Dodano: 30.06.08 - 22:25 | Dział: Godne uwagi

Pod sÄ…d

Już wiemy, że jeszcze w tym roku ruszy proces przeciwko autorom stanu wojennego. Po 27 latach kluczenia i uników junty Wojciecha Jaruzelskiego, jest szansa, że jeszcze za ich życia dowiemy siÄ™ o tym, o czym ludzie „SolidarnoÅ›ci” od poczÄ…tku wiedzieli.

Jak informuje Polskie Radio, Sąd Apelacyjny w Warszawie uchylił decyzję o zwrocie do IPN aktu oskarżenia za stan wojenny i zwrócił sprawę do warszawskiego Sądu Okręgowego.
Chodzi o akt oskarżenia wobec między innymi Wojciecha Jaruzelskiego, Czesława Kiszczaka i Stanisława Kani.

Sędziowie Sądu Apelacyjnego przychylili się do zażalenia Instytutu Pamięci Narodowej na decyzję Sądu Okręgowego w Warszawie, który na wniosek obrony zwrócił sprawę katowickiemu pionowi śledczemu IPN.

Sąd Okręgowy domagał się, by IPN uzupełnił istotne braki śledztwa. Instytut miałby między innymi powołać zespół biegłych historyków do oceny realności groźby radzieckiej interwencji w latach 1980-1981, zwrócić się do zagranicznych archiwów o dokumenty oraz przesłuchać nowych świadków, w tym Margaret Thatcher i Michaiła Gorbaczowa.

W kwietniu 2007 roku pion śledczy IPN w Katowicach skierował do sądu akt wobec dziewięciu osób - członków Rady Państwa PRL oraz Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego. Zarzuty dotyczą między innymi kierowania i udziału w "związku przestępczym o charakterze zbrojnym, mającym na celu popełnianie przestępstw". Główni oskarżeni to generał Jaruzelski, generał Czesław Kiszczak i Stanisław Kania. Żaden z nich nie przyznaje się do zarzutów. W IPN odmówili składania wyjaśnień. Obrona twierdzi, że oskarżeni nie popełnili przestępstwa, bo działali w stanie wyższej konieczności wobec groźby radzieckiej interwencji.

Prokurator Piątek wyjaśnił w Programie Pierwszym Polskiego Radia, że przedmiotem postępowania jest to, czy osoby, które przygotowały i wprowadziły stan wojenny, zrobiły to legalnie. Prokurator IPN powiedział, że zgodnie ze stanowiskiem Instytutu, stan wojenny został wprowadzony za pomocą nielegalnych dekretów, z pogwałceniem obowiązującej wówczas konstytucji.
Jeśli zajdzie taka potrzeba, IPN może przedstawić dokumenty, które zaświadczą, że w tym czasie radziecka interwencja nam nie groziła.

Czyżby najbardziej znany mebel w Polsce, tzw. „okrÄ…gÅ‚y stół”, pomimo, że pieczoÅ‚owicie konserwowany i pieszczony przez kolejne ekipy, zaczynaÅ‚ wreszcie gnić?
JeÅ›li tak, bÄ™dzie to przede wszystkim zasÅ‚ugÄ…, szybkiego rozwoju Internetu w Polsce. W tym oceanie informacyjnym jest wszystko, tu nie ma cenzury. Ważne jest, że coraz częściej niepoprawne politycznie wieÅ›ci z Internetu przenikajÄ… do „mediów tradycyjnych”. Tak byÅ‚o m.in. z Bolkiem. W Internecie już od wielu lat, aż huczaÅ‚o na ten temat. Teraz huczy w każdej niemal gazecie.

Jest jeszcze jeden temat tabu (jak na razie omawiany tylko w Internecie), podwójne nazwiska i skrywane pochodzenie, niektórych naszych prominentów. Ciekawe kiedy i o tym będziemy mówić swobodnie w radiu i telewizji.
A może jednak za dużo optymizmu?...

ZS