Dodano: 29.10.09 - 11:18 | Dział: FAKTY CIEKAWE LECZ MAŁO ZNANE - Marian Kałuski

Dwa proroctwa

red. Piotra Semki

W „Rzeczpospolitej” (26.10.2009) ukazało się bardzo ciekawe omówienie sytuacji czołowych działaczy PO po przejściach z aferami hazardową i stoczniową. Chodzi o Zbigniewa Chlebowskiego, Mirosława Drzewieckiego, Jarosława Gowina, Rafała Grupińskiego, Sławomira Nowaka, Bronisława Komorowskiego, Janusza Palikota, Grzegorza Schetynę, Mirosława Sekułę i samego jaśnie nam panującego nagiego króla w pokrzywach – Donalda Tuska, którego z kolei red. Semka nazywa „alfą i omegą wszelkich platformerskich kombinacji”. – Wrednych i często antypolskich kombinacji, które mają mu ułatwić wdrapanie się na fotel prezydencki. No bo nie kto inny jak Sławomir Nowak – stwierdził (całkiem na poważnie), że Tusk jest „dotknięty przez Pana Boga geniuszem”.
A ja podpowiadam sobie i zapewne słusznie: geniuszem zła! I wierzę, że tak oceni go kiedyś historia.

Komentarz red. Semki należy samemu przeczytać w całości. Tutaj zwrócę na jego dwa proroctwa.

Pierwszym jest zapowiedź rehabilitacji Chlebowskiego i Drzewieckiego. Red. Semka pisze: „Mało kto zwrócił... uwagę, że Chlebowski natychmiast po wybuchu afery zaczął dyskretnie zabiegać o rehabilitację, wysyłając do mediów list otwarty, w którym swoje feralne rozmowy z szemranym biznesmenem sprowadził do zwykłego zbiegu okoliczności. Grzegorz Schetyna ujawnił ostatnio w TVN, że przy przemeblowywaniu władz klubu konsultował się także z Chlebowskim. "Grześ" wyraża nadzieję, że jego poprzednik na stanowisku szefa klubu sam "będzie miał szansę opowiedzieć tę historię". Czyżby oznaczało to, że – gdy (często podporządkowana PO – M:K:) prokuratura nie znajdzie żadnych dowodów na złamanie prawa – Zbigniew Chlebowski i Mirosław Drzewiecki powrócą do łask? Za inspirację zapewne posłuży slogan ukuty przez przyjaciół Romana Polańskiego: "oni już wystarczająco się nacierpieli”.

Drugim proroctwem red. Semki jest to, że wiceprzewodniczący PO i zarazem szef komisji hazardowej winę za nią zwali nie na FAKTYCZNYCH jej sprawców (w tym Chlebowskiego i Drzewieckiego), ale na PiS i Mariusza Kamińskiego. Dowiemy się m.in., że nagrane rozmowy Chlebowskiego z bossem od gier hazardowych, to rozmowy agentów CBA. Red. Semka pisze: „(Sekuła) Jasno daje do zrozumienia, że partii nie zawiedzie, odważnie zapowiadając, że nie dopuści do konfrontacji Donalda Tuska z Mariuszem Kamińskim. Na bezstronnego śledczego pozować nie zamierza, już ogłosił, że w aferze hazardowej PiS "jednoznacznie legitymizowało podkładanie bomby pod premiera przez szefa służby specjalnej". Właściwie raport końcowy z prac komisji mógłby napisać już teraz, ale podobno Schetyna przekonał go, by jeszcze trochę poczekał. Jako konserwatysta Mirosław Sekuła słucha autorytetów, więc – choć niechętnie – prośbom "Grzesia" ponoć dał się przekonać – pisze red. Semka.