Dodano: 07.02.11 - 22:37 | Dział: Godne uwagi

Polska Tożsamość

My Polacy, jako przedstawiciele Narodu o długiej i jakże bogatej historii, nie możemy przyjąć na siebie roli, na przykład, obsługujących możnych tego świata. Idealnych sprzątaczy europejskich ulic czy operatorów koparek lub komputerów.

Do określonych ról społecznych, obowiązków, do pewnych dziedzin zawodowych, czy służby na rzecz innych, po prostu się dorasta. Jest się powołanym, a z powołaniem się nie igra. Powołanie to nie konkurs piękności. Liberalny świat tymczasem, wzywa nas do nieustannej maskarady.

Ta, narzucana nam moda na zmiany, to nic innego, jak choroba, która polega na tym, jak stać się kimś innym, zmienić skórę, na zawołanie wyzbyć się życiowej roli i przyjąć diametralnie odmienną.
Jaką? Ano taką, która jest efektem zachcianki albo presji otoczenia a najlepiej takiej "trendy" rodem z "nowoczesnej Europy".

Ileż to mamy zachÄ™t ze strony liberalnego systemu myÅ›lenia, że ,,wszystko jest możliwe’’, ,,dlaczego nie’’, ,,każdy ma prawo’’?. Mężczyzna może być kobietÄ…, kobieta mężczyznÄ…, matka niemowlÄ™cia robotnicÄ…, czy siÅ‚Ä… biurowÄ…, stoczniowiec fryzjerem psów, mafiozo ,,mężem stanu’’ etc.

WyjÄ…tkowo drastycznie przedstawia siÄ™ ten problem w przypadku kobiet, które wynajmujÄ… swoje ciaÅ‚o do tego, by urodzić cudze dziecko, czy par homoseksualnych udajÄ…cych ,,rodziców’’. Jeszcze jeden przykÅ‚ad, tak czÄ™sto spotykany w naszym codziennym życiu, to praca przysÅ‚owiowej matki zastÄ™pczej i problem, w przypadku pracy matek, po urodzeniu dziecka. Opieka nad dzieckiem w domu po urodzeniu go – owe najgÅ‚Ä™biej uwarunkowane naturÄ… powoÅ‚anie kobiety – jest dziÅ› powszechnie uznawane za krzywdzÄ…ce jÄ… obciążenie, za rodzaj życiowej katastrofy.

MaÅ‚e dziecko czuje siÄ™ bezpiecznie, kiedy mocno trzyma za rÄ™kÄ™ rodzica. Kiedy ciekawe Å›wiata zadaje pytania – to również bezgranicznie wierzy w dawane mu odpowiedzi. To wÅ‚aÅ›nie rodzic jest dla dziecka oparciem i mÄ…droÅ›ciÄ…. A fundamentem relacji miÄ™dzy nimi jest miÅ‚ość. Rodzice reagujÄ… na pytania dziecka w miarÄ™ rozwoju jego osobowoÅ›ci, nie silÄ… siÄ™ na jakieÅ› ,,naukowe’’ odpowiedzi, których nie pojmie rozum ich pociechy; dziecko przyjmuje je, bo wie, że miÅ‚ość najbliższych nie może zawieść.

Wydaje mi się, że zdecydowana większość polskich kobiet sama wie, kim chcą być i co mają robić, a ich konkretna sytuacja życiowa, talenty i możliwości w danym momencie są podstawowymi wytycznymi wyboru drogi życiowej.

Niczego nie muszÄ… udowadniać – ani że sÄ… lepsze, ani sÅ‚absze od mężczyzn. Owszem, pewne feministyczne trendy szkodzÄ… kobietom przez kreowanie mody na uwolnienie od przymusu rodzenia. To bÅ‚Ä™dna ideologia. Bo to nie przymus, a przywilej.

Kobieta jest stworzona do bycia matkÄ…. Nawet jeÅ›li nigdy nie urodzi, i tak w myÅ›lach, pragnieniach, a także w czynach bÄ™dzie komuÅ› matkować. I to jest normalne, gdyż zgodne z jej naturÄ…. Wszelkie zabiegi próbujÄ…ce ,,wyzwolić’’ kobietÄ™ od – jak zwÄ… to niektóre postÄ™powe feministki – stereotypu matki-Polki, muszÄ… spalić na panewce.

Po pierwsze, to brak szacunku dla matek. Po wtóre, jest pewien trend do ,,wyswobadzania’’ ze wszystkiego – odpowiedzialnoÅ›ci, miÅ‚oÅ›ci hojnoÅ›ci. Szkoda tylko, że pewna część mÅ‚odych daje siÄ™ Å‚apać na ten lep pseudowolnoÅ›ci.

W najbardziej ,,postÄ™powych’’ krajach Europy przyszÅ‚e matki zawczasu podreperowujÄ… swój budżet, by równoczeÅ›nie z przyjÅ›ciem dziecka na Å›wiat wynająć dla niego opiekunkÄ™ , a samej szybciutko pomknąć do pracy, by opÅ‚acić tÄ™ nianiÄ™ i ,,doskonalić siÄ™’’ w nowej roli: pracodawczyni niani. ,,Siedzenie w domu z dzieckiem’’ jest coraz częściej i u nas postrzegane jako degradacja spoÅ‚eczna.

Nieodzownie nasuwa się tu pytanie; dlaczego urlopy macierzyńskie są tak krótkie a ewentualne możliwości wychowywania dziecka przez matkę najczęściej skutkowały by utratą przez nią pracy?

Odpowiedź jest bardzo prosta. KsztaÅ‚towanie osobowoÅ›ci dziecka w dużej zbiorowoÅ›ci, od samego poczÄ…tku plasuje go, jako jeden z elementów spoÅ‚ecznoÅ›ci, która jest sterowana a przede wszystkim posÅ‚uszna, co w późniejszym okresie życia przekÅ‚ada siÄ™ na Å‚atwość manipulacji za pomocÄ… ,,wÄ…tpliwych autorytetów’’ lansowanych przez polskojÄ™zyczne media lub inne formy wpÅ‚ywu.

Czasami zdarza siÄ™ mieć tyle szczęścia w rodzinie, że w rolÄ™ matki wciela siÄ™ babcia, ale ksztaÅ‚towanie siÄ™ wiÄ™zi rodzinnych i emocjonalnych u maÅ‚ego dziecka najlepiej i najskuteczniej ksztaÅ‚tujÄ… jego rodzice. Dziecko pozbawione tych elementarnych wartoÅ›ci ciepÅ‚a rodzinnego, atmosfery i obyczajowoÅ›ci domu jako autorytet oczywiÅ›cie uznaje tzw. matkÄ™ zastÄ™pczÄ…. Jeżeli później mÅ‚ody czÅ‚owiek edukowany przez liberalne szkoÅ‚y, który nie wyniósÅ‚ z rodzinnego domu wpojonych wartoÅ›ci dobra, szacunku, miÅ‚oÅ›ci i tradycji to czÄ™sto w poÅ‚Ä…czeniu z wpÅ‚ywem Å›rodowiska i mediów wyrasta na kreaturÄ™ systemu, który chce nas za wszelkÄ… cenÄ™ wyzwolić z zacofanych obyczajów i wartoÅ›ci najlepiej w myÅ›l hasÅ‚a gÅ‚oszonego ongiÅ› przez ,,autorytet’’ z ekranu- ,,róbta co chceta’’ .

PozostajÄ…c przy roli i pozycji zawodowej kobiet, chcÄ™ wspomnieć o feminizacji zawodu nauczycielskiego, uznawanego dość powszechnie za ,,wygodny’’ dla kobiety, która wbrew utartej opinii, nie zawsze jest dobrodziejstwem dla uczniów (panie obarczone rodzinÄ… nigdy nie sÄ… w stanie zaangażować siÄ™ w peÅ‚ni w wychowanie obcych dzieci), to jeden ze skutków mitu, że każda praca jest lepsza niż ,,siedzenie w domu’’.

Oczywiście, nie mówimy tu o sytuacji przymusowej, niestety, najczęstszej w Polsce, gdy matka musi iść do pracy z powodu niskich zarobków męża, który nie jest w stanie utrzymać rodziny, albo wręcz sama utrzymuje rodzinę.

Tak rozpowszechnione dziÅ› hasÅ‚o, wzywajÄ…ce do zmieniania swojej tożsamoÅ›ci, jak rÄ™kawiczek, ,,przebranżawiania siÄ™’’ pod czyjeÅ› dyktando, czy pod wpÅ‚ywem nagÅ‚ych impulsów, bardzo czÄ™sto oznacza wysadzenie z siodÅ‚a, zapadniÄ™cie siÄ™ w życiowÄ… dziurÄ™. Nie zostaliÅ›my bowiem stworzeni do tego, by być tacy jak wszyscy, czyli w istocie amorficzni i bez wÅ‚aÅ›ciwoÅ›ci. Nie jesteÅ›my stworzeni do zajmowania siÄ™ ,,wszystkim’’, ale i nikomu z nas nie sÅ‚uży zajmowanie siÄ™ czymkolwiek.

Do naszego polskiego języka na siłę i w głupi sposób przenosi się obcojęzyczne zwroty, które nijak tu nie pasują i za wszelką cenę kreuje się tego typu działania na platformach jedynie poprawnych politycznie stacjach RTV przez radiowo telewizyjnych lanserów na krótkiej smyczy swoich europejskich pracodawców.

Często zastanawia mnie, czy te serwowanie nam na siłę różnych sposobów na zmiany, które nie zawsze są potrzebne, czasami wręcz szkodliwe, ale na pewno przez kreatorów zmian przedstawiane, jako najwłaściwsze nie przekładają się na nasze życie? W sposób, który ma nas przede wszystkim zniewolić i ogłupić w stopniu maksymalnym.

Niech przykÅ‚adem bÄ™dzie tu ,,dziurawienie ciaÅ‚a’’. Coraz częściej zdarza siÄ™ widzieć mÅ‚ode, i nie tylko mÅ‚ode, osoby (panów i panie- w Å›wiecie dziwactw od dość dawna już panuje ,,równouprawnienie’’) z kolczykiem w jÄ™zyku, pÄ™pku, na Å‚uku brwiowym, nosie itd. Jak ocenić powyższe zjawisko? Czy da siÄ™ wytyczyć obiektywne granice estetyczne?

PierwszÄ… reakcjÄ… czÅ‚owieka zdrowo myÅ›lÄ…cego, który patrzy na tego typu ,,ornament’’, jest zadanie pytania: po co to? Pewnie tego nigdy do koÅ„ca nie zrozumiem.

Ktoś kto decyduje się na tak szczególną (bolesną) ozdobę, z pewnością ma swoje racje. Ma do tego prawo. Posiada własne poczucie estetyki, pomysł na jak najlepszą (wedle subiektywnych kryteriów) prezentację siebie, swojego wnętrza. O gustach się nie dyskutuje.

Dlaczego jednak ludzie siÄ™gajÄ… po tak szczególny sposób ,,zdobienia’’ swojego ciaÅ‚a?. Piercing fascynuje, jest sposobem na poprawienie samopoczucia, przyciÄ…ganie uwagi innych.

WiÄ™kszość ,,kolczykujÄ…cych siÄ™’’ z pewnoÅ›ciÄ… uznaje to za sposób autokreacji, poczucia dopeÅ‚nienia , bycia autentycznym , wyrażenia filozofii i stylu życia a pewnie i bywa , że w ten sposób szuka siÄ™ akceptacji u innych.

PosÅ‚ugujÄ™ siÄ™ tym przykÅ‚adem, bo kiedy czytaÅ‚em artykuÅ‚ o tym, co leży u podÅ‚oża tego ,,modnego’’ zjawiska, poraziÅ‚a mnie przyczyna , którÄ… w tymże artykule uzasadnia Å›wiatowej sÅ‚awy psychiatra. Carl Liebermann, komentujÄ…c zjawisko piercingu, powiedziaÅ‚: ,,Ludzie pragnÄ… zaspokoić potrzebÄ™ bycia kimÅ› innym, specjalnym, oryginalnym, ale przekÅ‚uwanie różnych części ciaÅ‚a na pewno im w tym nie pomoże. Nie dajÄ…cy siÄ™ opanować ból emocjonalny zamieniajÄ… na ból fizyczny. To tylko odsuniÄ™cie problemu, który po pewnym czasie powróci ze zdwojonÄ… siÅ‚Ä…’’.

Zdecydowana większość chorób cywilizacyjnych, jak alkoholizm, narkomania, pedofilia itp., ma swoje korzenie m.in. w nieumiejętności radzenia sobie z emocjami. Szybkie tempo życia i coraz większa jego płycizna dopełniają reszty. Wielu ludzi na co dzień uśmiechniętych często skrywa w sobie ból samotności, ich zewnętrzna osobowość odbierana przez innych jest zupełnie inna od tej rzeczywistej. Wcześniej czy później stany emocjonalne eksplodują, zmiatając z powierzchni dotychczasowy świat, a w najlepszym przypadku mocno go zmieniając.

Stawiam zatem pytanie: czy widok ,,zakolczykowanego’’ dziecka nie powinien być pierwszym znakiem dla rodziców, wychowawców, że dzieje siÄ™ z nim coÅ› niedobrego ? Å»e iskrzy gdzieÅ› na linii emocji? Å»e nie radzi sobie ono ze swoim wnÄ™trzem?

Owszem, może to być, choć nie musi, znak fałszywy. Zawsze jednak lepiej jest zapobiegać, niż potem leczyć.

Bardzo często narzekamy na sposób zachowania części dzisiejszej młodzieży.

Od elementarnego braku kultury w kontaktach miÄ™dzyludzkich, po obfite wulgaryzmy w miejscach publicznych. Jest jednak druga strona medalu. Powstaje pytanie, gdzie ta mÅ‚odzież ma szukać wzorców osobowych? Czyż nie przejmuje ona, w dużej mierze, zmaterializowanego sposobu myÅ›lenia i postÄ™powania od dorosÅ‚ych? Moim zdaniem, to wÅ‚aÅ›nie brak kultury u dorosÅ‚ych, nieraz ich prostacka pewność siebie, w zetkniÄ™ciu z praktykÄ… życia codziennego sprawiajÄ…, że część mÅ‚odzieży chÅ‚onie wÅ‚aÅ›nie takie, a nie inne wzorce. Brak idealizmu, pewnej dozy romantyzmu i postrzeganie Å›wiata poprzez aspekt materialny powoduje, iż od najmÅ‚odszych lat rozpoczyna siÄ™ w mÅ‚odym pokoleniu ,,wyÅ›cig szczurów’’ . To rodzice planujÄ… – niemal od dnia narodzin dziecka – superprzedszkole, najlepszÄ… szkoÅ‚Ä™ itd.

Poprzestając na wspomnianym wcześniej aspekcie materialnym, odrzucając realność sfery duchowej, zaczyna młodym ludziom brakować refleksji nad rzeczywistością świata, ulegają materialnemu zauroczeniu. Ponadto coraz bardziej powszechny świat wirtualny, obrazy medialne, które są łatwe w odbiorze , rozleniwiają umysł i uwalniają od krytycyzmu, spłycają myślenie.

OczywiÅ›cie nie ma w tym nic zÅ‚ego, że rodzice chcÄ… inwestować w swoje dzieci, czy też kiedy same dzieci inwestujÄ… w siebie. ChciaÅ‚em tylko zwrócić uwagÄ™ na pewien aspekt. Okazuje siÄ™ bowiem, że wielu mÅ‚odych w wyniku tego ,,wyÅ›cigu’’ gubi PolskÄ™, gubi zaangażowanie, nie interesuje ich historia ojczystego kraju, którÄ… i tak liberalna oÅ›wiata przekazuje w ograniczonej formie. PojÄ™cie patriotyzmu odchodzi do lamusa. Swoje sympatie mÅ‚odzi czÄ™stokroć lokujÄ… po stronie nie tych, którzy majÄ… racjÄ™, ale tych, którzy sÄ… silniejsi i ,,ustawieni’’. Spryt staÅ‚ siÄ™ cenniejszy od rozumu.

Odczuwa się dziś mocno brak autorytetów zachęcających do budowy Ojczyzny, brak sprecyzowanego celu Polaka w XXI wieku. To zadanie dla pokolenia dorosłych, by ten stan rzeczy zmieniać i ukazywać oraz wpajać młodym ideały naszej polskości.

Aby temu sprostać, musi być w prawdziwych Polakach silny po temu charakter. Ludzie mierni, słabi, mali, zadaniom takim nie podołają, a obcego elementu wichrzycielskiego różnego pochodzenia jest u nas mnóstwo. Praktycznie elity rządzące mają we władaniu prawie wszystkie media i są mistrzami w ogłupianiu tych, co nie potrafią rzeczy rozróżniać i myśleć analitycznie. Musimy mieć charakter i stanowiącą jego podstawę, należytą wartość moralną, ale przede wszystkim musimy mieć rozum. Musimy!

Dariusz Gieroń