Dodano: 24.05.11 - 15:17 | Dział: SATYRA POLITYCZNA

ABW kontra obrońca zwierząt

W maju 2011r. w mediach krajowych eksperci zastanawiali siÄ™ nad „ważnym” wydarzeniem. Uzbrojony po zÄ™by oddziaÅ‚ antyterrorystyczny ABW zaatakowaÅ‚ wczesnym rankiem mieszkanie chÅ‚opca, autora gry komputerowej, w której ten obroÅ„ca zwierzÄ…t, w satyrycznej formie, wprowadziÅ‚ na swej witrynie grÄ™ komputerowÄ…. W niej, dla poruszenia naszych sumieÅ„, postawiÅ‚ zamiast polowanego zwierzÄ™cia, czÅ‚owieka, znanego polityka uprawiajÄ…cego myÅ›listwo. Ludzie nie pozbawieni wyobraźni mogli prze tÄ… grÄ™ zrozumieć przerażenie zwierzÄ™cia, na które ludzie urzÄ…dzajÄ… sobie, czÄ™sto dla zabawy, polowanie. JeÅ›li stworzony przez grÄ™ komputerowÄ… Å›wiat wirtualny spowodowaÅ‚ taki odzew wÅ›ród polityków, zwÅ‚aszcza pewnej opcji, to być może jest to wÅ‚aÅ›ciwa metoda by zmieniać naszÄ… wrażliwość wobec otaczajÄ…cego nas Å›wiata. Reakcja sÅ‚użb paÅ„stwowych na to wydarzenie okryÅ‚a wÅ‚adze Å›miesznoÅ›ciÄ….

----------- . ---------

Na polanie w lesie świeża trawa rośnie,
Kwitną przebij śniegi i ma się ku wiośnie,
Na polance sarna trawkÄ™ sobie skubie,
Przy niej córka, sarenka, jest bliska zgubie;

Młódka, jeszcze dziecko, świata się nie lęka;
Nie zna polityka, myśliwego Bronka;
Ten ukryty za drzewem ze strzelby strzela
I zabija matkę, dziecka żywiciela.

Dziecko przerażone błąka się po lesie,
Zaś myśliwy sarnę na swych plecach niesie;
Wspólnie z kolegami, potem, przy ognisku,
Chwali się zabijaniem, żując sarnę w pysku.

W tym zagrzmiał głos z nieba, z niebywałą siłą:
Hej! Nie czyń sarence co tobie nie miło!

--------- . --------

Obrońca zwierząt tym głosem wstrząśnięty
Myślał jak ukrócić zabijaków wstręty;
Wpłynąć na wrażliwość okrutnego strzelca
By okazał sarence choć trochę serca;

By choć wirtualnie poczuł co ta czuje
Gdy myśliwy z strzelbą na nią gdzieś poluje;

----------- . ---------

W grze komputerowej celem stał się Bronek,
Podobny do sarny, bo miał jej ogonek;
Uciekał przez krzaki, i kępy bujnych traw,
A internauci w niego strzelali pif paf.

Chociaż ta zabawa była wirtualna,
A nie tak realna, w której żyła sarna,
Urząd co miał walczyć z groźną Al.-kaidą
Chcąc pokazać jaką dysponuje siłą,

Wysłał ośmiu chłopa, dobrze uzbrojonych
Na obrońcę zwierząt chłopca bez obrony;
Po zęby uzbrojeni wtargnęli do chłopca,
Jakby nie Polacy, lecz hołota obca.

Wierząc w wolność słowa, chcąc bronić zwierzęta,
O czym każdy poseł w tym sejmie pamięta,
Chłopiec chciał satyrą zwrócić nam uwagę
Na przerażenie zwierząt, ich żniwo krwawe;

Co czuje sarenka kryjąc się przed strzałem
Oglądając grę tą nieco zrozumiałem;

--------- . --------

Wzięli chłopcu laptop, gry komputerowe;
Nadgorliwcy z PO, stuknijcie się w głowę!

Rudolf Jaworek