Dodano: 31.07.09 - 23:18 | Dział: Kworum poetów

Chłopczykowi zamordowanemu

poświęcam


(W rocznicÄ™ powstania warszawskiego)

W czasie powstania na warszawskiej Woli
Choć opisać tego nie jestem wprost godzien
Niemiec sprawca nieludzkich nieszczęść,stwórca ludzkiej niedoli
PÅ‚awiÄ…c siÄ™ w swym prawie
Dopuścił się niemiecki zbrodzień
Rzeki krwi,rzezi Polaków - historia zapisała karty krwawe
W krótkich słowach, krótki epizod opowiem.

Miałem wtedy osiem zaledwie lat
Mówi dorosły już świadek
Wyszliśmy piątego sierpnia z piwnicy/1
I przez podwórko w stronę ulicy
Pędził nas niemiecki kat
Przy bramie widziałem trupy mężczyzn stosy
Jak upiór widziadeł skrzydła, rozmnożonych trupów malowidła
Sięgających niebiosa
A gdy ustawiono pod ścianą nas
Przede mną stanął młodszy chłopak - mały i bosy
I w swoich małych rączkach trzymał chleb
A ręce miał tak małe, że do niego sięgały niebiosa
A chłopak ten mały, ręce miał małe które chleb
I niebo w małych rączkach trzymały
I z kolei do niego wyciągały swoje ręce niebiosa
Potokiem świetlistego jasności mnóstwa
Człowieczeństwa Boga i niebieskiego bóstwa.

Niemcy nam - przechadzali siÄ™ tu i tam
Dusza moja płacze w sercu swoim łkam
Aż naraz do chłopczyka podszedł Niemiec
I wzrokiem go zmierzył i uderzył
Aż z rączek wypadł chleb
Chłopak schylił się po niego
Niemiec go zastrzelił

autor: Agamemnon


1/Opisane zdarzenie miało miejsce najprawdopodobniej 02.08.1944