Dodano: 01.02.12 - 15:58 | Dział: W kręgu wydarzeń

A jednak w karcie dań





Charyzma i Oratorstwo Premiera Tuska

MuszÄ™ przyznać, że jestem pod wrażeniem charyzmy pana Premiera, która nie dość, że pozwala mu „zewrzeć szeregi i wzmóc czujność rewolucyjnÄ…”, jak niegdyÅ› zalecaÅ‚ premier NikoÅ‚aj BuÅ‚ganin, to również naturalnie pomaga mu skupiać wokół siebie najtęższe umysÅ‚y w Polsce.

W ubiegÅ‚ym tygodniu Pan Premier zwoÅ‚aÅ‚ nagle posiedzenie Klubu Platformy Obywatelskiej, gdyż dobrze wie, że aby walczyć, należy najpierw znów zacisnąć klamrÄ™ posÅ‚uszeÅ„stwa na froncie krajowym i kaganiec niektórym zaÅ‚ożyć. ZdoÅ‚aÅ‚ wytÅ‚umaczyć swoim kolegom i koleżankom, powagÄ™ sytuacji i pozyskaÅ‚ ich gremialnÄ… akceptacjÄ™. Niektórzy po cichu sarkali, że jak to jest, że nagle dopiero teraz pan premier sobie przypomina o swoich przyjacioÅ‚ach, choć statut partii nakazuje mu spotyka siÄ™ z nimi raz na miesiÄ…c, a tymczasem ostatni raz spotkaÅ‚ siÄ™ z nimi jeszcze w poprzedniej kadencji. Niektórzy być może chcieli zachować siÄ™ jak grupa chÅ‚opów w pewnej wiosce w ZwiÄ…zku Radzieckim w 1941 r., gdy sÅ‚uchali w radiu przemówienia batiuszki Stalina, pÅ‚aczliwym gÅ‚osem wzywajÄ…cego ich do obrony Ojczyzny. Wówczas jeden z chÅ‚opów wstaÅ‚ i zakrzyknÄ…Å‚: „Tak? Teraz ty taki? Teraz to wiesz.. i pokazaÅ‚ radiu znamienny gest, który w warunkach polskich znany byÅ‚ później jako gest Kozakiewicza. Jak by nie byÅ‚o, przemowa pana Tuska byÅ‚a tak wstrzÄ…sajÄ…ca, że już parÄ™ dni później pan minister Gowin diametralnie zmieniÅ‚ swoje stanowisko wzglÄ™dem ACTA i uznaÅ‚, że decyzja Polski wobec ukÅ‚adu ACTA jest w peÅ‚ni racjonalna i zabezpiecza interesy polskich obywateli.”.ZÅ‚oÅ›liwi ponoć sugerujÄ…, iż pan Premier mógÅ‚ w kilku zakulisowych sÅ‚owach przemówić do rozsÄ…dku nie tylko Gowinowi, przypominajÄ…c mu, że jest „do dyspozycji Premiera”. MógÅ‚ również wyperswadować reszcie towarzystwa, że nie trzeba siÄ™ cieszyć z porażek rzÄ…du, gdyż jego ewentualna dymisja oznaczać bÄ™dzie, że ich los nie bÄ™dzie szczególnie różowy. SwojÄ… drogÄ…, towarzystwo PO samo chyba rozumie, co siÄ™ Å›wiÄ™ci. Jak tak byÅ‚o, tak tam byÅ‚o, fakt pozostaje niezbity, że, jak donoszÄ… nieoficjalne źródÅ‚a, „klub teraz pójdzie za Premierem w ogieÅ„”.

No bo ja nie iść w ogieÅ„, gdy taki sukces siÄ™ narodziÅ‚? Jak wczoraj sÅ‚uchaÅ‚em jego konferencji prasowej, to poskarżyÅ‚ siÄ™, że niektóre czynniki medialne w Polsce piszÄ…, że w sprawie paktu fiskalnego, ktoÅ› „wygraÅ‚ a ktoÅ› przegraÅ‚”. Tutaj nie, durnia opinio publiczna, żadnych wygranych i przegranych. Jest Kompromis! Rozumiecie to czy nie? Kompromis polega na tym, że gdyby Polska zaproponowaÅ‚a niższe warunki, dostaÅ‚a by mniej (czytaj: w ogóle by dopuÅ›cili ich do spotkaÅ„ grupy Euro), a tak pan Tusk postawiÅ‚ wygórowane warunki i mamy zaszczyt siedzieć przy stole 1-2 razu w roku i nikt chyba nas na zbity pysk nie wywali, jak chciaÅ‚ tego Sarkozy!

CharyzmÄ™ oratorskÄ… Premiera uzupeÅ‚nia jego niezwykÅ‚a intuicja wobec w doborze najbliższych współpracowników, co pokazuje casus pana Boniego, który w ciÄ…gu 2 miesiÄ™cy przeistoczyÅ‚ w specjalistÄ™ ds. cyfryzacji. Najbardziej jednak cieszyć Premiera może pozyskanie innego specjalisty w tym zakresie- pana generaÅ‚a Kozieja. Może pan Koziej nie jest urodzonym dyplomatÄ…, a jego walory intelektualne niekoniecznie predestynowaÅ‚by go kiedyÅ› do zasiadania w gronie, nie przymierzajÄ…c, Woltera I Diderota, ale jako byÅ‚y żoÅ‚nierz dysponuje gotowymi rozwiÄ…zaniami na każdÄ… sytuacjÄ™, co udowadniajÄ… jego sÅ‚owa w sprawie możliwoÅ›ci wprowadzenia stanu wojennego. Jednak nie zdawaÅ‚em sobie sprawy, że posiada zdolnoÅ›ci rozumienia rzeczy pozornie irracjonalnych. Otóż wytÅ‚umaczyÅ‚ on, że hasÅ‚o Admin1 wcale nie oznacza braku elementarnej wiedzy w zakresie Internetu, ale to, iż „WÅ‚adza nie może siÄ™ odcinać kodami i szyframi od możliwoÅ›ci rozmowy z opiniÄ… spoÅ‚ecznÄ…”. Ot, jak wyksztaÅ‚cenie wojskowe przydaje siÄ™ w życiu! Powinno siÄ™ wiÄ™c obecnie wrócić do przymusowych w PRLu ćwiczeÅ„ wojskowych dla mÅ‚odych i wyksztaÅ‚conych, gdyż nic tak doskonale nie rozwija analitycznych zdolnoÅ›ci, co widać jak na dÅ‚oni.

W ogóle okazuje siÄ™, że mimo, iż nie mamy ani strategii pozwalajÄ…cej oprzeć siÄ™ atakom cybernetycznym, ani w ogóle żadnego bezpiecznego systemu informatycznego, a nawet nie wiadomo, kto sieciami zarzÄ…dza w poszczególnych ministerstwach, mamy jednak wielu specjalistów w tej dziedzinie. Kolejnym okazaÅ‚ siÄ™ „historyczny przywódca SolidarnoÅ›ci”. Pan Lech, zna potencjaÅ‚ Internetu, i jak uznaÅ‚, że czas to wreszcie uregulować, bo zostaÅ‚ on stworzony chaotycznie i spontanicznie. Pana Lech napisaÅ‚: „Moje zaniepokojenie budzi próba wprowadzenia przepisów, które jedynie czÄ…stkowo i na zasadzie dowolnoÅ›ci interpretacji, wprowadzajÄ… bez szerszych konsultacji spoÅ‚ecznych ograniczenia, tworzÄ…c szerokie pole do możliwych nadużyć”. A nie proÅ›ciej byÅ‚o powiedzieć „Nie pasuje mnie”?

I to jest właśnie specyfika obecnych rządów: nie mamy wojska - mamy generałów; nie mamy systemów informatycznych, mamy specjalistów; nie mamy pieniędzy na rozwój - mamy pieniądze na ratowanie UE; nie mamy prawa głosu w strefie Euro - mamy krzesło 2 razy w roku.

I komu to pasuje? Premierowi.

Henry Clay