Dodano: 16.03.10 - 15:04 | Dział: Oceny-Poglądy-Analizy

Przygotowania do likwidacji RP

Wyjaśnienie

Zanim przeczytacie Państwo mój artykuł należą się Wam słowa wyjaśnienia. Po jego lekturze wielu z pewnością pomyśli, że jest to antyżydowski tekst (termin antysemityzm byłby nieuprawnionym nadużyciem). Otóż jest tak i nie jest tak.
Tak, jeśli każdą obronę narodowych interesów uznać za antyżydowskie wystąpienie, co potwierdza tylko słuszność stawianych przeze mnie tez. A więc, tak, tekst jest antyżydowski, bo w tekście wskazuję na ogromne zagrożenie dla pokoju i bytu narodów ze strony światowego Żydostwa i żydowskich uzurpatorów dzierżących w Polsce (i w wielu państwach Zachodu) ster autentycznej władzy i pracujących z mozołem nad likwidacją Państwa Polskiego.
Nie jest antyĹźydowski, bo artykuł nie dotyczy tych wszystkich przedstawicieli mniejszości Ĺźydowskiej w Polsce, ktĂłrzy uznając nadrzędność polskich interesĂłw i prawa PolakĂłw do ich realizacji, chcą tu z nami mieszkać i wspĂłlnie pracować dla dobra polskiej Ojczyzny – takich ĹťydĂłw znam osobiście, niestety jest ich niewielu.
I jeszcze raz nie, bo zwyczajnie po ludzku nie jest mi obojętny los zwykłych biednych ludzi – ĹťydĂłw, ktĂłrzy przeĹźyli holokaust, a dziś w Izraelu Ĺźyją w biedzie nie mając pieniędzy na leki i Ĺźywność. W Polsce pod Ĺźydowskimi rządami podobny los jest udziałem PolakĂłw, ktĂłrzy przeĹźyli obozy koncentracyjne lub walczyli od 1939 r. o wolną Polskę z Niemcami i z Ĺźydo-bolszewią z ZSRR.

Mamy dziś w Polsce absurdalną sytuację. Z jednej strony mamy antypolskie rządzące Ĺťydostwo, a z drugiej bezpowrotnie niszczone są u nas zabytki kultury Ĺźydowskiej, a wszystko odbywa się w zgodzie z obowiązującym prawem. Nasłani przedstawiciele zachodniego światowego Ĺťydostwa z mocy prawa, ustanowionego w RP specjalnie dla nich, odzyskują synagogi, mykwy i inne mienie komunalne należące przed II wojną do gmin Ĺźydowskich i robią na tym geszeft, sprzedając uzyskane tą drogą parcele pod hipermarkety, hotele, apartamentowce itp. Dzieje się to przy aplauzie róşnych filosemickich organizacji – dziwny jest ten filosemityzm.
Żydzi, którzy ośmielają się protestować przeciw tym barbarzyńskim dla ludzkiej kultury praktykom, otrzymują piętno antysemitów. Zatem, mondialsityczne gremia, w tym światowe Żydostwo, wykorzystują politycznie żydowskie mniejszości przeciw narodom Zachodu, a jednocześnie traktują własnych pobratymców z taką samą pogardą jak i chrześcijańskie narody. Kierują się przy tym wyłącznie chęcią zdobywania kapitału i władzy. Dla osiągnięcia swoich celów dopuszczą się nawet zbrodni.
My, polscy nacjonaliści nie wspomagamy Żydów w obronie zabytków ich kultury, choć jest to część wspólnego dziedzictwa, ponieważ ze strony mniejszości żydowskiej nie uzyskujemy żadnego wsparcia dla obrony naszych narodowych i państwowych polskich interesów, są one im obojętne.
Niestety, mniejszość żydowska w Polsce nie rozumie, że jeśli chrześcijańskie narody Zachodu ulegną w walce ze światowym Żydostwem, przegrają tym samym zwykli Żydzi, czego dobitnie dowiodła II wojna światowa.

Przygotowania do likwidacji RP

Prowadzona ostatnio, przy okazji rozpoczynającej się wyborczej kampanii prezydenckiej, medialna debata na temat zmian zapisĂłw w Konstytucji RP wydaje się nie mieć większego znaczenia. Aktualna konstytucja napisana została przez Ĺźydo-bolszewię w okresie stalinowskim. Późniejsze zmiany z 1997 r. miały słuĹźyć ograniczaniu suwerenności RP, tym razem na rzecz globalnego obozu UE-państwa. Zmiany zaproponowała obca agentura, ale dokonane zostały rĂłwnieĹź siłami tej samej Ĺźydo-bolszewii i jej potomkĂłw, ktĂłrzy przymiotnik „socjalistyczna” – awangarda -, tak się przecieĹź kiedyś określali, zamienili na przymiotnik „europejska”. Ta Ĺźydo-bolszewicka konstytucja, bazująca na prawie stosowanym, nadaje się wyłącznie do kosza. Bowiem, nie moĹźe słuĹźyć Polskiemu Narodowi, jako ustawa zasadnicza, zbiĂłr zapisĂłw dokonanych przez Jego wrogĂłw i bez jakiegokolwiek Jego udziału.

Proponowane w Ĺźydo-medialnej debacie zmiany zapisĂłw konstytucji mają jedynie odwrĂłcić uwagę od jednej zasadniczej zmiany, o ktĂłrej jednak się nie mĂłwi. Chodzi mianowicie o wprowadzenie do Konstytucji RP zapisu umoĹźliwiającego likwidację złotego polskiego, jako prawnego środka płatniczego w Polsce, na rzecz waluty € (euro). Innymi słowy chodzi o wepchniecie Polski do strefy euro. Aktualna konstytucja nie daje takiej moĹźliwości, czyli nie daje moĹźliwości ostatecznej, faktycznej, bo gospodarczej i politycznej, likwidacji Państwa Polskiego. Przegapili to – moĹźe celowo, Ĺźeby nie wzbudzać podejrzeń przed referendum akcesyjnym do UE i nie zakłócać tworzenia obozu UE – rządzący zdrajcy dokonujący zmian w konstytucji w 1997 r.

Trzeba tu wyjaśnić, Ĺźe upadek waluty € (euro), ktĂłry pociągnie za sobą rozpad UE, jest nieuchronny. Podobne obawy pojawiają się nawet w niemieckojęzycznych Ĺźydo-mediach. I nie chodzi tylko o zapaść finansową Grecji. Podobna sytuacja jest udziałem Portugalii, Hiszpanii, Irlandii i Włoch. Dramatyzmu sytuacji dopełnia niemoĹźność zastosowania jakichkolwiek mechanizmĂłw naprawczych z zakresu polityki finansowej. Nie moĹźna stosować ich wybiĂłrczo, do wybranego tylko państwa strefy € (euro), poniewaĹź obejmą, co oczywiste, całą strefę. A sytuacja gospodarcza i finansowa państw tej strefy jest przecieĹź róşna i wymaga róşnych rozwiązań dla kaĹźdego z nich.
W lichwiarskim zapędzie tworzenia globalnego, totalitarnego monstrum ze wspĂłlną walutą zlekcewaĹźono podstawowy ekonomiczny warunek: wspĂłlna waluta moĹźe obowiązywać (teoretycznie, jeśli pominąć uwarunkowania polityczne i kulturowe) jedynie w państwach o bardzo zbliĹźonym poziomie i strukturze ich gospodarek. I właśnie zlekcewaĹźenie tego warunku oraz dodatkowo rozszerzający się światowy kryzys wywołany przez dolarową mafię z USA zaczynają rozsadzać fundamenty sztucznego molocha – UE. Poza tym funkcjonowanie waluty € (euro) powiela dokładnie te same mechanizmy, ktĂłre doprowadziły do upadku $ USA (szerzej o tym zjawisku w „Światowy kryzys – geszeft wszechczasĂłw” http://www.bibula.com/?p=7400 . Dodatkowym ograniczeniem dla waluty € (euro) i strefy euro jest całkowity brak kontroli właścicieli EBC (Europejski Bank Centralny) nad surowcami energetycznymi (ropa, gaz), a tym samym brak jakichkolwiek moĹźliwości upychania w cenie tych surowcĂłw pustych, wirtualnie wykreowanych € (euro). Trudno teĹź ropę i gaz zastąpić innymi surogatami. Jak juĹź wiemy, posiadanie kontroli nad surowcami energetycznymi i nad produkcją Ĺźywności nie uchroniło Ĺźydowskich właścicieli FED (Centralny Bank USA) przed doprowadzeniem $ USA do jego upadku. NaleĹźy, zatem wysnuć wniosek, Ĺźe i rozmiary przestępstwa (światowego geszeftu) zawsze mają swoje granice, czego nie potrafi i nie chce dostrzec zaślepiona łatwym geszefciarskim zyskiem lichwiarska mentalność światowej finansjery.
Sztuczność i bezsens samej idei tworzenia UE wynika z zasad jej budowy, które opierają się na błędnym i szkodliwym, preferującym syjonistyczne interesy, dogmatyzmie, a nie na racjonalizmie społecznym, ekonomicznym, politycznym i kulturowym.

Musimy jednak pamiętać, Ĺźe nieuchronność upadku € (euro) i rozpadu UE - mają juĹź tego świadomość jej syjonistyczni twĂłrcy -, nie wyklucza osiągania celĂłw pomniejszych, np. właśnie likwidacji Państwa Polskiego, do czego dążą Ĺťydzi (wschodni i zachodni) od 1918 r. Wtedy nie byli w stanie zapobiec restytucji Państwa Polskiego, starali się, więc choć ograniczyć jego obszar. Znakomicie opisuje te Ĺźydowskie zabiegi historyk, dr A.L. Szczeniak w „Judeopolonii I” i w „Judeopolonii II”, współautor podręcznikĂłw historycznych, ktĂłrego treści zostały z nich usunięte w latach 1990. Te Ĺźydowskie zabiegi miały swĂłj ciąg dalszy w 1989 r. Gdy „stara Jałta” przestawała obowiązywać, I-szy sekretarz KC KPZR, M. Gorbaczow w 1989 r. zaproponował gen. W. Jaruzelskiemu zwrot Polsce znacznej części naszych ziem wschodnich. Natychmiast na Kreml udała się z Polski delegacja w składzie T. Mazowiecki, J. Kuroń, B. Geremek, M. Michnik z błagalną prośbą wycofania się M. Gorbaczowa z jego propozycji. Tych czterech ĹťydĂłw, antypolskich, politycznych zbirĂłw przekonało M. Gorbaczowa.
Dla wielu, bardzo wielu PolakĂłw historyczne informacje nie przedstawiają większego znaczenia. Zdegenerowany system oświaty, celowo ograniczana wiedza historyczna w szkolnych programach dają rezultat – zamierzony - właśnie w postaci braku obywatelskich, narodowych postaw. A przecieĹź niewiedza, ograniczony dostęp do informacji nie mogą być uprawnieniem do wnioskowania w Ĺźadnej dziedzinie, a co najtragiczniejsze, do prezentowania obojętności na sprawy o podstawowym znaczeniu dla narodowego i państwowego bytu.

Dziś rządzące w Polsce Ĺťydostwo, realizujące pospołu interesy UE i USA, chce wepchnąć Polskę do strefy € (euro), by nie tylko nie była w stanie wybić się kiedykolwiek na samodzielność, ale by juĹź na zawsze przestała istnieć. Ta Ĺźydowska nienawiść do Polski i PolakĂłw jest związana z genetyczną nienawiścią do katolicyzmu i jego etyki. Wychowanie społeczeństw w zgodzie z tą etyką utrudnia panoszenie się Ĺźydowskich ideologii komunizmu, socjalizmu, nazizmu, liberalizmu i globalizacji – ideologii będących zaprzeczeniem człowieczeństwa, a służących światowemu Ĺťydostwu do podporządkowywania sobie narodĂłw Zachodu i poprzez inicjowanie światowych wojen do ich dziesiątkowania.
Żydostwo anglosaskie (zachodnie) nie miało skrupułów nawet wobec swoich wschodnich pobratymców skazując ich świadomie na holokaust, z którego teraz chce uczynić dochodowy interes żądając od europejskich narodów haraczu za własne zbrodnie.

Polacy, ktĂłrym Ĺźydo-media nie zdegenerowały jeszcze narodowej świadomości winni postawić sobie pytanie, czy Polska będzie miała szansę odrodzić się i odbudować swoją państwowość po nieuchronnym upadku strefy € (euro) i po rozpadzie UE?
Nawet gdyby upadek € (euro) i rozpad UE były odległe w czasie, czy w ogĂłle trudno przewidywalne (a wiemy, Ĺźe tak nie jest, obecny kryzys przyśpieszy rozpad UE), nie wolno pomijać ich w kalkulacjach politycznych dotyczących przyszłych losĂłw własnej Ojczyzny.
„Własna Ojczyzna” – mam nadzieję, Ĺźe jeszcze rozumiemy, co znaczy ten myślowy skrĂłt. Ĺťe to nie tylko obszar i na nim ludzki materialny byt, ale Ĺźe historia, Ĺźe święte groby naszych wielkich przodkĂłw, bliskich, wspĂłlna wiara, kultura, język, a w nim przechowywane nasze myśli, uczucia, idee, wynalazki – to wszystko moĹźe zniknąć, umrzeć. I nikt juĹź nie usłyszy, bo i nie powtĂłrzy juĹź nikt słów poety, Ĺźe „do kraju tego, gdzie winą jest dużą popsować gniazdo na gruszy bocianie, bo wszystkim służą, tęskno mi Panie”(„Moja piosnka II” – C.K. Norwid). Ale takiej Polski nie będzie, jeśli przegra katolicka etyka, a zwyciężą liberalizm i kosmopolityzm.
Czyż nie jest perwersyjnym, zbrodniczym paradoksem, że hołubieniu i wynoszeniu na piedestał różnych mniejszości i ich praw, w tym mniejszości seksualnych zboczeńców, towarzyszy jednocześnie niszczenie narodów i ich narodowych praw do suwerenności? Czyż nikogo to nie zastanawia, nie dziwi?

Chcąc ułatwić P.T. Czytelnikom odpowiedĹş na pytanie o ponowne szanse odrodzenia się Polski po rozpadzie UE, zadam je nieco inaczej. Czy Polska ze zniszczoną narodową świadomością większości jej obywateli, Polska bez własnych kapitałów, bez własnych bankĂłw, bez przemysłu, bez polskiej własności prywatnej (takĹźe komunalnej, spółdzielczej, państwowej), z wyprzedaną juĹź ziemią – na razie głównie w pasie zachodnim, praktycznie bez armii, będzie w stanie odbudować swĂłj państwowy byt?
Nasi najsilniejsi sąsiedzi, Rosja i Niemcy, z pewnością nie będą zainteresowani restytucją państwa, ktĂłre niezdolne wyłonić narodowej reprezentacji słuĹźy jedynie za platformę dla wrogich wobec nich interesĂłw USA (w przypadku Rosji wrogiej wobec niej takĹźe UE oraz Niemiec – tu polityka niewiele się zmieniła).

Myślących PolakĂłw z pewnością nie zaskakuje medialna informacja, Ĺźe zarĂłwno Tusk i L. Kaczyński podają tę samą datę: 2015 r., wejścia Polski do strefy € (euro). Tych dwĂłch antypolskich ĹťydĂłw i ich partie, ktĂłrzy i ktĂłre, mimo, Ĺźe reprezentują konkurencyjne interesy Ĺťydostwa i walczą ze sobą o władzę nad Polakami, jednoczy wspĂłlny cel: likwidacja Państwa Polskiego przez wepchnięcie Polski do walutowej strefy € (euro) - € (euro), ktĂłre musi upaść jak $ USA.

Nie bez przyczyny żydowska władza w Polsce chce ograniczyć wolność wypowiedzi w Internecie, w jedynym medium, które wymyka się, jak do tej pory, kontroli światowego żydostwa.
Mondialistyczne gremia widząc rychły upadek swojej światowej dominacji finansowo-politycznej, dążą do wywołania III wojny światowej. Jeśli do niej dojdzie, to moĹźemy być pewni, Ĺźe osoby i organizacje, ktĂłre ujawniły swoje narodowe – nacjonalistyczne poglady poddane zostaną eksterminacji – tak przecieĹź postąpiono z polskim narodem w czasie II wojny światowej i z rosyjskim po Ĺźydowskim terrorystycznym zamachu stanu w 1917 r. w Rosji.
MSWiA opracowało projekt ustawy wprowadzającej w Internecie cenzurę. Nie chodzi w niej o ograniczenia dla pedofilĂłw, czy nie daj BoĹźe, dla pederastĂłw, ale o ograniczenie – wyeliminowanie treści rasistowskich, ksenofobicznych i najwaĹźniejsze!: antysemickich. Treści antypolskie, antynarodowe, antykatolickie, antysłowiańskie (na czasie zawsze są treści antyrosyjskie, a teraz takĹźe antybiałoruskie) są dopuszczalne, a nawet wskazane.

Mondialistyczne gremia, w tym światowe Ĺťydostwo, ktĂłrych polityczny, ekonomiczny, kulturowy złowieszczy impet doznaje poraĹźki na całym polu ich ekspansji – upadek $ i gospodarki USA, podobne zbliĹźające się załamanie € (euro) i obozu UE, przegrana z Rosją w Czeczenii, w Gruzji, na Ukrainie, brak widokĂłw na sukces w Afganistanie i Iraku, rosnąca potęga Chin, Indii i Brazylii -, w przedagonalnym zrywie atakują ze zwiększoną wściekłością. Chcąc odwrĂłcić uwagę społeczeństw i narodĂłw Zachodu od obrony państwa narodowego dekoncentrują ich wysiłki poprzez ataki na wielu frontach: na narodową kulturę, na szkolnictwo i wychowanie młodych pokoleń, na religię – walka z etyką, poprzez stwarzanie sztucznego konfliktu płci – parytety polityczne dla kobiet, poprzez cenzurowanie Internetu, poprzez walkę z globalnym ociepleniem klimatu – kompletna klapa tej akcji, NiemcĂłw czynią głównymi budowniczymi UE, Ĺźeby odium niechęci za kolejny zbrodniczy totalitaryzm obciążył narĂłd niemiecki i ostatnio poprzez zmasowany atak na władze Białorusi realizowany rękami Ĺźydo-władzy w Polsce.

Żaden z kolejnych żydowskich rządów w Polsce po 1989 r. nie podjął nawet próby traktatowego uregulowania z Niemcami naszej zachodniej granicy na Odrze i Nysie. A było ku temu kilka wyśmienitych okazji, które aż prosiły się o ich wykorzystanie w interesie Polski i Polaków.
Pierwsza to moment połączenia państw Niemieckich w 1990 r., następne, to traktat akcesyjny Polski do UE w 2004 r. i aĹź trzykrotnie unijna konstytucja (w tym dwukrotnie traktat lizboński). Polska mogła pięć razy zażądać i skutecznie wyegzekwować uznanie przez Niemcy naszej z nimi obecnej granicy. Ale taki cel mĂłgłby sobie postawić i go zrealizować jedynie narodowy polski rząd. Nigdy natomiast nie było to celem Ĺźydowskich, opłacanych z zewnątrz, uzurpatorĂłw tworzących naczelne organa władzy w Polsce. Granica na Odrze i Nysie utraciła międzynarodową moc wiążącą razem z traktatami ją ustanawiającymi, zawartymi przez „Wielka TrĂłjkę” zwycięskich mocarstw w końcu II wojny światowej, poniewaĹź traktaty te miały obowiązywać tylko przez 50 lat, czyli do 1995 r.
Nie wykorzystano takĹźe tych okazji do zmuszenia Niemiec do uznania przez nie ponad 2 mln PolakĂłw mieszkających na stałe w Niemczech za polską mniejszość narodową, a więc do przyznania Polakom praw mniejszości zgodnych z prawem międzynarodowym (w Polsce istnieje 150 tys. mniejszość niemiecka ustawowo posiadająca swoich posłów w sejmie RP). Chodzi o takie same prawa, jakie mają np. Polacy mieszkający na Białorusi. W tym kontekście rozpętana przez Ĺźydo-rząd i Ĺźydo-prezydencki urząd RP antybiałoruska akcja – niby to w obronie polskiej mniejszości, a w rzeczywistości dążąca do destabilizacji Białorusi i obalenia jej prezydenta - jest bulwersująca i dobitnie potwierdza tezę o realizacji przez tę polityczną kamarylę RP antypolskich celĂłw, ktĂłre wyznaczane są jej przez syjonistyczne agendy mocodawcĂłw z USA i UE.

Jeśli my, Polacy nie potraktujemy we właściwy i należny sposób całej tej antypolskiej hałastry politycznych zbirów, będziemy mieli kolejną likwidację Państwa Polskiego. Tym razem już na zawsze Polska zniknie z mapy świata.

Dariusz Kosiur