Dodano: 16.08.09 - 10:44 | Dział: FAKTY CIEKAWE LECZ MAŁO ZNANE - Marian Kałuski

Metody z PRL-u!

Wielokulturowość ma swoje zalety, ale i wady, których (tych drugich) fakt istnienia dostrzegł sam jej „ojciec” czy „współojciec” w Australii, ś.p. prof. Jerzy Zubrzycki, a w USA prof. Andrzej Targowski. Dlatego nie wpadajmy w jakąś nerwicę i nie uważajmy wielokulturowości za jakąś nietykalną „świętą krowę” i nie nazywajmy uzasadnionej jej krytyki rasizmem. To niepoważne.

Niedawno na stronie internetowej PAP Polonia dla Polonii toczyła się polemika o wielokulturowości, kontrolowana przez redakcję zgodnie z zasadami poprawności politycznej.

Nijaki Piotr Listkiewicz z Australii zarzucił rasizm jej w zasadzie zwolennikowi, który jednak ośmielił się wymienić również jej ujemne cechy. Listkiewicz, ignorując wypowiedziane zalety wobec wielokulturowość pana X, podszedł do jego jej krytyki w sposób następujący: pan X mówi, że lubi włoskie czy greckie czerwone wino, a więc jest pijakiem-alkoholikiem. Stąd po pijanemu bredzi kiedy mówi o wadach wielokulturowości.

Redakcja Polonia dla Polonii na wypowiedzi Listkiewicza zamknęła polemikę. Zwolennik wielokulturowości, który ośmielił się jednak wymienić również jej wady, na życzenie redakcji ma uchodzić za rasistę!