Dodano: 03.05.08 - 13:41 | Dział: A to POLSKA właśnie - A.R-L

Ciągłość prawna RP

Tyle się mówiło i tyle pisało o naszej transformacji ustrojowej, że, wydaje się, iż nic więcej nie można już dodać. Polska, podobno, jest nareszcie państwem prawa i wolnego rynku, państwem demokratycznym, w którym władzę sprawuje lud, poprzez swych przedstawicieli. Ten obecny porządek prawny, którym się tak szczycą nasze władze i media, wyrasta jednak z, poprzedzającej III Rzeczypospolitą, okupacji sowieckiej. Zachodzi jednak pytanie, czy transformacja ustrojowa państwa oznacza powstanie nowego państwa, czy też państwo jest to samo, zmienił się tylko jego ustrój. Jeśli państwo jest to samo, a jest, bowiem nie było problemu upadku państwa pod nazwą PRL i powstania nowego, międzynarodowego podmiotu państwowego, pod nazwą Trzecia Rzeczpospolita, co oznacza, że, z punktu widzenia prawa, Polska Rzeczpospolita Ludowa nie zginęła, bo nie ma ciągłości prawnej z Drugą Rzeczypospolitą, czyli, Rzeczpospolita jest bezpośrednią kontynuatorką PRL.

Obecne zaś państwo polskie, niejako automatycznie, stało się sukcesorem Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej i przejęło jej traktatowe zobowiązania, np. oczywiste jest., że III RP istnieje, ale w okrojonych granicach, ustalonych przez zwycięskie mocarstwa w Jałcie.
W tej sytuacji, jest możliwe i zasadne, aby paÅ„stwo polskie kontynuowaÅ‚o ciÄ…gÅ‚ość prawnÄ… II Rzeczypospolitej. Teza ta oparta jest na dwóch głównych dokumentach. Po pierwsze, prezydent Kaczorowski, jako ostatni prezydent RP na uchodżtwie, nie mianowaÅ‚ swoim nastÄ™pcÄ… Lecha WaÅ‚Ä™sy, a jedynie zrzekÅ‚ siÄ™ swego urzÄ™du i przekazaÅ‚ WaÅ‚Ä™sie insygnia swej wÅ‚adzy. Jakby w depozyt, lub do muzeum. Po drugie, senat Rzeczypospolitej, w dniu 16 kwietnia 1998r., podjÄ…Å‚ uchwaÅ‚Ä™ o ciÄ…gÅ‚oÅ›ci prawnej miÄ™dzy II, a III RzeczypospolitÄ…, w której czytamy: „Senat stwierdza, że narzucona w dniu 22 lipca 1952r., konstytucja nie suwerennego paÅ„stwa, nie podważyÅ‚a legalnie mocy prawnej Ustawy Konstytucyjnej Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 23 kwietnia 1935 roku oraz opartego na niej porzÄ…dku prawnego”. Dalej w uchwale czytamy, że:”(...)należy przyjąć, że akt ten nie utraciÅ‚ swej mocy obowiÄ…zujÄ…cej.” To sÄ… bardzo ważne fakty prawne – oto prezydent WaÅ‚Ä™sa skÅ‚ada przysiÄ™gÄ™ na mocy poprawionej Konstytucji Lipcowej (komunistycznej) z 1952 roku.; w 1997 roku, tow. KwaÅ›niewski, z takimi samymi, jak on, wprowadza nowÄ…, kagaÅ„cowÄ… konstytucjÄ™, a tymczasem, nadal jest obowiÄ…zujÄ…ca Konstytucja Kwietniowa z 1935 roku. To na jej podstawie, dziaÅ‚alność emigracyjna wÅ‚adz Drugiej Rzeczypospolitej, jest zgodna z prawem.

Należy jeszcze wspomnieć, że w listopadzie 1939 roku, prezydent Raczkiewicz wydal dekret o nieważności aktów prawnych władz okupacyjnych. Dekret ten stwierdzał, że wszystkie akty prawne i zarządzenia okupantów państwa polskiego, są nieważne i niebyłe, tj. od 1 września1939r. do momentu nawiązania ciągłości prawnej. Aby taka ciągłość mogła być nawiązana, sejm Trzeciej Rzeczypospolitej musi podjąć stosowną ustawę. Ogólnie więc, jest to chyba niezły pasztet dla prawników, konstytucjonalistów. Rzetelnych konstytucjonalistów, nie tych z kancelarii tow. Kwaśniewskiego.

Póki, co, zgodnie z prawem, można dzisiaj uchylić i zrewidować dowolny akt prawny powstaÅ‚y do 1989 roku i prawodawstwo, kontynuujÄ…ce ciÄ…gÅ‚ość prawnÄ… PRL, od 1989r. Warunkiem koniecznym jest uchylenie, przez parlament, Konstytucji Październikowej z 1997r. i przywrócenie, zwykÅ‚Ä… wiÄ™kszoÅ›ciÄ… gÅ‚osów, Konstytucji Kwietniowej z 1935 roku, na podstawie której, prezydent Raczkiewicz mógÅ‚ wydać w/w dekret. Czy sÄ… to fakty nieznane polskiemu, „praworzÄ…dnemu” paÅ„stwu, którym tak szczycÄ… siÄ™ towarzysze euroentuzjaÅ›ci, zwani także liberaÅ‚ami i demokratami, oczywiÅ›cie? Dlaczego wszystko to szczelnie okryte jest pÅ‚aszczem zapomnienia? Dlaczego o tym, nie wspomina także rzÄ…dzÄ…ca prawica?

Próbując odpowiedzieć na te pytania, należałoby stwierdzić, że wprowadzenie ciągłości prawnej z II-gą RP oznacza, że wszystko można odwołać, co nie jest korzystne dla Polski, co zostało zablokowane dla prawdy od 17 lat, a korzystne jest dla wrogów Narodu. I tak, z nawiązania ciągłości prawnej, wynika:

1. przeprowadzenie reprywatyzacji. Oznacza to np. unieważnienie dekretów o reformie rolnej, nacjonalizacji przemysłu, nieruchomościach miejskich.

2. weryfikacja umów prywatyzacyjnych, w szczególności dotyczących przedsiębiorstw strategicznych.,

3. likwidacja wysokich emerytur dla funkcjonariuszy służb komunistycznych z aparatu bezpieczeństwa i wymiaru sprawiedliwości.,

4. możliwość przeprowadzenia referendum ogólnonarodowego na temat dekomunizacji, co może skutkować zakazem pełnienia funkcji w organach rządowych i samorządowych oraz wykonywania zawodów zaufania publicznego na okres 10 lat przez byłych funkcjonariuszy komunistycznych służ bezpieczeństwa, a także byłych członków PZPR.,

5. możliwość domagania się zwrotu, od aliantów, złota przedwojennego Skarbu Państwa i Funduszu Obrony Narodowej, przekazanego po wojnie władzom komunistycznym. W ten właśnie sposób, Litwa, poprzez restytucję przedwojennej konstytucji, odzyskała, z zachodnich banków, zdeponowane przed wojną, złoto.,

6. możliwość renegocjacji spłaty pożyczek, udzielonych rządom PRL-u.,

7. możliwość odszkodowań od Rosji, dla zamieszkałych obecnie w krajach WNP obywateli przedwojennej Rzeczypospolitej i wszystkich, represjonowanych przez ZSRR. Polska mogłaby także domagać się, od Rosji, odszkodowań za straty ekologiczne, jakie poniosła w okresie stacjonowania, na terytorium PRL, okupacyjnej armii sowieckiej.,

8. możliwość reparacji wojennych od Niemiec, na mocy uchwały sejmu z września 2004r.,

9. nowe referendum w sprawie przystąpienia do UE i weryfikacja wszystkich, niekorzystnych dla Polski, umów, z tym związanych.

Zasygnalizowane tylko problemy prawne, leżą w sposób oczywisty w interesie Narodu Polskiego, polskiego państwa. Jest to polska racja stanu!

Dzisiaj, poprawność polityczna nakazuje bić się w piersi za niepopełnione winy. Dzisiaj przepraszamy za antysemityzm, który podobno wyssaliśmy z mlekiem matki, nie możemy mówić o Niemcach, jako o tych, którzy wywołali II wojnę światową i upominać się u tego hitlerka z Moskwy o wyjaśnienie sprawy Katyńskiej, itp. Dzisiaj w ogóle, powinniśmy przepraszać wszystkich, że jeszcze jesteśmy Polakami. Może już czas to zmienić!

Parlament, wyłoniony w demokratycznych wyborach, (może pod nadzorem międzynarodowych obserwatorów) winien, tę ciągłość prawną państwa polskiego, zaliczyć do problemów, wymagających rozwiązania w pierwszej kolejności.
Wszyscy jednak zdajemy sobie sprawę, że zagadnienia te, w tym parlamencie, przy tej antynarodowej opozycji, nie będą, nawet rozpatrywane, nie będą rozstrzygnięte.

Od tych reprezentantów Narodu, poprawnie politycznych, od tych „demokratów”, którzy dzisiaj walczÄ… o odsuniÄ™cie od wÅ‚adzy prez. BiaÅ‚orusi, czy troszczÄ… siÄ™ o prawdÄ™ na Ukrainie, a prawdÄ™ we wÅ‚asnym kraju, starajÄ… siÄ™ skrywać, tego nie oczekujemy. Ale trzeba próbować! I obojÄ™tne, czy budujemy IV RP, czy naprawiamy III. Jest to niezwykle ważne.
Czas o tych problemach zacząć mówić. Czas przestać się bać.

Andrzej Ruraż-Lipiński
(na podstawie prac Pawła Stolarczyka)