Środa 24 Kwietnia 2024r. - 115 dz. roku,  Imieniny: Bony, Horacji, Jerzego

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 10.11.19 - 23:42     Czytano: [849]

Dział: Godne uwagi

Długa droga do wolności





11 listopada świętujemy odzyskanie przez Polskę niepodległości, ale warto pamiętać, że nie stało się to akurat tego dnia. Nie było tak, jak w popularnym jesienią 1918 roku wierszyku-piosence: „I ni z tego, ni z owego była Polska na pierwszego”. Nasi przodkowie musieli sobie tę niepodległość wywalczyć, wyszarpać i udowodnić, że na nią zasługują. Polskę trzeba „zdobyć krwią własną i cudzą” – powtarzał Józef Piłsudski. Pierwsza rocznica odzyskania niepodległości przeszła niemal bez echa. Nie było czasu na świętowanie, bo trzeba było ciągle zmagać się o granice i suwerenność .

Aby zrozumieć i docenić wysiłek włożony w odzyskanie suwerennej ojczyzny powinniśmy cofnąć się do gorącego lata 1914 roku. Równo miesiąc po zamachu w Sarajewie na arcyksięcia Ferdynanda, Austro-Węgry wypowiadają wojnę Serbii. Rusza lawina. Kolejne państwa przystępują do konfliktu. Po stronie Serbii staje Rosja, a przeciwko Rosji Niemcy. Do wojny przystępują Francja i Wielka Brytania. W ciągu kilku dni Europa płonie w ogniu I wojny światowej. Dla Polaków to szansa na odbudowanie ojczyzny. Nasi dotychczasowi zaborcy stają po przeciwnych stronach barykady. Spełniają się słowa poety i wieszcza Adama Mickiewicza, który na emigracji, niemal 80 lat wcześniej, w „Księgach narodu polskiego i pielgrzymstwa polskiego” pisał: „O wojnę powszechną za Wolność Ludów! Prosimy Cię Panie”.

Na stos rzuciliśmy nasz życia los

6 sierpnia 1914 roku o świcie z krakowskich Oleandrów w kierunku granicy z Królestwem Polskim wyrusza słynna I Kompania Kadrowa. Około 150 szaleńców, marnie umundurowanych i wyekwipowanych, rzuca wyzwanie Imperium Rosyjskiemu. Tuż przed wymarszem padają z ust komendanta Józefa Piłsudskiego słynne słowa:
Odtąd nie ma ani Strzelców, ani Drużyniaków. Wszyscy, co tu jesteście zebrani, jesteście żołnierzami polskimi. Znoszę wszelkie odznaki specjalnych grup. Jedynym waszym znakiem jest odtąd orzeł biały. (...) Żołnierze! (...) Spotkał was ten zaszczyt niezmierny, że pierwsi pójdziecie do Królestwa i przestąpicie granicę rosyjskiego zaboru jako czołowa kolumna wojska polskiego idącego walczyć za oswobodzenie ojczyzny. Wszyscy jesteście równi wobec ofiar, jakie ponieść macie. Wszyscy jesteście żołnierzami. Nie naznaczam szarż, każę tylko doświadczeńszym wśród was pełnić funkcje dowódców. Szarże uzyskacie w bitwach. Każdy z was może zostać oficerem, jak również każdy oficer może znów zejść do szeregowców, czego oby nie było. (...) Patrzę na was jako na kadry, z których rozwinąć się ma przyszła armia polska, i pozdrawiam was jako pierwszą kadrową kompanię.

Kilka godzin później żołnierze I Kompanii Kadrowej docierają do granicy zaboru rosyjskiego i obalają słupy graniczne dzielące ziemie polskie. Wkraczają do Królestwa Kongresowego z nadzieją na wywołanie antyrosyjskiego powstania. Niestety, mimo dojścia aż do Kielc, muszą wracać za kordon. Kadrówkę wita szczęk zamykanych okiennic i strach przed rosyjskimi represjami, jednak zasiane wtedy ziarno wykiełkuje cztery lata później. Józef Piłsudski ponosi porażkę, ale w sukurs przychodzą mu konserwatywni politycy galicyjscy. Już 16 sierpnia powstaje Naczelny Komitet Narodowy, z prezydentem Krakowa Juliuszem Leo na czele. Wkrótce u boku armii austro-węgierskiej powstają Legiony Polskie. W trzech formujących się brygadach walczy ponad dwadzieścia tysięcy ochotników, w większości młodych inteligentów, którzy w kolejnych bitwach wykazują się wręcz niewyobrażalną odwagą, zyskując szacunek żołnierzy armii niemieckiej i austro-węgierskiej. Jednocześnie jesienią 1914 roku Piłsudski nakazuje stworzenie na terenie Królestwa Polskiego tajnej Polskiej Organizacji Wojskowej, która, jak pokażą najbliższe lata, odegra fundamentalną rolę w końcówce I wojny światowej.

O Niepodległą na całym świecie

Nie tylko zbrojnie Polacy na całym świecie starali się przypominać o sprawie polskiej. Już w październiku 1914 roku Polonia amerykańska tworzy Polski Komitet Ratunkowy, który ma na celu zbieranie pomocy finansowej dla ofiar wojny na ziemiach polskich, ale też wywierania presji na amerykańską opinię publiczną w kwestii przyszłej niepodległości Polski. Na początku stycznia 1915 roku w Vevey w Szwajcarii nasz wybitny pisarz Henryk Sienkiewicz inicjuje powstanie Komitetu Generalnego Pomocy Ofiarom Wojny w Polsce, który również lobbuje na rzecz powstania niepodległej Ojczyzny. Z kolei w maju tego samego roku w Chicago manifestuje niemal cała Polonia. Na ponad stutysięcznym wiecu głos zabiera najbardziej chyba wtedy znany na świecie Polak, wybitny pianista Ignacy Jan Paderewski. Ostatecznie do prezydenta Stanów Zjednoczonych Woodrowa Wilsona trafia petycja podpisana przez ponad 600 tysięcy ludzi, którzy domagają się, aby po zakończeniu wojny znalazło się miejsce dla wolnej i suwerennej Polski.

Na Zachodzie bez zmian

Aby sen o wolnej Polsce mógł się ziścić, musiały nastąpić rozstrzygnięcia w okopach Wielkiej Wojny. Na Zachodzie Niemcy i Francuzi wykrwawiają się w wielomiesięcznych bitwach. Na wschodzie, latem 1915 roku, Niemcy i Austro-Węgry wkraczają na tereny dawnego Królestwa Polskiego. Od jesieni wszystkie trzy brygady legionowe toczą krwawe boje na Wołyniu. Rosja jeszcze raz próbuje odzyskać inicjatywę na froncie. W początkach czerwca 1916 roku rusza potężna ofensywa generała Brusiłowa. W lipcu toczą się dramatyczne walki pod Kostiuchnówką. To był najkrwawszy bój legionów. W ciągu zaledwie trzech dni zginęło lub zostało rannych około dwóch tysięcy legionistów. Ta danina krwi miała też swój wymiar polityczny. Zaraz po walkach szef niemieckiego sztabu generał Ludendorff pisał do swoich przełożonych w stolicy Niemiec: „Polak to dobry żołnierz.(…) Trzeba robić Wielkie Księstwo Polskie z Warszawą i Lublinem, a następnie armię polską pod niemieckim dowództwem”.

Licytacja o Polaków

Niespełna cztery miesiące po słowach generała Ludendorffa, 5 listopada 1916 roku, cesarze Niemiec i Austro-Węgier po raz pierwszy wspomnieli o samodzielnym państwie polskim,stwierdzając:
Przejęci niezłomną ufnością w ostateczne zwycięstwo ich broni i życzeniem powodowani, by ziemie polskie, przez waleczne ich wojska ciężkimi ofiarami panowaniu rosyjskiemu wydarte, do szczęśliwej wywieść przyszłości, Jego Cesarska i Królewska Mość, Cesarz Austrii i Apostolski Król Węgier oraz Jego Cesarska Mość, Cesarz Niemiecki, ułożyli się, by z ziem tych utworzyć państwo samodzielne z dziedziczną monarchią i konstytucyjnym ustrojem. Dokładniejsze oznaczenie granic zastrzega się.

Jak widać, były to w dużej części ogólniki, a dwóm cesarzom chodziło raczej o zdobycie mięsa armatniego w obliczu przedłużającej się wojny, ale ten dokument rozpoczął swoistą licytację o Polaków. Już w grudniu tego samego roku car Mikołaj II zapowiedział w rozkazie noworocznym „stworzenie Polski wolnej, złożonej ze wszystkich trzech części dotąd rozdzielonych”. Parę miesięcy później, po abdykacji cara, te wątpliwe już w momencie wypowiadania słowa straciły całą swoją moc, ale – podobnie jak Akt 5 listopada – po raz pierwszy likwidowały zmowę milczenia naszych zaborców wobec sprawy polskiej. Tym bardziej że w marcu 1917 roku rosyjski Rząd Tymczasowy ogłasza, że powinno powstać państwo polskie połączone sojuszem z Rosją. Wcześniej o niepodległej Polsce wypowiada się Piotrogrodzka Rada Delegatów Robotniczych i Żołnierskich. Pęka zmowa milczenia. Coraz głośniej mówi się o tym również na Zachodzie. W marcu na ręce państw ententy memoriał o utworzeniu niepodległej Rzeczypospolitej składa Roman Dmowski. W czerwcu Francja decyduje się na stworzenie polskiej armii, a w sierpniu w Lozannie powstaje Komitet Narodowy Polski, który wkrótce stanie się oficjalnym przedstawicielstwem państwa polskiego.

Gra Piłsudskiego

W połowie stycznia 1917 roku w Warszawie rozpoczyna działalność Tymczasowa Rada Stanu, która ma być, w rozumieniu Niemiec i Austro-Węgier, w pewnym sensie rządem wprowadzającym polską administrację. W skład TRS wchodzi również Piłsudski, odpowiadający w niej za sprawy wojskowe. Jednak już po kilku miesiącach,wobec braku jasnych deklaracji ze strony Niemiec i Austro-Węgier,rezygnuje z udziału w pracach tego ciała. Wobec rozkazu Naczelnika o odmowie przysięgi na wierność cesarzom dochodzi do kryzysu przysięgowego. Legioniści odmawiający przysięgi trafiają do obozów w Szczypiornie i Beniaminowie, a on sam zostaje internowany w twierdzy magdeburskiej, skąd może jedynie obserwować rozwój wydarzeń, które zaczynają nabierać błyskawicznego tempa. We wrześniu Niemcy tworzą na terenie Królestwa Radę Regencyjną, która do momentu powołania monarchy ma sprawować na tych terenach tymczasową władzę. 8 stycznia 1918 roku prezydent Wilson ogłasza słynne 14 punktów stanowiących podstawę powojennego ładu. Punkt 13 mówi wyraźnie o powstaniu niepodległego państwa polskiego z dostępem do morza i ziemiach zamieszkanych bezsprzecznie przez ludność polską. Wśród naszych rodaków wybucha euforia, zmącona jednak podpisaniem w lutym 1918 roku układu w Brześciu pomiędzy państwami centralnymi a Ukraińską Republiką Ludową, na mocy którego między innymi Chełmszczyzna ma przypaść Ukraińcom. W proteście przeciwko zdradzieckiemu układowi polskie oddziały walczące u boku państw centralnych próbują opuścić niedawnego sojusznika i przedrzeć się na Zachód. Jesienią 1918 roku losy wojny wydają się być przesądzone. 7 października Rada Regencyjna wydaje manifest proklamujący odbudowę Polski. Upadają monarchie Habsburgów i Hohenzollernów, zrewoltowani żołnierze chcą wracać do domów. W tej sytuacji Niemcy uwalniają Piłsudskiego i umożliwiają mu powrót do Warszawy. W tym momencie jest to jedyny człowiek zdolny do uspokojenia sytuacji. Komendant po raz kolejny wkracza do gry.

Mamy Niepodległość!

Jędrzej Moraczewski pisał: „Niepodobna oddać tego upojenia, tego szału radości, jaki ludność polską w tym momencie ogarnął. Po 120 latach prysły kordony!”. Prysły kordony, ale nie skończyły się problemy, z jakimi musieli się zmierzyć Polacy. 11 listopada Rada Regencyjna przekazuje władzę wojskową Piłsudskiemu, a trzy dni później pełnię władzy cywilnej. 16 listopada wysłana zostaje do państw zachodnich informacja o powstaniu państwa polskiego. Pełniący od 22 listopada funkcję Tymczasowego Naczelnika Państwa Piłsudski miał w tych dniach powiedzieć, że z czerwonego tramwaju socjalizm wysiadł na przystanku Niepodległość i nie mamy powodów mu nie wierzyć, że tak właśnie myślał. Jednocześnie musiał jednak z tego przystanku wsiąść bardzo szybko do pociągu pancernego z napisem „Zagrożenie ze strony Rosji”. Wysiadł z niego spokojnie dopiero po 701 dniach, kiedy 12 października 1920 roku w Rydze delegacje polska i sowiecka podpisały zawieszenie broni. Rozpoczynają się negocjacje pokojowe.

W wielu sytuacjach historycznych Polska była przedmurzem Europy przeciw inwazji azjatyckiej. W żadnym atoli momencie zasługi położone przez Polskę nie były większe, w żadnym momencie niebezpieczeństwo nie było groźniejsze
- napisał o wojnie z bolszewikami Józef Piłsudski. Te ponad 700 dni wypełnione były niezwykle dramatycznymi i jednocześnie bohaterskimi wydarzeniami, a każde z nich dokładało cegiełkę do zbudowania i utrzymania niepodległej Polski: walki o Lwów, Powstanie Wielkopolskie, Powstania Śląskie, wybory do Sejmu Ustawodawczego, wreszcie zwycięstwo z bolszewikami w bitwie warszawskiej i bitwie nad Niemnem. Droga do Niepodległej była długa i wyboista, jak droga I Kompani Kadrowej z Oleandrów do Kielc. Bez odpowiedzi pozostaje pytanie, czy kiedy Piłsudski ruszał do Królestwa Polskiego 6 sierpnia 1914 roku, to przypuszczał, że po 2291 dniach, jako zwycięski wódz, 14 listopada 1920 roku, w trakcie pierwszych uroczystych obchodów odzyskania niepodległości, będzie uroczyście odbierał buławę marszałkowską.

Niezależna

Wersja do druku

Lubomir - 12.11.19 8:39
Przeczytałem artykuł włoskiej 'La Repubblica' z 12 listopada Anno Domini 2919 i nie mogę dojść do siebie. Myślałem początkowo, że może chodzi o jakąś demonstrację w Palestynie, Libanie, Iraku czy Syrii. Nie, obsmarowano na niespotykaną skalę - kolejny Marsz Niepodległości w Warszawie. Można odnieść wrażenie, że nawet polskie motto: 'Bóg, honor, Ojczyzna' jest nazistowskie i antysemickie. Ktoś celowo nakręca falę nienawiści do Polski, Polaków i polskości. Czyżby robili to potomkowie klasycznych i zawodowych polakożerców? Intelektualni spadkobiercy Bismarcka, Hitlera i Marksa? Komuś bardzo przeszkadza wieloraka odnowa Polski, Polaków i polskości. Kogoś bardzo niepokoi zdrowa moralnie i intelektualnie Polska - krzewiąca to co najlepsze w Europie. Spisujący Europę na straty - preferują Azjatów i Afrykańczyków a nie Europejczyków, kreujących nowe europejskie odrodzenie. Oby Europa rozumiała to coraz bardziej!

Wszystkich komentarzy: (1)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

24 Kwietnia 1333 roku
Koronacja Kazimierza III Wielkiego i jego żony Aldony w katedrze wawelskiej w Krakowie.


24 Kwietnia 1915 roku
Rozpoczęła się rzeź Ormian w Turcji.


Zobacz więcej