Dodano: 11.12.07 - 12:08 | Dział: Kultura i Nauka
Polska potrzebuje książek...
Polska potrzebuje książek! Mądrych książek, z których Polacy mogliby dowiadywać się prawdy o otaczającym ich świecie. Dotyczy to zwłaszcza młodzieży choć niestety nie tylko. Informacja, to podstawa wygranej w każdej bitwie. A my dziś musimy walczyć o nasz Kraj i to wcale z nie mniejszą żarliwością niż w czasach minionych. To, że dzisiaj w granice Ojczyzny nie weszły obce wojska nie oznacza, że wrogie sztaby nic nie robią. Ci, którzy chcieliby widzieć Polskę słabą lub wręcz wymazaną z mapy świata nie odeszli wcale w historyczny niebyt. Ich działania widoczne są na każdym kroku na przestrzeni setek ostatnich lat. Ale również w ostatnich kilkunastu. Przecież Polska nie wyzbyła się sama swoich bogactw, jakimi są przemysł, nauka i kultura. Przecież to nie Polacy oddali w ręce międzynarodowej finansjery wszystkie banki. To nie po polsku myślący ludzie sprzedali za ułamek wartości polskie huty, fabryki, kopalnie i stocznie. Nazywanie ich zdrajcami jest brakiem wiedzy właśnie. Zdradzić może swój, nie przeciwnik. Wszyscy nasi wrogowie rugowali przez lata język polski i polską kulturę. Niszczyli polską książkę. Niemiecki okupant palił całe ich stosy. Sowiecki również. Bo celem było wynarodowienie i zrujnowanie Poslki.
W księgarniach nie ma pozycji mówiących o patriotyzmie, polskości, wierze katolickiej. Pozostały tylko dawne wybitne dzieła wielkich polskich pisarzy, jak na przykład Sienkiewicza, Mickiewicza, Prusa. Ale już nowych książek promujących najważniejsze dla Polaka wartości brak. I to nie dlatego, że nikt ich nie pisze. Dlatego, że decydujący o doborze tytułów osobnicy nie chcą takich książek sprzedawać. Na półkach zalega chłam z całego świata. Tłumaczone z różnych języków szmirowate poradniki, romansidła i kiepskie kryminały. Jeśli znajdą się pomiędzy nimi książki napisane przez polskojęzycznych autorów, to zawsze będą to rzeczy, w których najważniejsze wartości są pomijane. Antypolskie de facto i nagłaśniane nagrody uzyskują książki, w których pełno wulgaryzmów, zboczeń, pochwały relatywizmu. Książki wartościowe kupuje się na straganach albo poprzez Internet. Także dlatego, że tak kupowane są tańsze. Książki w księgarniach mają ceny zniechęcające do ich kupowania. Jest to celowa polityka obliczona na odmóżdżenie społeczeństwa. A będzie jeszcze gorzej, bo wkrótce wejdzie VAT na książki i na ich zakup stać będzie tylko najbogatszych. Ci jednak na ogół i tak nie kupują zbyt wielu książek tego wartych. Bo te czytają prawdziwi Polacy, na ogół biedni. Od jednego z wydawców dowiedziałem się niedawno ze zgrozą, że całkiem spora liczba klientów kupuje już książki ... na raty. Takich doczekaliśmy czasów.
Z przykroÅ›ciÄ… trzeba stwierdzić, że paÅ„stwu polskiemu nie zależy na czytelnictwie obywateli. Nic w tym kierunku nie robiÄ… kolejne rzÄ…dy, wÅ‚Ä…cznie z ostatnim, wedÅ‚ug nachalnej reklamy, prawicowym rzÄ…dem Prawa i SprawiedliwoÅ›ci. „Po owocach ich poznacie...”.
Dlatego trzeba zrobić wszystko aby ten stan rzeczy zmienić. Na ostatnim zebraniu przedstawicieli wojewódzkich Organizacji Narodu Polskiego podniosÅ‚em ten temat i spotkaÅ‚ siÄ™ on ze zrozumieniem. PowoÅ‚ana niedawno przez tÄ™ partiÄ™ do życia Fundacja OrÅ‚a BiaÅ‚ego mogÅ‚aby z powodzeniem otoczyć opiekÄ… polskÄ… książkÄ™. Dla Polaków w Kraju i na emigracji. Uważam, że powinna objąć mecenatem literaturÄ™ polskÄ…, żeby mogÅ‚a trafiać do jak najszerszego krÄ™gu chcÄ…cych czytać książki potrzebne. Jestem przekonany, że patriotycznie myÅ›lÄ…cy pisarze zgodziliby siÄ™ oddać jakiÅ› procent ze sprzedaży swych książek na zasilenie takiego przedsiÄ™wziÄ™cia. Przecież ksiÄ™garnia prawdziwie narodowa mogÅ‚aby funkcjonować w Internecie, co w znaczny sposób zmniejszyÅ‚oby cenÄ™ każdej pozycji, a jednoczeÅ›nie zdezorientowani zalewem wszechobecnej szmiry czytelnicy mieliby jasno zdefiniowany adres, pod którym bez obaw mogliby zawsze znaleźć ciekawÄ… pozycjÄ™. Takiej ksiÄ™garni, od czasu wykoÅ„czenia wspaniaÅ‚ego niegdyÅ› „Antyku” nie ma. TÄ™ lukÄ™ trzeba wypeÅ‚nić.
Miałem duże trudności z wydaniem mojej własnej książki. I wydałem ją sam. Podobnie robi wiele osób. Coraz więcej. Księgarnie nie chcą ich sprzedawać. Bo dzisiaj niestety polskość jest cenzurowana. Już nie przez urzędników z ulicy Mysiej w Warszawie, a przez System, równie antypolski i bandycki.
Proponuję więc powołanie do życia takiej księgarni. Proszę wszystkich czytelników KWORUM o krótką opinię w tej sprawie. Jednocześnie deklaruję gotowość poprowadzenia jej w początkowym okresie. Do czasu, kiedy powstanie docelowa, stworzona pod egidą ONP zapraszam wszystkich piszących i czytających na stronę, poprzez którą sprzedaję już od pewnego czasu kilka takich właśnie książek. Na razie jest ich niewiele ale wkrótce może być ich dużo więcej. To zależy tylko od nas, od Polaków.
OFICYNA-AURORA
SÅ‚awomir M. Kozak