Piątek 29 Marca 2024r. - 89 dz. roku,  Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 15.05.07 - 15:04     Czytano: [2634]

Szafa polska 1945-89

21 maja o 20.20 na antenie TVP1 odbędzie się telewizyjna premiera filmu dokumentalnego „Szafa polska 1945-89” w reżyserii Katarzyny Kościelak i Joanny Jaworskiej. Premierę telewizyjną poprzedził pokaz filmu 10 maja o 18.30 w kinie „Luna”, ze specjalnym udziałem autorek. Jest to pełna humoru i anegdot historia mody w PRL.

Opowieść zarówno o twórcach i kreatorach mody, którzy w panującej ogólnie szarości próbowali zrobić „coś z niczego”, żeby Polacy wyglądali bardziej elegancko, jak i o Polakach, którzy chcieli podążać za ogólnoświatowymi trendami choćby na skromną, socjalistyczną miarę. W filmie wypowiadają się najwięksi polscy projektanci, m.in.: Grażyna Hase, Barbara Hoff i Jerzy Antkowiak oraz gwiazdy polskiej estrady, m.in.: Maryla Rodowicz i Halina Frąckowiak. Wykorzystano także doskonale zachowane materiały archiwalne.

W filmie zobaczymy, jak z każdą dekadą – od zakończenia wojny w 1945 roku do upadku ustroju komunistycznego w roku 1989 – zmieniały się w Polsce moda, trendy i pomysłowość Polaków i Polek. To swoisty obraz zmieniającego się kraju widzianego „od strony szafy”. Projektanci i producenci towarów to nie jedyni twórcy mody. To jest modą, co zostało zaakceptowane przez społeczeństwo. Tę oczywistą prawdę od zawsze pojmowała „ulica”, gorzej było z decydentami, którzy wszystko próbowali ujmować w sztywne ramy zarządzeń, przepisów i planów 5-letnich. A tymczasem ledwie zakończyła się wojna i cały naród przystąpił do odbudowy kraju, a już kobiety i mężczyźni zaczęli myśleć o tym, jak się modnie ubrać. Początkowo obowiązywała moda „partyzancka” – oficerki, płaszcze z dużymi klapami, przerabiane z mundurów wojskowych kostiumy. Na tym tle wyróżniały się przywożone lub przysyłane z Zachodu amerykańskie kurtki. Tam, gdzie cudem ocalała zawartość przedwojennych szaf, przerabiano według nowego kroju dawne jedwabie i koronki. Standardem były ciągle jednak bluzki szyte ze... spadochronów. Nawet podczas odgruzowywania miast dziewczyny chciały przecież atrakcyjnie wyglądać.

Lata 50. przyniosły obraz kobiety jako zaangażowanej ZMP-ówki w koszuli, czerwonym krawacie i równie obowiązkowej jak ów krawat trwałej ondulacji. Jednocześnie zaczęły się pojawiać piękne, kobiece, kwieciste suknie na szerokich halkach. Odbywający się w 1955 r. w Warszawie Międzynarodowy Festiwal Młodzieży był nie tylko okazją do spotkania się z rówieśnikami z innych krajów, ale również podpatrzenia, co i jak nosi się na świecie. Nowym strojom towarzyszyła nowa muzyka: zakazany oficjalnie jazz i rock and roll. Na ulicach „szpanowali” tymczasem bikiniarze – obowiązkowo z włosami w „plerezę”, w kolorowych skarpetkach, butach na słoninie i krawatach z motywem palmy lub nagiej panienki, choć za taki „wywrotowy” wizerunek własnej osoby można było nawet trafić za kratki. Szczególnie spragnieni modnych strojów zaopatrywali się w nie na tzw. „ciuchach”, nie bacząc na wysokie ceny.

W latach 50. znana projektantka Jadwiga Grabowska, zwana „polską Coco Chanel”, założyła firmę „Moda Polska” (powstał wtedy również dom mody „Telimena”), organizowała pokazy, prezentując nad Wisłą to, co nosiło się w Paryżu, Mediolanie czy Londynie. Niestety, od pomysłu do przemysłu droga daleka: na pokazach modele do produkcji wybierały specjalne komisje, niekoniecznie znające się na modzie, dlatego w sklepach ze świecą można było szukać cudownych kreacji z wybiegów. „Moda Polska” ubierała elity, w tym przedstawicieli naszego korpusu dyplomatycznego. „Zwykłe” Polki radziły sobie jak mogły, m.in. korzystając z wykrojów zamieszczanych w niektórych czasopismach lub podpatrując gwiazdy upowszechniającej się stopniowo telewizji.

Nadeszły lata 60. a wraz z nimi pojawiły się skutery, mini, tapirowane koki, makijaż z grubą, czarną kreską na górnej powiece. Szczytem marzeń były obcisłe dżinsy z bazaru lub komisu, buty „beatlesówki”, ortalionowe płaszcze i wąskie krawaty typu „śledź”. Młodzież tańczyła twista, a milicja, nauczyciele i co surowsi rodzice tępili, z zapałem godnym lepszej sprawy, noszenie długich włosów. Zachodnie wzory przełamywano akcentami ludowymi - haftami, góralskimi sprzączkami, żeby całość wyglądała bardziej swojsko. Pod koniec dekady młodzi ludzie coraz częściej chcieli wyglądać po hipisowsku.

Lata 70. to okres ciuchów z Pewexu i namiastek luksusu na socjalistyczną miarę. Ci, którzy nie mogli sobie na ten luksus pozwolić szturmowali stoiska Hofflandu albo dziergali na drutach i szydełku z importowanej włóczki wystanej w kolejce. Ta umiejętność przydała się w kolejnej – bardziej kryzysowej dekadzie. I znów historia zatoczy koło – tak jak po wojnie, w latach wszechobecnych braków talenty krawiecko-rzemieślnicze odkryje w sobie prawie każdy. Pielucha z tetry okaże się świetnym materiałem na sukienkę, zasłona – na spodnie…

Zespół Rzecznika Prasowego TVP S.A.

Wersja do druku

Pod tym artykułem nie ma jeszcze komentarzy... Dodaj własny!

29 Marca 1943 roku
Oddział Jędrusiów wspólnie z grupą AK rozbił więzienie niemieckie w Mielcu i uwolnił 126 więźniów


29 Marca 1865 roku
Urodził się Antoni Listowski, polski dowódca wojskowy, gen. dywizji, pełniący obowiązki Naczelnego Wodza wiosną 1920 (zm. 1927


Zobacz więcej