Dodano: 27.02.08 - 11:34 | Dział: Godne uwagi

Integracja przez podział!

Podziękujmy głupim. Gdyby nie oni, reszta z nas nie mogłaby odnieść sukcesu.
To spostrzeżenie Marka Twain, jak ulał, pasuje do naszych czasów. Sukces premiera, niestety, Tuska i jego wybrańców uzależniony jest od takich właśnie ludzi. Głupich, po prostu.
O Tusku, tak jak o niemieckim kapralu, nie warto mówić, ale zainteresował mnie sukces pana Sikorskiego. Za nic nie mogę zrozumieć jego postępowania i rozmaitych, sprzecznych ze sobą, deklaracji. A, ponieważ nie głosowałem na niego, i na PO, oczywiście także, więc mogę się uważać, za, przynajmniej nieco mądrego. Tymczasem pan Sikorski wprowadza mnie w stan załamania.

Oto polski minister spraw zagranicznych, w dniu ogłoszenia niepodległości, przez Kosowo, mówi, że nie ma zdania w tej sprawie i czeka na dyrektywy z Brukseli. No to jak to? Unia ma decydować, co może powiedzieć polski minister? Czy będąc w Unii nie możemy już mieć własnego zdania? A może minister Sikorski ma, jednak własne, zdanie, ale się z nim nie zgadza?

Prawie wszyscy unijni wielcy są za islamizacją regionu bałkańskiego i akceptują pozbawienia słowiańskiej Serbii, jej historycznego terytorium, więc Polska także.
Rząd podjął decyzję o uznaniu państwa Kosowo, a jego minister spraw zagranicznych oznajmia, że złożył taki wniosek, mając na uwadze stabilizację na Bałkanach!
Nie rozumiem. Przecież każdy wie, że akceptacja Kosowa to wÅ‚aÅ›nie jest destabilizacja tego regionu. Każdy wie, że takie paÅ„stwo stanie siÄ™ utrzymankiem Unii i ogromnym niebezpieczeÅ„stwem dla Europy. Ci binladeni z Kosowa już krzyczÄ… o „wielkiej Albanii”
Sikorski zapomniaÅ‚, że prawie caÅ‚e wÅ‚adze tego „paÅ„stwa” skÅ‚adajÄ… siÄ™ z terrorystów, czÅ‚onków terrorystycznej, islamskiej organizacji albaÅ„skiej, bestialsko mordujÄ…cych, na oczach Å›wiata, Serbów. JeÅ›li zaÅ›, nie wie o tym, to nie powinien być ministrem.

Po tej kuriozalnej wypowiedzi, jakby jednym tchem mówi, że Polska wyÅ›le do Belgradu misjÄ™ politycznÄ…, w celu „utrzymania perspektywy europejskiej dla Serbii”. To, jakby, kontynuacja genialnej wypowiedzi Tuska - przedstawiciel polskiego rzÄ…du, delegowany do Serbii, ma jÄ… przekonać, że „Serbia ma nie tylko obroÅ„ców poza UE, ale, że także w samej UE sÄ… paÅ„stwa, w tym tak duże, jak Polska, które chÄ™tnie wspomogÄ… SerbiÄ™.”

Czyli, Polska przykłada rękę do grabieży rdzennie serbskich ziem, i jednocześnie mówi, że chce z nimi rozmawiać, by ich wspierać.
Sikorski dalej: „Chcemy Serbów utwierdzić w tym, jak wiele sympatii do nich jest w Polsce i w tym, że celem decyzji, które podjÄ™liÅ›my, ma być przyspieszenie zabliźnienia siÄ™ ran, pozostaÅ‚ych na BaÅ‚kanach. (…) Wydaje mi siÄ™ to dobry pomysÅ‚.”
A mnie siÄ™ tak nie wydaje.
Jego też zdaniem, Polska chce, by proces, którego kamieniem milowym jest niepodległość Kosowa, zakończył się integracją obu krajów.!!!
Toż to filozofia w stylu WaÅ‚Ä™sy – jestem za, a nawet przeciw. Trudne to bardzo do pojÄ™cia.
Polska, zdaniem Sikorskiego, popiera odebranie Serbii całej jej historycznej prowincji po to, by zintegrować oba kraje: Serbię i Kosowo!

To, do prawdy zdumiewająca bezczelność i zakłamanie. A może tępota i buta.
Najgorsze jest to, że Serbowie i świat przyjmuje tę wypowiedź, jako stanowisko całej Polski.

To jest skandal.
Ponieważ Polski Naród nie ma w swym kraju, żadnej mocy sprawczej, opozycja powinna natychmiast zażądać odwołania takiego ministra. Przynajmniej jego, a może i samego premiera, niestety, Tuska.

CARL