Wtorek 19 Marca 2024r. - 79 dz. roku,  Imieniny: Aleksandryny, Józefa,

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 04.09.17 - 15:01     Czytano: [833]

Patryk Jaki

być może ostatni polski minister odwagi



Casus ministra Patryka Jakiego, młodego wiceministra sprawiedliwości, pokazuje coś więcej niż spór o karę śmierci. To być może ostatni minister, który odważył się w "poprawnościowym" XXI wieku powiedzieć to, co myśli większość Polaków. Dożywocie i karmienie gwałcicieli za podatki ich ofiar nie jest wymiarem sprawiedliwości, ale wymiarem krzywdy. To tylko emocjonalnie wyrzucił z siebie Jaki. I wystarczyło…

Wystarczyło, by porwać dyżurne autorytety tzw. michnikowszczyzny do rzucenia się na ministra za jego wpis na Twitterze, gdzie dla bydlaków z Rimini, imigrantów, którzy przez wiele godzin gwałcili Polkę na oczach jej skatowanego męża domagał się dla podobnych zwierząt przywrócenia tortur i kary śmierci. Zgorszony mainstream zawył. Posypały się uczesane w piórka erudycji anatemy. Co jednak się stało? Czy wiceminister sprawiedliwości, młody mężczyzna, mąż i ojciec synka z zespołem Downa, nie miał prawa poczuć zwykłego gniewu, emocji adekwatnych do zbrodni z Rimini; do tego dokonanej przez wpuszczanych tu tzw. uchodźców, a wpuszczanych do Europy masowo przez europejskich polityków będących adwersarzami środowiska Jakiego? Nie miał prawa wyrzucić z siebie tego, co myśli większość z nas? Za to na pewno ministra Jakiego i jego emocjonalną opinię warto zapamiętać. Być może to ostatni minister sprawiedliwości, który nie bał się powiedzieć słów, które w co drugim polskim domu padły przed telewizorami, kiedy Polacy dowiedzieli się o zbrodni z Rimini. A teraz wróćmy do tego co jest normalnością dla pochlebców unijnych standardów w sprawiedliwości i więziennictwie.

Zazwyczaj zgwałcona kobieta nie tylko żyje ze świadomością, że po kilku, kilkunastu latach jej oprawca wyjdzie na wolność; że w więzieniach będzie przebywał w izolatkach (by współwięźniowie nie wymierzali mu kary za gwałt, który jest uważany za ohydny nawet wśród więźniów) i będzie karmiony z podatków (także swojej ofiary!). Taka jest europejska rzeczywistość.

Tymczasem minister Jaki póki co nie wniósł pod obrady sejmu ustawy rządowej o karze śmierci i torturach. Napisał jedynie na portalu społecznościowym, że kara ma mieć aspekt prewencyjny, adekwatny do ciężary czynu i postawił nam wszystkim pytanie, jaka kara byłaby sprawiedliwa w stosunku do tego, co zrobili Polakom zbrodniarze z Rimini? Takiej adekwatności na pewno nie znajdziecie dla nich w Europejskich Regułach Więziennych o czym Jaki doskonale wie, jako prawnik i minister sprawiedliwości. Dlatego jego krzyk należy docenić jako wołanie na pustyni, a nie gorszyć się na modłę hipokrytów, którzy zapraszają do Europy najgorszy sort imigrantów (to jednak dobre sformułowanie), a potem bronią ich prawa do godnie odbywanych wyroków (jak w przypadku opisywanych gwałcicieli).

Na koniec, szczytem hipokryzji zgorszonych wypowiedziami Jakiego mediów jest zasłanianie się Kościołem, który - co przywołuje wyjątkowo i chwilowo nawrócony portal Natemat.pl - w osobie Episkopatu długo będzie pamiętał ministrowi jego słowa… Być może, ale tylko dlatego, że od niedawna (w stosunku do całej historii Kościoła) pojawiają się głosy całkowicie przeciwne karze śmierci (m.in. papież Franciszek). Dlatego katolik powinien wiedzieć, że są to tylko opinie, nawet jeśli wypowiadają je papieże. Znane są bowiem dziesiątki opinii innych papieży, którzy karę śmierci popierali. Co ważniejsze, sam św. Tomasz z Akwinu, najważniejszy teolog katolicki, precyzyjnie udowadniał w Sumie Teologicznej, że kara śmierci jest de facto wyrazem miłosierdzia dla skazanego, bowiem poza pożytkiem z pełnej izolacji takiej jednostki od społeczeństwa, daje jest szanse największej pokuty i stawia w obliczu śmierci dając nadzieję na skuteczne nawrócenie (tu niezbędny jest spowiednik, który zawsze w Kościele dysponowany był do więźniów) i wieczne zbawienie. Można się zgadzać z taką wizją lub nie, ale kiedy liberałowie wycierają sobie po raz kolejny gębę teologią powołując się na Episkopat Polski, to warto im przypomnieć, że na szczęście to nie episkopaty narodowe stanowią o Magisterium ecclesiae.

- Za #rimini dla tych bydlaków powinna być kara śmierci. Choć dla tego konkretnego przypadku przywróciłbym również tortury – to dokładnie napisał minister Patryk Jaki na Twitterze po wiadomości o tym, że pięciu zwyrodnialców na oczach skatowanego męża przez wiele godzin brutalnie gwałciło jego żonę… I dokładnie tych kilka słów tak bardzo zbulwersowało współczesnych mężów i współczesne kobiety? Niestety… Te same osoby nie rozdzierają szat, kiedy zbrodniarze w warunkach europejskich siedzą w więzieniach grając w gry na konsolach video i wygrywając sprawy w sądach, jak Anders Behring Breivik, który skutecznie domagał się lepszych warunków odbywania kary…

To są dwa światy. Jakiego (odchodzący w niepamięć, chociaż w Polsce tożsamy z uczuciami, które żywi jeszcze większość z nas) i "nowoczesnej" Europy, która więcej robi dla zabijania nienarodzonych, eutanazji starych i pielęgnuje w imię praw człowieka komfortowe warunki odbywania kar (najlepiej krótkich) przez zbrodniarzy. To obraz współczesnego świata. Krzyk gniewu Jakiego, mężczyzny, męża i ojca, który nie zaproponował zmian legislacyjnych, ale zawołał, że kara śmierci i zadanie bólu dla najobrzydliwszych zbrodniarzy to coś, co im się należy zostało ocenione przez wolnomyślicieli krajowych jako… nieprzystające powadze ministra. Ich zdaniem Jaki mógłby dyplomatycznie "wyrazić ubolewanie" … I co najciekawsze, nikt z nich nie potraktował Jakiego jako głos w dyskusji, z którym można się zgadzać bądź nie. Wszyscy oni unisono zawyli, że należy ministra zaliczyć w poczet ciemnogrodu i spalić na stosie medialnych inwektyw. A wszystko podlane pseudo katolickim sosem…

Do rozwagi zostawiam więc miast puenty nam wszystkim i sobie w pierwszej kolejności słowa pierwszego świętego Kościoła katolickiego. Był nim św. Dyzma, znany jako Dobry Łotr. To jeden z dwóch złoczyńców skazanych na karę śmierci wraz z Jezusem. Pamiętacie co powiedział święty łotr drugiemu skazańcowi, który złorzeczył Zbawicielowi? Powiedział, że sprawiedliwie odbywają swoja karę na krzyżu i dlatego został w Kościele patronem m.in. skazanych na śmierć i umierających. Powinni o tym pamiętać inkwizytorzy Jakiego, którzy nagle atakują go nie tylko unijnymi standardami etycznymi, ale także wybiórczymi cytatami z duchownych katolickich.

Robert Wyrostkiewicz
wSensie

Wersja do druku

J.V.Miarka, Wroclaw - 05.09.17 14:44
Aniu,
A jak nie beda wplywaly podatki, to za co beda zyc emeryci.
A z czego brac na edukacje, wojsko, kulture, i.in.
Zgadzam sie, ze za "niegospodarnosc", nalezy karac. Ale poruszany przez ciebie problem nie mozna zamknac w jednym slowie niegospodarnosc.
W tym kierunku, rzad p. Szydlo, a szczegolnie resort p. Morawieckiego juz cos robi, a bedzie robil jeszcze wiecej.

MariaN - 05.09.17 9:34
Jaki to godny zastępca Ziobry, to facet twardy choć nie wygląda, ma cechy, które wsród polityków są w mniejszości, idealny na stonowisko, które mu przydzielono. Odwaga i mądrośc to para nierozłączna u niego, najpierw go lekceważono, drwiono a teraz przestępcy zaczynają sie go bać. Po wyrzuceniu z komisji przedstawicieli bufetowej Patryk Jaki coraz bardziej jest szanowany i podziwiany, oczywiście przez uczciwych ludzi. Jest szansa ze przestepcy w białych kołnierzykach niedługo znajdą sie za kratkami

Ania - 05.09.17 8:56
W "demokratycznej" Polsce chyba zniesiono karanie za niegospodarność publicznym pieniądzem. Szczegółów w tym temacie nie znam ale zaobserwowałam, że w skali kraju nikogo nie ukarano za niegospodarność przez ostatnie dwadzieścia lat.
"Demokracja" stworzyła problem jak zdefiniować gospodarność wybrańców ludu, którzy podobno realizują wolę ludu.
Na pewno zapowiadane zmiany systemu prawnego w tym temacie nic nie zmienią. ZUS wegetuje dzięki kasie z samorządów. Ruszenie demokratycznej biurokracji spowoduje zwiększenie zusowskich wypłat i zmniejszenie wpłat z samorządów a to oznacza katastrofę.
Jak publicznie i skutecznie zacznie się karać za niegospodarność to wtedy jest nadzieja, że Polska nie zginie.
Problem jest w tym, że nie ma osób kompetentnych do udowodnienia niegospodarności i sędziów do jej oceny.
Demokratyczna władza wychodzi z założenia: nie ważne co się robi byle wpływały podatki do koryta im więcej tym lepiej.

Lubomir - 04.09.17 15:38
Wywiad izraelski i amerykański na pewno odbiłby i przewiózł do siebie te dwunożne bestie, niczym niemieckich ludobójców, by wymierzyć im karę adekwatną do potwornej zbrodni. Rozszalałe bydło nie zasługuje na ludzkie traktowanie!. Humanizm nie może mieć zastosowania w przypadku potworów!.

Wszystkich komentarzy: (4)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

19 Marca 1981 roku
Milicja i SB brutalnie interweniowały wobec delegatów NSZZ Solidarność, podczas sesji w Bydgoszczy


19 Marca 1887 roku
Zmarł Józef Ignacy Kraszewski, poeta, działacz społeczny i kulturalny (ur. 1812)


Zobacz więcej