Sobota 20 Kwietnia 2024r. - 111 dz. roku,  Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 12.07.21 - 13:37     Czytano: [327]

Historia kryształów


Delikatne i piękne

Piękne i eleganckie kryształy stojące na meblach, to jednym słowem dekoracja naszych domów szkłem artystycznym. Od lat kryształ stanowi pewien poziom wytworności domu, w którym się znajduje.

Skutek eksperymentu


Pierwsze kryształy zaczęły być produkowane w Wielkiej Brytanii. Anglię uznaje się za kolebkę tego rodzaju szkła dekoracyjnego. A zadziało się to za sprawą, George’a Ravenscroft’a, który na zlecenie Towarzystwa Szklarskiego Sellersa w 1673 roku, wykonał serię specjalistycznych badań nad nowym zestawem szklarskim. Brytyjczycy produkcję szkła rozpoczęli już w dwunastym stuleciu, najpierw tworząc zupełnie proste szkło użytkowe, a także odmiany szkła okiennego. Anglia miała wówczas prawdziwych mistrzów szklarskich, którzy docierali na wyspę głównie z rejonu Niemiec. Zakładali oni potężne huty, w których prowadzono dynamicznie rozwijającą się produkcję szkła.

John Green

Istotną postacią w branży szklarskiej był m.in. właściciel kompanii handlowej John Green, który wywarł ogromny wpływ na rodzaj wypuszczanych na rynek wyrobów ze szkła. Jak mawiał „Szkło musi być bardzo przezroczyste, ze zdrowego materiału, o formie dokładnej, jak to tylko możliwe”. W latach siedemdziesiątych ówczesnego wieku zrodził się natomiast zupełnie inny kierunek, właśnie za sprawą wyżej wspomnianego George’a Ravenscroft’a, jednego z naczelnych importerów szkła weneckiego. Jego „szklane eksperymenty” realizowane w jego fabryce Savoy w Londynie zaowocowały utworzeniem całkowicie nowego nurtu w produkcji szkła. Podczas gdy tradycyjne szkło przez dziesiątki lat tworzono z zastosowaniem piasku krzemionkowego, wapienia oraz potasu, szkło opracowane przez Ravenscroft’a miało w swym składzie dodatek w postaci tlenku ołowiu. Wystarczył rok od momentu rozpoczęcia prac nad nową formułą szkła, aby jego autorowi przyznano patent królewski na okres siedmiu lat. To oznaczało, że Ravenscroft mógł sporządzać kryształy zgodnie ze swoją „recepturą”.

Metoda prób i błędów

Z biegiem lat, uzyskiwano nieskazitelne wyroby kryształowe, które szybko stały się symbolem Anglii. Były one luksusowe, wyrafinowane stylem, a przy tym masywne, odznaczające się dość dużym ciężarem oraz znakomitymi właściwościami optycznymi. Kryształy te dekorowano niepospolitym szlifem a także grawerunkiem.

Wiliam, firing i twist

Wraz z nastaniem osiemnastego stulecia w Wielkiej Brytanii pojawiła się zupełnie nowa moda w dziedzinie produkcji szkła kryształowego. Tak też powstało szkło Wiliam, nazwane od imienia męża ówcześnie panującej królowej Mary. Najsilniejszym ośrodkiem wytwórstwa szkła ołowianego był New-castle-on-Tyne. Szlify wykonywano natomiast w Edynburgu. Niewiele później zaczęto tworzyć wyroby określane jako firing. Były to charakterystyczne kielichy, jakie służyły do wznoszenia toastów. Po toaście był zwyczaj rozbijania pucharków, uderzając nimi o blat stołu. Kielichy były naczyniami niesamowicie oryginalnie dekorowanymi, bowiem przedstawiały niekiedy sceny historyczne, epizody wojenne, portrety, a nawet herby. Miały one lejkowate albo dzwonowate kształty z niebanalnymi nóżkami, udekorowanymi wymyślnie pozwijanymi wstęgami z zamkniętymi drobinkami powietrza. Niektóre z kolei emaliowano. Ten wzór dekoracyjny nazwano metodą twistową. Do tworzenia szlifu korzystano z tzw. koła szlifierskiego cechującego się żelazną tarczą czy też kolistym kamieniem. Drewniane koła z kolei służyły do polerki, która wymagała zastosowania tlenku cynku. Awangardowe i unikatowe ornamenty angielskiego szkła ołowianego zostały mocno rozsławione począwszy od 1820 roku. Z czasem typowo brytyjskie szlify nanoszono również na inne elementy szklane, nie tylko naczynia ale też i wykonywane z kryształowego szkła lustra oraz ich ramy.

Tradycje kryształowego

Pani Elżbieta Chmielewska z Nowej Słupi, posiada w swoim domu wiele naczyń kryształowych, które otrzymała od swojej synowej Urszuli. Zawsze ona mawiała, że gdy jej smutno i źle, układa sobie ona te kryształy na parapet okienny, a odbijające się w ich szlifach słońce, nadaje tym naczyniom wspaniałego blasku, który poprawia jej humor i nastrój. Jak mawia pani Elżbieta, przed wojną gdy stłukł się kryształ, uważano ten incydent za przynoszący szczęście domownikom. Zatem specjalnie tłuczono kryształy podczas ceremonii ślubnych i narodzin dzieci. Pewnego razu pani Ewa z Bodzentyna wytłukła całą zastawę kryształową w domu, gdy tylko zmarła jej teściowa, która uprzykrzała jej życie. Sądziła ona bowiem, że właśnie wtedy w jej domu zagości prawdziwe szczęście. Pan Sławomir z Chlewisk, gdy zdał prawo jazdy rozbił żonie dwa kryształowe flakony, które jak on wierzył zawsze doprowadzą go autem do celu. Marian Chojewicz z Suchedniowa, zawsze tłukł kryształy swojej mamie w domu, gdy ona tylko źle się poczuła. Uważał on bowiem, że ten zwyczaj pozwoli znów jego mamie szybko dojść do zdrowia.



Ewa Michałowska -Walkiewicz

Wersja do druku

Pod tym artykułem nie ma jeszcze komentarzy... Dodaj własny!

20 Kwietnia 2007 roku
Zmarł Jan Kociniak, polski aktor filmowy i teatralny, partner Jana Kobuszewskiego w telewiz. progr. satyr. Wielokropek(ur. 1937)


20 Kwietnia 1946 roku
Odział KWP pod dowództwem kpt J. Rogulki ps. "Grot" odbił 57 więźniów w Radomsku


Zobacz więcej