Piątek 29 Marca 2024r. - 89 dz. roku,  Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 31.05.07 - 20:27     Czytano: [1655]

Toskania

Miałem sen

Podróżowałem we śnie w słonecznej części Europy śródziemnomorskiej. Poranne mgły pośród pokrytych piniami i cyprysami wzgórz nieco opadły gdy ukazało mi się prześliczne dotąd w swej romańskiej architekturze małe miasteczko. Oprócz kilku otoczonych cyprysami willi ,nad stłoczonymi na szczycie wzgórza kamiennymi włoskimi casa dominował obszerny zamek i zabytkowy romański kościół.
W miasteczku widać szykowała się festa. Nad zamkiem powiewała ogromna czarno-żółto-czerwona flaga z czarnym dwugłowym orłem.
Nim wszedłem, wspinając się pod górę stromą drożyną obok pospiesznie wznoszonego minaretu nowego meczetu, w ciasne uliczki starego miasteczka, zatrzymany zostałem do kontroli przez posterunek ochrony Szupo /Schutzpolizei/. Na górze miejskie domy przybrane były flagami o tych obcych dla tutejszych okolic kolorach zamkowej barwy, które przecież widywałem ale gdzieś za Alpami.
Mimo, że nie była to jeszcze pora siesty, wymyte do czysta i całkiem puste uliczki miasteczka były jak z Festa Giorno dei Morti /z Święta Śmierci/.
Wkrótce byłem na obszernym miejskim placu rynku, gdzie było trochę ruchu. Minął mnie Ŀaftträger, który tocząc w stronę zamku obszerną beczkę piwa mruczał coś po ukraińsku. Toczył ją od pozbawionej wszelkich włoskich zapachów przypraw Pizerii na której witrynach widniały bawarskie napisy: „Rote ehne Brot 25c. Süssmos. Wurstbrot”. Brak było jakichkolwiek turystów i włoskiego gwaru. W kawiarnianym ogródku siedziało jedynie kilku pijących poranne piwo bawarczyków przypominających dziwnie swoim wyglądem postaci z wiersza Grochowiaka „Są bo na świecie ludzie tak wymyci, Że gdy przechodzą, Nawet pies nie warknie”. Ryneczek zastawiony był równo zaparkowanymi limuzynami marki Mercedes i BMW.
Przed miejskim Bürgerђaus portal stał ubrany z tyrolska Burgermeister kłaniając się nisko wysiadającym z mercedesa dwóm Budeburgerin. Dobry bo niemiecki i jakie fotele - witał uprzejmie przybyłe pochylając się nad limuzyną. Minęła ich idąca od zamku Palestynka Vormünderin Gouvernante prowadząc dwie nieskazitelnie ubrane Mädchen. Dziewczynki kpiąco zaczepiały idącą pod górę z wielkim koszem, widać znajomą im rosjankę, zamkową Diensmädchen. Byłaś rano w getcie? Skarcone przez Vormünderin usłyszały odpowiedź: Gnädige frau kazała mi iść na Brotbadtag przy Judengasse po poranne bajgiełe na śniadanie. Zbliżałem się do zamku. Przechodząc koło jego bram zobaczyłem jak Laternemanfteder o tureckich rysach wieszał nad nimi na powitanie Edelmanna olbrzymi napis: Aus Kriegesbrand und Todesweħ Mein Heimatland aufs neu erfteћ! Sprzątający uliczkę toczyli cichą rozmowę, rozmawiali po polsku:
„Czy wyobrażasz sobie, że można mieszkać w Gefängnisstrafe in Hochburg /tak po niemiecku można odczytać Tenuta de Castelfalfi, czyli Więzienie Zamkowe / przypomina mi to Konzentrationslager? Burgermeister musi to chyba niedługo zmienić. ”Zamiatając wrzucili do kosza pomiętą i porzuconą włoską gazetę Il Tirreno z ostatnią datą i z wielkim tytułem: NIEMCY ZDOBYLI NASZĄ WIOSKĘ!

Europejskie realia.

Nie była to jednak scena jednej z wojen światowych, którą obecnie przyszło mi przeżyć. Budząc się z nocnego nieco koszmarnego snu zobaczyłem bowiem w polskiej prasie tekst: „Tenuta de Castelfalfi niemiecka – Niemieckie biuro turystyczne TUI wykupiło toskańskie miasteczko.
"Zostaliśmy podbici!" - alarmują nagłówki lokalnej prasy. Urokliwą toskańskią miejscowość położoną na północ od Sieny, wykupiło bowiem w całości jedno z największych niemieckich biur podróży. Niestety, już wkrótce średniowieczny urok tego miejsca bezpowrotnie zniknie - biuro planuje przystosowanie miasteczka do potrzeb niemieckich turystów, rządnych tam niemieckiej kultury i obyczajowości. W skład sprzedanego "kompletu" wchodziły: zamek, trzygwiazdkowy hotel, 18-dołkowe pole golfowe, gaje oliwne, winnice, lekko podniszczone, ale malownicze wille oraz ok. 10 km kwadratowych gruntu. Przypuszcza się, że za całość TUI zapłacił nawet 957,5 mln zł. Z transakcji wyłączono tylko kościół, ale Niemcy zobowiązali się do łożenia na jego renowację i kolejne inwestycje, ale w grę wchodzi też zmiana nazwy miasteczka.”
Czy tak wygląda początek tworzenia Wielkiej Rzeszy w realiach Europejskiej Unii?

Ordnung muß sein

Porządek musi być. Widać zwykły wyjazd turystyczny i wtopienie się w kulturę odwiedzanego kraju choćby był najbardziej gościnny, nadal nie gwarantuje wypoczynku niektórym europejskim nacjom, czującym się komfortowo dopiero na terenach okupowanych przez wytwory swojej rodzimej kultury. „Brudne i hałaśliwe” kultury podludzi próbowano przez setki lat cywilizować na modłę germańską. Na włoskie przedpola Alp ręka Germanów sięgała o wiele wcześniej niż na zaodrzańskie tereny w Polsce. Długo też udawało się Italijczykom powstrzymywać zapędy Gotów na linii granic Górnej Adygi, słuchając choćby ostatnio w XX w wybuchających tam bomb europejskiego terroryzmu, niezadowolonego z włoskiej obecności.
Obecnie Unia Europejska daje niemożliwe do uzyskania onegdaj nowe perspektywy rozwoju. Na razie sięgnięto po upragnione od czasów Świętego Cesarstwa Niemieckiego tereny słonecznej Italii, ale czy to nie jest rozwiązanie przyszłościowe. Czy gdyby Trybunał w Starsburgu powstrzymał nieopatrznie pozwy Pruskiego Powiernictwa nie może sięgnąć ono też po „prastare pruskie ziemie” drogą lichwy i licytacji. Festung Breslau, Stettin, Pomeranien, Ost Preußen, a tak ulubiony przez Niemców Zamość, któremu nadano nazwę Himmlerstadt, mają już przecież geograficzne określenia w języku zachodnich przyjaciół Polski i nie trzeba uciekać od nazwy jak w przypadku Gefängnisstrafe in Hochburg. Poczekajmy zatem na licytację. Lokalne samorządy tak nie wiele potrzebują i przyjmą inwestorów z otwartymi ramionami. A my będziemy mieć przynajmniej dużo płatnej, niemieckiej roboty przy sprzątaniu Judengasse.

Ps. Uczmy się od nowa starych wyrazów, jesteśmy wszak w UE.

Jan Lucjan Wyciślak
29.05.2007r

Wersja do druku

Pod tym artykułem nie ma jeszcze komentarzy... Dodaj własny!

29 Marca 2020 roku
W wieku 86 lat zmarł wybitny kompozytor, dyrygent i pedagog muzyczny Krzysztof Penderecki. Nagrodzone utwory: „Strofy”, „Emanacje”, „Psalmy Dawida.


29 Marca 1937 roku
Zmarł Karol Szymanowski, polski kompozytor. Obok F. Chopina, uznawany za najwybitniejszego kompozytora (ur. 1882)


Zobacz więcej