Dodano: 31.12.06 - 12:10 | Dział: Kultura i Nauka

Archiwum Herberta

NajwczeÅ›niej za dwa lata Biblioteka Narodowa zacznie udostÄ™pniać zbiory rÄ™kopisów, listów i dokumentów z archiwum Zbigniewa Herberta – poinformowaÅ‚a st. kustosz Maria Wrede, kierownik ZakÅ‚adu RÄ™kopisów BN. W czwartek fragmenty zbioru zaprezentowano na jednodniowej wystawie w Warszawie.

Zbiory dokumentów poety, zanim bÄ™dÄ… dostÄ™pne dla czytelników, muszÄ… najpierw zostać poddane pracom konserwatorskim. NiezbÄ™dne jest też ich skatalogowanie, aby można byÅ‚o w masie papieru znaleźć to, co bÄ™dzie w danym momencie potrzebne. Wszystko to potrwa co najmniej dwa lata – powiedziaÅ‚a Maria Wrede. Na 2008 r. Biblioteka Narodowa planuje monograficznÄ… wystawÄ™ poÅ›wiÄ™conÄ… twórczoÅ›ci Herberta, prezentujÄ…cÄ… uporzÄ…dkowane już archiwum poety.

NajwiÄ™cej czasu zajmie bibliotekarzom spisanie i uÅ‚ożenie dokumentów w odpowiedniej kolejnoÅ›ci – czyli skatalogowanie zbioru. Jak tÅ‚umaczyÅ‚a Wrede, archiwum poety skÅ‚ada siÄ™ z co najmniej 20 tys. kart. – Wszystko to trzeba dokÅ‚adnie przejrzeć i to kilkakrotnie, aby odpowiednio poukÅ‚adać poszczególne rÄ™kopisy i notatki. Chodzi nam o to, aby archiwum byÅ‚o uporzÄ…dkowane w sposób najbardziej zgodny z zamysÅ‚em poety – powiedziaÅ‚a Wrede.

Wyjaśniła, że przy odpowiednim ułożeniu dokumentów, czytelnik korzystający z archiwum może prześledzić całą drogę powstawania konkretnego utworu, od pierwszego pomysłu do wersji, która ostatecznie została wydrukowana.

– On siÄ™ posÅ‚ugiwaÅ‚ takimi niedużymi zeszycikami, w których notowaÅ‚ różne rzeczy, które mu przychodziÅ‚y do gÅ‚owy. W tych zeszycikach pojawiajÄ… siÄ™ zamysÅ‚y różnych utworów, które później rozwijajÄ… siÄ™ bardziej w różnych brulionowych zapiskach – gdie tekst już zaczyna przybierać ksztaÅ‚t utworu. Kolejny brulion jest bardziej podobny do tego, co my znamy. Potem nastÄ™pny brulion, potem czystopis, potem maszynopis. Na tym maszynopisie sÄ… jego poprawki, notatki, przeróżne bazgroÅ‚y. Temu towarzyszÄ… szkice, rysunki. Z tego wyrasta czystopis już prawdziwy. Do tego mamy szczotkÄ™ drukarskÄ… z korektÄ… naniesionÄ… przez Herberta i wersjÄ™ drukowanÄ…. Mamy caÅ‚Ä… drogÄ™ od poczÄ…tku do koÅ„ca – opowiadaÅ‚a Wrede.

Nad skatalogowaniem archiwum będzie pracował zespół specjalistów, któremu przewodniczyć będzie Teresa Sieniatecka z BN.

Zanim jednak rozpoczną się prace nad katalogiem, wszystkie papiery ze zbioru będą poddane dezynfekcji w komorze, gdzie zostaną odkażone za pomocą specjalnego gazu. Jak podkreśliła Wrede, dokumenty nie wyglądają na zaatakowane żadnymi szkodnikami, np. grzybami, jednak taka dezynfekcja to konieczny środek zapobiegawczy, stosowany zawsze, kiedy do biblioteki trafiają nowe rękopisy.

Katalogowanie będzie nadzorowane przez konserwatorów, którzy zadbają o to, aby dokumenty nie doznały fizycznych uszkodzeń. Dopiero po skatalogowaniu zbioru i ponumerowaniu kart będzie też możliwe wykonanie kopii wszystkich zawartych w archiwum dokumentów. Ostatecznie cały zbiór ma zostać skopiowany i zachowany w wersji cyfrowej. Technika kopiowania poszczególnych dokumentów (mikrofilm, fotografia cyfrowa, skan) będzie wybrana przez konserwatorów i dostosowana indywidualnie do stanu poszczególnych rękopisów.

.............

Fragmenty zbioru rękopisów, listów i dokumentów z archiwum Zbigniewa Herberta zaprezentowano 28 bm. na jednodniowej wystawie w Bibliotece Narodowej przy Placu Krasińskich w Warszawie.

PAP-TVP