Dodano: 07.05.10 - 11:35 | Dział: Oceny-Poglądy-Analizy

OECD albo milczenie owiec

Dziwnie milczy od lat Organizacja Gospodarczej Współpracy i Rozwoju {OECD}, dawniej bijąca na alarm z powodu zwiększającego się w państwach europejskich współczynnika nierówności.
Po wylansowaniu systemu mafijnego, systemu feudalno-oligarchicznego, szczególnie w państwach Nowej Europy ten współczynnik z pewnością dramatycznie wzrósł. I najwyraźniej to jest powodem milczenia tego gremium.

OECD milczy na temat narodzin kryminalnej elity, owocu idei europejskich pseudoprywatyzacji i pseudoprzekształceń. Ta 'elita' nabrała cech potwora pożerającego słabych i bezbronnych. Jednak dla tego potwora wciąż nie montuje się klatek. Czyżby instytucje typu OECD chroniły finansowe bestie a niszczyły zwyczajnych obywateli?. Narodom europejskim nie tęskno za 'Madoffami', 'Goldmanami', 'Sachsami' czy podobnymi zbójami. Zbójami już odsiadującymi wyroki albo oczekującymi na ich ogłoszenie.

To, że człekokształtne bestie nie uznają Dekalogu nie oznacza, że on ich nie dotyczy. Zasada 'nie kradnij!' obowiązuje w całej cywilizacji ludzkiej. Nigdzie nie wolno ograbiać ludzi, rodzin i narodów z całego dorobku życia. Grecja zaczyna dawać lekcję logicznego myślenia złodziejom i banksterom. Na dzisiaj długi Grecji wobec lichwiarzy wynoszą zero. To nie Angela Merkel czy inni uzurpatorzy lub geszefciarze zadecydują o przyszłości Grecji ale sami Grecy zdecydują czy przeprowadzą nacjonalizację obcych banków i czy przegonią od siebie bandę łupieżców, czy padną na kolana, by uznać się niewolnikami nowych herrenfolków.

Lubomir