Czwartek 25 Kwietnia 2024r. - 116 dz. roku,  Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 23.11.18 - 19:39     Czytano: [1029]

Sąd się przestraszył?





Sąd odwołał rozprawę z pozwu koncernu Ringier Axel Springer wobec redaktora Witolda Gadowskiego. Do sądu przybyło ponad dwieście osób, by wesprzeć dziennikarza. Kierownictwo sądu podało jako powód względy bezpieczeństwa.

- To proces, którym niemiecki koncern chce zamknąć usta polskim dziennikarzom, tak jak zamykane są usta ludziom mediów w RFN
– mówił po odwołaniu rozprawy Witold Gadowski.

Axel Springer do domu! - krzyczeli ludzie, którzy wypełnili długi sądowy korytarz wiodący do sali Sądu Okręgowego w Warszawie, na której miała się odbyć rozprawa z pozwu szwajcarsko-niemieckiego koncernu. Spółkę oburzyła wypowiedź publicysty, który przypomniał związki koncernu i jego założyciela z reżimem nazistowskim.

Więcej niż lakoniczne uzasadnienie odwołania rozprawy ma podać sąd pełnomocnikom pozwanego.
- Najwidoczniej ten tłum Polaków patriotów, który się tu zjawił spontanicznie, zaskoczył sąd, ale nie sądzę, żeby Polacy byli zagrożeniem dla polskiego sądu
– mówił po ogłoszeniu decyzji Gadowski.

To nie jest ważne, że jest to sprawa jakiegoś Gadowskiego. Ważne jest to, że to sprawa polskiego dziennikarza, któremu niemiecki koncern chce zamknąć usta w Polsce. Tak jak zamykają usta swoim dziennikarzom tam w Republice Federalnej, tak chcą teraz takie zasady wprowadzić w Polsce i od nas zależy, czy się na to zgodzimy. Ja się na to nie godzę i nie idę na żadną ugodę i będę starał się wykazać, że powiedziałem prawdę i niemiecki koncern spotwarzył mnie pozywając przed sąd
– mówił Witold Gadowski.
Stwierdził, że wierzy w wygraną w sądzie.

- Bo jestem w Polsce i jestem Polakiem. Jeżeli przegram, to za chwilę możemy przegrywać całe serie podobnych procesów i możemy ogłosić kapitulację Państwa Polskiego
- dodawał.
Wyjaśniał też, co oburzyło kierownictwo koncernu.

- W pozwie uznano, ze naruszyłem dobra osobiste Ringier-Axel Springer Polska poprzez to, że stwierdziłem, że Niemcy robili mydło z ludzkiego tłuszczu, że robili abażury do lamp z ludzkiej skóry oraz że rozsiewali po polach zwęglone zwłoki swoich ofiar jako nawozy. Stwierdziłem też, że w koncernie Axel Springer zasiadali ludzie związani z Wehrmachtem, SS i Gestapo a sam założyciel koncernu miał epizody współpracy z reżimem nazistowskim. Zostałem pozwany za to, że powiedziałem prawdę, która jest niewygodna dla niemieckiej polityki historycznej. Przejawiała się ona m. in. emisją serialu „Unsere Mütter, unsere Väter” i tak rozpanoszyła się w Polsce, że usiłuje nam tę niemiecką narrację wtłoczyć w głowy procesami, edukacją i niemczeniem ludzi, wysyłaniem ludzi na stypendia za niemieckie pieniądze
– przekonywał dziennikarz.
Odnosił się do pytania, co powinna zmienić reforma wymiaru sprawiedliwości i czy trzeba polskie sądy repolonizować.

- Myślę, że w Polsce jest wciąż mało prawa i mało sprawiedliwości. Sprawiedliwości pojmowanej jako respektowanie równych praw wobec nas wszystkich, i wobec tych "małych" jak i "dużych". Tego jest ciągle w Polsce mało i o to musimy walczyć. Temu miała służyć reforma sądownictwa
- tłumaczył.

Dopowiadał, że reforma sądownictwa miała spowodować, by sądy uwzględniały polski interes narodowy.
- Nie powinno być innego tu w Polsce. Jeżeli polski interes narodowy przestanie być najbardziej ważny, pora będzie zakładać partyzantkę
- dodał.

Odniósł się do kwestii roszczeń z pozwu szwajcarsko-niemieckiego koncernu wobec niego.
- Spółka żąda upokarzających mnie przeprosin, 50 tys. zł zadośćuczynienia i zaprzestania mówienia prawdy o sobie w mediach
– wyjaśnił Gadowski.

- Niemiecki kapitał usiłuje za pomocą siły, pieniądza - tym razem, nie czołgów i pałek, zamknąć nam usta w Polsce. Chcą nam w Warszawie wprowadzić znowu zasady, że pewne rzeczy są tylko „nur für Deutsche”. Ale w Warszawie te słowa brzmią bardzo złowieszczo
- podsumował.

Niezależna.pl


Foto: Twitter

Wersja do druku

Lubomir - 23.11.18 22:20
Aniu, a czyje rozkazy ty wykonujesz? Poglądy masz zbliżone do orędowników anszlusu Polski z Niemcami! Dosyć 'Nowoczesna' jesteś! Niemcy wiedzą co robią. Utylizacja u siebie - złomu wysyłanego do Polski, kosztowałaby ich bardzo dużo. My nie dość, że pozbawiamy ich kłopotów z utylizacją, to jeszcze solidnie im płacimy. Nie rób z niemieckich cwaniaków - filantropów. Niemcy to kiepscy pracownicy. Polskie zespoły gwarantują wysoką jakość wykonania. Nigdzie w Europie Niemcy nie znajdą ludzi, którzy za tak niewiele - potrafią bardzo wiele! Wcale nie musimy 'żenić się' z Niemcami. Do gospodarczego, handlowego i technologicznego partnerstwa przygotowani są: Włosi, Francuzi, Szwedzi, Amerykanie, Japończycy, Korea Południowa i Chińczycy. Niemcy są tutaj jedynie hamulcowymi i dywersantami. Chcieliby zawsze mieć monopol - na wszystko i na wszystkich!

Lubomir - 23.11.18 20:55
Niemcy udają naród jedynie z przyszłością. Zatajają przed opinią światową fakt, że niemal sto procent ich karier, zawdzięcza swoje pozycje koneksjom z systemem hitlerowskim. Niemcy nie chcą pamiętać propagatorów i fundatorów Hitlera. Nie chcą wspominać o Goebbelsie, Kruppie, Thyssenie czy takich sponsorach hitleryzmu, jak Deutsche Bank, Still, BMW, Man czy chociażby Siemens, Bosch i Viessmann. Gdyby chodziło o każdy inny naród, domagano by się pewnie od niego - rozliczenia z przeszłością. A zbrodnicze marki, bogacące się na barbarzyńskim rozboju, już dawno byłyby zakazane. Tymczasem nawet 'Volkswagen', nazywany przez Hitlera jego motoryzacyjnym dzieckiem - kwitnie niczym niewinny kwiat na wiosnę. Przepada natomiast z kretesem, jego konkurencja - z Włoch, Francji i Wielkiej Brytanii.

Ania - 23.11.18 20:47
Łatwo się domyśleć czyje rozkazy wykonuje ten Gadowski.
Trzy czwarte Polaków chodzi w ciuchach wyrzuconych przez Niemców na śmietnik, trzy piąte Polaków jeździ autami, których pozbyli się Niemcy, dziewięć dziesiątych polskiego parku maszynowego to wycofane przez Niemców maszyny, które zastąpili nowocześniejszymi. Wartość tylko jednej niemieckiej firmy BOSCH przekracza wartość Polski. Prawda jest taka, gdybyśmy nie byli tak blisko niemieckiego śmietnika a np w Afryce to byśmy po drzewach skakali.

Wszystkich komentarzy: (3)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

25 Kwietnia 1822 roku
Urodził się Edward Dembowski, polski filozof, publicysta, działacz niepodległościowy (zm. 1846)


25 Kwietnia 1943 roku
W wyniku tzw. sprawy katyńskiej zerwano polsko-radzieckie stosunki dyplomatyczne.


Zobacz więcej