Czwartek 18 Kwietnia 2024r. - 109 dz. roku,  Imieniny: Apoloniusza, Bogusławy

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 17.08.18 - 22:55     Czytano: [763]

Pluje pod wiatr





Ciekawe, kogo chciał obrazić i sprowokować Sztukmistrz z Londynu Jan Vincent Rostowski; Kornela Morawieckiego, premiera Mateusza Morawieckiego, a może śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego, w związku z 10-tą rocznicą jego odważnej akcji w Gruzji, swym ostatnim, głupawym i aroganckim wpisem w mediach społecznościowych.

Jednocześnie, jak zwykle kalecząc polszczyznę i zasady ortografii. To przecież nie Kornel Morawiecki czy Lech Kaczyński byli doradcami rządu Rosji, ale właśnie „spec” PO od finansów, a zwłaszcza od podatku VAT – Jan Vincent Rostowski. Ciekawe z kim, były MF Jan Vincent Rostowski uzgadniał swą ekspercką współpracę dla władz Rosji, z George’em Sorosem, Leszkiem Balcerowiczem, a może z kimś jeszcze wyżej. Za tę właśnie pracę były minister finansów Polski od kogoś otrzymywał wynagrodzenie.

Widać wyraźnie, że Jan Vincent Rostowski wbrew pozorom coraz bardziej denerwuje się zbliżającą się odsłoną prac Komisji Śledczej d/s VAT i niezwykle ciekawe jest czy równie infantylnie wyjaśni przed komisją fakt, że gdy to Jan Vincent Rostowski, o zgrozo zajmował się polskimi finansami, w tym zwłaszcza podatkiem VAT, to właśnie w latach 2011-2013 wprowadzono w naszym kraju takie przepisy w podatku VAT, jak odwrotne obciążenie w przypadku sprzedaży towarów na terytorium naszego kraju, przez podatników, którzy nie mieli w Polsce ani siedziby, ani stałego miejsca prowadzenia działalności gospodarczej. To za czasów urzędowania ministra finansów Jana Vincenta Rostowskiego od 1 kwietnia 2011 r. aż przez 2 lata do dnia 31 marca 2013r. faktycznie wprowadzono stawkę „0” w VAT dla wszystkich przedsiębiorców sprzedających towary na terytorium Polski, którzy wykazywali brak siedziby, miejsca zamieszkania lub stałego miejsca działalności w Polsce. Wystarczyło wywieźć towar z Polski i natychmiast wwieźć go z powrotem, aby zaoferować go sprzedawcom już bez podatku VAT - czyli sprzedawać towar tańszy bez podatku należnego, ale z prawem do niby już legalnych, często wielomilionowych kwot zwrotów podatku VAT z polskiego budżetu. Prawdziwe perpetum mobile na setki milionów złotych jednorazowo. Czyli minister finansów Jan Vincent Rostowski co najmniej akceptował przepisy, które umożliwiały skuteczne unikanie opodatkowania VAT-em i zarazem uzyskiwanie bardzo wątpliwych ogromnych zwrotów pieniędzy z polskiego budżetu dla takich właśnie cwaniaków. Doprowadziło to do spadku dochodów podatkowych, skrajnie nieuczciwej konkurencji, bo krajowi producenci i handlowcy podatek należny -VAT musieli płacić. Dzięki temu skutecznie też wycięto część polskiego handlu hurtowego, który podatek VAT płacił. Tą zbyt bezczelną nawet jak na rząd PO-PSL lukę prawną - podatkową zlikwidowano dopiero po dwóch latach 1 kwietnia 2013r.

Ciekawe czy w tej sprawie były minister finansów Jan Vincent Rostowski będzie równie rozkoszny i przekonywujący? Wątpię.

Zapraszamy na profil Janusz Szewczak na Facebooku!

Janusz Szewczak
Polski analityk gospodarczy, nauczyciel akademicki i publicysta, poseł na Sejm VIII kadencji
wPolityce

Wersja do druku

Pod tym artykułem nie ma jeszcze komentarzy... Dodaj własny!

18 Kwietnia 1926 roku
W Warszawie uruchomiono pierwszą stację radiową w Polsce.


18 Kwietnia 1946 roku
W Genewie podczas posiedzenia Ligi Narodów dokonano samorozwiązania i przekazano spuściznę ONZ.


Zobacz więcej