Dodano: 08.02.11 - 10:54 | Dział: Ciekawe miejsca - Pamięć, Historia

Sopot




Historia nieznana


Miasto Sopot, nosiło kiedyś także nazwę Sopote, znaczącą błoto na Kaszubach. Leży ono nad Zatoką Gdańską, a co ciekawe jest najmniejszym pod względem ludności powiatem grodzkim w Polsce.


Sopot jest popularnym nadmorskim, miastem uzdrowiskowym, a także znanym z organizowanych tam od 1961 roku konkursów piosenki międzynarodowej w Operze Leśnej. Miasto to, posiada najdłuższe na starym kontynencie molo o drewnianej konstrukcji.

W latach 90 ubiegłego stulecia, Sopot dynamicznie się rozwijał dzięki walorom turystycznym. Ale ważna jest także jego historia oraz szereg legend.

Od ósmego wieku, w miejscu istniejącego dziś miasta Sopot, istniał gród Mściwojski. Nazwę tę, zawdzięczał ówczesny gród księciu pomorskiemu Mściwojowi, który był właścicielem tych terenów.

Jak głosi stara legenda, wspomniany książę, zakochał się w duńskiej księżniczce Margarecie, która była nieczuła na jego amory i umizgi. Aby zatem uprosić Boga, aby zmiękło serce duńskiej panny, Mściwój oddał gród opactwu cysterskiemu mieszczącemu się w Gdańsku- Oliwie, jako wotum przebłagalno - modlitewne.
Ponieważ cystersi nie bardzo wiedzieli jak zagospodarować ówczesnym majątkiem, odsprzedali go w 1798 roku Kajetanowi Sierakowskiemu, który wybudował tam pierwszy dom letniskowy dla wczasowiczów.

Widząc dość spore dochody, jakie przynosił Sierakowskiemu dom letniskowy, w 1819 roku Duńczyk Karolus Butter Wagner, wybudował tam kąpielisko z wodą morską. Zaś cztery lata później, lekarz armii napoleońskiej Jan Jerzy Haffner powołał do życia Zakład Kąpielowy, Dom Zdrojowy i Łazienki Południowe i Północne.

W roku 1898, wnuk wspomnianego Duńczyka Chrystian Butter Wagner, powołał do istnienia tor wyścigów konnych. Według starej legendy, kochał się on wówczas w polskiej hrabiance Eleonorze Rusznickiej. Chcąc się przed nią popisać jak on potrafi jeździć konno,
spadł podczas jazdy i stracił w ten sposób życie. Eleonora, gdy urodziła syna z małżeństwa z hrabim Tyszowskim, dała mu na imię Chrystian. A denko jej puderniczki, zawsze zdobił niewielki portrecik Duńczyka. Podobno w każdą rocznicę jego śmierci, Chrystian ukazywał się Eleonorze w tafli lustra, stojącego w jej sypialni.

Do dziś, w Sopocie organizowane są Dni Historyczne, w których to wspomina się dawne dzieje miasta, jego kulturę i obywateli, dzięki którym miasto to pięknie się rozwinęło.

Czytana jest tam poezja polska, proza, a także przyjeżdżają bractwa rycerskie, które oddają dawny klimat tego miasta.


Ewa Michałowska Walkiewicz