Czwartek 25 Kwietnia 2024r. - 116 dz. roku,  Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 12.05.10 - 11:54     Czytano: [11233]

Drwi sobie z katastrofy

Tragedia pod Smoleńskiem wstrząsnęła Polakami na całym świecie, nie wyłączając Australii. Także członków Polskiego Ośrodka w Albion (Melbourne). Pełni bólu uznaliśmy ją za tragedię narodową.

Znalazł się jednak jeden Polak w Australii, który postanowił zadrwić sobie z tej tragedii i to w bardzo obrzydliwy sposób.

Znana działaczka i dziennikarka polonijna w Australii, p. Ela Celejewska przysłała mi film, który znajduje się w internetowym You Tube, w którym mieszkający koło Melbourne od kilku lat Piotr Listkiewicz spekuluje na temat katastrofy pod Smoleńskiem. Film ten zamieściła także polsko-australijska strona internetowa „Puls Polonii”, nie dlatego że zgadza się z wypocinami Listkiewicza, ale po to, abyśmy sami usłyszeli jak nisko moralnie i intelektualnie może upaść człowiek, który jest fanatykiem swojego chorego spojrzenia na świat i ludzi.

Chociaż o przyczynach tragedii pod Smoleńskiem wciąż NIC NIE WIEMY, w swoim filmie Piotr Listkiewicz, który okazuje w nim wprost chorobliwą nienawiść do prez. Lecha Kaczyńskiego, twierdzi AUTORYTATYWNIE (tak jakby Bóg to mu powiedział!), że za tragedię pod Smoleńskiem ponosi winę prezydent Lech Kaczyński, bo zmusił pilota do lądowania. Natomiast odnośnie wielotysięcznych tłumów, które oddawały hołd zmarłemu Prezydentowi i Jego Małżonce w Warszawie i Krakowie powiedział, że ci ludzie byli ZMUSZENI do tego.

Chociaż strona internetowa „Przegląd Australijski” (styczeń 2008) pisze, że Piotr Listkiewicz to „znany wśród australijskiej Polonii i w Polsce pisarz, dziennikarz, podróżnik, filmowiec, tłumacz, ekolog, wegetarianin, właściciel i redaktor naczelny STUDIA WYDAWNICZEGO „ZA PRÓG” (podany link nie działa!), to tak prawdę mówiąc więcej w tej reklamie piany niż piwa. A to, że jest znanym Polonii australijskiej to wierutne kłamstwo. Jest jej zupełnie nieznany i nie jest nawet jednym z nas! Sam mówi tej stronie, że z Polonią australijską nie miał i nie ma nic wspólnego. Chyba dlatego, że zapewne nie jest katolikiem, gdyż zajmuje się studiowaniem filozofii Wschodu i jak sam mówi: „Patrzę na świat przez pryzmat gnozy mistycznej”. Także na Polskę i sprawy polskie. Dlatego kiedy rok temu w portalu „Silesia Schlesien Sląsk – schlesisch, deutsch-polnishes Magazin” Listkiewicz napisał swoje wypociny pt. „Historia polska”, jeden z internautów napisał: „Malkontenctwo tego artykułu jest wprost porywające” i zapytał go „co pali”, czyli jaki narkotyk używa, że tak bredzi.
Nabredził w podły sposób i teraz i przyniósł nam wstyd.

Marian Kałuski

Wersja do druku

janusz - 04.07.18 3:58
kontakt z wydawnictwem za prog jest otwarty na you tube i tam są tż linki do różnych agend listkiewicza. Piotr listkiewicz propaguje elementarną wiedzę z zakresu mistycymu . Na youtube wpiszcie mistycyzm , a odsłonią sie ramki z kolejnymi wykładami mistycyzmu- bardzo ciekawe, dokumentujące mistycystyczny rdzeń nauk Jezusa , m. in. o reinkarnacji, karmie i innych tajnikach gnozy wczesnochrześcijańskiej, zwalczanej ostro przez Kościół katolicki. a co do nienawiści, wytknijcie jawnie ks. Rydzykowi nazwanie żony Prezydenta Kaczyńskiego :starą czarną jędzą" z serdecznym życzeniem, by się poddała eutanazji. Odnośnie do tego zachęcam wykład Listkiewicza o karmie w cyklu o mistycyzmie i w tym karmicznym aspekcie przemyślenie katastrofy smoleńskiej i hipotezy wg Brauna, że ofiar w Smoleńsku nie było, a były już na Okęciu.

Lecho Radom Polska - 26.09.16 13:41
(.......) Komentarz zatrzymany z uwagi na niedopuszczalne i prowokacyjne sformułowania dotyczące innych forumowiczów. Bardzo proszę o kulturalne komentowanie treści powyższego artykułu. Admin

york - 25.04.13 23:56
Pełna zgoda Panowie Agamemnon i Robert w ocenie tegoż pilota /RB/, który może jest i pilotem, ale co najwyżej Epoki Prądu Stałego i ma on niewątpliwie „doświadczenie” w pilotowaniu sprzętem multimedialnym pomiędzy kanałami Radia Żyd, oj pardon Radia Zet, telewizji Polsat, albo TVN.
Zamiast wdawania się więc w polemikę z ewidentnymi bredniami tegoż „wybitnego” pilota „od telewizora” przytoczę raz jeszcze kilka przykładowych „konsekwencji” katastrof lotniczych, które potwierdzają mój punkt widzenia na temat kwalifikacji lotniczych tegoż pilota Epoki Prądu Stałego.
- 3 lutego 1998 roku we włoskim ośrodku narciarskim Cavalese w Dolomitach lecący bardzo nisko i ważący 15,45 tony anty radarowy samolot myśliwski Northrop Grumman EA-6B Prowler przeciął linę nośną tamtejszej kolejki górskiej. Wagonik z 20 pasażerami runął na ziemię z wysokości 120 m.
Lina po której kursowały wagoniki kolejki górskiej mierzyła co najmniej 50 /słownie: pięćdziesiąt/ milimetrów grubości i miała wytrzymałość około 500 ton.
Po wylądowaniu na lotnisku bazy NATO Aviano we Włoszech załoga myśliwca stwierdziła TYLKO nieznaczne uszkodzenie skrzydła.
- 9 maja 1987 roku w Lesie Kabackim – samolot pasażerski Ił-62M SP-LBG /techniczny rówieśnik Tupolewa TU-154M/ „Tadeusz Kościuszko” Polskich Linii Lotniczych LOT, po awarii silników w trakcie lotu nr LO 5055 na trasie Warszawa – Nowy Jork, rozbił się przy podchodzeniu do awaryjnego lądowania na lotnisku Okęcie w Warszawie.
POwalone zostały również drzewa w Lesie Kabackim na obszarze prostokąta o wymiarach około 370 × 50 metrów, a zatem prawie DWU HEKTARÓW !!!!!
Wśród POwalonych drzew przez Iliuszyna w Lesie Kabackim były również K I L K U S E T L E T N I E D Ę B Y !!!
- 1 listopada 2011 roku na Okęciu lądował Boeing 767 z uszkodzonym POdwoziem. Ważący 86 953 kg (pusty) samolot z 230 osobami na POkładzie wylądował brzuchem na betonie.
POdczas gdy Tu-154M 101 /55 300 kg masa własna bez paliwa/ + 96 ludzi rozwalił się w chmurę konfetti na bardzo miękkim gruncie.
- 2 listopada 2012 roku motoszybowiec PW – 4 Pelikan /SP-8050/, którego płatowiec wykonany jest z żywicy epoksydowej i waty szklanej /masa własna 525 kg/ o maksymalnej masie startowej 720 kg /Tu154M 100 ton/ podchodząc do lądowania na lotnisku Bemowo w Warszawie. z prędkością 65 km/h skosił żelbetonowy /stal zbrojeniowa i beton/ słup latarni ulicznej o średnicy dwudziestu kilku centymetrów.
Lecący samolotem zabawką członek Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych badających smoleński przypadek ppłk. pilot mgr inż. Robert Benedict i pasażer przeżyli.
Szczególnie ten ostatni przypadek, to mimowolny eksperyment, który przeprowadził na "własnej skórze" jeden z członków komisji Millera obalając tym samym BREDNIE generał Anodiny, komisji MAK, swojej komisji Millera i ich dyżurnych na różnych forach internetowych pretorian, których zadaniem jest zacieranie śladów po smoleńskiej zbrodni.

Agamemnon - 25.04.13 19:49
Samolot nie został zrekonstruowany. Nie było więc śledztwa w tej sprawie.
Nie dopuszczono specjalistów z USA do asystowania przy sekcjach zwłok na wniosek rodzin, nawet zwłoki nie prześwietlono rentgenem jak to sugerowali specjaliści amerykańscy. Specjalista z USA stał przed drzwiami pomieszczenia gdzie odbywała się właśnie sekcja.Rodzina była bezradna. Zacieranie śladów stanowi psychologiczny ( zatem niepodważalny dowód) istnienia zamachu.

Robert - 25.04.13 16:44
Panie RB, jesteś zwyczajnym mało wyedukowanym wciskaczem ciemnoty. Nawet pilot amator, takich bzdur by nie napisał. Zaciapałeś się sliną poniżej pępka - powielając pragnienia ukrycia zbrodni, miłościwie panującej dynastii reżimu, niezbyt rozgarnietych zaprzańców z rodów świetności bratania się hitlera ze stalinem. Raport MAK i Millera, to ta sama twórczość wspierajaca się tzw. "wsparciem pomocami prawnymi". Nie wiadomo co by to miało znaczyć. Natomiast wiadomo, że chodziło o stworzenie teori pasującej do wiedzy politycznej głoszonej przez zaprzanców PO i ich otoczeniu - zanim powstała jakakolwiek komisja. Badania jakie przeprowadzono, zaprzeczają fakty i znajomość wiedzy podstawowej w kilku dziedzinach. Więc był to zamach - odsyłam do raportów expertów niezależnych.
Widzę, że ma pan poważne braki z fizyki, matematyki, wytrzymałosci materiałów, aerodynamiki /balistyki/, explozji, ect..To była pułapka, z której nie było wyjscia - cała tragedia zamachu rozegrała się nie w momencie podejścia do lądowania, ale w momencie odchodzenia na drugi krąg, wiec decyzja prawidłowa!
Ciekawe w jaki sposób zostałes zawodowym, kłamcą - ile płacą?
Dla zawodowego pilota, nawiedzony hochsztapler sekciarz, o światpoglądzie wyrośnietego niedouczonego dziecka - Piotr Listkiewicz nigdy nie będzie autorytetem.

RB - 25.04.13 10:21
Prawie ćwierć wieku wykonywałem zawód pilota, zarówno w wojsku jak i w cywilu. Posiadam licencję zawodową pilota. Jestem obeznany z procedurami podejścia do lądowania, aspektami prawnymi i wszelkimi zagadnieniami związanymi z lotnictwem. Wiem co to jest system RSL/USL z DRL i BRL dokładnie taki, jaki jest zainstalowany w Smoleńsku. Prowadziłem szkolenia praktyczne w tym systemie i znam jego ograniczenia i możliwości. Cóż zatem mogę jako doświadczony pilot powiedzieć? Załoga nie miała prawa wykonać lądowania. Lądowanie to etap lotu od wysokości podjęcia decyzji (tu: 120 metrów) do przyziemienia (dotknięcia kołami podwozia pasa). By przekroczyć tę magiczną wysokość trzeba spełnić kilka warunków:
1. zobaczyć próg pasa,
2. podjąć decyzję o lądowaniu (możemy znaleźć się zbyt blisko tego progu, pod niewłaściwym kątem itp.)
3. zameldować kontrolerom,
4. uzyskać zgodę od nich na lądowanie.
To wszystko dzieje się na 120 metrach (dla tu-154M). Każdy metr niżej dyskwalifikował pilota, a kończyło się to niezaliczeniem kontroli, zapisem w Osobistym Dzienniku Pilota i dalszym szkoleniem.
Czy zatem możliwym jest, by doświadczeni piloci, za których z całą pewnością uznaję załogę tu-154M, z własnej nieprzymuszonej woli tak drastycznie łamali procedury podejścia do lądowania? Wykluczam to! To jest NIEMOŻLIWE! Problem jest tylko jeden: kto zmuszał pilotów do lądowania? W locie do Tbilisi wiemy dokładnie kto to robił. Są ślady działań prokuratorskich. Czy ktokolwiek oprócz załogi poniósł za to konsekwencje? Czy ktoś uprzytomnił Kaczyńskiemu, że Zwierzchnik Sił Zbrojnych nie jest dowódcą załogi? Czy ktoś mu dał do zrozumienia, że to tylko (lub aż) funkcja polityczna, która nie daje żadnej wiedzy o procedurach bezpieczeństwa lądowania, a pozwala prezydentowi na kreowanie polityki obronnej kraju? Otóż niejaki gen. Majewski (ps. Ocet) doniósł do prokuratury, że załoga jaka-40 lądowała bez zezwolenia. Dlaczego zrobiło się o tym tak cicho? Przecież załoga tu-154M również lądowała bez zezwolenia? Może właśnie dlatego, by nie zwracać na ten fakt uwagi opinii publicznej? Z doświadczenia wiem, że trudno jest w tym deficycie czasu spełnić wszystkie konieczne do lądowania warunki i często odwraca się kolejność wykonanych czynności w ekstremalnie trudnych warunkach. Śledzimy za APM-90 ustawionych w bramkę, świecącym nam "w oczy", dostrzegamy pas, zaczynamy obliczenie do lądowania i dopiero wtenczas prosimy o zgodę.
Autor epatuje nas tragedią narodową, jakby to ona miała mieć wpływ na wyjaśnianie przyczyn katastrofy. Jakieś prostackie granie na uczuciach i instynktach. Lotnictwo to taka dziedzina, gdzie się o tym nie myśli przy wyjaśnianiu przyczyn katastrofy. To pan Macierewicz sobie robi żarty z przyczyn katastrofy. Jego teorie o sztucznej mgle są idiotyczne. Czynności pilota w przypadku każdego rodzaju ograniczenia widoczności są takie same. Nie ma znaczenia czy jest to mgła, zadymienie , zapylenie, silny opad (deszczu, śniegu), czy też to jest sztuczna mgła. Lądowanie według RW (radiowysokościomierza) - kompletna bzdura! RW jest tylko przyrządem pomocniczym, którego nie stosuje się przy lądowaniu w TWA (IFR). Do tego celu służy wyłącznie wysokościomierz barometryczny ustawiony na właściwe ciśnienie QNH, który "nie widzi" żadnej dziury przed pasem, bo mirzy odległość od powierzchni izobarycznej progu pasa. Nie chcę nawet dyskutować z dalszymi pseudo argumentami Macierewicza, bo to niżej mej godności.
Co zatem mogę powiedzieć o komentarzu pana Listkiewicza? To doskonałe wyczucie tematu i określenie przyczyn, zrobione na gorąco i chyba tylko dlatego nie pozbawione kilku błędów, jednak nie merytorycznych. Np. media podały o kilku próbach podejścia, których nie było, a pan Listkiewicz to powtórzył. W Pierwszym wywiadzie gen. Czaban pytany w TVN czy załoga miała prawo lądować we mgle, mówił nie o RLS/USL, a o IFR, co miało obniżyć dopuszczalne pułapy zejścia, a jednocześnie usprawiedliwić załogę.
Autor nie zauważą, że pan Listkiewicz potwierdził to, co ustaliła komisja MAK. Czy mamy jakiś powód, by podważać jaj ustalenia? Do tej pory - nie! Dlaczego? Bo MAK to międzynarodowy komitet, a nie wewnętrzna, polska, polityczna komisja. Jeśli rzeczywiście chcemy poznać prawdę, trzeba powołać profesjonalną, międzynarodową, apolityczną, wyłącznie ekspercką komisję ICAO, która tymi sprawami zajmuje się od dziesięcioleci. Nawet zakrzyknięto raźno, pogrożono MAK, że poprosi się ICAO, ale utknęło to w gardłach polityków. Dlaczego?

Jan Orawicz - 24.03.13 23:22
O rany!!! Ilu tutaj marksistów-leninistów wcisneło się na tę stronę!
Na początku XXI ciągną za sobą bolszewickie - antynaukowe przeżytki.No cóż,
pewnikiem została im nadzieja w Chińskiej Republice Ludowej,która,by nie umrzeć z głodu zafundowała sobie gospodarkę - niestety kapitalistyczną. Jednak
zachowała marksizm - leninizmu w sferze światopoglądowej.
Stąd stworzono tam dosłownie rzeźnie, w których zabija się miliony dzieci rocznie. Oprócz tego, w specjalnych obozach, z wycieńczenia umiera wielu przeciwników komuny. Ten potworny czas znam z lat komunizmu,przywleczonego do Polski ze sławnego Kraju Raju pt. ZSRR,a ściślej Imperium Zła, według trafnej nazwy prezydenta USA R.Reagana. Owoce ich
światopoglądu odkrywa Łączka Powązkowska, a przed nią Katyń, Miednoje i jeszcze wiele innych miejsc sowieckiego -marksistowsko-leninowskiego
zamordyzmu. A ostatnimi czasy lasek smoleński. Ale to cząstka odkrytych dowodów zbrodni czerwonego potwora, rodem z piekła. A zatem,przestańcie nam towarzysze włazić, ze swoimi bolszewickimi buciorami na stronice naszych
mediów. Bo to też - bardzo żle świadczy o was samych razem z waszym jadem,który bolszewicką powinnością cieknie wam aż po brodach...

Jan Orawicz - 24.03.13 20:23
Panie Piotrze nie pierwszy raz spotykam w swoim dość długim życiu takich
Piotrów,którym zwyczajnej wody zarozumialstwo zmyło z mózgu możliwość
obiektywnego patrzenia w życie. Wszystkich tego rodzaju osobników homo sapiens cechuje nie rozum, a zarozumialstwo, mocno okraszone niziną moralną.
Ja Panu życzę tego samego,co niegdyś życzyłem identycznym osobnikom,by się opamiętali. Kilku z nich zauważyłem- po długim czasie w pierwszych ławach w kościele.A byli nawet z naukowymi tytułami! Jeden z nich był nawet duchownym
z tytułem dr,który przeszedł na marksizm - leninizm. A w dygotkach wrócił na łono Kościoła. A wtedy rzekł mi: "Przyjacielu jak ja zauważyłem Pałac Kultury i
i Nauki im. Stalina, udekorowany symbolami wiary katolickiej, przed przybyciem
do Warszawy Jana Pawła II to z miejsca zauważyłem jaka to moc sprawiła!!
Przecież to jest obiekt wystawiony na polecenie największego zbrodniarza
jakiego do XX wieku nie znał świat Była to zarazem nietykalna budowla komuny w Polsce. Pozdrawiam,a zarazem życzę Szanownej Redakcji Kworum,a także
Szanownym Czytelnikom i Współtwórcom tego poczytnego pisma Radosnych
Świąt Wielkanocnych! Z B O G I E M .

Zbigniew Skowroński - 24.03.13 15:36
Szanowny Robercie, bardzo dziękujemy za świąteczne życzenia, proszę przyjąć również i od nas wiele łask Bożych na Wielkanoc.
No cóż, to prawda, że niektórzy tak żyją jakby Boga nie było. Mimo wszystko trzeba się modlić za nich, bo to są bardzo biedni ludzie. Oni na pewno zrozumieją kiedyś, że źle innym czynili, że obrażali, szczuli wypełniając polecenia swych mocodawców. Cóż można zrobić, zakazać pisać? Każdy pisze na swoją odpowiedzialność - w końcu wiadome jest, że nie ma anonimowości w Internecie, że wszyscy wysyłający posty zostawiają swój podpis, czy chcą tego, czy też nie.
Prawda się nie boi tych złych ludzi, zawsze zwycięża - to tylko kwestia czasu.
Wszystkiego najlepszego dla wszystkich czytających i piszących na łamach GI KWORUM
Szczęść Boże

Robert - 24.03.13 12:56
Do Redakcji - Komentarz Piotra parapsychologa dotyczy zgoła innego tematu, niefortunność umieszczenia tego komentarza, dokładnie w Wielkim Tygodniu obchodzenia największych wydarzeń KRK jest niewłaściwe. Zawiera wulgaryzowanie uczuć religijnych i szkalowanie wiary - poimimo że autor w pierwszym zdaniu deklaruje zupełnie cos innego. Dla mnie jako Katolika nie czas na rozwazania tego typu - jak i nie czas aby karmic Katolików wiedzą Piotra Listkiewicza czy Piotra parapsychologa który podobno napisał książkę - która nie istnieje.

Do Redakcji z okazji Swiąt Wielkanocnych - Wszelkiej Pomyślnosci i smacznego jajka, zwyczajowo "Poniedzialkowego Dyngusa" - Robert.

Piotr parapsycholog - 24.03.13 11:10
Ten komentarz adresuję do dogmatyków ślepej wiary, tylko proszę bez obrazy, ponieważ parapsychologia nie jest żadną religią i wiarą dogmatu. W pełni zgadzam się z Listkiewiczem i zalecił bym dokładnie przesłuchać jego w google wpisując {Piotr Listkiewicz youtube} mówi o rozwoju duchowym, pomijając podłą polityką jako w całokształcie. Jestem w 100% za nim, ponieważ kościół wstrzymuje rozwój duchowy, lecz nieświadomi katolicy nie zdają sobie sprawy, jak kościół manipuluje wiernymi poprzez niedomówienia, cel wiadomy?. Od lat interesuję się parapsychologią, kontaktowałem się z duchami, wprowadzałem ludzi w stan hipnozy, opowiadali poprzednie życia - reinkarnacja, biblia na każdym kroku o tym napomina a kościół wypina D. bo to jest niewygodny temat, poco ludzi uświadamiać. Gro polityków i redaktorów dosłownie liżą D. klerom żeby się przypodobać, pewnie ci ludzie nie mają zielonego pojęcia, co to rozwój duchowy. Polecił bym przestudiować moją książkę, właśnie o rozwoju duchowym "Za Kulisami u Boga". Listkiewicz również o tym mówi, lecz trochę innym językiem, ale myśl jest podobna do mojej. Podam banalny przykład, dlaczego kościół ciągle napomina że syn Boży to Jezus, Duch święty, to coś?, Bóg Ojciec - no to wiadomo, ojciec Jezusa. Są to trzy oddzielne istoty. Tylko kościół nie chętnie o tym mówi, każe się modlić do każdej istoty oddzielnie i składać im hołd. A przecież jest werset, który wielokrotnie napomina, Syn Boży - Duch Święty - Bóg Ojciec, jest jednością w nas, dodatkowo podaje materialny przykład, tak jak, nos, ucho, oko, jest w nas, tego nie da się rozdzielić, a jeszcze jest werset mówiący, Bóg stworzył nas na podobieństwo swoje, tak że trzymajmy się jednej wersji, jednością w nas. Oczywiście to są symbole które trzeba zrozumieć, zdaję sobie sprawę że nikt tego nie rozumie, o jaką trójcę chodzi w nas?, a to jest tak banalnie proste, co morze być w nas?, gdzie ona się znajduje?, przecież jej nie czujemy i nie widzimy. Potwierdzam że ta trójca jest w nas a chodzi tu o świadomość jako Syn Boży - Duch święty jako podświadomość i Bóg Ojciec jako nadświadomość i to jest nierozłączne w nas, tylko trzeba zrozumieć, jak działają te trzy stany zmysłowe w nas. Ponieważ jesteśmy stworzeni na podobieństwo Boga, { Bóg stworzył człowieka na podobieństwo swoje lecz on nie był człowiekiem}. Jest to nowe spojrzenie na myśl biblijną i wielu ludzi, na obecny czas, nie zgodzi się z tą teorią, z brakiem konkretnej wiedzy. Minie wiele lat zanim utrwali się ta wiedza i wymrą fanatycy ślepej wiary. Szeroko tłumaczę w mojej książce na czym polega rozwój duchowy i serdecznie wspieram Listkiewicza jako filozofa XXI wieku. Spodziewam się z jednej strony zrozumienia ludzi którzy myślę logicznie i krytyki tych co są uwikłani w dogmat, ale tą grupą ludzi nie będę się przejmował. Piotr

szlomo - 20.10.12 16:40
do autora Mariana Kałuski .
Drogi panie .
Nie wszyscy ludzie mysla tak jak pan , prosze to wreszcie zrozumiec ! ! !
Piotr Listkiewicz ma inna percepcje pojmowania od pana i panu bodobnych , i chwala mu za to !

szlomo - 20.10.12 16:36
Do Basia - 22.02.12 21:30
Twoj komentarz jest godny katolika . Tak Trzymaj bo dobrze reklamujesz katolicka"prawde i milosc"

caritaprezes@wp.pl - 31.03.12 14:08
Piotr Listkiewicz to jest cały Janusz Palikot bardzo mądry i dobrze , ze drwi
sobie z kaczyńskich, bo wszystko co mówi i pisze o nich to prawda. Kto lubi
kretynów religijnych ?.

Basia - 22.02.12 21:30
Ten facio, ma nienasycone aspiracje, aby zaistnieć medialnie. Obrzydliwy wieprzak, który z tępym uporem maniaka, wytrwale atakuje kościół i PiS. Zastanawiam się, jakie bierze zioło, zanim zaczyna pierdoły nadawać.... Nikt nie chce go publikować, więc się przez internet dowartościowuje, kawal złamanego wuja !

Poalk z Kanady - 04.01.12 19:54
Uwazam, ze Pan Listkiewicz jest madrym czlowiekiem i z wieloma jego wywodamy zgadzaja sie liczne rzesze Polakow otwartych i siegajacych poza dogme KRK, a autor tego artykulu ograniczonym individuum cierpiacym na zawezony brak spojrzenia i maly mozdzek - jak wielu Rodakow, ktorzy nie umieja wyrwac sie spod jarzma KRK.

żenua - 16.09.11 20:33
Napluć komuś w twarz... To jest prawdziwa miłość...

ktos. - 10.09.11 18:52
Kto pisał ten artykuł ten zaiste zadrwił z samego siebie.

1cezar - 24.08.11 15:34
I niestety tacy jesteśmy:(...Zaściankowi, źli,wulgarni,nietolerancyjni,to właśnie nasze "polskie piekiełko" w którym najlepiej potrafimy się opluwać, znieważać i lżyć...Skąd w nas tyle nienawiści? Skąd w nas (Was) - katolikach - tyle jadu? Przecież Jezus nauczał MIŁOŚCI! Ludzie, opamiętajcie się!!! Przecież każdy ma prawo do swojego własnego światopoglądu, do swojego własnego zadania, do swojej własnej interpretacji rzeczywistości! Nie macie monopolu na prawdę, więc nie odbierajcie nikomu w tak niegrzeczny sposób widzenia innej prawdy...
Poniższe cytaty niech zobrazują to co z nas "wychodzi" , kiedy ktoś ma po prostu inne zdanie. To naprawdę smutne, straszne i żałosne...

"człowiek, który jest fanatykiem swojego chorego spojrzenia na świat i ludzi"
"okazuje w nim wprost chorobliwą nienawiść"
"zapewne nie jest katolikiem"
"Nabredził w podły sposób i teraz i przyniósł nam wstyd"
"Tak więc widać jakim kłamcą jest rzeczony Listkiewicz. Niech się trzyma dfaleko od Krakowa bo jak tu przyjedzie to napluje mu w twarz"
"Po prostu Listkiewicz to niezwykle pożyteczny idiota, który gnijąc w Australii potwierdza jedynie, że z Polską i Polskością nie ma nic wspólnego.
Jedynie nienawiść i absurd łączy go z Polską.
Niezwykle pożyteczny niegodny pożałowania idiota, ba, szmata a nie idiota!"

Waldemar - 28.07.11 12:20
Drogi Rysiu otóż patrzeć na świat przez pryzmat gnozy mistycznej to znaczy widzieć go zupełnie inaczej niż ty (wnioskując z twojego komentarza ) i miliony innych zniewolonych umysłowo programami religijnymi ; to odnajdywanie w sobie narzuconych przez innych barier i przełamywanie ograniczeń to świadomość życia wolnego od dogmatów ,podążanie za głosem wewnętrznym i intuicją to wreszcie mówiąc w skrócie ewolucja duchowa

Waldemar - 28.07.11 11:52
Na youtube można znaleść więcej wywiadów pana Piotra Listkiewicza do których oglądania bardzo zachęcam.Szczególnie dziś gdy zacofanie i katolicki ciemnogród z konsumpcjonistycznym materializmem tworzy swoistą polską religię narodową głos rozsądku i prawdy z antypodów jest niezmiernie cenny, szkoda jednak że aż z tak daleka...no ale cóż wnioskując po artykule ,jeszcze to nie czas dla oświeconych umysłów w naszym katolicko-narodowym talibanie....

leszek - 19.05.11 9:18
Chętnie bym poznał p.Listkiewicza ciekawy człowiek, można spojrzeć na sprawę bardziej obiektywnie pozdrawiam

greg - 04.02.11 17:33
(Komentarz został zatrzymany - wulgaryzmy)
Admin

esen - 04.02.11 0:26
Naprawdę nasz kraj to średniowieczny zaścianek skorumpowanych mentalnie chłopców na posyłki... jak czytam tu wypowiedzi osób niezdolnych do samodzielnego rozpatrywania najprostrzych elementarnych składowych danych opcji to aż żal ściska mi serce i myśl nabiega do głowy żarliwa, że warto chyba inny kontynent wybrać na resztę życia i odwlec od umysłu zaprzątanie tymi katofilskimi bredniami. Idźcie chłopcy lepiej do waszego kościółka na kolana plebana co zbawi wam duszyczki nieczyste....... przepraszam za cynizm. Używam go rzadko w ostateczności. i po co ja to piszę?....dla kogo?...

tropiciel prawdy - 29.01.11 19:37
Zresztą jego fałsz wychodzi na jaw i dobrze że go dalej trzymają na youtube - bo mówi że samolot podchodził cztery razy do lądowania, tymczasem dzisiaj (tzn.29.01.2011) już wszyscy wiedza że samolot podszeł do lądowania tylko raz. Tak więc widać jakim kłamcą jest rzeczony Listkiewicz. Niech się trzyma dfaleko od Krakowa bo jak tu przyjedzie to napluje mu w twarz

Adam - 29.09.10 1:21
Piotr Listkiewicz pokazał się czytelnikom jako niezwykle pożyteczny idiota.
Idiota to mało powiedziane.
Każde słowo dotyczące zamachu w Smoleńsku oraz polskiego Prezydenta ś.p. Lecha Kaczyńskiego i wypowiedziane przez niego jest do szpiku perfidne, złośliwe i absurdalnie kłamliwe.
Po prostu Listkiewicz to niezwykle pożyteczny idiota, który gnijąc w Australii potwierdza jedynie, że z Polską i Polskością nie ma nic wspólnego.
Jedynie nienawiść i absurd łączy go z Polską.
Niezwykle pożyteczny niegodny pożałowania idiota, ba, szmata a nie idiota!

Ryś - 01.07.10 17:27
Przestańcie się martwić tym, co wypisują rozmaici renegaci, a także wszelkiej maści narkomani i inni "szurnięci". W części takie komentarze to, oczywiście, krecia robota polityczna na konkretne zamówienie. Problem wynika z tzw. "powszechnej edukacji" i internetu. Dawniej wioskowy głupek nie umiał pisać i było po problemie - jego głupota umierała wraz z nim, z reguły bezpotomnie, bo która panna...itd. Dzisiaj ledwo litery potrafi poskładać, błędy robi takie, że trudno nieraz zrozumieć, o co chodzi, ale bez żenady publikuje na forum, a im większa głupota, tym bardziej zadowolony z siebie. Prezydent "naciskał" na pilota, a - jak się ostatnio okazuje - również na kontrolera, na komisję ruską, która sfałszowała na jego polecenie odczyty czerwonych skrzynek, a wszystko to na rozkaz brata, przekazany mu przez telefon satelitarny. Po prostu nie ma się tymi bzdetami co przejmować, szkoda czasu. Może tylko - z ciekawości - ktoś mi wyjaśni, co to znaczy „patrzę na świat przez pryzmat gnozy mistycznej” - może jakiś psychiatra zaprzyjaźniony?

Wszystkich komentarzy: (27)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

25 Kwietnia 1822 roku
Urodził się Edward Dembowski, polski filozof, publicysta, działacz niepodległościowy (zm. 1846)


25 Kwietnia 1937 roku
Zmarł Michał Drzymała, wielkopolski chłop, symbol walki z zaborcą pruskim (ur. 1857)


Zobacz więcej