Dodano: 31.03.08 - 18:49 | Dział: Godne uwagi

Specjalista kapitulant

Nie mam pretensji do premiera, niestety, Tuska. Niczego dobrego, dla Polski, nie obiecywał (oprócz walki z Pisem) i niczego się nie spodziewałem. Wybrał go otumaniony Naród i cieszy się nadal z jego polityki miłości na kolanach. Też dobra poza.

Co innego prezydent Kaczyński. Jego też wybrał Naród, a właściwie ta część, która rzeczywiście myślała o sprawach Polski, a nie własnych. Naród mu zaufał i wydawało się, że Polacy, mając swojego prezydenta i premiera mogą osiągnąć wiele. Wydawało się, że Polska jest dla nich, najważniejsza.
A gdy stanęliśmy przed problemem przyjęcia obcej, wrogiej nam zwierzchności, premier robił wszystko, by obalić własny rząd i rozwiązać Sejm, (który, w tym składzie, nie ratyfikowałby unijnej konstytucji), a prezydent entuzjastycznie zrzekł się wolności w Brukseli i Lizbonie.
Była to pierwsza, bardzo spektakularna kapitulacja, niosąca za sobą trudne do przewidzenia dzisiaj, skutki.

Gdy w koÅ„cu, niektórzy Polacy, zaczÄ™li przecierać oczy ze zdumienia, i przed samÄ… ratyfikacjÄ…, zaczęły Pisowi gwaÅ‚townie spadać punkty, w sondażach opinii spoÅ‚ecznej, JarosÅ‚aw KaczyÅ„ski wymyÅ›liÅ‚ nowe oszustwo – walkÄ™ o jakÄ…Å› dziwacznÄ… ustawÄ™ sejmowÄ…, która niby już na zawsze, miaÅ‚a coÅ› dobrego zagwarantować Polsce. I niektórzy znowu uwierzyli, a przecież każdÄ… ustawÄ™, można zmienić innÄ… ustawÄ…, tylko trzeba mieć wiÄ™kszość w parlamencie.
Przestraszony Kaczyński, możliwym referendum, w którym, co bardzo prawdopodobne, Naród mógłby się wypowiedzieć nie po ich (Kaczyńskiego i Tuska) myśli, po tzw. negocjacjach, w Juracie, ochoczo przyjął propozycję Tuska.
Była to druga, bardzo istotna kapitulacja.

Obydwaj panowie ogłosili, że osiągnęli kompromis, który, przecież nie był żadnym problemem.
Od dawna bliźniacy, w sprawach Unii Europejskiej, myśleli dokładnie tak, jak Tusk. Sprawę mieli dogadaną, przy pełnym błogosławieństwie Angeli Merkel.

Czeka nas teraz spektakl ratyfikacji konstytucji, zwanej traktatem – wszystko, oczywiÅ›cie, dla dobra Polski.
Spodziewać się należy również rozłamu w partii Kaczyńskich, co daj Boże, postawi ich wreszcie, na równi pochyłej i uwolni Polskę od zdrajców.

Jedynym dobrem, wynikającym z tej kapitulanckiej postawy Kaczyńskich jest oświecenie ojca Rydzyka. Chyba przestał już wierzyć w braci. Przekonał się, że zostaliśmy oszukani.
Kaczory wiedzÄ…, co to znaczy.

CARL