niewolnictwa.

W roku 1850 uchwalono tzw. „Fugitive Act” – prawo o wydawaniu zbiegÅ‚ych niewolników. Osobom utrudniajÄ…cym realizacjÄ™ tego prawa groziÅ‚y surowe kary, a w 1857 r. SÄ…d Najwyższy wydaÅ‚ orzeczenie: „Murzyn, nawet obdarowany wolnoÅ›ciÄ…, nie może zostać obywatelem USA” i jako taki nie ma prawa skÅ‚adać skarg do sÄ…du.

Chociaż Anglia w roku 1833 zniosła niewolnictwo w całym swym imperium, Amerykanie (niby bardziej demokratyczni) jeszcze przez wiele lat go bronili. Debaty na ten temat w Izbie Reprezentantów były gwałtowne i przeradzały się nieraz w bójki.

Dopiero w roku 1863 prezydent Lincoln przyznaÅ‚ dekretem wolność wszystkim niewolnikom na powstaÅ„czych terenach, jednak dekret ten nie dotyczyÅ‚ terenów stanów północnych. oteż na północy postÄ™powano z niewolnikami podobnie jak na poÅ‚udniu. „Obdarzano ich kopniakami, chÅ‚ostano, rozdzielano rodziny, po prostu traktowano jak bydÅ‚o.” Kiedy wreszcie zniesienie niewolnictwa objęło wszystkie stany, dawni niewolnicy w nagrodÄ™ mogli pójść do wojska walczyć w interesie nowych panów. Sam prezydent Lincoln peÅ‚en byÅ‚ podziwu dla ich walki. ByÅ‚ zdania, że w dzielnoÅ›ci nie ustÄ™powali biaÅ‚ym, jednak jak mówi przysÅ‚owie: „Murzyn zrobiÅ‚ swój ...” Z notatek pewnej córki plantatora dowiadujemy siÄ™, że wiÄ™kszość żoÅ‚nierzy północy nienawidziÅ‚a Murzynów, a szef miejscowej policji zwyciÄ™zców w wojnie poÅ‚udniowej zarzÄ…dziÅ‚ by konfederatom dać z powrotem broÅ„ i by strzelali do zbuntowanych Murzynów jak do psów. I to po tym, jak wszystkimi możliwymi sposobami zachÄ™cono Murzynów do buntu przeciwko ich panom. Jeszcze wiele lat po formalnym zniesieniu niewolnictwa Murzyni byli zmuszeni walczyć o swoje prawa. Dopiero po II wojnie Å›wiatowej zmieniono formalnie segregacjÄ™ rasowÄ…, co nie odbyÅ‚o siÄ™ bez ofiar (Martin Luter King).

Rudolf Jaworek