Dodano: 02.11.09 - 12:59 | Dział: Oceny-Poglądy-Analizy

Dlaczego Litwa umiera?

Może niepokoić etnocentryzm czy wręcz etniczny rasizm niewielkich narodów, takich jak np. Litwini. Szkoła udzielona przez niemieckie SS 'ojcom odrodzonej Litwy', robi swoje do dzisiaj. Fanatyzm w lituanizacji polskich nazw geograficznych czy polskich nazwisk, przypomina wprost szaleńczą falę germanizacji Polski w epoce wielkiego polonofoba i polakożercy - Otto von Bismarcka. Niszczenie polskiego szkolnictwa i polskiej kultury, rugowanie Polaków z ich ojcowizn, również należało do repertuaru 'żelaznego kanclerza'.

Tragicznie niepokojącym zjawiskiem jest istne 'milczenie owiec', w wykonaniu Polskiej Ambasady w Wilnie, Polskich Konsulatów na Litwie i władz centralnych Polski, w tym Marszałków - Sejmu i Senatu. Zakrawa to wręcz na aprobatę przekształcania litewskich Polaków - w swoistych folksdojczów z urzędu. A przecież Litwa powinna być dumna wymieniając słowa: 'Polska', 'polski dom', 'polskie wesele', 'polska szkoła', 'polska muzyka', 'polska literatura', 'polska kuchnia', 'polska broń', 'polski produkt', 'polska zaradność', 'Jagiełło', 'Chodkiewicz' czy 'Lublin'. są to przecież siły składowe, które tworzyły zawsze siłę wypadkową Wielkiej Litwy, Wielkiego Księstwa Litewskiego, unijnego partnera Królestwa Polskiego. Litwą nie rządzi słynna praczka, czy pomywacz okien, zatem przywództwo Litwy nie powinno uciekać się do wyszukiwania łatwych tematów zastępczych, adekwatnych do ich intelektualnego poziomu, do poziomu głupio-mądrego cwaniaczka.

Wysoka kultura, wysoka nauka i wysoka technologia, powinny cechować relacje litewsko-polskie. Renesans nie może polegać na wzajemnym dołowaniu się. To musi być 'mierzenie sił na zamiary...' Niczym nieuzasadnione poczucie wyższości to wyłącznie odżywka dla szowinizmu, fanatyzmu i ekstremizmu. Egocentryzm jest bliższy dyktaturze niż dążeniu do którejś z form demokracji. 'Symetria' to wspaniałe pojęcie, które powinno szczególnie obowiązywać w relacjach dwustronnych. Asymetria uprawiana przez Litwinów jest formą zakłócania wcześniejszych bilateralnych i multilateralnych, kontynentalnych i globalnych ustaleń i porozumień.

Antypolskie fobie w przypadku bezustannego pogłębiania, mogą się zakończyć uczuciowym upośledzeniem. A przecież to nie Polacy przekształcili Litwinów w europejski naród na wymarciu. To nie Polacy gloryfikują i promują aborcję i eutanazję. To nie Polacy szerzą kult pogańskiej lubieżności. To nie Polacy maszerują na czele globalnych czy kontynentalnych homofaszystów, feminonazistek i euronazistów. Polacy promują życie wg Dekalogu i prokreację. To nie Polacy traktują narodziny nowego ludzkiego życia - w kategorii nieszczęścia czy wypadku podczas zabawy. Polsce i Polakom zależy na rozwoju demograficznym, intelektualnym, gospodarczym i obronnym Litwy. Miłość nieodwzajemniana nie przestaje być miłością. Polacy niezależnie od klimatu politycznego panującego na Litwie, wciąż Litwę kochają.

Lubomir