Czwartek 28 Marca 2024r. - 88 dz. roku,  Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 26.11.18 - 19:24     Czytano: [1087]

Upadły kraj





Paryż wyglądał wczoraj jak pole bitwy; przemoc, ranni, płonące sklepy i ulice, buta i arogancja władzy. Francja to dziś kraj upadły, z gigantycznymi problemami gospodarczymi, wielkim długiem publicznym i 100 mld euro rocznie, które nie wystarczają na cele socjalne i społeczne. Kraj z politycznie autystycznym rządem i prezydentem, który nie chce zrozumieć, co się dzieje w jego własnym kraju, choć chętnie poucza Polskę i Polaków na temat demokracji i praworządności - kupując zastawę stołową do Pałacu Elizejskiego za pół miliona euro.

Wielka Brytania kończy swoją przygodę z UE na razie aksamitnym rozwodem, który może jeszcze w grudniu przekształcić się w karczemną awanturę w wyniku decyzji brytyjskiego parlamentu. Kanclerz Niemiec Angela Merkel wzywa kraje Unii do dobrowolnego zrzeczenia się suwerenności i przekazania ich w ręce, oczywiście niemieckie i francuskie, potwierdzając fakt, że dziś UE to narzędzie niemieckiej ekspansji i hegemonii w Europie. O dziwo propozycje niemieckiego MSZ w czasach III Rzeszy brzmiały w stosunku do słabszych państw podobnie - zero suwerenności. Warto przypomnieć prezydentowi Emmanuelowi Macronowi i kanclerz Angeli Merkel, że nie ma demokracji bez suwerenności, nie ma też wolności bez suwerenności, wtedy możemy mówić wyłącznie o kapitulacji lub wręcz okupacji. Przez liczne wieki, częścią kultury politycznej Niemców było wszczynanie okrutnych wojen, stosowanie masowych zbrodni i właśnie pogarda dla suwerenności innych narodów. U nas nad Wisłą płonąca raca jest wyrazem faszyzmu i łamania Konstytucji, płonące samochody w Paryżu i pochody neonazistów w Berlinie to tylko element kultury liberalnej. To co dzieje się na naszych oczach dziś w Paryżu czy Goeteborgu to nie kolejny, zwykły, polityczny kryzys, to początek społecznego, ekonomicznego i moralnego buntu, sprzeciwu mas i narodów, a zwłaszcza pracujących biedaków.

To wyraz upadku moralnego i intelektualnego elit, nie tylko tych politycznych, które wyrzekły się zasad i wartości. To ewidentne pogubienie się, brak wizji i odpowiedzialności za swoje przywództwo, obrażanie się na rzeczywistość i pogarda dla własnego społeczeństwa ze strony starych, skorumpowanych elit, które nie chcą ciągle zrozumieć, że zbliża się koniec tego ich ulubionego, neoliberalnego i globalistycznego świata. Polityczni celebryci pokroju prezydenta Emmanuela Macrona mogą być powodem do dumy i zadowolenia ze strony Rotschilda czy Sorosa, ale nie ciężko pracujących Francuzów. To raczej gwarancja chaosu, niekompetencji i arogancji brukselskich elit, które uznały się za ziemskie wcielenie wszelkich bóstw. Unia jest coraz bardziej w przedśmiertnych konwulsjach, a jad globalizmu, lewicowego liberalizmu, ekoterroryzmu i poprawności politycznej zatruł umysły decydentów.

To właśnie Polska i Węgry oraz budząca się Europa Środkowo-Wschodnia są dziś prawdziwym wzorcem demokracji, a nie policja w Paryżu czy w Katalonii. Oni już tylko chcą bronić interesów elit, ich świat, świat polityki, finansów i bankowości okazał się być załganym ślepcem, pazernym chciwcem i zadłużeniowym bankrutem. I właśnie ten obecny w Europie Zachodniej, system społeczno-gospodarczy lansowany od dziesięcioleci przez obecne elity, oparty o kłamstwo, neoliberalizm, poprawność polityczną, prywatyzację zysków i uspołecznienie strat, a także o ogromne i ciągle rosnące nierówności społeczne i majątkowe, o walkę z chrześcijaństwem, jak i demoralizację młodych pokoleń - ewidentnie się wyczerpuje.

Machina zmian niewątpliwie ruszyła i na ulicach Paryża nabrała tempa. Młyny cywilizacyjnych i społecznych zmian, choć mielą powoli, to jednak mielą i tylko rządzącym elitom, nie tylko w Paryżu, Brukseli czy Berlinie ciągle jeszcze wydaje się, że to tylko narodom i wyborcom chwilowo poprzewracało się w głowach, bo chcą sami decydować o swoim losie i swoich pieniądzach, a co najgorsze o swojej przyszłości i to bez zgody elit. Narody i masy, nie tylko w Europie chcą powrotu do tradycyjnych wartości, Boga, prawdy, dobra i piękna, do poczucia wspólnoty narodowej, dumy historycznej, a przede wszystkim ukrócenia gigantycznej sprzedajności i pazerności współczesnych elit przywódczych. Ludzie dobrze wiedzą i widzą, że tylko nieliczni naprawdę się bogacą, a większość pracujących ledwo zipie i popada w monstrualne długi, nie do spłacenia. Młode pokolenie lepiej wykształcone i bardziej mobilne żyje dziś gorzej niż ich rodzice.

Dziejowy zegar zmian tyka coraz głośniej i coraz szybciej, a tzw. Ojcowie Narodów za bardzo uwierzyli w siebie, w coraz bardziej wirtualny pieniądz, mega spekulację oraz w to, że są nieomylni, nieusuwalni i całkowicie bezkarni. Cena za tę arogancję, cynizm, ale i lenistwo i brak poczucia sprawiedliwości ze strony współczesnych elit przywódczych staje się coraz wyższa i grozi wcześniej czy później buntem mas i narodów.

Zapraszamy na profil Janusz Szewczak na Facebooku!

Janusz Szewczak
Polski analityk gospodarczy, nauczyciel akademicki i publicysta, poseł na Sejm VIII kadencji
wPolityce

Wersja do druku

arondo - 06.12.18 17:38
Francja od wieków była "dziwką" Europy. Dziś jest niemieckim kundlem, który próbuje szczekać by się przypodobać panu - Niemcom. Jej pozycja - postrzeganie, że jest drugim krajem w unii jewropejskiej - to tylko mrzonki politykiów francuskich. To jest już kraj, który sięga dna.

Ania - 28.11.18 17:22
Jacy to Niemcy się cieszą z anarchii we Francji ??
Znam sporo Niemców i nic takiego nie zauważyłam.

Lubomir - 28.11.18 9:44
Sytuacja anarchii - we Francji, wydaje się jedynie cieszyć Niemców. To Niemcy usiłują wykreować siebie na tych - ponad wszystko i ponad wszystkich. To niemiecki egoizm zmusza Wielką Brytanię do wyjścia z orbity zależności od Berlina. Obecnie Berlin cieszy się każdą porażką Paryża. To przecież przyspiesza niemiecką supremację w Europie. Utrwala niemiecki monopol na władzę na kontynencie europejskim. To widać zarówno w obszarze polityki gospodarczej, technologii, jak i finansów. Teraz Niemcy zgłaszają gotowość dominacji obszaru europejskiej obronności. Kto zatrzyma pochód niemczyzny w Europie? Wydaje się, że wieloraki trend germanizacji europejskiego kontynentu, są w stanie zatrzymać, jak już nie raz w historii - Stany Zjednoczone Ameryki. Jednak potrzebna jest przede wszystkim mobilizacja samej Europy. Nie będzie europejskiej równowagi bez takich gospodarczych gigantów jak Wielka Brytania i Francja. To była zawsze przeciwwaga dla Niemiec i niemieckiego konia trojańskiego - Rosji. Np. praktycznie cała włoska energia elektryczna pochodzi z francuskich elektrowni jądrowych. Załamanie gospodarcze Francji oznacza wyrok śmierci na włoską gospodarkę i jakość włoskiego życia. Francja potrzebuje realnej odnowy, ale nie staczania się po równi pochyłej. Gdyby nie Francja, niemożliwy byłby gospodarczy, technologiczny, militarny i finansowy rozwój II Rzeczypospolitej Polskiej. Bez francuskiego wsparcia, trudno byłoby sobie wyobrazić zwycięską dla Polski konfrontację z Rosją w 1920 roku. Oby polska propozycja Europa Christi, okazała się do akceptacji przez Francuzów - spragnionych prawdziwej Francji. Chaos czy masoński satanizm, to mało poważne propozycje dla Francji! To krok w stronę państwowej i narodowej samozagłady!

Kojak - 27.11.18 23:34
Moze tak pan Szewczak zamiast Francja zainteresowalby sie KNF ! W koncu finanse to jego specjalnosc .Cosik jak mowia gorale udaje ze nie widzi sprawy . Czyzby dlatego ze swoi nabroili ?

Jan Orawicz - 27.11.18 17:21
... No cóż- tam,gdzie kiedyś
Jadło się marcepany,
Dzisiaj idą bitwy o chleb -
Cienko smarowany!

Lubomir - 26.11.18 22:07
Dla jednych to już jest Frankenland, dla innych Frankistan. Zależy czy wypowiadają się Niemcy czy Arabowie. A jeszcze Jan Paweł Drugi wzywał Francuzów do duchowego przebudzenia, do duchowej odnowy. Najwyraźniej - bezskutecznie

Wszystkich komentarzy: (6)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

28 Marca 1933 roku
Rozwiązano Obóz Wielkiej Polski


28 Marca 1940 roku
Został aresztowany przez Gestapo polski olimpijczyk Janusz Kusociński. Niemcy rozstrzelali go w Palmirach w dn. 21.06.1940r.


Zobacz więcej