Dodano: 05.10.10 - 13:24 | Dział: Na każdy temat

Bohaterscy podpalacze

Znane są przypadki strażaków, którzy sami wzniecali pożar, by później bohatersko go gasić. Oczywiście nie wszystkie takie przypadki wykryto i nie można wykluczyć, że dzięki temu bohaterstwu ich autorzy awansowali aż do centralnej administracji, do Parlamentu, a może nawet jeszcze wyżej. A jeśli tak, to przecież i tam nie zapomnieli, że to metoda nad wyraz skuteczna. Zwłaszcza, jeżeli wybuch pożaru da się przypisać komu innemu. Ponadto pamięć ludzka jest zawodna i po pewnym czasie łatwo można zamienić kolejność wydarzeń. No bo na przykład ilu dzisiaj pamięta, że po zaciągnięciu przez ekipę Gierka 21 miliardów dolarów zachodnich kredytów PRL nie tylko nie był w stanie spłacać nawet odsetek, ale nie mógł też kupować zachodnich komponentów, niezbędnych w wielu gałęziach krajowej produkcji. No i że to właśnie sprawiło wielomiesięczne przestoje wielu zakładów pracy, prowadzące do fali masowych protestów, które godząc w związkowe podbrzusze gnijącego systemu przerodziły się w dziesięciomilionowy solidarnościowy ruch niepodległościowy. Dzisiaj wcale nierzadko można usłyszeć, że wszystko było cacy, a tylko solidarnościowe strajki doprowadziły do gospodarczego upadku PRL-u.

PrzykÅ‚adów jest wiele. Parlamentarne Komisje Prawne bez przerwy „doskonalÄ…” prawo i co chwilÄ™ okazuje siÄ™, że albo dokonujÄ… zmian na korzyść przestÄ™pców, albo też przestÄ™pcy okazujÄ… siÄ™ od nich mÄ…drzejsi. Przecież to przestÄ™pcy z najwyższych szczebli administracji paÅ„stwowej wyposażyli Bagsika i GÄ…siorowskiego w gwarancje na trzy bodaj biliony ówczesnych zÅ‚otych i tylko dziÄ™ki tym gwarancjom i znanej tym urzÄ™dnikom „luce w przepisach finansowych” mogli oni uruchomić t.zw. „oscylator”, wyprowadzajÄ…cy z polskiego systemu finansowego 440 milionów amerykaÅ„skich dolarów. PamiÄ™tam, jak do dzisiaj „najmÄ…drzejsi” ekonomiÅ›ci wskazywali wówczas Bagsika i GÄ…siorowskiego jako wzór przedsiÄ™biorczoÅ›ci. Podobnych mechanizmów można siÄ™ też dopatrzyć w aferze FOZZ, czy lichwie Balcerowicza. Ale wróćmy do tych przykÅ‚adów z pożarem, bo bywa też, że celowo wzniecony pożar miaÅ‚ na celu spalenie podpalonego obiektu, a podniesiony przez innych alarm zmusza „bohaterskich strażaków” do pozorowania gaszenia. W ustawie hazardowej wzniecano na przykÅ‚ad pożar, w którym miaÅ‚a spÅ‚onąć ustawa korzystna dla paÅ„stwa, a zastÄ…pić jÄ… miaÅ‚a ustawa korzystna dla bossów przemysÅ‚u hazardowego. Przez obroÅ„ców interesu paÅ„stwowego ogÅ‚oszony alarm sprawiÅ‚, ze spÅ‚onęły oba warianty i wówczas „strażacy” ogÅ‚osili walkÄ™ z hazardem w ogóle i wprowadzili poÅ›piesznie ustawÄ™, która przyznaÅ‚a bossom monopol i wyeliminowaÅ‚a przeszkadzajÄ…cych im konkurentów. A jak byÅ‚o z katastrofÄ… SmoleÅ„skÄ…”? Już z samych dotÄ…d ujawnionych zapisów korespondencji widać, że byÅ‚ to zamach. Komendy: „na Å›cieżce” i „na kursie” podaje tylko operator radiolokatora naprowadzajÄ…cego. Podaje je cyklicznie, żeby w porÄ™ skorygować odchylenie od Å›cieżki, bÄ…dź kursu. Åšcieżka nad bliższÄ… radiostacjÄ… kierunkowÄ…, a wiÄ™c w odlegÅ‚oÅ›ci ok. 1000 metrów od poczÄ…tku pasa, nie przebiega niżej niż 100-120 metrów. Dlaczego wiÄ™c operator do ostatniej chwili podawaÅ‚: „na Å›cieżce i na kursie”? W trudnych warunkach atmosferycznych pilot prowadzÄ…cy patrzy tylko na przyrzÄ…dy i operatorowi caÅ‚kowicie zawierza. No a ponadto podano oficjalnie (bodaj taki Å‚ysy puÅ‚kownik, który leciaÅ‚ tam 7-go), że radiolokatora naprowadzajÄ…cego w ogóle tam nie byÅ‚o. Kto i dlaczego wiÄ™c podawaÅ‚ te komendy, skoro samolot na Å›cieżce nie byÅ‚ ?

Albo ten kontrakt gazowy uzależniajÄ…cy nas od cen i chimerów Rosji na ponad 30 lat, podpisany poÅ›piesznie akurat teraz, kiedy okazaÅ‚o siÄ™, że Polska na gazie i ropie stoi, i że kwestiÄ… lat kilku jest siÄ™gniÄ™cie do tych zasobów. Cena tego gazu jest dla nas dwa razy wyższa, niż pÅ‚acÄ… za niego Chiny, ale „nasz strażak” gÅ‚osi, że ani cena, ani dÅ‚ugość kontraktu nie jest tu ważna. A może jednak, skoro „Polska Polska” podaje, że podpisujÄ…ce kontrakt ugrupowanie dostaje 0,5% prowizji, której wysokość wraz z cenÄ… i dÅ‚ugoÅ›ciÄ… kontraktu roÅ›nie ? I wreszcie te „dopalacze”. Kto sprawiÅ‚ tÄ… kolejnÄ… „lukÄ™ prawnÄ…” ? Kto zezwoliÅ‚ na sprzedawanie trucizn i kto dba o to, żeby przez dwa lata „luki” tej nie eliminowano. Jak w drodze byÅ‚a niekorzystna dla bossów ustawa hazardowa, to blokowano jÄ… latami, jak trzeba byÅ‚o ustawy hazardowej dla bossów korzystnej, to zaÅ‚atwiono to bÅ‚yskawicznie, a jak teraz zamkniÄ™cie „luki” jest dla bossów znowu niekorzystne, to ponownie blokuje siÄ™ to latami. A w miÄ™dzyczasie premier bierze udziaÅ‚ w przedstawieniu, gdzie zapowiada wyeliminowanie sklepów z „dopalaczami” „raz na zawsze”, a jego przyboczni przebÄ…kujÄ…, że te najbardziej trujÄ…ce „dopalacze” bÄ™dÄ… tylko w sprzedaży „zawieszali”. No i premier przenosi sie do Sejmu. Zapewne po to, żeby tej „luki” osobiÅ›cie pilnować.

Andrzej Kolatorski
Zurich