Piątek 29 Marca 2024r. - 89 dz. roku,  Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 27.08.17 - 17:30     Czytano: [1716]

POLSKA I ŚWIAT – MARKETING, POLITYKA I...(8)





……………………………………………………………………

Zdzisław Wojciechowski
miesiąc sierpień 2017


……………………………………………………………………

(NOWOŚCI, CIEKAWOSTKI, A W NICH TAKŻE POLITYCZNE NIEDORZECZNOŚCI WSZELKIE, PRZEDSTAWIANE W POSTACI FAKTÓW + REWELACYJNY KĄCIK ZDROWIA)





Piosenka z filmu Gladiator: Hans Zimmer / Lisa Gerrard
„TERAZ JESTEŚMY WOLNI" - tytuł piosenki

Podobno nie da się przetłumaczyć słów tej piosenki śpiewanej przez Lisa Gerrard. Takie są informacje w Necie. Z wywiadu z Nimi (Hans Zimmer / Lisa Gerrard) wynika, że Lisa śpiewa własnym językiem, którym zwraca się bezpośrednio do Boga i przenosi nas w świat Jej z Bogiem transformacji, który Jej natchnieniem dotyka wszystkich ludzi na ziemi bez żadnych barier i bez względu na region ziemi, jego kulturę, rasę ludzką, religię bądź wyznanie. Natchnienie to wyraża ogromną siłę spokoju, który dotyka wszystkich, którzy tej piosenki słuchają, poprzez ludzki umysł, ludzkie serce i ludzką duszę. (mój tekst i moja interpretacja wspomnianego wywiadu)

Ucz się więc poniższych prawd życiowych przy niesamowitym brzmieniu muzycznym utworu stworzonego dla spokojnych, opanowanych, a jednocześnie najsilniejszych duchem i odwagą ludzi tego świata , - Gladiatorów. To jakże wymowny mój dla Ciebie dar. Buduj więc przeze mnie nim wspierany siłę Swoją przy jego akompaniamencie i siłą jego brzmienia, duchowej mocy i spokoju, pokonuj kolejne stopnie swojej wolności!. Niech Ci się szczęści już zawsze, a w chwilach jakiegokolwiek zwątpienia, wracaj do tego muzycznego arcydzieła, wraz z nim przenoś się choćby na krótką chwilę w krainę transformacji z Bogiem, czerp z niej siły do własnych działań wszelkich, ... WZACNIAJĄC UTWOREM TYM DUCHA SWOJEGO ZAWSZE WTEDY, KIEDY TYLKO JEST TO MOŻLIWE, LUB KIEDY CZUJESZ TAKĄ DUCHOWĄ POTRZEBĘ i Z W Y C I Ę Ż A J

………………………………..

>>> Jeżeli zastanowisz się w sposób merytoryczny, /dotyczący istoty sprawy, o której tutaj mowa/, co możesz?, inaczej, na co pozwala Ci państwo, - czyli jego system prawny?, - a co chciałbyś?, - czyli, na co obecny system prawny państwa Ci nie pozwala?, - to wiesz w sposób jednoznaczny czy jesteś w miejscu, w którym być chcesz! Masz tym samym bardzo poważne zadanie do rozwiązania, co z tym problemem możesz zrobić?: czy zmienić miejsce zamieszkania w sensie zmiany państwa, czy podjąć walkę, albo przyłączyć się do walki o jego rozwiązanie na miejscu? Wybór opcji jak zawsze należy co Ciebie.

(K – E.P.) >>> Tonący, ma tylko jedno wyjście żeby życie swoje uratować. Chwytanie się przysłowiowej brzytwy, to droga do przyśpieszonej śmierci. Nie mając wyboru, musi więc natychmiast nauczyć się pływać, co zawsze jest niemożliwe! Jeśli tak samo, - dosłownie identycznie, jak w przypadku natychmiastowej nauki pływania - potraktujesz swoje zadanie w marketingu, którym zdecydowałeś się poważnie zająć, - zmartwychwstaniesz bez wyboru(!), budząc się RENTIEREM.
(K – E.P.)

***** Usuń z głowy /z podświadomości własnej/ wszelkie limity. Zobaczysz , co znaczy namiastka prawdziwego życia. Pełen obraz prawdziwego życia, wymaga wielu innych jeszcze działań, które przy mnie osiągniesz.
...
**** Wszelkie życiowe problemy rozwiązują się same przy spełnieniu jednego tylko warunku, że będziemy o nich rozmawiać.
………………………………………..
W tumulcie, czyli w zgiełku, wrzawie i zamieszaniu jaki w polityce panują, oraz w politycznym burdelu, czyli ogólnym bałaganie jaki wkradł się polityczną siłą bezwzględności wszelkiej w medialne informacje i medialny przekaz w 90 % przez nie polskie w Polsce media publiczne dodatkowo manipulowany nakazem politycznych obcych i wrogich nam elit, warto mieć w pobliżu, w zasięgu / pod ręką/, dostęp do informacji, a także porad, na których zawsze można polegać. Takie właśnie swoimi publikacjami Państwu gwarantuję.

[Elita – kategoria osób znajdujących się najwyżej w hierarchii społecznej, - która nie jest grupą społeczną, - pod jakimś względem wyróżnionych z ogółu społeczeństwa. Elity mają zasadniczy wpływ na rodzaj i jakość władzy oraz na kształtowanie się postaw i idei w społeczeństwie.]

Fakty mówią, że dzisiaj media w Polsce te szczególnie nadzwyczaj publiczne, te bardziej dyplomatyczne, publicznie nawołują do posługiwania się w nich językiem bardziej dyplomatycznym(?). Tymczasem jak ten język autentycznie w rzeczywistości dnia dzisiejszego wygląda – brzmi, komentować nie chcę i komentował nie będę. Każdy z nas codziennie to ogląda, tego słucha i swoją własną w tej sprawie opinię posiada. Tak każdemu z nas, jednak, oglądany „towar medialny” spowszedniał, że niemal przestał na niego w ogóle reagować. Nie traktuję tego w obronie języka stosowanego w swoich publikacjach, choć dyplomatycznym go nie nazywam i do żadnych wzorców mniej lub bardziej chwalebnych przystosowywał go nie będę nawet wtedy, kiedy mój autorski język komuś mógłby przypadkiem jakimś nie odpowiadać. Człowiek jest przecież tylko człowiekiem. W skrajnych przypadkach takich języka mojego „gorszych postaci”, za mniej dyplomatyczne zwroty przez siebie użyte przepraszam wszędzie tam, gdzie uważam to za właściwe czy konieczne. W ostatnich dziesięcioleciach stwierdzam, że język tzw. dyplomatyczny, w poważnej swej wielkości długim skokiem przeskoczył w kazamaty historycznego lamusa. Z czasem więc, nie chcąc stać się wsteczniakiem pismaka, podążyłem za nim drugim takim oto stwierdzaniem, iż niezrozumiałym w codziennym stosowaniu staje się autentycznie tzw. język dyplomatyczny, bo polskie tzw. elity zmieniły go znacznie i w sposób zasadniczy, zbrukały go, uczyniły tym samym naturalnym polskim dobrem narodowym w autentycznym narodowo polskim jego rozumieniu i mnie odpowiadającym na tyle, że jest to czysty język saski, ale na tyle polski żebym mógł być jednoznacznie zrozumiany, których to możliwości dzisiejszy język tzw. dyplomatyczny nawet nie dopuszcza. W tym więc akurat przypadku, diabeł szczegóły opuścił, za zasadnicze ich nie uznając. Taki mój wtręcik na wszelki wypadek, bym kontaktu z Państwem na dobre nawet przypadkiem nie stracił, czego do tej pory skutecznie unikałem w dobrym kontakcie jak myślę z Państwem pozostając, choć absolutnie pewnym tego być nie mogę, jak to w niepewnym przecież życiu naszym czasem bywa.

NARÓD POLSKI JEST W SYTUACJI WYŻSZEJ KONIECZNOŚCI, W KTÓREJ TKWIĄCY W NIM ZGNIŁY PASOŻYT PRL W III RP NIEZBYT SKRYCIE NAWET UKRYWANY, MUSI ZOSTAĆ PRZEZ NARÓD W SPOSÓB ABSOLUTNIE SKUTECZNY WYELIMINOWANY – ZNISZCZONY, ALBO TO ON, W NIECYWILIZYWONY, BESTIALSKI, BO AGENTURALNY SPOSÓB, ZNISZCZY POLSKĘ DO CNA, JAK CZYNIŁ TO TUSK WRAZ Z PSL em , PRZEZ OSTATNICH LAT OSIEM /2007 – 2015/.
...
Wyrocznia... Czy musi nią pozostać?
****** Jeżeli w pełni nie zapanujesz nad swoim przeznaczeniem i nie weźmiesz swojego losu w swoje własne ręce, będziesz jednym z tych bardzo wielu ludzi incognito, którzy równie tajemnie zbyt szybko ten świat opuścili i których imienia nikt nigdy nie wspomina.

Jeżeli zrozumiesz kim dla Ciebie jestem, swoje przeznaczenie, swój los i swoje incognito jesteś w stanie zmienić w sposób w szczegółach przeze mnie w moich publikacjach proponowany.

[Powyższe czerwone wyjaśniam. Żeby powyższa obietnica stała się rzeczywistością, musisz bardzo szczegółowo zapoznać się ze wszystkimi moimi publikacjami wstecz i kolejnymi. Bez ich poznania i pełnego zrozumienia mnie, powyższe nie będzie możliwe, ale wybór pozostawiam Tobie. Nic na tym świecie nie ma za darmo. Ode mnie jednak, wszystko powyższe masz w prezencie .]

……………………………………………………

Żeby mieć porównanie, co tak naprawdę zafundował nam świat polityki, ale tej szczególnej, coraz bardziej niezrozumiałej, chorej i coraz bardziej dewiackiej zupełnie polityki w Polsce, konieczne jest jego porównanie ze zwykłym poprzednim światem, zwyczajnej normalności przepojonej wiarą, miłością, genetycznymi zasadami moralnymi, społecznymi, życiem rodzinnym. Wolności nie mieliśmy nigdy. O nią także toczy się bardzo długa już nasza bezustanna walka.

K woli przypominania więc owej normalności, - w dobie niewyobrażalnych oszustw i niegodziwości, którymi karze nas i karmi, od jednego świtu do świtu dnia kolejnego, świat obecnej szczególnie globalnej polityki światowej, - publikuję tutaj wszystkie swoje autorskie prace w dziale, z lekkim dreszczykiem zatytułowanym: Diabelski Marketing. W Polsce, za pośrednictwem bezprawnie zawłaszczonych agenturalnie i politycznie mediów wszelkich, fałszowana i manipulowana jest każda kolejna godzina naszego życia w tak wredny i morderczy sposób, o jakim pozostały polityczny świat poza Polską, nie ma zielonego pojęcia. Tak już mamy od wieków, że najlepiej wychodzi nam to wszystko, co związane jest z wszelką agenturą na równi zewnętrzną i tą wewnętrzną: agenturalną dywersją, agenturalnymi mediami i agenturalnym sabotażem, szczególnie jednak tymi ulokowanymi i umocowanymi w Polsce, które razem, skutecznie dokonują rozkładu Polski od środka, od wewnątrz, od jądra kraju, poszerzonymi o rozkład Polskiej Rodziny!

A przecież tak niewiele potrzeba dla pozytywnej odmiany owych niegodziwości wszelkich i pozytywnej odmiany we wszystkim, co dotyczy także manipulowanego życia naszego indywidualnego, ale też społecznego, – polskiego jednak życia w szczególności.

Codziennie i ciągle rozważam skąd biorą się polityczne wirusy wszelkie medialnie przeróżnych maści wypuszczane w eter, dotyczące wszystkiego, w tym:
- ciągle to nowych wersji oszustw, zakłamywań, fałszu i obłudy
- ciągle to nowych agenturalnych: dywersji i sabotaży zarówno gospodarczych, ekonomicznych jak i politycznych, ale także, w szerokim znaczeniu słowa społecznych.

Każdego kolejnego dnia życia naszego, coraz trudniej jest zrozumieć i tak naprawdę nie wiadomo, o co politycznym wariatom chodzi i nie wiadomo również dlaczego jeszcze w owych wariackich rezerwatach nie goszczą oni na wystawionych twardych papierach wariatów, nieuleczalnych zupełnie pacjentów owych szczególnego rodzaju rezerwatów?

Każdemu normalnemu człowiekowi bardzo trudno dochodzić jest czegoś, czego umysły normalnych ludzi nie obejmują.
Czyżby intelektualna polityczna degradacja ich umysłów nie mieściła się już w żadnych ramach ludzkiego funkcjonowania nawet tego już nienormalnego i psychicznie niezrównoważonego?

Każdemu normalnemu człowiekowi bardzo trudno dochodzić jest czegoś, czego umysły normalnych ludzi ogarnąć nie potrafią, bo aż tak okropną i zafałszowaną medialną wersją polityki zostały zmanipulowane i nadal nią manipulowane są.

Gdzie podziała się zwyczajna ludzka miłość, z którą do niedawna jeszcze ludzie żyli długo i szczęśliwie, a nierzadko wcale, wręcz dozgonnie?. Dzisiejsze nazywane co prawda jeszcze miłością uczucie, istnieje faktycznie 2 do 4 lat i tyle się z nią żyje, a później nie pozostaje się nawet z marzeniami o niej, bo szuka się szybko miłości nowej, kolejnej i na okres jeszcze krótszy. Gdzie w tym wszystkim jest czas na założenie prawdziwej polskiej rodziny obdarzanej przez Boga do niedawna jeszcze gromadką najukochańszych na świecie dzieci, bez których prawdziwa polska rodzina życia sobie do niedawna jeszcze nie wyobrażała, bo inaczej przecież narodu polskiego przedłużyć się da? To samo dotyczy wszystkich nacji globu ziemskiego!
Żeby mieć porównanie, co tak naprawdę zafundował nam świat polityki, ale tej szczególnej, coraz bardziej niezrozumiałej, chorej i coraz bardziej dewiackiej zupełnie polityki w Polsce, konieczne jest jej obecne zestawienie ze zwykłym poprzednim światem, zwyczajnej normalności przepojonej wiarą, miłością, indywidualnymi genetycznymi zasadami moralnymi, społecznymi również, życiem rodzinnym i wolnością większej aniżeli obecnie.


***** Milczenie, post, samotność i brak snu, właściwie kształtują nasze Ego i równie właściwie hartują ducha człowieka. Zawsze jednak właściwą drogę życiową każdemu z nas wyznacza nasze własne bardzo indywidualne sumienie i od faktycznego jego stanu moralnego zależy wszystko, co nas w życiu spotka.

***** Polityka z moralnością nie miała zupełnie nic wspólnego nigdy wcześniej, nie ma również obecnie i nigdy później już mieć tym bardziej nie będzie. Polityka, to szczególny ale też najcięższy rodzaj odwiecznej umysłowej choroby złożonej z pazerności, pychy i fałszywej manipulacji wszystkim.


Dla jasności powyższego poglądu mojego wyjaśniam, że MORALNOŚĆ, to: rzetelność, prawda, miłość, wiara i patriotyzm, których w polityce nie znajdziesz, bo próżno szukać między nimi jakiegokolwiek normalnego wspólnego mianownika. Ale polityka będąc przy jej temacie, to także obłuda, ale też nowy bardzo niebezpieczny i nieuleczalny polityczny rodzaj rzeżączki, - politycznego trypra, której bakterie zamiast jak dotychczas atakować genitalia i odbyt, atakują polityczne przewartościowane chorobowo znacznie ponad miarę mózgi. Źródłem zakażenia jest drugi chory człowiek, lub inny zakażony podmiot np. władza, a polityków znaczny nadmiar na dodatek, więc zawiści co niemiara. Proszę pamiętać również o tym wszystkim, co o polityce napisałem dotychczas, a strasznie zakażony bakteriami ogólny jej obraz, dla nikogo i nigdy zaskoczeniem być nie może. A będzie już tylko znacznie gorzej, czego efektów medialnych doświadczamy codziennie.

Ten zwariowany zupełnie na popieprzonym jak nigdy wcześniej pokojowym niby świecie bez wojen, - których jest więcej aniżeli w każdym innym podobnym okresie czasowym, - jest jedną wielką polityczno medialną manipulacją. Do tego, nie da się zrozumieć politycznej wariacji przyczyn obecnego stanu rzeczy, co zupełnie zrozumiałe było nawet w okresie światowych wojen największych. A bierze się to stąd, że w tym popieprzonym ciężko chorobowym (patrz wyżej) świecie, wszelka dotychczasowa nawet śladowa normalność, przez obecnych politycznych dewiantów i idiotów, przeniesiona została przez „wybitne polityczne intelekty” (czytaj wariatów), na formę prezentowaną dotychczas wyłącznie w warunkach ciężko zaawansowanych i ciężkim wariactwem doświadczonych i obarczonych dewiacją polskich domach politycznych wariatów, których niestety dzisiaj jest więcej na wolności aniżeli w zamknięciu!. Dzisiaj bowiem, w tym popieprzonym przeróżnym rodzajem ciężkich dewiacji, moralnie zupełnie zrujnowanym polskim świecie politycznym, w ogóle nie wiadomo o co chodzi. A Polak doskonale wie, że zawsze jeżeli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze i związaną z nimi pazerność.

Obłąkani nieskończonymi możliwościami stosowania politycznej obłudy, politycznego oszustwa, politycznych przestępstw, manipulacji i dziesiątek innych niegodziwości, bez ponoszenia za nie jakiejkolwiek odpowiedzialności tak karnej jak i moralnej, skutkuje olbrzymimi szkodami czynionymi polskiemu narodowi i całemu polskiemu społeczeństwu, w efekcie, których są one ubezwłasnowolniane, a Polska jako państwo doznaje systemowo systematycznej eliminacji z grona najmocniejszych państw UE, razem zmierzających w stronę zupełnej Polski likwidacji. To nie są przypuszczenia. To analiza tego wszystkiego, co po roku 1989 w Polsce się dzieje, a co najskuteczniej zaostrzone zostało diametralnie(!) za poprzednich bandyckich rządów PO, PSL w latach 2007 – 2015, co do dzisiaj wspierane jest przez tzw. totalną opozycję w Polsce, czyli agenturalne obce i przeciwne nam siły.


***** Jest w życiu naszym kilka rzeczy, których żadnym sposobem wypracować się nie da. Należą do nich: zwykły ludzki szacunek bliźniego, zaufanie do drugiej osoby, czy wreszcie Twoja wiarygodność wśród innych osób. Wszystkie je musisz sobie swoim działaniem wypracować i u innych na nie zasłużyć.

Jeszcze o tzw. demokracji, tym razem demokracji wersji unijnej.

Wyraźny deficyt unijnej demokracji, - choć Polska ma jej obecnie jeszcze wystarczająco wiele, - jest wynikiem złych egoistycznych fundamentów unijno europejskiego establiszmentu, który tę zbiorową (bez określonej formuły prawnej) niby demokrację dowolnie jeszcze ogranicza i eliminuje z tak przyjętej jej formuły, wewnętrznie zakłócając święte i nienaruszalne racje stanu państw wchodzących w skład UE, w ogóle ich niby nie dostrzegając. To rak od środka rozkładający wręcz, - bardzo chory korupcyjnie i inaczej jeszcze, - organizm UE. Unijno Europejska elita władzy, gardzi wręcz tym absolutnie należnym państwom UE faktem. Podmiotem społecznym całego ziemskiego świata, są jego składowe, jego narody, każdy ze swoim absolutnie nienaruszalnym prawem zapisanym w indywidualnej narodowo państwowej Konstytucji i innych narodowościowych jednak aktach prawnych. To samo dotyczy UE, która z tych podmiotów, – członkom swoim przysługujących, - zawsze i bardzo nadzwyczaj chętnie rezygnuje, czego efektem będą kolejne exity, które doprowadzą do zupełnej katastrofy tego sztucznego przecież tworu jakim jest UE, w obecnej, nie do przyjęcia siłą naciąganej i nieodpowiedzialnej jego formie, z którą znacznie przeważająca ilość państw składowych UE jeszcze szeptem, ale już się nie zgadza. Jest to bowiem zwykła polityczna maniera, polityczna pozycja i prezentacja unijnej siły i zwyczajne unijne establiszmentowe /elitowe/ widzi mi się, silniejszego.

Ten zezwierzęcony, wzmocniony polityczną wyższościową organ, siłą swoją i na swoje przestępcze potrzeby wymyślił coś, co bez właściwego zrozumienia wagi sprawy, - albo wręcz wbrew niemu, - popełniając kolejne z wielu politycznych przestępstw już popełnionych, - nazwał dla nadania powagi tej przestępczej sprawie politycznym marketingiem, który wg założeń każdego rodzaju uczciwej jego wersji (nie tej o której mowa lub jej podobnej) jest wyłącznym marketingowi bezsensownym i niczym nie uzasadnionym merytorycznie uwłaczaniem, jak wszystkie inne polityczne przestępstwa zafałszowywane, manipulowane bądź inną przestępczą dewiacją dotknięte.


Władze UE!!!, - WON OD TEGO TYPU PRZESTĘPCZYCH SFORMUŁOWAŃ I SOBIE PRZYPISYWANYCH JAKICHKOLWIEK PRAW DO NICH! PRAWDA WYZWOLI NAS! WAS, OTULI DODATKOWĄ WARSTWĄ OBRZYDLIWIE CUCHNĄCEJ HAŃBY.
PRZESTĘPCZE UNIJNE ELITY!!! PRECZ OD LUDZKIEJ NATURALNEJ NORMALNOŚĆI WSZELKIEJ I KAŻDEJ INDYWIDUALNEJ PAŃSTWOWEJ SUWERENNEJ NARODOWOŚCI!


Przypomnę raz jaszcze sieciową, - w tym konkretnym przypadku nadzwyczaj obiektywną, - opinię o establishmencie, dla Twojego bliższego obycia z nim i właściwego patrzenia na niego zawsze wówczas, gdy się z nim spotkasz. Szczególnie wtedy, kiedy zauroczany nim będziesz atmosferą świateł jupiterów telewizyjnych kamer i manipulacją politycznych mediów, byś nie dał się nim omamiać.

Establishment
[czytaj establiszment]: osoby, instytucje mające władzę w danym państwie, wywierające wpływ na życie publiczne, często oceniane negatywnie z powodu swojej niechęci do wszelkich zmian w stronę lepszego. To również takie znaczenia niepozytywne jak : klan, koteria, lobby, których kolejny raz tłumaczyć nie muszę, ale również chryzokracja wraz z synonimami (kojarzącymi się raczej niepozytywnie): plutokracja, timokracja, establishment, finansjera, elita. Chryzokracja to także ustrój państwa, w którym władza jest sprawowana przez najbogatszych; plutokracja.

Timokracja. - Sam Arystoteles pisał: „Istnieją trzy rodzaje ustrojów państwowych i takaż ilość ich zwyrodnień, jakby form wynaturzonych. A mianowicie istnieją następujące ustroje państwowe: królestwo, arystokracja i trzecia forma oparta na ocenie własności, którą nazwać należałoby timokracją, przeważnie jednak zwykło się ją nazywać politeją. Spomiędzy tych ustrojów najlepszym jest królestwo, najgorszym – timokracja, czyli politeja.

Finansjera - Dzisiaj możesz usłyszeć wiele nazewnictw dotyczących mocarzy tego świata. Wiele osób zdaje sobie sprawę, że od wielu dziesiątek lat władzę nad światem przejęła grupa ludzi. Przez to, że rozpraszamy ich na wiele organizacji czy nazw, zacieramy ich prawdziwy obraz. Nie identyfikujemy ich prawidłowo. Możesz spotkać się z takimi ich określeniami, których tutaj określać bliżej nie będę, choć wiele z nich już określałem: iluminaci; masoni;,grupa Bilderberg; jezuici; komisja trójstronna; bankowcy; finansjera; żydowski system finansowy; system finansowo-religijny. Wszystkie one spokrewnione są z grupą rządzących, ale nie wszystkie bezpośrednio kierują nas do adresatów!

Szerzej powyższego zagadnienia rozwijać w tym miejscu chcę, (zbyt dużo teorii w jednym miejscu) ale zapewniam, że jeszcze do niego wrócę i że pisać jest o czym, choć temat nie dla wszystkich jest interesujący i inspirujący. Ponadto ci, którzy potrzebę taką posiedli, do odpowiednich źródeł materiałowych drogę już zapewne znaleźli.

Wszystko co z polityką związane wpisuje się w poniższe, wraz z załączonym obok zdjęciem politycznych oszołomów.



Tak oto oni sami przedstawiają swój ODWIECZNY program np. przedwyborczy, jeżeli zdarzyło by się, - co nie jest możliwe, -, że wybory wygrają. Boże, chroń
Polskę przed tymi ćwierć mózgami i zatraceńcami, z niewiarygodnie zaawansowanym i nieuleczalnym już wodogłowiem. Oto banda politycznych prowodyrów opozycyjnego wariatkowa. Zbieranina Timokratów byłych już rządów Timokracji bez prawa powrotu. Otwartą i przyśpieszoną nawet drogę, którą zapewnił im PIS, mają tylko do wrót piekielnych.
…………………………………………………………...
Pisałem już niejednokrotnie, że tzw los, jest wynikiem naszych działań. Jeżeli ktokolwiek niekoniecznie z takim stwierdzeniem moim się zgadza, jeszcze inaczej spróbuję jemu to wytłumaczyć.


**** Każdy rodzaj tzw. losu jest absolutnym skutkiem zdarzeń, a każdy rodzaj skutku ma swoje indywidualne przyczyny. Nie ma więc losu bez przyczyny, a wszystkie i wszelkie przyczyny są skutkiem takich czy innych działań, albo ich zaniechania. Tym samym dowód na powyższe stwierdzenie przeprowadziłem wprost.

Bo to jest tak. Im bardziej przemyślane będą wszystkie podejmowane w naszym życiu decyzje, tym mniej będzie, albo nie będzie w ogóle w życiu naszym zdarzeń, nazywanych zrządzeniem tzw. losu, albo na tzw. los owych zdarzeń przerzucanych!!! Bądź wobec siebie samego zawsze wiarygodnym i odpowiedzialnym, a o losie bardzo szybko zapomnisz, bo on przestanie się blisko Ciebie pojawiać. On, identycznie jak Ty o nim, zapomni o Tobie.

I jeszcze jedna uwaga. Jeżeli ktoś, zbieg wydarzeń zechce nadal uparcie nazywać losem, to musi zawsze pamiętać o tym, że tzw. los musiał zostać sprowokowany w czasie zdarzeń jednak najczęściej zaistniałych tak dawno, że dzisiaj najczęściej nie jesteśmy już w stanie tego pamiętać.
…………………………………..
Trzeba żebyś wiedział, że tego jak nigdy wcześniej popieprzonego, niby pokojowego świata bez wojen, - których jednocześnie jest więcej aniżeli kiedykolwiek wcześniej było, - nie da się zrozumieć także tego, co zrozumiałe było w czasie trwania wojen największych i ich przyczyn. Bo w obecnym politycznie zafajdanym manipulacjami wszelkimi świecie, wszelka dotychczasowa normalność, przez politycznych dewiatów i idiotów przemieniona została politycznie na ograniczoną intelektualnie formę, dotychczas prezentowaną wyłącznie w ciężko doświadczonych i obdarzonych nią domach wariatów, które przeniesione zostały siłą dzisiejszej politycznej woli pod dachy dzisiejszych rządowo parlamentarnych gmachów i pałaców.

Taki oto znamienny przykład z początkowych dni sierpnia 2017. HGW- Hanna Gronkiewicz Waltz, jak sam oświadczyła, zatrudnia w urzędzie miasta stołecznego Warszawy 44 /czterdziestu czterech/ prawników, ale od pijaru, nie od reprezentowania jej w poważnych sprawach urzędowych na zewnątrz urzędu? Tylko, że do prezentowania dzisiejszej wersji pijaru wyłącznie, najlepiej zatrudnić 2 - 3 osoby z tych, które zasilają warszawskie i okoliczne domy wariatów, albo dotknięte inną dewiacją bojówki uliczne. Przemawia za tym kilka niezaprzeczalnych faktów. Koszt ich utrzymania to parę złotych dziennego wyżywienia i zakwaterowania w miejscach bezpłatnej grabieży prywatyzacyjnej, a urzędowe potrzeby intelektualne wypełnione zostaną i tak ponad wymagane zapotrzebowanie.

Nasz polski pijar bowiem, to określenie negatywne, prezentujące brak przykładania wagi do rzetelności działań, a pijarowiec, to specjalista od wizerunku?

Czy do tak specyficznych i wybitnych umiejętności nie wystarczy byle głupek?. A ogromne choćby miesięczne tylko wynagrodzenie 44 wybitnych warszawskich prawników oszustów, to kwota oficjalna około 650 tys. zł + oficjalne premie? + lewe miliardowe dochody z grabieży i innych równie haniebnych procedur polityczno - urzędowo – mafijnych, czyli przestępczych. Ogółem, to kwoty normalnie i naturalnie niewymierne, dlatego nienormalnie tak ogromne. Wynajmuje więc HGW prawników zewnętrznych do prezentowania jej na zewnątrz urzędu za niewielką kwotę, - jak sama powiedziała, - i przez nią podaną 30 tys. złotych. Co to za kwota? Prawda? Zwłaszcza kiedy się płaci pieniędzmi polskich obywateli, nie własnymi, chociaż miliardami!

Tego tupu przykładów wyprowadzania pieniędzy za pośrednictwem polskiego budżetu z naszych, - Polaków, - kieszeni, są setki i tysiące. A pieniądze są ogromne. To biliony polskich złotówek i innej waluty także.

K woli pełnej jasności słowa pijar. O polskim jego znaczeniu było wyżej. W znaczeniu światowym, pijar, to członek zakonu założonego w XVI wieku w Rzymie, założonego przez św. Józefa Kalasantego.

Komu i jak udało się utworzyć polskie jego znaczenie i połączyć go z tym właściwym?, wiedzieć może tylko polityczny polski idiota, członek polskiego politycznego domu wariatów, debil i imbecyl(!), których zachowanie pod tak zwaną publiczkę jest wybitną specjalnością. Ja niestety nie wiem jak można było je połączyć i za pomocą jakiego wspólnego mianownika?

Chiński uczony Konfucjusz (551 – 479 jeszcze p.n.e.) powiedział: Kiedy słowa tracą znaczenie, ludzie tracą wolność.

Ja poszerzę je, przystosowując jego aktualność do dzisiejszej rzeczywistości:


Kiedy słowa tracą znaczenie, sens i moc, oznacza to, że wolności ludzie już nie mają!
……………………...
**** Bez realnego wprowadzenia w życie znanych polskich słów jedność, równość i braterstwo, nie tylko w Polsce, ale w całym ziemskim świecie nic pozytywnego zbudowane nie będzie!
...
**** Życie nawet normalnych zwyczajnych przeciętniaków pisze scenariusze, z których bardzo wiele zasługuje na ich reżyserię tak kinową i teatralną, jak również medialną. Pomyśl, dlaczego więc niemal wszystkie (te najciekawsze), przenoszone zostają niezrozumiałym zupełnie automatem w zakamarki światowego lamusa?

…………………………...
Kiedy po 1989 roku w swoich publicznych wystąpieniach pisałem, że obecne prawo przetworzone i skutecznie skonsumowane zostało na potrzeby wszelkiej maści przestępców i bandyckiej mafii, o której oficjalnie mowy jeszcze nie było, a Leszek Miller stanowczo istnienia jej zaprzeczał, nie miałem pojęcia, że bardzo szybko doczekam czasów, w których:

- polityczna tzw. poprawność: zamachowca, bandytę, gangstera i mafiozo traktuje w sposób wyjątkowo wyrozumiały i łagodny, a niewinnego niczego złego, normalnego przeciętnego człowieka, skazuje skrycie na karę śmierci na wszelki wypadek, by choćby nawet przypadkiem nie stał się bardzo niewygodnym świadkiem...(!)

- żeby nie polityka, dziesiątki tysięcy niezawinionych śmierci, pozwoliłoby dziesiątkom tysięcy ludzi nadal życiem się cieszyć.


*** Czym bardziej się życia boisz, tym bardziej w życiu musisz się starać! To jedyny sposób, który pozwoli Ci nie tylko przeżyć chwilowo, ale często pozwala żyć nadal.
**** Wolność jest jak czkawka, docenisz ją dopiero wówczas, kiedy ją stracisz i jest również jak haust świeżego powietrza, które doceniasz wtedy, kiedy go zyskujesz.


***** Czym większa władza, tym dotkliwsze prześladowania.
***** Marketing, to postrzeganie wszystkiego za pomocą naturalnych praw ziemskich przez Boga stworzonych.
***** Dostęp do przekazu obecnej elektronicznej wersji Informacji, to dzisiaj władza absolutna. Dlatego wszelkiego rodzaju mafie rządowe zawłaszczają media, by zawładnąć władzę i stanowić ją w sposób absolutny.


****Nie szukaj zaczepki, gdyś bardziej wątły, a mniej krzepki.

***** O fortunę nie proś, nie będzie Ci dano. Fortuna jak kobieta i władza musi być zdobywaną!

Będąc wielokrotnie w miejscach, do których docierałem olbrzymim pragnieniem poznania marketingów nie tylko ogólnie, ale także zakulisowej o nich wiedzy, bardzo wiele specjalistycznych ich rodzajów w ciągu 30 lat nieprzerwanej z nimi pracy, posiadłem marketingową wiedzę, którą zdobywa bardzo niewielu i która upoważnia mnie do stworzenia dziesięciu moich własnych marketingowych przykazań, odpowiadających na pytania, co dzięki temu mogę obecnie… ? :

1. Mogę robić to, co jest moją życiową pasją, - a jest nią szerzenie prawdy, - nawet u schyłku życiowych dni moich
2. Mogę wyrażać myśli swoje, formą dalszego przekazu tego wszystkiego, co dał mi i czego nauczył mnie największy z mistrzów tego świata, - marketing
3. Mogę otwarcie stanąć do każdej publicznej potyczki ze wszystkimi, którzy w marketingu są nie tylko fachowcami, ale też mistrzami (Fachowcy, to ci od wytrychów i przekrętów, jak politycy)
4. Mogę nie płakać nad porażkami tych, którzy uchodzą za marketingowych fachowców, a którzy w konfrontacjach z jedyną prawdą czyli marketingową rzeczywistością, - której nie doszlifowali, - polegli w boju faktów i jej stanów faktycznych. Moje 30 lat nieprzerwanej marketingowej praktyki daje mi w pełni zasłużoną, bo wypracowaną własna autopsją nad nimi przewagę.
5. Mogę mówić o marketingu, innych ucząc jednocześnie wyłącznie moją autopsją jego rzeczywistości.
6. Mogę cieszyć się przez siebie stworzonymi setkami naturalnych marketingowych prawideł, których przede mną nie opublikował nikt inny na świecie.
7. Mogę szczycić się swoimi naukowymi osiągnięciami w wielości stworzonych marketingowych praw i ich życiowych kanonów a także (K – E.P.) dokonanych autopsją własną i takimiż praktycznymi doświadczeniami, a nie wyłącznie zdobytą zapożyczoną wiedzą teoretyczną.
8. Mogę pochwalić się marketingową perfekcją, której największe marketingowe sławy światowe, własną autopsją nie doświadczyły.
9. Mogę więc jak z powyższego wynika pochwalić się wieloma marketingowymi osiągnięciami, którymi inni pochwalić się nie mogą.
10. Mogę wreszcie w zupełnym spokoju opuścić świat ziemski. Jestem bowiem spełniony, choć sam nie umiem dzisiaj jeszcze powiedzieć czy w pełni?, chociaż w pełni, zapewne jeszcze nie.

…………………………………
Ciekawostka wyjątkowa - znać ją winni wszyscy

Jest nas niemal osiem już miliardów rozbudowanych i scalonych setkami pokoleń. Pięć miliardów nas przybyło szybciej aniżeli przez poprzednie 50 tysięcy lat. W przeciągu 39 zaledwie lat, nastąpił wzrost ludzi z 2 do 3 miliardów, co spowodowane zostało większą podażą żywności , w której główną rolę odegrały nawozy azotowe – produkt bezpośredni wybuchu wulkanów.

Spośród wszystkich składników pokarmowych pobieranych przez rośliny najważniejsze znaczenie ma azot. Nawozy azotowe wpływają bowiem na intensywny wzrost i rozwój roślin, zwiększając ich masę zieloną oraz plon nasion, co jest korzystne, natomiast zmniejszają zawartość cukru w burakach, tłuszczu w nasionach rzepaku, czy skrobi w bulwach ziemniaka, co pogarsza(!) jakość technologiczną tych roślin i ich wartość biologiczną, zdrowotną.
To identycznie jak z medycznymi tzw. lekami. Pomogą czasem na jedno, ale ogólny stan zdrowia naszego na pewno pogarszają, - ZAWSZE!
…………………………………………………..
NAJNOWSZE CIEKAWOSTKI...


TECHNOLOGIE I NAUKA OPRAC. KAROL WOJTASIK / 05.05.2017 (13:53)
Wprowadzano nas w błąd. Zobacz, jak naprawdę wygląda nasz Układ Słoneczny

Znajdujące się w internecie popularne grafiki pokazujące nasz Układ Słoneczny wprowadzają w błąd. Dopiero teraz zobaczysz prawdę.
Na czym polegało "oszustwo"? Przede wszystkim na wcześniej opublikowanych grafikach, nie zgadza się skala i odległość między planetami. Nie pokazują one także czasu obiegu wokół słońca.
W odpowiedzi na tę sytuację grupa zapaleńców astronomii postanowiła pokazać, jak duża jest Ziemia w porównaniu do Słońca. I jak wygląda na tle innych planet. W tym celu udali się na pustynię i zbudowali model układu słonecznego w prawdziwej skali.
W pierwszej kolejności rzuca się w oczy, jak niewielkie są planety w porównaniu do gwiazdy, wokół której krążą. Planety przy Słońcu są jedynie niewielkimi szklanymi kulkami. W dodatku znajdującymi się w olbrzymich odległościach. Najbliższa kulka - niewiele większa od łebka szpilki - znajduje się w odległości 68 metrów. W podanej skali, Neptun jest już tylko niewielkim elementem znajdującym się ponad kilometr od ledwie widocznego Słońca


Z.W. / Mój komentarz

Coś jednak na rzeczy jest autentycznie. Nawiązuję do tego, co przedstawiłem w którymś z wcześniejszych artykułów o płaskiej ziemi. Tam było wiele o faktycznych odległościach w kosmosie. Pozostaje nam śledzić tego typu informacje, które wyssane z palca nie są.
………………………………………..
MENTALNOSC…
Wikipedia - wolna encyklopedia
Mentalność – całość przekonań, postaw, poglądów, sposobu myślenia grupy społecznej (narodu) lub jednostki. Na mentalność mają wpływ czynniki społeczne, kulturowe i biologiczne.
Ogólny system zasad, którymi jednostka lub zbiorowość kieruje się przy postrzeganiu, odczuwaniu, wartościowaniu i reagowaniu na życie społeczne, często jest nieuświadomiony. Mentalność jest budowana przede wszystkim na założeniach norm społecznych obowiązujących w danej grupie.

Inne wybrane informacje sieciowe do mentalności
Synonimy do słowa mentalność

1. umysłowość , charakter , temperament , osobowość , usposobienie , natura , psyche , psychika , † kompleksja , sposób myślenia

Mentalność - definicja, znaczenie. Mentalność indywidualistyczna i kolektywistyczna

Mentalność – jest to system zasad oparty na przyjętych zasadach, wartościach (założeniach normatywnych), którymi jednostka kieruje się w życiu społecznym, wyznaczają one sposób zachowania się jednostki lub grupy w społeczeństwie. Wyróżniamy dwie podstawowe formy mentalności: indywidualistyczną i kolektywistyczną.

Mentalność indywidualistyczna – założenie, że istnieją wartości przynależne jednostce, nadrzędne nad prawami ogółu. Jakakolwiek ingerencja w prawa jednostki, musi być przez nią zaakceptowana, np. władza, które jest jedynie wynikiem umowy między ludźmi, zgadzającymi się podporządkować. Wzajemne korzyści są uzyskiwane poprzez współpracę jednostek, opartą na dobrowolności. Ponieważ interesy jednostki są postawione ponad potrzebami zbiorowości, państwo powinno ustanawiać prawa, zasady, które służą, przyczyniają się do rozwoju każdej jednostki.

Mentalność kolektywistyczna – głównym założeniem jest przekonanie o wyższości społeczeństwa nad jednostką, która powinna się podporządkować jej prawom. W takim układzie interesy grupowe i och ochrona mają pierwszeństwo nad potrzebami jednostki. Człowiek, powinien zatem przyjąć tą hierarchię ważności i zaakceptować, zależy to jednak od skali rozbieżności między mentalnością jednostki a zasadami i wartościami uznanymi przez większość. Im są one większe, tym silniejszy może być opór czy bunt jednostki.
……………………….
5 cech mentalności polskiej, które ograniczają nasz potencjał

Jedzie Polak samochodem, ktoś zajeżdża mu drogę. Polak myśli: „Ale debil!”. I przyspiesza, by sprawdzić. Podjeżdża, patrzy się cynicznie przez okno na drugiego kierowcę i sprawdza. Faktycznie, debil! Myśli i zwycięsko odjeżdża. Brzmi znajomo? To dopiero początek. Dziś będzie o ograniczeniach polskiej mentalności.

Na jakość życia składają się czynniki ekonomiczne, ekologiczne, polityczne i kulturowe. Te pierwsze opisują nasze warunki bytowe od strony zarabianych pieniędzy, te drugie – środowisko, w którym żyjemy, te trzecie definiują jakość sprawujących władzę, a na czwarte składają się tożsamość, historia, zdrowie i mentalność. Każdy z tych czynników jest równie istotny i odgrywa kluczową rolę w rozwoju jakości życia społeczeństwa. Ale nie każdy z nich rozwija się w równym tempie, bo o ile kwestie ekologii i ekonomii są względnie uświadomione i spopularyzowane, o tyle kulturowe – już nie.

Polska mentalność znacznie odstaje od pozostałych czynników i z braku edukacji nie kładzie się na nią nacisku. To doprowadza do ograniczania potencjału Polaków i obniża poziom ich szczęścia oraz zadowolenia z życia. Zmiana tej mentalności stanowi kluczowe wyzwanie dla polityków, nauczycieli, organizacji i mediów opiniotwórczych, a nade wszystko – dla każdego z nas. Inaczej czeka nas wszystkich dalsze zagłębianie się w bagnie hejtingu, podcinanie skrzydeł poprzez zawiść i nieufność każdemu, kto przejawia oznaki sukcesu, i marnotrawienie potencjału intelektualnego oraz gospodarczego, który mamy jako nacja. Oto te 5 cech mentalności polskiej, które ograniczają nasz potencjał.

Na 22 urodziny CANAL+ w Polsce wielki rabat do końca roku na pakiety telewizji, Internet i telefon! Odkryj promocję!
Chcę dowiedzieć się więcej.
Nie, dziękuję. (pokaż inny program)
1. Wszyscy chcą mnie wykorzystać.

Z raportu Stan społeczeństwa obywatelskiego pod kierownictwem Janusza Czapińskiego wynika, że jedynie 12% Polaków zgadza się z tym, że „większości ludzi można ufać” (w Danii, dla porównania – aż 66%). Jedynie wg 16% rodaków ludzie najczęściej są sobie pomocni. Nadal, mimo zmiany ustroju, pokutuje więc społeczny brak zaufania do siebie nawzajem i do państwa. Sprzedawca jest dla Kowalskiego naciągaczem, bogacz złodziejem, polityk kłamie, psycholog miesza w głowach, a telewizja kłamie. Tylko 46% Polaków widzi w działaniach kolegów z pracy czyste intencje. Powszechne przekonanie o tym, że „ktoś inny chce mnie oszukać”, prowadzi do chorej podejrzliwości i hamuje postęp, który nie jest możliwy przy obecnym poziomie awersji do współpracy i wzajemnej nieufności we wszystkich środowiskach.

Spiralę nakręcają wszyscy, niezależnie od wieku, wykształcenia czy stopnia zamożności. Nieufni dziennikarze publicystyczni, skupiając się głównie na negatywnych informacjach, stwarzają iluzję niebezpiecznego świata ogarniętego jedynie terroryzmem, wojną i oszustwami. Nauczyciele motywują negatywnymi konsekwencjami niezdania egzaminu, a liderzy opinii piszą o „wojnie polsko-polskiej”. Nieufni rodzice, wypaczeni tą kulturową patologią, nieświadomie wzbudzają nieufność w swych dzieciach powiedzeniami typu: „myślał indyk o niedzieli, a w sobotę łeb mu ścięli”, „dmuchać na zimne”, „gdyby kózka nie skakała”. Te kulturowe skrypty, pochodzące jeszcze z okresu komunizmu, są przekazywane z pokolenia na pokolenie i zarażają młodzież mentalnością niepasującą do nowej rzeczywistości – w tej bowiem zaufanie jest kapitałem. Dla porównania w Meksyku dziecko niesłuchające się mamy często słyszy: „Jak nie będziesz się słuchać, to ktoś cię zabierze”. Tajemnicą pozostanie, jak taka motywacja wpływa na fakt, iż jest tam najwięcej na świecie porwań.

Brak zaufania degeneruje nasz kapitał społeczny, uniemożliwia budowę prawidłowych relacji, niszczy potrzebę współpracy, niweczy próby osiągania celów związanych z rozwojem gospodarczym. Potrzebny jest głośny i systematyczny przekaz, że pieniądze można zarabiać uczciwie, mieć dobre intencje, życzyć innym dobrze, cieszyć się z ich sukcesów i osiągnięć, pozytywnie wspierać nie tylko sportowców, lecz także przedsiębiorców i nieznajomych, traktować siebie nawzajem z szacunkiem i życzliwością. Taki przekaz powinien być zadaniem opinii publicznej. Media, zamiast podawać społeczeństwu to, co mu się rzekomo podoba (vide biust celebrytki), powinny podjąć działania edukacyjne i budować kapitał społeczny, który w dłuższej perspektywie zapewni postęp gospodarczy i wprowadzi pozytywne podejście do życia, zwiększając jego jakość.

2. Pieniądze to tabu.

Kobiety podczas menstruacji w Indiach nie mogą dotykać krów, w Ghanie – wejść do domu mężczyzny, a muzułmanki nie mogą się modlić. W Tajlandii utrata twarzy (reputacji) jest gorsza niż śmierć, więc jeśli gość w restauracji dostanie nie to danie, co zamawiał, to lepiej, by nie zwracał uwagi kelnerowi. W Japonii okazywanie emocji jest w złym smaku, a żucie gumy w miejscach publicznych Francuzi uznają za wulgarne. A jakie tabu istnieje w Polsce? Pieniądze.

Wg badań 75% Polaków uważa, że duże pieniądze można zarobić jedynie znajomościami lub kombinowaniem. 20% twierdzi, że bogaty to złodziej. Polacy nie potrafią też o pieniądzach mówić (raport TNS Polska dla pracuj.pl) – wstydzi się tego aż połowa badanych, 30% czuje się wtedy obnażona, a 20% o pieniądzach rozmawiać się boi. 48% nigdy nie poprosiło o podwyżkę, choć jedynie 1% osób jest zadowolonych z tego, ile zarabia. Wciąż dominuje fałszywe przekonanie, że bogaty – bo ukradł, a biedny – bo ofiara (wszystko jedno czyja: złego rządu, chciwych przedsiębiorców, złego szefa, braku szczęścia itd.). Nie znajdziemy w innych językach odpowiedników polskich powiedzeń „pierwszy milion trzeba ukraść” albo „bogaty to złodziej”. A ponieważ pochwalić się zarobionymi pieniędzmi nie wypada, Polak deprecjonuje swoje finansowe sukcesy (powie, że mu „się udało”, zamiast podać powtarzalne strategie sukcesu) albo ukrywa się w obawie przed społecznym ostracyzmem.

Z powyższym wiąże się dychotomia szczęścia i sukcesu, która nie pozwala Kowalskiemu połączyć bogactwa duchowego z materialnym. Polak kojarzy ze szczęściem rodzinę, relacje i stan bytu, a z sukcesem – wysokie stanowiska, atrakcyjność i zasoby finansowe. Oddziela od siebie oba te koncepty, wierząc, że ludzie bogaci na pewno szczęśliwi być nie mogą. Przekonanie, że pieniądze szczęścia nie dają, jest dysfunkcjonalne w przypadku posiadania długów czy pukającego do drzwi komornika, a sens ma dopiero od momentu zaspokojenia potrzeb finansowych. W poniższych memach widać ukryty przekaz odbierający pieniądzom ich rolę jako jednego z czynników potrzebnych do szczęścia.

Rozwiązaniem jest edukacja społeczeństwa poprzez promowanie polskich sukcesów gospodarczych obok sportowych i prezentowanie sylwetek uczciwych ludzi łączących szczęście i sukces materialny jako przykłady godne naśladowania. Kluczowe jest również stanowisko mediów, które zamiast sensacyjnie prezentować kwestie zarobków, powinny ten temat popularyzować i upowszechniać jako naturalną część ludzkiego życia. Społeczeństwo potrafiące głośno mówić o finansach będzie mogło skuteczniej znajdywać rozwiązania w kwestiach dotyczących pieniędzy, a inteligentni biznesowo i przedsiębiorczy zyskają motywację do głośnego dzielenia się sukcesami. A jest czym! Polska jest na 25. miejscu pod względem liczby dolarowych milionerów (ma ich więcej niż Dubaj). Szacuje się, że ich aktualna liczba wzrośnie z 50 tysięcy do 126 tysięcy w ciągu najbliższych 5 lat. Wśród tych ludzi jest coraz więcej przedstawicieli młodszego pokolenia, które ani nie dostało finansowej schedy po rodzicach, ani nie „kombinowało”. Ich inteligencję należy pokazywać.

3. Jak nie jest źle, jest dobrze.

Statystyczny Polak korzysta z motywacji reaktywnej, podejmując działania mające na celu jedynie rozwiązanie istniejących problemów. Ich brak traktuje jako stan docelowy. Brak symptomów choroby oznacza dla niego zdrowie (pogląd sprzeczny z faktami: 50% społeczeństwa ma nadciśnienie i o tym nie wie, narażając się na choroby kardiologiczne). Jedzenie jest rzekomo wystarczająco dobre, gdy nie ma po nim problemów żołądkowych. Brak długów jest przez wielu traktowany jako stan docelowy, choć powinno być nim indywidualnie definiowane bogactwo.

Reaktywność w podejściu do życia oznacza reagowanie na problem i brak konstruktywnego tworzenia świata, w którym w przyszłości chciałoby się żyć. Obniża ona znacznie indywidualne standardy życia. Brak długów nie jest bogactwem, brak choroby nie oznacza zdrowia, niekrzyczący rodzic wcale nie jest wystarczająco dobry, niepijący mąż nie powinien być docelowym standardem, a jedzenie nieprzyspieszające metabolizmu wcale nie musi być smaczne. Te niskie standardy są bezlitośnie wykorzystywane przez nieetyczne korporacje (nie jest tajemnicą, że produkty żywieniowe w międzynarodowej sieci supermarketów są w Polsce gorszej jakości niż ich odpowiedniki za granicą), ale pretensje do nich byłyby przerzucaniem odpowiedzialności, którą każdy Polak powinien wziąć na siebie – oczekując, że „tanio jest dobrze”, podpisujemy na siebie wyrok sprzedażowy, łudząc się, że wysoką jakość można mieć za małe pieniądze.

Jak nie jest źle, wcale nie jest dobrze. Do „dobrze” jest jeszcze daleko.

Podejście reaktywne nastawione na eliminację problemów jest historycznym nawykiem. Polacy w ciągu ostatnich kilkuset lat podejmowali przede wszystkim działania obronne. To dlatego naród jednoczy się dopiero w chwili pojawienia się wspólnego wroga, a gdy go nie ma, niszczy się od środka. Problemem w podejściu reaktywnym staje się bowiem brak problemów; wówczas trzeba je znaleźć. Wtedy Polak atakuje Polaka, nie umiejąc się zjednoczyć wspólną wizją. Na palcach jednej ręki można policzyć polityków, którzy potrafią mówić o sobie i swoim programie, zamiast atakować innych. Pokazując, że ktoś inny jest głupi, samemu pozornie wychodzi się na mądrzejszego. Jeśli kogoś innego posądzi się o złodziejstwo, samemu wygląda się na uczciwego. Ten błąd poznawczy ogranicza rozwój mentalny społeczeństwa, które skupione na negowaniu problemów nie koncentruje się na tworzeniu docelowej rzeczywistości.

Rozwiązanie wymaga szerokiej działalności edukacyjnej i zmianę systemu motywacyjnego Polaka z likwidowania problemów na dążenie do tworzenia docelowej rzeczywistości szeroko pojętego dobrobytu. To myślenie w kategoriach zdrowia, a nie braku chorób, bogactwa, a nie braku biedy, miłości, a nie braku kłótni. Będzie to wymagało także zmiany sposobu przekazywania informacji przed media z tylko negatywnej na przynajmniej w połowie pozytywną, nauczenia pracowników przynoszenia rozwiązań obok diagnozowania problemów i zmiany myślenia z tego, czego się nie chce, na myślenie o tym, czego się chce.

4. Polska to ja, ale nie my.

Polacy nie mają według badań Eurostatu ani jednej cechy społeczeństwa obywatelskiego. 40% z nich uważa, że naruszenie własności publicznej w żaden sposób ich nie dotyczy. Oszukanie na egzaminie czy niepłacenie podatków jest traktowane jako przykład sprytu i inteligencji, a nie jako okradanie własnego państwa. Społecznie Polak dorósł do nierzucania petów na chodnik, teraz czas na inwestowanie w koncept kolektywu. Jesteśmy społeczeństwem indywidualnie grających zawodników, którzy w swoim egocentryzmie zapominają, że chodzi o zwycięstwo całej drużyny. Ci zawodnicy chcą być pojedynczymi gwiazdami, co nie zawsze prowadzi do wygrania przez wszystkich.

Idąc za piramidalnym modelem dr. Davida Logana (Tribal Leadership), ludzi można podzielić na 5 grup. Pierwsza narzeka, że wszystko jest źle, druga mówi, że z nimi indywidualnie jest coś nie tak, trzecia krzyczy: jestem bogiem, czwarta: jesteśmy bogami, a piąta: świat jest piękny. Pierwszą konstytuują sami narzekacze, obarczający swymi niepowodzeniami wszystkich poza sobą. Druga grupa odzyskuje odpowiedzialność, zauważając swoje przywary. Pracując nad sobą, zdobywa zasoby, wchodząc do grupy egocentrycznej, mówiąc metaforycznie: jestem bogiem. Ale to nie jest poziom gry drużynowej (team playing), ale budowanie samego siebie (często kosztem innych). Dopiero na czwartym poziomie pojawia się organizowanie i prowadzenie grup oraz działanie w ramach kolektywu. Piąta grupa wie, że wszyscy strzelają do tej samej bramki, i skupia się na ulepszaniu jakości życia całej planety.

Powyższy model wyznacza również poziomy rozwoju świadomości plemion, narodów, kultur czy organizacji. Polacy wychodzą z narzekania i obwiniania na rzecz konstruowania swego życia, tyle że nie myślą w kategoriach „Polska”, ale „ja”. Emigranci (jest ich aktualnie ponad 2,2 mln) nie wyjeżdżają z Polski tylko z pobudek finansowych. Zabijanie przebojowości i niszczenie przejawów sukcesu, permanentny i patologiczny hejting, z którym nic się nie robi, narzekanie i zawiść są czynnikami mentalnymi, za które każdy z nas jest odpowiedzialny. Mamy pretensje do polityków, którzy kombinują na tankowaniu paliwa, tymczasem z ostatniego raportu firmy Euler Hermes wynika, że prawie 80% polskich firm jest okradanych przez osoby, które w nich pracują. Ganimy uczestników afery taśmowej za przeklinanie, podczas gdy aż 80% Polaków przeklina (CBOS).

Politycy to tylko zgeneralizowana reprezentacja Janów i Katarzyn Kowalskich – tworzy ją każdy z nas, kto patrząc w lustro, może sobie zadać fundamentalne pytanie o bycie Polakiem. Suma indywidualnych czynów każdego z nas buduje coś, na czym każdemu z nas powinno zależeć: Polskę. Czas przejść na myślenie kolektywne i zacząć budować kraj, w którym każdy z nas chce żyć i przestać obwiniać polityków za to, że są tacy jak większość naszego społeczeństwa. Czyli my.

5. Efekt debila

Jedzie Polak samochodem, ktoś zajeżdża mu drogę. Polak myśli: „Ale debil!”. I przyspiesza, by sprawdzić. Podjeżdża, patrzy się cynicznie przez okno na drugiego kierowcę i sprawdza. Faktycznie, debil! Myśli i zwycięsko odjeżdża. W psychologii ten mechanizm nazywa się samospełniającym się proroctwem. Polega na tym, że człowiek, który w coś uwierzył, wybiera z rzeczywistości te jej fragmenty, które pozwalają własną tezę udowodnić. Czy ten kierowca o tym wie? Nie, jego samoświadomość emocji i mechanizmów myślenia jest na bardzo niskim poziomie. Czy to przeszkadza temu Polakowi być przekonanym, że ma rację? Również nie – ma on bowiem iluzoryczne przekonanie, że zna się na wszystkim. Popełnia największy grzech ignorancji: odrzuca to, o czym nie ma żadnego pojęcia.

W Polsce łatwo zostać debilem. Wystarczy źle zaparkować samochód, nieprawidłowo odmienić jakiś wyraz, popełnić literówkę w tekście. Nie wybaczamy błędów, bo poczucie własnej wartości budujemy na teoretycznej wiedzy (intelekcie). Meksykanie – na rodzinie. Brazylijczycy (największa na świecie liczba operacji plastycznych i siłowni) – na wyglądzie. Amerykanie – na sprawczości. Ten fetysz magistra (w Polsce będzie w ciągu kilku lat 50% społeczeństwa z tytułem magistra wg OECD) doprowadza do pustego „tytularstwa”, opartego nie na umiejętnościach życiowych, ale książkowych teoriach. Cynizm i zarozumiała maniera zionie z internetowych wymian zdań między „wyższymi sferami” tak samo jak prymitywne wyzwiska hejterów. Przykrywa fundamentalną ludzką życzliwość i wiarę w ludzkie dobro. Wytykanie sobie błędów prowadzi do niekończącego się udowadniania sobie racji i powoduje lęk przed ich popełnianiem. Stąd już tylko jeden krok do niepodejmowania działania. Tymczasem przekonanie: jeśli się z Tobą nie zgadzam, to się mylisz, jest błędem poznawczym. Różnice zdań mają rozwijać, a nie skłócać.

Tak duży nacisk kładziony na wykształcenie akademickie przykrywa obraz rzeczywistych wymogów rynkowych, na których obok umiejętności twardych królują miękkie. Sprzedaż, w Polsce traktowana po macoszemu, jest na świecie wymieniana jako piąta najważniejsza umiejętność pracowników. Z coachingu w Anglii korzysta 80% firm, w Polsce – dopiero 15%. Krajowi brakuje brandingu, tak by był kojarzony za granicą z prawdziwymi zasobami charakteryzującymi Polaków: odwagą, świetną znajomością języka angielskiego (aktualnie 6. miejsce na świecie), wykształceniem, przedsiębiorczością. Musimy nauczyć się sprzedawać swoją wiedzę i umiejętności, tak by głośno w oparciu o fakty mówić o sobie. Dopóki tego nie zrobimy, polskiego studenta czeka praca na angielskim zmywaku nie ze względu na brak wykształcenia, ale z powodu braku wiary w siebie i braku rynkowej orientacji.

Zacząć bardziej ufać i widzieć dobre intencje innych ludzi.
Nauczyć się mówić o pieniądzach i połączyć sukces materialny ze szczęściem.
Krytykę zamienić na pozytywnie sformułowane i konstruktywne wnioski.
Wziąć odpowiedzialność za swój kraj i zacząć od siebie samego budować Polskę, w której chce się żyć.
Budować poczucie własnej wartości nie tylko na wykształceniu, lecz także na efektywności, przedsiębiorczości, relacyjności i innych czynnikach miękkich.
Zmieniając te 5 rzeczy, zmienimy mentalność nas samych. To zmieni sposób wychowywania dzieci. Te dzieci stworzą lepszy kraj dla nas wszystkich. Być może prawdziwy patriotyzm zaczyna się w domu od spojrzenia w lustro.

Jeśli chcesz przeczytać więcej tekstów i nauk z zakresu praktycznej psychologii, polub profil autora: www.facebook.com/mateuszgrzesiak.
……………………………..
Polityczne nonsensy – prawne przestępstwa – i tragiczne ich następstwa

- POLSKA: Polityka to taki rodzaj ciągłego przestępczego procederu i procesu, który przeprowadzany i czyniony jest w sposób absolutnie bezwzględny wyłącznie dlatego, że jak słyszymy dzisiaj oficjalnie i publicznie medialnie, nie ma żadnej możliwości prawnego wyjaśnienia spraw, - jak to się dzieje np. na przykładzie reprywatyzacji /złodziejstwa i grabieży/, - czy Amber Gold – specyficznego nowego rodzaju piramidy finansowej i nie ma możliwości ukarania winnych mafijnego procederu złodziejskiego, - jak to dzieje się dzisiaj, również na niechlubnym bardzo przykładzie Hanny Gronkiewicz Waltz, która wspierana własną prawniczą butą, nie będzie nawet uczestniczyła w przesłuchaniach przed Państwową Reprywatyzacyjną Komisją Weryfikacyjną i na jej wezwania stawiać się nie będzie??? Oto polski obraz dzisiejszych działań mafijnego prawniczego gangu mafiozów, na którego czele w tej sprawie stoi Hanna Gronkiewicz Waltz, kilkunastoletni prezydent miasta stołecznego Warszawa, szef tej nadzwyczaj przestępczej grupy prawniczej sama będąc prawnikiem i jak wszyscy pozostali w tej sprawie przestępcy - prawnicy złodzieje, stawia się z nimi ponad polskim prawem!!!!!

- ŚWIAT; Uchodźcy: W tej poniżej przedstawianej sprawie, to zupełnie inny rodzaj mafijnej działalności faktycznych przywódców tego świata i jego mafijnych zarządców, u postaw istnienia i działania, których leży wymieszanie etnicznych grup narodowościowych świata całego, dla łatwego i bezprawnego ich tasowania bez najmniejszej odpowiedzialności bo przed czym, skoro żadne ustanowione prawo spraw tych nie dotyczy!

Brak, w tym światowym galimatiasie ogólnej masy ludzkiej istot rozumnych, obecnych istniejących jeszcze ostatnim tchnieniem państw narodowościowych, spowoduje poniższe dwa zasadnicze stanu tego następstwa:

1. Bezprawne usankcjonowywanie takich właśnie i tego typu mafijnych legalnych działań oficjalnych!

2. Zdjęcie jakiejkolwiek odpowiedzialności z bandycko mafijnych działań nie tylko w tej sprawie i nadzwyczaj gangstersko bandyckich wyników owych działań wszelkich również bezprawnych i nie podlegających żadnej odpowiedzialności!

Innymi słowy: absolutna „wolna amerykanka” w politycznej odwiecznej grze o politycznym zupełnie dowolnym decydowaniu o ludzkim życiu, a ściślej, o zwyczajne mordercze akty dowolnego ludobójstwa, nie podlegające jakiejkolwiek odpowiedzialności, także moralnej, bo tej, hurtem, polityczny świat mafii pozbył się jeszcze w pierwszej połowie poprzedniego stulecia, a akty światowych ludobójstw w różnej ich wersjach ćwiczył i doskonalił od zawsze.

Powyższe, jakże kolorowe „zdjęcie”, to obraz przyszłego ale bardzo bliskiego już w czasie, ziemskiego świata naszego, - który to czas oceniam na lat ziemskich maksymalnie dwadzieścia, - w którym nowy rodzaj jakże starego niewolnictwa, stanie się totalnie - globalną klęską Homo Sapiens! Po całkowitym jego unicestwieniu, w czasie bliżej do określenia trudnym, choć już ćwiczonym w tempie jednostajnie przyśpieszonym, zmieniony zostanie radykalnie obecny system ekonomiczno gospodarczy tego ziemskiego świata, w którym nie będzie już dotychczasowych różnych wersji niewolników zmieniających się wraz z postępującą tzw. cywilizacją. Bardzo szybko więc, wobec niebawem ustanowionego obecnego Pana tego świata, będącego grupą osób zakamuflowanych pod nazwą np. Bilderberg czy inną dowolną, nie będzie dotyczyło nic, co dzisiaj nazywamy tzw. ludzkimi prawami, ponieważ nie będzie żadnej możliwości adresowania jakichkolwiek tzw. roszczeń, bo w imię czego i do kogo, skoro Pan nie jest znany i nikogo za nim stojącego wskazywał nie będzie?!

Jeżeli ośmio miliardowy świat normalnych Homo Sapiens nie przystąpi do natychmiastowego ustanowienia przez siebie prawa dla siebie ustanowionego w imię normalnego również życia i wynikających z niego uprawnień, czyli jednoznacznie brzmiących korzyści, - a więc zmiany jedynego dotychczas zapisanego wyraźnie obowiązku bycia niewolnikiem posłusznym swojemu panu – politycznej mafii i w imię tak sformułowanej odpowiedzialności za wszystko i za wariatów na tym popieprzonym politycznie świecie, - za chwilę będzie już za późno na jakąkolwiek zmianę czegokolwiek, a niewolniczy kataklizm globu ziemskiego niezupełnie dzisiaj dostrzegany przez większość normalnych Homo Sapiens, wyprzedzi wszystkie inne oficjalnie przewidywane i równie oficjalnie zapowiadane mniej lub bardziej naturalne kataklizmy globu ziemskiego!

W takim oto kierunku zmierza tajemna grupa obecnych zarządców całym ziemskim światem w obecnej jego formie i pod obecną jego nazwą Bilderberg.

Pisałem o tym bardzo dokładnie w jednej ze wcześniejszych swoich publikacji w innym jej kontekście do której dodam jeszcze…

… Jest lista gości tegorocznej Grupy Bilderberg. M.in. Radosław Sikorski i Anne Applebaum

Dodano: 07.06.2016 [18:48]


Jest lista gości tegorocznej Grupy Bilderberg. M.in. Radosław Sikorski i Anne Applebaum - niezalezna.pl

Radosław Sikorski będzie reprezentował Polskę w rozpoczynającym się wkrótce posiedzeniu Grupy Bilderberg. Jet to tajemnicza i wpływowa grupa, uważana przez niektórych za ponadnarodową organizację próbującą tworzyć rząd światowy. Obok Sikorskiego w spotkaniu będzie uczestniczyć jego żona Anne Applebaum.

Tym razem Grupa Bilderberg zbierze się w Dreźnie. W spotkaniu weźmie udział kilkadziesiąt bardzo wpływowych osób z całego świata. Oto niektóre z nich:
- Paul M. Achleitner (Niemcy) - prezes rady nadzorczej Deutsche Banku
- Magdalena Andersson - minister finansów Szwecji
- Jose Barroso (Portugalia)- były przewodniczący Komisji Europejskiej
- Ben van Beurden (Holandia) - dyrektor naczelny Shella
- Ana Botin (Hiszpania) - zarząd banku Santander
- Benoît Coeuré (Francja) - Europejski Bank Centralny
- Mathias Dopfner (Niemcy) - koncern Axel Springer
- Thomas Enders (Niemcy) - grupa Airbus
- Kristalina Georgiewa (Bułgaria) - wiceprezes Banku Światowego, wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej
- Timotheus Höttges (Niemcy) - dyrektor generalny Deutsche Telekom
- Ursula von der Leyen - minister obrony Niemiec
- Christine Lagarde (Francja) - dyrektor zarządzający Międzynarodowego Funduszu Walutowego
- Thomas de Maiziere - minister spraw wewnętrznych Niemiec
- Charles Michel - premier Belgii
- Bill Morneau - minister finansów Kanady
- Mark Rutte - premier Holandii
- Mehmet Simsek - wicepremier Turcji

Grupa Bilderberg to nieformalne międzynarodowe stowarzyszenie wpływowych ludzi wywodzących się ze świata wielkiego biznesu, globalnych korporacji i polityki. Jej spotkania odbywają się raz do roku, począwszy od 1954 r. Podczas nich omawiane są najważniejsze sprawy dotyczące bezpieczeństwa, polityki i gospodarki. Uczestnicy spotkań są zobowiązani do całkowitej dyskrecji. Współorganizatorem posiedzeń i stałym sekretarzem Grupy w pierwszych latach jej funkcjonowania (1954-1960) był tajemniczy polski dyplomata Józef Retinger.

W 2012 r. oraz 2013 r. w spotkaniu Grupy Bilderberg wziął udział minister finansów w rządzie Donalda Tuska, Jacek Rostowski. Wcześniej Polskę reprezentował podczas imprezy także jeden z założycieli Platformy Obywatelskiej, Andrzej Olechowski (1994, 2004, 2005). W 2008 r. naradzał się z najbardziej wpływowymi ludźmi świata – Aleksander Kwaśniewski, a w 1998 r. – Hanna Suchocka.

To nie koniec gości z naszego kraju. Polski biznes też był reprezentowany: w 2004 i 2005 roku na spotkaniach był Jacek Szwajcowski (prezes Pelion Helathcare Group, jednej z największych grup działających na rynku ochrony zdrowia w Polsce) oraz w 2004 r. Sławomir Sikora – prezes zarządu Banku Handlowego, od 2005 r. członek rady nadzorczej spółki Agora.

W 2015 r. uczestniczyła w spotkaniu małżonka Radosława Sikorskiego, publicystka Anne Applebaum. Spotkanie odbywało się w Telfs-Buchen w Austrii. W tym roku dołączył do niej mąż.

Z.W./ Komentarz zbędny. O nowszych informacjach w sprawie tej będę informował.

****Ten mafijny świat polityczny naszych wrogów daje nam możliwość zakupu co jakiś czas ryby, byśmy nie ciągle głodni chodzili, ale nie dopuszcza nas / uniemożliwia nam/ dostęp do zakupu wędki, która na zawsze z głodu mogła by nas wyzwolić! Niewolnik bowiem, według obecnych tzw. praw człowieka, musi niewolnikiem pozostać już na zawsze, a prawa jeżeli w ogóle jakieś ma(?), to są one wyłącznie zapisane na nic nie wartym kawałku toaletowego papieru!
………………………………….
STEPHEN HAWKING+2OPRAC. KAROL WOJTASIK 08.05.2017 / (14:07)

Stephen Hawking stawia ludzkości ultimatum. Jeśli w ciągu100 lat ludzie nie zasiedlą nowej planety - mogą zginąć


Słynny fizyk teoretyczny Stephen Hawking ostrzegł ludzkość przed zagrożeniami, które mogą doprowadzić do zagłady całego gatunku. Jego zdaniem ludzie muszą skolonizować nową planetę i mają na to zaledwie 100 lat.
Stephen Hawking nie wróży świetlanej przyszłości naszej planecie
Stephen Hawking nie wróży świetlanej przyszłości naszej planecie (flickr.com)
Już w listopadzie Hawking wypowiedział słowa, że ludzkości na znalezienie nowego miejsca do życia pozostało tylko 1000 lat. Wtedy twierdził, że zagrożenie dla ludzi rośnie wraz z rozwojem technologii, a wśród największych zagrożeń wymieniał wojnę nuklearną, globalne ocieplenie i zmodyfikowane genetycznie wirusy.
Teraz słynny fizyk doprecyzował, że ludzkości pozostało znacznie mniej czasu - 100 lat. Do zagłady mogą doprowadzić zmiany klimatyczne, następstwa uderzenia w powierzchnię Ziemi asteroidy, epidemie oraz przeludnienie. Los planety zdaniem naukowca jest bardzo niepewny.
Słowa te pokrywają się także z ostrzeżeniem fizyka przed niekontrolowanym rozwojem sztucznej inteligencji. W jednej z wcześniejszych wypowiedzi fizyk twierdził, że w ciągu najbliższego stulecia sztuczna inteligencja może przejąć władzę nad światem
……………………………………...
OSTRZEŻENIE - OSTRZEŻENIE - OSTRZEŻENIE

Najniższe oprocentowanie lokat w historii. Tak źle nie było nigdy


Jedynie 1,2 proc. może zarobić obecnie osoba, która wpłaci pieniądze do banku. To wina niskich stóp procentowych. Dodatkowo inflacja może sprawić, że de facto inwestorzy mogą na lokatach nie zyskiwać, ale wręcz tracić.

- Tak niskiego oprocentowania jeszcze nie było. Mimo tego Polacy i tak zanoszą do banków coraz więcej pieniędzy – przyznaje Bartosz Turek, analityk Open Finance. To właśnie z jego wyliczeń wynika, że średnio inwestor który przyniósł pieniądze do banku zarobił po odjęciu podatku Belki dokładnie 1,19 proc. Jak podsumowuje za każde 1000 zł po roku z banku wyciągnąć można jedynie 1011,9 zł.

Z kolei jak podaje Gerda Broker, w marcu 2017 roku oszczędzającym należało się od banków niewiele ponad 2 mld zł odsetek. To także najmniej w historii. Jak podkreślono, wszystko to w sytuacji, w której wartość zdeponowanych pieniędzy rośnie, czyli do banków przynosimy coraz więcej pieniędzy, a wysokość stóp procentowych NBP nie ulega zmianie.

Już w styczniu obecnego roku wartość odsetek należnych klientom banków spadła po raz pierwszy poniżej poziomu najniższego w historii, osiągniętego w grudniu 2007 r. i wynoszącego prawie 2,16 mld zł. Ten rekord poprawiany był w kolejnych miesiącach 2017 r., zbliżając się w marcu do 2 mld zł. Kwota odsetek zależna jest oczywiście od wartości kapitału i oprocentowania. Warto zwrócić uwagę, że pod koniec 2007 r. w bankach Polacy trzymali 267 mld zł, czyli nieco ponad jedną trzecią tego, co obecnie - podkreśla Roman Przasnyski z Gerda Broker.

Jak dodaje, oszczędzający nie wykorzystują jednak w pełni możliwości, jakie kryją się w bankach. Świadczy o tym choćby fakt, że aż 415 mld zł, czyli ponad 56 proc. z 733,5 mld zł ulokowanych w bankach, trzymamy na rachunkach bieżących, które są bardzo nisko oprocentowane, a w zdecydowanej większości przypadków nie dają żadnych odsetek.

Co gorsza nawet oprocentowane lokaty mogą sprawić, że inwestorzy stracą pieniądze. Wszystkiemu winna jest inflacja. Ta jeszcze niedawno nie miała znaczenia, ale w ostatnim czasie jest coraz wyższa.

- To oznacza, że najpewniej w najbliższym czasie inflacja szybciej pochłaniać będzie siłę nabywczą pieniędzy, niż banki będą w stanie dopisywać do nich odsetki. Odkładając pieniądze na lokacie trzeba się więc liczyć z tym, że realnie na takim posunięciu stracimy. Po prostu za wyjęte z banku za rok pieniądze będziemy mogli kupić mniej niż dziś. Pewnym pocieszeniem może być fakt, że okresy realnych strat i zysków na bankowych depozytach przeplatają się. Te pierwsze nie trwają przeważnie dłużej niż rok czy dwa - mówi Bartosz Turek.

Ekspert Open Finance podkreśla, że banki od miesięcy obniżają powoli odsetki płacone deponentom sprawdzając gdzie leży granica oprocentowania, na którą klienci się godzą. Z punktu widzenia banków jest to działanie racjonalne, ponieważ tną w ten sposób koszty. Nie muszą też nadmiernie walczyć o pieniądze klientów. Pomimo wciąż malejącego poziomu oprocentowania, Polacy zanoszą bowiem do banków coraz więcej pieniędzy. W ciągu roku bankowe depozyty osób prywatnych powiększyły się z kwoty prawie 623 mld zł do ponad 672 miliardów. Przyrost o ponad 49 miliardów oznacza, że malejące oprocentowanie jest Polakom niestraszne.

- Nie zmienia to faktu, że wiele osób widząc bankową ofertę szuka też bardziej intratnych alternatyw dla swoich oszczędności. Nawet nie wychodząc z kategorii lokat wciąż można znaleźć produkty, które pozwolą zarobić. Korzystając z promocji dla nowych klientów czy wpłacając na depozyt nowe środki można liczyć na oprocentowanie znacznie wyższe niż przeciętne. Dzięki takim zabiegom można zarobić 2-3 proc., a w skrajnych przypadkach nawet ponad 4% w skali roku - mówi Turek.

Dodaj, że takie oferty są jednak limitowane. Na przykład można dzięki nim zainwestować nie więcej niż 10 tys. zł i tylko na 2-3 miesiące. Gdyby tego było mało, zawsze trzeba też dokładnie sprawdzić wszystkie dodatkowe warunki, na które się godzimy. Może się bowiem okazać, że korzystając z wyżej oprocentowanego depozytu musimy też kupić inny produkt bankowy, za który w przyszłości zapłacimy.
oprac. Sebastian Ogórek
06.05.2017, godz. 20:14
…………………………………………
(K – E.P.) >>> Dopóki państwo nie postawi interesu ludzkiej jednostki ponad potrzebami wszelakiej różnorodności zbiorowości ludzkiej, - jaką by ona nie była, - i nie ustanowi konstytucyjnego zapisu praw adresowanych na ludzką jednostkę i do niej skierowanych, o żadnym moralnie obiektywnym prawie państwowym mowy być nie może i dopóty nasilać się będą opory, bunty i protesty każdej zdrowej ludzkiej jednostki. Polska uczynić winna to pierwsza w świecie, uznając jednocześnie za najzdrowsze, najbardziej właściwe i najbardziej obiektywne prawo jakie świat polityczny dotychczas potrafił stworzyć. Byliśmy prekursorem w wielu historycznych światowych wydarzeniach. To, jest nadzwyczajne i szczególnie priorytetowe.

Ad vocem - /w odniesieniu do/ powyższego czerwonego

Społeczeństwo nasze w stosunku do siebie jest nieufne. Zaledwie 12% jego twierdzi, że większości ludzi można zaufać, co oznacza, że pozostałe 88% Polaków, nie ufa nie tylko sobie, ale też państwu. Nawet kolegom z pracy ufa zaledwie 46% Polaków. Polacy, współrodaków traktują jako naciągaczy…? ; bogaczy jako złodziei – co ma znaczne pokrycie w dzisiejszej rzeczywistości; polityków jak oszustów – bo tak sobie zasłużyli; media jako manipulatorów i kłamców – co prawdzie odpowiada w znacznej mierze. Nawet psychologów społeczeństwo nasze traktuje negatywnie jako tych, którzy mieszają nam w głowach. Powyższe odnosi się jednako do wszystkich grup społecznych: wiekowych, niezależnych od wykształcenia i stopnia społecznej zależności. Zatem, do zbudowania społeczeństwa ufnego, konieczny jest bardzo głośny, bardzo długi i systematyczny przekaz w zakresie uczciwego zarabiania pieniędzy.
W tej sytuacji ogromne zdumienie budzić może fakt, iż szkaluje się /zniesławia/ Marketing (?) medialnie czyniąc go oszustwem, podczas kiedy właśnie Marketing jako jedyny w tym zafałszowanym i obłudnym świecie buduje społeczne wzorce będące absolutnym i niepodważalnym kapitałem społecznego zaufania wszystkich, którzy wokół swojego przedsięwzięcia finansowego jakim jest Marketing, są skupieni. To środowiska marketingowe, są jedynymi grupami społecznymi ludzi, którzy zapewniają systematyczny i po stokroć prawy poziom życia ucząc szacunku do drugiego człowieka na partnerskiej drodze wszelkich współdziałań, eliminują każdy rodzaj niezdrowej od zawsze rywalizacji, sprawcę braku społecznego zaufania do siebie, tym samym potęgując wszelki rozwój każdego rodzaju postępu gospodarczego!. Stworzone według powyższych czerwonych wzorców nowe prawo, wyeliminuje na zawsze nasze dotychczasowe rodzime tabu dotyczące pieniędzy, według którego można je zarobić kombinacjami oraz znajomościami /koneksjami/, czyli drogami nieuczciwego ich zdobycia. W ten oto sposób powtarzając tysiące razy nie prawdę, albo półprawdę, albo prawdę leżącą pośrodku, zbudowano ogólnie społeczną opinię, że każdy bogaty to złodziej, a marketing to oszustwo i wiele innych nie prawd. Według takich genetycznie ugruntowanych dotychczasowych wzorców postępowań, doprowadzono do społecznego nonsensu, według którego 48% Polaków nigdy nie poprosiło szefa o podwyżkę, mimo iż zaledwie 1% wszystkich zatrudnionych jest zadowolonych ze swoich zarobków?!

Taki jest proces budowania opinii w Polsce, czego przyczynę upatruję i mam na to wiele dowodów, w złej konstrukcji polskiego prawa ogólnie rzecz ujmując i na którą to okoliczność mam dziesiątki autopsyjnych przykładów omawianych w wielu miejscach moich marketingowych publikacji. To również dowód na potrzebę posiadania sił nieziemskich i nadprzyrodzonych, albo własnych mediów, dla prostowania spraw genetycznie ugruntowanych szczekaczkami mediów, np.: fałszywej i zakłamanej opinii w temacie samego Marketingu i jego faktycznych bezcennych możliwości, których nigdzie indziej nie znajdziemy i próżno ich szukać! Media są siłą wprost niewyobrażalną, a nie wprost w ogóle niemożliwą do wyobrażenia.!
…....……………………………………………….
I jeszcze obowiązkowy - REWELACYJNY KĄCIK ZDROWIA

..Ja wiem, .pisze Łukasz D. King, redaktor wydawanego jeden raz w każdym kalendarzowym miesiącu Biuletynu Mapy Zdrowia, - że wiele rzeczy, które piszę, może się komuś nie podobać. Ale jeżeli ktoś szuka tych informacji, które będą się mu podobały, a nie, potwierdzonych naukowo, czyli zgodnych z faktami, powinien czytać blogi i oglądać filmiki na You Tube...

Z.W. / Oto ta „prawda”, która produkuje miliony nieświadomych nie tylko polskich głupców, nikogo zupełnie nie obrażając.

- Każdy człowiek ażeby mógł się zajmować czymkolwiek i solidnie z zajęcia tego się wywiązywać, najpierw musi być w pełni zdrowy, później być w pełni przekonany, że chce to robić, a następnie musi doświadczyć swej pracy wstępny, ale jednak pozytywny namacalny rezultat. Dopiero tak przygotowany indywidualny program działań, przynieść może pożądane, spodziewane, ale też oczekiwane pozytywne wyniki własnych działań. Moim, nie zupełnie skromnym zdaniem, właściwym wzorem owych działań, jest Mapa Zdrowia.
Od jakiegoś niedługiego czasu poświęcam nie mało miejsca tej absolutnie najważniejszej i pierwszoplanowej życiowej sprawie jaką jest nasze zdrowie, promując jednocześnie jedną tylko firmę:>b> Mapa Zdrowia, która całością naszego zdrowia zajmuje się od lat na tyle merytorycznie, że potwierdzam jej w tym zakresie fachowe kompetencje i działania autopsją własną, które w znacznym stopniu pozwoliły mi polepszyć mój kiepski ogólny stan zdrowia mojego po wyjściu ze śmiertelnego uścisku bardzo złośliwego raka lewego migdału, przebytych dwóch zawałach i wstawionych stentach w latach 1998 – 99, a także po przebytych w końcu roku 2011 najpierw wylewie krwi do mózgu i zaraz po nim udarze mózgu, po przebyciu których wróciłem do otaczającej mnie rzeczywistości, co nawet w grupie angielskich specjalistów tej branży budziło wyłącznie zdziwienie i niedowierzanie. Żeby wszystko było w pełni jasne, co do promowania firmy Mapa Zdrowia, którą Państwu nie pierwszy już raz polecam, zaręczam, że czynię to do tego stopnia bezinteresownie, iż ze strony firmy tej nie otrzymałem żadnego słowa podziękowania za propagowanie ich skutecznych umiejętności w leczeniu mniej lub bardziej nadszarpniętego różnymi przyczynami zdrowia naszego, co nie przeszkadza mi zupełnie w tym, co piszę i reklamy firmy, która w pełni bardzo rzetelnie na nią zasługuje. Przedstawiam poniżej kolejny wybrany przeze mnie materiał w temacie możliwości prozdrowotnych firmy Mapa Zdrowia. Nie znam drugiej tak kompetentnej i tematycznie merytorycznej firmy, co potwierdzam własnym w niej udziałem wieloletniego klienta z bardzo pozytywnym tego udziału rezultatem naprawy zdrowia mojego własnego..

Najlepszą, najwyższą i najbardziej skuteczna formą leczenia jest profilaktyka. Bohaterem NR.1 tego kącika jest właśnie ona, - PROFILAKTYKA, w światowym, najbardziej medycznie fachowym wykonaniu Mapy Zdrowia..

Stąd mój obecny pomysł na redakcję tego właśnie kącika, którego faktycznym przewodnikiem jest właśnie medyczna profilaktyka, obok innych form przekazu tej nie mającej precedensu zupełnie nowej jakości i wartości medycznej wiedzy, której nawet świat osób tzw. medycznych nie tylko jeszcze nie posiadł w olbrzymiej jej wielkości i wielości, ale bardzo długo jeszcze tego nie zrealizuje i nie osiągnie.

Oto wybrany przeze mnie materiał publikowany w Biuletynach Zdrowia - Mapy Zdrowia , który sam sobą firmę skutecznie reklamuje, który ja dodatkowo tylko upowszechniam wśród swoich czytelników., bo naprawdę warto by każdy z Was drodzy Państwo miał do tych prozdrowotnych materiałów dostęp, z nich skorzystał i korzystał zawsze wtedy jeżeli znajdzie indywidualną taką właśnie potrzebę i kiedy tak właśnie postanowi.

Poniżej kopie fragmentów kilku tematów z kolejnych kilku Biuletynów Zdrowia i myślę, że każdy z Państwa znajdzie w nich interesujący, często niezbędny prozdrowotny materiał edukacyjny dla siebie, którego od nikogo innego, a od polskiej tzw. służby zdrowia tym bardziej nie otrzyma. Poniżej fragmenty cytatów wyjętych losowo z Biuletynowych materiałów:
- … czytanie, oczyszcza mózg…
- … czy witamina C to sposób na wszystko?
- … ile witaminy C potrzebujemy tak naprawdę?
- … od kogo gdzie i w jakiej postaci kupować witaminę C?
- … jak odzyskać zdrowie dzięki najnowszym zdobyczom nauki
- … badanie genu MTHFR: co, gdzie i jakiegokolwiek
- … Metylacja, klucz do dobrego działania organizmu człowieka
- … kiedy suplementować dietę wapniem
- … praktyczne wskazówki dotyczące witaminy K2, wapnia i witaminy D
- … nadmiar wapnia we krwi uszkadza nie tylko tętnice…
- … największe niebezpieczeństwo dla człowieka
- … udowodnione recepty na poprawę odporności
- … Rodzice! Cała prawda o sczepieniach ochronnych
- … Czy sczepić się przeciwko sezonowej grypie? Już nigdy nie będziesz mieć wątpliwości
- … udowodnione metody, aby żyć 100 lat w zdrowiu
- … Jak dbać o oczy
- … wirus HPV – sczepić?

Powyżej przedstawiłem fragmentarycznie zaledwie ujęty zarys niewielu spraw przedstawionych w kolejnych kilku Biuletynach Zdrowia w skali jeden do 10 / 20, co oznacza dokładnie, że w olbrzymim skrócie tematycznym, gdzie faktycznie każdy ze wspomnianych i innych poruszanych w nich tematów, zajmuje średnio 1-3 strony, a objętość jednego Biuletynu Zdrowia, wynosi średnio 30 stron. Jest to więc olbrzymi zakres wiedzy prozdrowotnej medycznie wszechstronnej, w tak bardzo prostej i łatwej do przyjęcia formie, nie przedstawiana w żadnym innym tego typu wybitnie fachowym medycznym rodzinnym poradniku domowym, bo takiego wydania jeszcze nie spotkałem, choć nie twierdzę, że spotkać musiałem wszystko.

Teraz już sami musicie zdecydować czy i w jakim zakresie publikowana przez Mapę Zdrowia, niespotykana gdzie indziej wiedza prozdrowotna dla wszystkich, w tym dla Was szczególnie przydatna będzie również. Pozdrawiam i tym pozdrowieniem życzę zdrowia, jednak nie takiego, które mnie deptało wielokrotnie, ale tego, które Mapa Zdrowia przywróciła mi w stopniu oczywiście dla mnie możliwym, - dla lekarzy specjalistów do dzisiaj stanowiącym NIE ZROZUMIAŁĄ DLA NICH ZAGADKĘ i niech tak zostanie.

Znajdziecie więc Państwo tutaj bardzo ciekawie podaną wiedzę medyczną także i w szczególnej jej wielkości wiedzę niekonwencjonalną, w olbrzymiej przewadze popartą wiarygodnymi pracami naukowymi, czasem popartej praktyką własną Autora jej prezentacji Łukasza D. Kinga, w nadzwyczajnej, bo nie praktykowanej dotychczas formie fachowego, absolutnie merytorycznego jej przekazu codziennym dziennikiem oraz w każdym miesiącu kalendarzowym nowym Biuletynem Zdrowia, wydawanym drukiem, dostarczanym zwykłą pocztą i drogą internetowej poczty mailowej.

Znacznie więcej, bo bardzo obszerną ilość tej niespotykanej nigdzie indziej i w tak fachowym medycznie, praktycznym rozmiarze podanej wiedzy z tego zakresu, redagowanej przez Łukasza D. King – redaktora biuletynu Mapy Zdrowia, w którą możecie się zaopatrzyć, znajdziecie Państwo:
- dzwoniąc pod nr (22)123995 (prawdopodobnie konieczne będzie kilkakrotne wykręcenie numeru, - takie jest nasilenie jego używalności)
- lub poprzez stronę internetową: www.biuletynzdrowia.pl (i dziesiątki dowolnych do otwarcia plików)
………………..
Krótka informacja na zakończenie: W kolejnych moich publikacjach prezentował będę w ciągu dalszym powyższy REWELACYJNY KĄCIK ZDROWIA, dla indywidualnego wykorzystania zawartych w nich medycznych informacji, gdzie indziej niemożliwych do osiągnięcia, łącznie z prawdą, o którą w nich walczy Łukasz D. King

To identycznie niemal jak z moim MARKETINGIEM, choć marketing w jego straszliwym zakłamaniu, oszustwach i manipulacjach nim samym i wokoło niego, umiaru nie zna, nadal niestety umiaru nie ma i chyba długo jeszcze tak pozostanie. W obecnym więc jego zakłamaniu jest nie do przebicia ilością kłamstw, którymi jest niesłusznie obarczany.
Faktycznie bowiem MARKETING = prawda, a ich obu chociaż na trwałe polityka i jej elity się wyzbyły, na zawsze już będą przed nimi drżały do końca świata tego!
…………………………………………………..
I już zupełnie na koniec - uzupełnienie autorskiej Stopki

(K – E.P.) >>> KYOKUSHIN – ekstremum prawdy


(Z.W.) Autentyczne życiowe prawdy mają składowe oparte na największych i najwyższych ziemskich tajemnicach, czasem wykraczających poza obszar Globu Ziemskiego i czasem dotykających Kosmosu - Wszechświata. W śród swoich publikacji piszę o nich wielokrotnie, często z rezerwą, jeżeli nie znajduję dla nich 101% (stu jedno procentowego) potwierdzenia ich rzeczywistością autopsji własnej, - ekstremum prawdy – rzeczywistości, - ponieważ Nauka, nie zawsze, a nawet coraz rzadziej ten rodzaj prawdy zawiera. Inaczej mówiąc. Chociaż Nauka bardzo często jest jedynym potwierdzeniem okolicznościowych ziemskich życiowych zdarzeń /innych po prostu nie ma, albo nie zostały stwierdzone i zapisane/, to nie koniecznie można jej ufać. Wszędzie też w swoich publikacjach staram się podawać znane autentyczne źródło potwierdzenia jakiegoś zjawiska, zdarzenia, tematu czy zagadnienia, czemu sam jednak pełnej wiary nie daję, ponieważ własną autopsją jej nie potwierdziłem. Zagadek nie rozwiązanych w jakości ekstremum prawdy, nadal jest coraz więcej. Świadczy to jedynie o niezupełnej ich prawdzie, choć o nieprawdzie, - jako nieudowodnionej, - mówić również nie można. Systemy tego świata w taki sposób sprzedają informacje publiczne, - które jakimś wyjątkowym zbiegiem wielu okoliczności / przypadkowo/ wyłaniają się z mroku osnuwających je tajemnic, - żeby nadal ogromna większość nasza, normalnych ludzi / w znaczeniu ludzi zdrowych umysłowo/ absolutnie nie dowiedziała się tego, o czym wiedzieć nie powinna z rożnych względów, których w tym miejscu w pełni rozwijał nie będę, choć nadmienię, iż na przykładzie Masonerii, prawdziwe cele tej organizacji poznaje mniej niż 1% ogółu członków masonerii. Do najwyższej wtajemniczonych należą wybrani z wybranych, a ponad 99% do końca życia nie zna i nie pozna prawdziwych celów masonerii, są bowiem trzymani w całkowitej nieświadomości, podobnie jak w nieświadomości trzymany jest cały świat gminu, - tutaj użytego w sensie: niższa warstwa społeczna; lud, pospólstwo; potocznie: tłum, rzesza, - choć może nie w aż tak ogromnie tajemniczym zakresie dzięki namiastce mediów właściwych, czyli garstce tych dziennikarzy mediów publicznych, które faktyczny obowiązek dziennikarski pisania i przekazu prawdy obiektywnej, przedkładają nad wszelkie inne jego formy i uzależnienia!

Od długiego już czasu nie znajdowałem jednoznacznego rozwiązania dla jasnego, ściśle oznaczonego jednym wyrazem, albo skrótem przekazu ekstremum prawdy, którą w swoich pracach wielokrotnie objawiam, a które wychodzą daleko poza ramy ogólnie przyjętych określeń dla bardzo krótkich form wyjątkowych zamkniętych w jednym, lub dwu co najwyżej prostych zdaniach, czyli wszystko to co zawarte jest w autorskiej stopce. Choć moja stopka autorska rozbudowana jest w sposób wyjątkowo szeroki, to i tak nie znalazłem w niej dotychczas miejsca dla tych form odcinków moich publikacji, które znacznie szerzej muszą traktować o odcinku tekstu, aniżeli narzucony dotychczasowy dziennikarski porządek i jego ramy, a są jednocześnie w całości najwyższym rodzajem prawdy absolutnej – jedynej – najwyższej.

Przy okazji poznawania i przygotowywania do publikacji artykułu o MASONERII spotkałem się z jednowyrazowym określeniem japońskim Kyokushin, na które dotąd nie zwróciłem należnej mu uwagi, a które w swym zapisie sobą zawiera kilka składowych określeń własnych, które stały się jednocześnie rozwiązaniem mojej sprawy, o której wspominam wyżej: „ekstremum prawdy” , w odniesieniu do tego rodzaju rodzaju spraw, które w publikacjach swoich prezentuję.

KYOKUSHIN – stanowi bowiem najwyższy rangą rodzaj prawdy, której używał będę dla określenia jakiegoś zjawiska, zdarzenia, tematu czy zagadnienia, które potwierdziłem autopsją własnego ich namacalnego dotyku, a które znacznie wykraczają poza ramy dotychczasowego ich określania umieszczanego w autorskiej stopce.

Etymologia nazwy Kyokushin:
* kyoku – biegun, ekstremum, najwyższa ranga
* shin - prawda, prawdziwość, rzeczywistość,
które tłumaczymy jako ekstremum prawdy, które to używać będę wszędzie tam, gdzie moja faktyczna autopsja własna będzie miała zastosowanie, w dowolnie szerokim materiale wycinkowym.
Wkomponują je skrótowym symbolowym zapisem w treści moich publikacji (K – E.P.) >>> i umieszczonym wyjaśnieniem w autorskiej stopce, w której dotychczas miejsca dla Kyokushin w niej nie było.
Mój (K – E.P.) >>> - to skrót od słów Kyokushin, Ekstremum Prawdy.
Żeby było jeszcze ciekawiej dodam dalej za Wikipedią, że Kyokushin (jap. 極真 kyokushin?) – to pełno kontaktowa sztuka walki, rodzaj karate, stworzona przez Masutatsu Ōyamę. Jest to także sport walki, którą to sztukę Wikipedia rozwija dość szeroko, do której poznania zapraszam wpisując hasło: Wikipedia – Kyokushin
…………………………

Jeszcze Apel do wszystkich moich czytelników.

Ponieważ moje publikacje ukazują się na „antenie Kworum” na bieżąco w okresie nieprzekraczalnym dni około trzydziestu każda i po tym terminie ukazuje się publikacja następna i kolejna na okres kolejnych dni tylko około trzydziestu, bardzo niewielu osób z Państwa, - wyjątkowo terminowych i wytrwałych, - ma dostęp do wszystkich moich publikacji, które szybko z „anteny” znikają, zapraszam do przeglądu moich publikacji poprzednich, wcześniejszych i zupełnie wczesnych, by brakującą (czasem niemożliwą do wychwycenia) wiedzę swoją uzupełnić tym bardziej, że jest w nich bardzo wiele informacji marketingowych, które nie tylko ułatwią Państwu codzienną egzystencję zamienić w pozytywne działania, ale wzbogacą też Państwa indywidualne EGO o tak wiele, że Państwa obecna osobowość zostanie przesunięta marketingowym automatem o ileś stopni wyżej. Ile, to zależy od Waszej wolnej i niczym nie przymuszonej, choć wartej tego trudu WIEDZY, którą każdy bez trudu zdobyć może.


Życzę bezterminowej wytrwałości w jej zdobywaniu i autorsko serdecznie pozdrawiam,
Zdzisław Wojciechowski

Autorska stopka:
(ZW) – skrót inicjałów Autora – zaznaczony tekst własny
(K – E.P.) >>> - to skrót od słów Kyokushin - Ekstremum Prawdy – najwyższy stopień prawdy potwierdzony autopsją własną Autora artykułu używany dla treści bardziej obszernych od poniżej określonych


* / ** - Autorskie ciekawe myśli, powiedzenia. Inspirujące myśli złote
*** / **** - Autorskie sentencje, aforyzmy; maksymy
**** - Autorskie Apogeum: określenie momentu szczytowego, wartości maksymalnej. Najwyższe możliwe do osiągnięcia jakości, do których należy dążyć.*
Autor artykułu Zdzisław Wojciechowski
m-c sierpień 2017

P.S. Pytania, dzielenie się wszelkimi uwagami i spostrzeżeniami śmiało kierować proszę na mój adres mailowy: intermarkbis@wp.pl

Wersja do druku

Pod tym artykułem nie ma jeszcze komentarzy... Dodaj własny!

29 Marca 1983 roku
Uruchomiono pierwszy komputer typu laptop


29 Marca 1848 roku
We Włoszech z inicjatywy Adama Mickiewicza został podpisany akt zawiązania legionu polskiego.


Zobacz więcej