Dodano: 21.05.11 - 20:20 | Dział: Internet i komputery

Internet na cenzurowanym




Premier Tusk przymierza siÄ™ do wprowadzenia cenzury Internetu. Przeciwko temu pomysÅ‚owi protestujÄ… organizacje spoÅ‚eczne, które uważajÄ…, że to zamach na demokracjÄ™ i wolność sÅ‚owa. Być może już za jakiÅ› czas i mój „antyrzÄ…dowy” blog stanie siÄ™ nielegalny, a ja stanÄ™ siÄ™ winnym obrazy Majestatu.

Blogi i strony internetowe krytykujące polityków wyrastają jak grzyby po deszczu. W Sieci pojawiają się zdjęcia i filmy, które nie przeszłyby wewnątrzredakcyjnej cenzury. Niezależni publicyści podejmują ryzyko wytoczenia im procesów, których większość z nich nie wytrzymałaby finansowo. Mimo wszystko dzielą się swoimi spostrzeżeniami i próbują zmieniać świat wokół siebie. Krytykują i rząd i opozycję. Uderzają w Kościół i wiarę. Lansują idee Trockiego, Kropotkina, Dmowskiego. Próbują tworzyć swoje wizje idealnej Polski. Dla pudrowanych, zawsze poprawnych ulubieńców kamer blogerzy są solą w oku. Nie można ich kupić, za dużo ich, by wszystkich pozamykać i ciągle przybywają nowi. Nic dziwnego, że wciąż pojawiają się pomysły, by to wszystko wreszcie ukrócić.

Politycy nieudolnie próbują oswoić Sieć. Nienawidzą jej, więc ich próby są żałosne. Reklamują swoje sukcesy, uśmiechają się do sierotek, głaszczą kotka. Zawsze piękni i młodzi, dzięki Photoshopowi, zawsze mądrzy i błyskotliwi, dzięki ghostwriterom, piszącym za nich teksty. Ich strony na kilometr czuć jednak fałszem, a Internauci omijają je wielkim łukiem, bo pragną kontaktu z żywymi ludźmi, a nie sztabem wyborczym.

Internet bez kontroli jest nie w smak nie tylko politykom, ale i wielkiemu kapitaÅ‚owi. Sprzedaż pÅ‚yt CD, książek, papierowych gazet, gier i programów komputerowych spada dziÄ™ki piractwu i sieciom P2P. Ale nie tylko. TysiÄ…ce ludzi udostÄ™pnia free swojÄ… wÅ‚asność intelektualnÄ…. Możemy pobrać darmowe, legalne oprogramowanie, posÅ‚uchać muzyki, poczytać wiadomoÅ›ci, prozÄ™, czy poezjÄ™. Bez opÅ‚at dostaniemy poradÄ™ prawnÄ…, duchowÄ…, czy lekarskÄ…. To oddolne ruchy, które doprowadzajÄ… do szaÅ‚u tych, którzy chcieliby uczynić z Internetu kolejny kanaÅ‚ dystrybucji towarów. WywierajÄ… oni naciski na paÅ„stwo, by tworzyć prawodawstwo represjonujÄ…ce niekontrolowanÄ… wolność. Policja szuka wiÄ™c „przestÄ™pców”, którzy Å›ciÄ…gajÄ… filmy i muzykÄ™, UrzÄ…d Skarbowy poluje na czarnorynkowców, którzy „nielegalnie” sprzedali na Allegro stary tapczan.

Czy rząd wygra bitwę o Internet? Wątpię. Bloga, czy stronę można założyć na serwerze z innego kraju, blokady da się obejść. Dopóki ktoś będzie umieszczał darmowe filmy, muzykę, programy, czy książki, ktoś będzie je ściągał. Do czasu, aż cena tych dóbr nie stanie się tak niska, by nie warto było wstawać o czwartej rano, by otworzyć drzwi policjantom w kominiarkach, piractwo będzie kwitło. Podobnie, dopóki politycy nie staną się uczciwymi, godnymi szacunku kumplami z sąsiedztwa, nie pozbędziemy się agresji i napastliwych komentarzy.

Rafał Piotr Szymański