Dodano: 17.09.10 - 23:05 | Dział: Oceny-Poglądy-Analizy

17 września 1939 - mogło być inaczej





„PamiÄ™tajmy o 17 wrzeÅ›nia 1939. Jest to rocznica sowieckiej agresji na PolskÄ™”.

Karteczki z takÄ… krótkÄ…, lecz dosadnÄ… treÅ›ciÄ… wÅ‚asnego pomysÅ‚u naklejaÅ‚em wrzeÅ›niami w latach 80-tych w TrójmieÅ›cie: w SKM-ce, po domach i ulicach. W jednej kieszeni wiatrówki karteczki, w drugiej klej i do akcji! Można byÅ‚o za to nieźle beknąć, patrole ZOMO wÄ™szyÅ‚y za takimi „zakÅ‚ucajÄ…cymi publiczny Å‚ad i porzÄ…dek”, ale czas poÅ‚owy wrzeÅ›nia nie zwiÄ…zany z żadnymi wielkimi patriotycznymi rocznicami nie powodowaÅ‚ szczególnej mobilizacji tych sÅ‚użb tajnych i bezpÅ‚ciowych.

Data 17 września 1939 była w PRL tabu, najchętniej omijana szerokim łukiem przez oficjalną propagandę i zwolenników (popleczników) systemu, gdy jednak musiano coś mówić przypominano stare śpiewki stalinowskiej propagandy o potrzebie ratowania ludności białoruskiej, ukraińskiej i innej zamieszkującej wschodniej tereny Rzeczypospolitej przed niemieckim nazizmem. Mapy Kampanii Wrześniowej przedstawiały tylko zachodnią część Polski, jakby tereny na wschód od Bugu i Niemna do Polski w 1939 nie należały. O tym , że narodowy socjalizmus był od 23.08.1939 sprzymierzony z internacjonal-socjalizmem, milczano. O wspólnej defiladzie Armii Czerwonej i Werhmachtu w Brześciu 22 września 1939 r., którą odebrali wspólnie kombrig Siemion Kriwoszein i niemiecki generał Heinz Guderian i o podziale stref wpływów w Europie środkowo-wschodniej między Hitlera i Stalina tym bardziej.

Sowiecka agresja na walczÄ…cÄ… 17-ty dzieÅ„ z niemieckim nazizmem PolskÄ™ jest tym bardziej bolesna, bo uniemożliwiÅ‚a obiektywne sprawdzenie wartoÅ›ci polskiej mÅ‚odej paÅ„stwowoÅ›ci, jej armii i narodu. Fakt, że do 16.09 wiÄ™kszość wojsk polskich byÅ‚a rozgromiona, wiÄ™kszość miast i oÅ›rodków przemysÅ‚owych utracona, Å‚Ä…czność z dowództwem zerwana. Ale nie wszystko byÅ‚o stracone – nie rozbite, dobrze uzbrojone jednostki grupowaÅ‚y siÄ™ na tzw. PrzedmoÅ›ciu RumuÅ„skim, obszarze przylegajÄ…cym do leżącej w górach karpackich granicy rumuÅ„skiej i wÄ™gierskiej. Wiadomo – w górach bronić siÄ™ jest znacznie Å‚atwiej niż na równinie, nierównoÅ›ci terenu, skaÅ‚y, wzniesienia potrafiÄ… niwelować różnice w uzbrojeniu wojsk i liczebnej przewadze. Bardziej niż technika i jakość uzbrojenia decyduje wyszkolenie, hart ducha, bojowy zapaÅ‚, pogarda Å›mierci. A w tych przymiotach żoÅ‚nierz polski w tragicznym WrzeÅ›niu’39 nie ustÄ™powaÅ‚ najeźdźcy a nawet go przewyższaÅ‚.

W dodatku walki na terenie maksymalnie odlegÅ‚ym od baz niemieckich wydÅ‚użyÅ‚y by linie zaopatrzeniowe, które i tak już 16.09.1939 w niektórych miejscach zaczęły szwankować. Meldowano o wyczerpaniu paliwa i amunicji, szczególnie do siÅ‚y bojowej Wehrmachtu czyli wojsk pancerno-motorowych. Porusza to zagadnienie w „LodoÅ‚amaczu” historyk 2ww Wiktor Rezun-Suworow. Co wart jest czoÅ‚g bez paliwa, szczególnie w natarciu, wydaje siÄ™ jasne. Wtedy niemieckim wojskom pozbawione mobilnej osÅ‚ony tanków, ze sÅ‚abszÄ… osÅ‚onÄ… powietrznÄ… (oddalenie od lotnisk) polska kawaleria uzależniona głównie od owsa mogÅ‚a by pokazać swój lwi, zabójczy pazur.

A i najnowoczeÅ›niejsza jednostka Wojska Polskiego – 10. Brygada Kawalerii Pancernej pÅ‚k, Maczka zamiast wycofać siÄ™ do Rumunii 19.wrzeÅ›nia, mogÅ‚a zadawać niemieckim czoÅ‚gom znaczne straty. Polskie T7P i francuskie R-35 przewyższaÅ‚y wartoÅ›ciami bojowymi prawie wszystkie ówczesne niemieckie odpowiedniki. 50 sztuk tych R-35 we wrzeÅ›niu szÅ‚o drogÄ… morskÄ… z Francji do Rumunii, a stamtÄ…d miaÅ‚o dostać siÄ™ do Polski. StaÅ‚o siÄ™ niestety odwrotnie – kilkadziesiÄ…t polskich czoÅ‚gów po 18.09 ewakuowaÅ‚o siÄ™ przez granicÄ™ do sÄ…siadów. Wspomnienia z tej ewakuacji raniÄ… swoimi opisami stosów nowoczesnego polskiego uzbrojenia nieużytego w walce i porzuconego. W tym samym czasie np. w Gdyni czy Warszawie broni tej tak brakowaÅ‚o. A potem w czasie walki okupacyjnej jakże boleÅ›nie jej nie byÅ‚o…

Rozkaz Naczelnego Wodza marsz. Rydza-Śmigłego o nie bronieniu się przed sowieckimi agresorami trzeba ocenić jako zdecydowany błąd. Tak jak decyzja ministra spraw zagranicznych Becka o udawaniu, że nie ma wojny między ZSRR a Polską. Jakże inaczej nazwać zbrojną agresję na sąsiednie państwo, z którym zawiązał ZSRR pakt o neutralności i nieużywaniu siły ?

Olbrzymim bÅ‚Ä™dem kierownictwa ówczesnej Polski byÅ‚o niedostrzeżenie zagrożenia sowieckiego, zwÅ‚aszcza po podpisaniu paktu Ribbentrop-Molotow 23.08.1939. Wtedy to, wobec nieuchronnoÅ›ci „Planu BiaÅ‚ego” (atak Niemiec na PolskÄ™) zdecydowaÅ‚ siÄ™ rozbiór Polski. Doktryna ministra Becka „ani kroku bliżej Berlina niż Moskwy” skutkowaÅ‚a symbolicznym spotkaniem przedstawicieli tych stolic (Kriwoszein i Guderian) na moÅ›cie w BrzeÅ›ciu, który to do wojny leżaÅ‚ niemal w centrum II. Rzeczpospolitej.

Jeszcze jedna uwaga, potężna pięść pancerna Wehrmachtu liczyła 1.09.1939 ok.3251 czołgów, poniższe zestawienie dzieli je na : PzKpfw.I - bardziej tankietki niż czołgi, PzKpfw.II bardzo lekkie czołgi i pozostałe których było nie więcej niż 20%. Odjęte zostały wozy zniszczone i zniszczone bezzwrotnie w czasie wojny z Polską:

PzKpfw. I : 1445-320 – 89 = 1036
PzKpfw. II : 1223-259 -83 = 881
PzKpfw. III : 98 -40 -26 = 32
PzKpfw. IV : 211 -76 -19 = 116
LT-35 : 196 -11 -3 = 182
LT-38 : 78 - 7 = 71

Pozostało 2318 czołgów (ściślej: 401 czołgów i 1917 tankietek) bez zapasów paliwa i amunicji.
Liczba samolotów, drugiego elementu decydujÄ…cego o powodzeniu Wunderwaffe Hitlera Blitzkriegu – samolotów zmniejszyÅ‚a siÄ™ we WrzeÅ›niu ’39 z ok. 2300 o 534 maszyn i o kilkuset doÅ›wiadczonych lotników, co byÅ‚o stratÄ… nieodwracalnÄ….
Natomiast sprzymierzona (na razie) z Hitlerem Armia Czerwona dysponowaÅ‚a tylko w zachodnich okrÄ™gach 8 tysiÄ…cami tanków (+ dwa razy tyle na zapleczu czyli razem 23 tysiÄ™cy tanków przewyższajÄ…cych najlepsze niemieckie tzn. zdobyczne czeskie) i 8 tysiÄ…cami samolotów. Gdyby tak tow. Stalin „na mapie fajkÄ… strzaÅ‚ki” zechciaÅ‚ ruszyć dalej na zachód, to na wyczerpany Wehrmacht spadÅ‚a by kilkukrotnie silniejsza od niego moc.
Ale Soso wolaÅ‚ czekać aż zachodni nacjonal-socjaliÅ›ci i kapitaliÅ›ci wykrwawiÄ… siÄ™ wzajemnie, aby on ze swojÄ… CzerwonÄ… ArmiÄ… wyzwoliÅ‚ ich wszystkich spod burżuazyjnego ucisku. Nie przewidziaÅ‚, że Blitzkrieg bÄ™dzie tak bÅ‚yskawicznie zwyciÄ™ski i tak szybko obróci siÄ™ przeciwko swojemu taktycznemu sojusznikowi. Efekt – 27 milionów ofiar II wojny Å›wiatowej w jego imperium i drugie tyle w Europie i na Å›wiecie.

witas