Dodano: 18.07.07 - 12:28 | Dział: Oceny-Poglądy-Analizy

Europejska obłuda PO i...

...gorliwość SLD



Politycy-eurofanatycy w Polsce osiągnięcie sukcesu w UE utożsamiają z przyjaznym poklepaniem ich po plecach przez unijnego dygnitarza, możliwością sfotografowania się z nim i artykułem w lewicowej prasie Niemiec, Francji czy Włoch, w którym postępowy redaktor rozpływałby się w zachwytach nad właściwym pojmowaniem wspólnoty europejskiej przez przybysza znad Wisły.

DiabeÅ‚ może przebrać siÄ™ w ornat i na mszÄ™ ogonem dzwonić. Tak też siÄ™ staÅ‚o. Platforma Obywatelska zapowiedziaÅ‚a zÅ‚ożenie wniosku o odwoÅ‚anie minister spraw zagranicznych Anny Fotygi uzasadniajÄ…c ten krok porażkÄ… delegacji polskiej na szczycie UE w Brukseli. „ChcieliÅ›my dać szansÄ™ minister Fotydze. CzekaliÅ›my do szczytu w Brukseli. OkazaÅ‚o siÄ™ jednak, że pani minister nie próbowaÅ‚a bronić systemu pierwiastkowego. W rezultacie Polska zostaÅ‚a osamotniona i wyizolowana” - tÅ‚umaczyÅ‚ BronisÅ‚aw Komorowski. Warto zatrzymać siÄ™ przy zwrocie „izolacja Polski”, który w ostatnim czasie zrobiÅ‚ w postÄ™powych mediach zawrotnÄ… karierÄ™. W ten sposób eurofanatycy okreÅ›lajÄ… sytuacjÄ™, w której Warszawa nie jest podporzÄ…dkowana Berlinowi. Skutkiem byÅ‚oby zapewne obrażenie siÄ™ wÅ‚adz Niemiec na PolskÄ™, a taka ewentualność jest traktowana przez eurofanatyków jako straszliwa katastrofa. Może dostaliby mniejsze dotacje dla jedynie sÅ‚usznych organizacji, w których nibypracujÄ…, może obciÄ™to by im fundusze na pseudoprogramy badawcze, może nawet tak czÄ™sto nie byliby zapraszani na Zachód na pseudokonferencje i nibywykÅ‚ady? RzeczywiÅ›cie katastrofa! Mniej wiÄ™cej taka sama jak dla komunisty w PRL popadniÄ™cie w nieÅ‚askÄ™ ZwiÄ…zku Sowieckiego. Komorowski udaje, że nie dostrzega, że do rzekomej izolacji Polski w UE, czyli stanu, gdy Niemcy obrażą siÄ™ na PolskÄ™, doprowadziÅ‚oby wÅ‚aÅ›nie trwanie do koÅ„ca przez WarszawÄ™ przy pierwiastkowym sposobie liczenia gÅ‚osów w Radzie UE. Jest to oczywiste i lider Platformy dobrze o tym wie. Ale nie chodzi tu o racjonalnÄ… dyskusjÄ™, ale o propagandÄ™.

Nietrudno przypomnieć sobie, że Platforma opowiedziała się za przyjęciem poprzedniej wersji konstytucji UE, w której obowiązywała, o ile dobrze pamiętam, zasada podwójnej większości, albo coś podobnego. W każdym bądź razie Donald Tusk, Komorowski i spółka zaakceptowali wówczas przyjęcie przez Polskę rozwiązań nie mających nic wspólnego z ustaleniami nicejskimi i systemem pierwiastkowym. Całe to ich głosowanie w Sejmie za poparciem dla pierwiastka było tylko propagandowym spektaklem. Gdyby Lechowi Kaczyńskiemu udało się przeforsować pierwiastek, politycy PO ukazywaliby siebie jako tych, dzięki którym możliwe było osiągnięcie sukcesu. Rządzący awanturnicy zgubiliby Polskę, gdyby nie wsparcie odpowiedzialnej opozycji! W wypadku porażki polskiej delegacji w Brukseli, mogliby kreować siebie na jedynych specjalistów ds. europejskich i zarzucać rządowi, że nie potrafi dbać należycie o interesy Polski. Również dzięki temu manewrowi propaganda PiS-u nie może tak łatwo ukazywać PO jako tych, którzy nie są gotowi do obrony pozycji Polski w UE. Może stracić też na wiarygodności przedstawianie przez PiS Platformy jako partii proniemieckiej.
Jeszcze nie zdążyÅ‚em wysÅ‚ać tego artykuÅ‚u, a Komorowski, w Sejmie podczas debaty nad informacjÄ… rzÄ…du na temat szczytu UE, wprost wyraziÅ‚ intencje PO. CytujÄ™ za WirtualnÄ… PolskÄ…: Komorowski „zasugerowaÅ‚, że potwierdzeniem zaangażowania Polski w integracjÄ™ UE byÅ‚oby ratyfikowanie przez niÄ… jako pierwszÄ… nowego traktatu, który zostanie ostatecznie wynegocjowany”. Nic dodać, nic ująć. Nie jest ważne, co zostanie ostatecznie wynegocjowane, czy bÄ™dzie to korzystne dla Polski, czy nie, byle integrować siÄ™! A to oznacza podporzÄ…dkowanie naszego kraju Berlinowi.

Z dziaÅ‚aÅ„ PO wyraźnie ucieszyÅ‚ siÄ™ sekretarz generalny SLD Grzegorz Napieralski. PowiedziaÅ‚, że Fotyga „nie jest zorientowana w sprawach miÄ™dzynarodowych”. Z pewnoÅ›ciÄ…! Ma już swoje lata i nie wie, że Niemcy majÄ… wreszcie zrealizować to, czego nie udaÅ‚o siÄ™ im dokonać podczas pierwszej i drugiej wojny Å›wiatowej, czyli osiÄ…gnąć hegemoniÄ™ w Europie i nie należy im w tym przeszkadzać. ZmieniÅ‚y siÄ™ metody: kiedyÅ› czoÅ‚gi, dzisiaj przekupstwo. „W sprawach europejskich nie wie nic. Na komisji spraw zagranicznych przed szczytem UE w Brukseli nie odpowiedziaÅ‚a nam na żadne pytanie” - mówiÅ‚ Napieralski o Fotydze. I sÅ‚usznie zrobiÅ‚a. Zaraz by taki Napieralski wylazÅ‚ przed kamery i oÅ›wiadczyÅ‚, że Polska gotowa jest zrezygnować z pierwiastka. To utrudniÅ‚oby negocjacje delegacji polskiej. I o to chodziÅ‚o czerwonym.

„Okazuje siÄ™, że Polska w sprawach europejskich caÅ‚y czas pozostaje osamotniona i nie umiemy swojej pozycji paÅ„stwa kluczowego w Europie wykorzystać” - powiedziaÅ‚ Napieralski. Znowu ten sam ton jak u Komorowskiego: osamotnienie Polski w Europie. Polska paÅ„stwem kluczowym w Europie, to oczywiÅ›cie kompletna bzdura. JesteÅ›my przez najsilniejsze paÅ„stwa w Europie traktowani jak kolonia, która powinna wsÅ‚uchiwać siÄ™ w sÅ‚owa unijnych dygnitarzy i wykonywać to, czego sobie życzÄ…. Inna postawa wÅ‚adz polskich jest dla nich „niezrozumiaÅ‚a”, jak sami bez ogródek mówiÄ…. Wiadomo: kolonia to tylko kolonia. Fotyga to „najgorszy minister spraw zagranicznych po roku 1989, który szkodzi Polsce na arenie miÄ™dzynarodowej” - oÅ›wiadczyÅ‚ Napieralski. Fotyga jest atakowana przez PO i SLD od chwili, gdy zasiadÅ‚a w fotelu ministra. Powód jest oczywisty: nie jest eurofanatykiem, takim jak jej poprzednicy: Geremek, Bartoszewski czy Cimoszewicz. Wszystkie inne zarzuty to tylko pretekst. Fotyga jest tylko wykonawcÄ… polityki rzÄ…du i prezydenta. Ale Platforma rzÄ…du i prezydenta odwoÅ‚ać nie może, wiÄ™c skoro nie mogÄ… zbić poważnej figury to pastwiÄ… siÄ™ nad pionkiem. A na marginesie: po co przez poprzednie kilkanaÅ›cie lat, o komunie nie wspomnÄ™, istniaÅ‚o ministerstwo spraw zagranicznych, skoro rzÄ…dzÄ…cy nie mieli odwagi prowadzić polityki zagranicznej? Chyba tylko po to, żeby byÅ‚o jak najwiÄ™cej miejsc przy korycie.

Polska na szczycie UE rzeczywiście poniosła porażkę. To, co udało się uzyskać, to tylko listek figowy, tak mały, że nie jest w stanie zasłonić prawdy o przegranej. Trzeba było trwać przy postanowieniach z Nicei i zawetować wszystkie inne pomysły. Niech nas zaczną traktować poważnie, albo niech wyrzucą z UE. Zrobiliby nam przysługę. Gorzej, że nie wyrzuciliby nas, a raczej poczekali, aż w Polsce zmienią się władze. Mamy 10 lat na umocnienie pozycji Polski w Europie - mówią rządzący. Ale w jaki sposób? Za dwa lata władzę przejąć mogą eurofanatycy z PO wspierani przez LiD. Zaakceptują wszystko co Bruksela podyktuje. To, że rządy małych państw boją się Niemiec pokazało spotkanie Trójkąta Wyszehradzkiego. Przedstawiciele naszych sąsiadów robili z siebie idiotów udając, że nie rozumieją na czym polega propozycja Polski. Dziecko by ją zrozumiało! Nie wiem więc w jaki sposób Polska może umocnić swoją pozycję, a co gorsze, Kaczyńscy też chyba nie wiedzą, skoro Fotyga mówi, że za jakiś czas UE sama dojdzie do wniosku, że trzeba system głosowania zmienić. Czy chodzi o to, że zmiany wymusi przyjęcie do UE ludnej Turcji i Ukrainy? Ale w jaki sposób ma to poprawić sytuację Polski? Silni sobie zawsze poradzą, choćby kosztem słabych.

Można pocieszać siÄ™ mówiÄ…c, że Imperium Rzymskie upadÅ‚o, ZwiÄ…zek Sowiecki upadÅ‚, ale to niewiele zmienia. Zanim ZSRS rozpadÅ‚ siÄ™ utraciliÅ›my kresy wschodnie, kilka milionów ludzi, a zostaÅ‚o nam w spadku po PRL chore paÅ„stwo. Co teraz stracimy? KiedyÅ› UE szlag trafi, oby szybciej niż później, wtedy koszty „integrowania siÄ™ z EuropÄ…” bÄ™dÄ… dla Polski mniejsze.

Michał Pluta