Czwartek 25 Kwietnia 2024r. - 116 dz. roku,  Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 20.05.17 - 22:20     Czytano: [928]

Oczywista strategia


Szanowni Państwo!

Kogo wybralibyście na partnera do interesów, człowieka mądrego czy przygłupa? Oczywiście mądrego. A kogo wybiera oszust na swoją ofiarę? Tu też nie może być wątpliwości co do tego, że głupiego znacznie łatwiej oszukać.

Między sąsiadami, a nawet narodami panuje podobna zasada. Rosjanie, swym azjatyckim zwyczajem, zawsze próbowali nas napadać i ograbiać ze wszystkiego. Przychodziło im to łatwo tylko wtedy, gdy wcześniej udało się polskie elity „oduraczyć”, albo pozabijać na Syberii, czy później w Katyniu. Niemcy postrzegali nas jako krainę mlekiem i miodem płynącą. Ale oni również nie byli zainteresowani robieniem z nami uczciwych interesów. Lepiej przecież sąsiedni naród podporządkować sobie, stworzyć niewolników, którzy będą na nich pracowali. To oczywiście też wymagało obniżenia poziomu intelektualnego Polaków. A zatem, zarówno stronnictwo ruskie jak i pruskie, jest zainteresowane „współpracą” z przygłupami po polskiej stronie. Stąd lament nad utratą władzy przez obecną „totalną opozycję”.

A jak mogą wyglądać interesy amerykańskie w naszym kraju? Jako terytorium tak odległe, nie jesteśmy zagrożeni wcieleniem do USA. Jeśli stanowimy dla nich jakąś wartość, to chyba jedynie na polu biznesu, a biznes łatwiej robi się z mądrymi.

Małgorzata Todd
www.mtodd.pl
Lub http://sklep.mtodd.pl

KOMENTARZ DO FELIETONU

Ad. Oczywista strategia 20/2017 (309)

Szanowna Pani Małgorzato

Chyba nie będę zbyt oryginalna, gdy stwierdzę, że uprawianie skutecznej polityki gospodarczej jest procederem bardzo brutalnym, nie znoszącym przestrzegania zasad fair play. Celowo piszę o polityce gospodarczej a nie o polityce, bo tak naprawdę to to samo. Czy wszelkie wojny nie były i nie są prowadzone o zdobycie zasobów - jakiekolwiek by one nie były (ludzkie, ziemia, kopaliny, zasoby energetyczne itd.), zdobycie dostępu do łatwego tych zasobów przemieszczania itd.? Czy wojny obronne nie były i nie są obroną tych zasobów? A więc czysta ekonomia. Pisząc wprost – skuteczna polityka to czyste kramarstwo z wszelkimi jego negatywnymi cechami. Tu nie ma miejsca na sentymenty. Dlatego twierdzę, że w skutecznym uprawianiu polityki trzeba najpierw ustalić jakie ma się atuty, co ma się do zaoferowania, by następnie metodą kramarstwa na drodze „wymiany usług” negocjować to co jest nam potrzebne. Wówczas taka „współpraca” nazywana czasami „sojuszem” może być trwała, przynajmniej na określony czas, bo obydwie strony odnoszą z tego korzyści. Problem leży w tym, że Polska w tym miejscu Europy nie będąc mocarstwem (bo gdy nim była – nie było problemu) skazana jest w takiej sytuacji na ciągłe balansowanie, przy czym naszą strategią przetrwania i trwania jest ciągłe „przyklejanie się” do wrogów naszych wrogów. To niezmiernie ryzykowna gra wymagająca wielkiego sprytu politycznego i przebiegłości – a w tym „temacie” nie jesteśmy chyba zbyt dobrzy, tym bardziej, że niejednokrotnie nie potrafimy określić własnych atutów, by nimi zręcznie grać. Chciałabym się mylić - ale odnoszę wrażenie, że obecnie zbyt dużo dajemy, bo dajemy KONKRETY (podpisaliśmy CETA wpuszczając obce korporacje do naszego kraju, wpuściliśmy GMO, „podszczypujemy” Rosję na Ukrainie realizując interesy USA w tym rejonie i wiele innych), a w zamian otrzymujemy OBIETNICE. „Ja się zapytowywuję” – czy to jest dobry interes?

Serdecznie Panią pozdrawiam – Ewa Działa-Szczepańczyk

........................................


Powieść w odcinkach

Małgorzata Todd
WOJNA WRON


Odcinek 9

Michał kolejny raz próbował połączyć się z Marzeną, niestety jej komórka była wyłączona.
– Już chyba nie przyjdzie – powiedział Jakub wstając z fotela. Podszedł do okna, za którym rozciągała się panorama Warszawy. Swoim zwyczajem, skrzyżował ramiona na piersi i zamyślił się. Przedwczesna łysina połyskiwała w świetle lampy, umieszczonej tuż przy drzwiach balkonowych prowadzących na taras.
– Powinna być godzinę temu. Coś musiało się stać – Michał odłożył komórkę i nalał sobie następną filiżankę kawy z termosu stojącego na stole. Potarł nerwowo podbródek. Wbrew modzie, golił się starannie, bo uważał, że ciemny zarost go postarza i jednocześnie upodabnia do Araba. Semickie rysy odziedziczył po matce, której nigdy nie lubił, ale niechętnie się do tego przyznawał, nawet przed samym sobą. – Zaczynam się niepokoić – dodał.
– Nie panikuj. Wiesz jakie są kobiety, z kimś się zagadała i zapomniała o bożym świecie.
– Nie znasz jej. Jest punktualna, więc albo coś się stało, albo... – urwał jak by się zastanawiał, czy powinien o tym wspominać.
– Wyduś z siebie – zachęcił Jakub. – Albo zaspała.
– Jak to zaspała? Tak w środku dnia? W jej wieku?
– Miewa takie niekontrolowane napady senności – Michał też wstał dla rozprostowania kości – Porozmawiajmy lepiej o czymś innym.
– Na przykład?
– O tym nowym kontrahencie.
– Co ci zaproponował?
– Szczerze?
– A jak by inaczej?
– Nie budzi mojego zaufania.
– To będzie ci potrzebny jakiś dobry prawnik.
– Ty przecież jesteś prawnikiem.
– Tylko teoretycznie. Jak będziesz miał jakiegoś trupa w szafie, to pomogę go zidentyfikować. O interesach mam bardzo blade pojęcie – Jakub wrócił na miejsce przy stole.

.....................................................................................................
.....................................................................................................


Małgorzata Todd zaprasza na łamy kolejnego wydania KABARETU INTERNETOWEGO, gdzie możecie Państwo przeczytać i obejrzeć całość. A jest to wielka uczta dla ducha i kompendium wiedzy z wielu dziedzin życia, nie tylko POLITYKI: Apele, Petycje, Audiobooki, Ciekawe filmy na You Tube, Gościnne występy, Kącik Muzyczny, Zaułek Sztuki, Ogłoszenia ITD…

20 maja 2017 r. | Nr 20/2016 (309)

Wersja do druku

analityk - 26.05.17 8:28
Panie Lubomirze, ale teraz tak poważniej. Rozgrabiona Polska, na własnym terenie, nie ma własnej siły inwestycyjnej. To duży błąd i poddaństwo pod unijnych dyktatorów, gdzie wyjście z tego marazmu, staje się coraz bardziej niemożliwe. Kradną nam teren, energie, wodę surowce, tanią silę roboczą, podatki - gdzie finanse i ich niby pochodzenia, są w złodziejskim Luksemburgu. Wynika to z wadliwego pojmowania i polityki balansowania obcych inwestorów w Polsce. Powinniśmy się otworzyć nie tylko na inwestorów unijnych, ale tez i z innych kontynentów łącznie z USA, GB, Azji, Japonii ect, nie unijnych partnerów. Wówczas na naszym boisku inwestycyjnym, pojawi się konkurencja wielu graczy, podobnie jak w super lidze w Europie. Co to nam da? dużo więcej niż myślimy, łącznie z powrotem rodaków. Ale co nam potrzeba? pakiet ustaw w tej materii, utrzymanie naszej złotówki, i postawić Polski Bank do obsługi obcych inwestorów, centrum finansowe. Ile nam na to potrzeba - ano niewiele i chyba to potrafimy.

Lubomir - 25.05.17 21:38
Można byłoby naiwnie wierzyć, że kiedy zacznie rozmawiać ze sobą dwóch Donaldów, to wyjdzie z tego dobry biznes dla Polski. Jednak żaden z Donaldów nie ma solidnych polskich korzeni a najczęstszym ich rozmówcą jest super Niemka Merkel, wciąż usiłująca wykreować Niemcy na pierwsze mocarstwo Europy i świata. Czy Niemcy zatem ograją Polskę i Amerykę?. Oby Polacy i Amerykanie nie okazali się infantylnie naiwnymi - przegranymi.

analityk - 22.05.17 14:15
"biznes łatwiej robi się z mądrymi". Prawie dobre - ale dzisiaj biznes trzeba robić pomału rozważnie i samemu. Mądrych to bym potrzebował tylko roboli "technicznych"aby dobrze sprzedać produkt. Wszelkie inne krzyżówki - to jesteś biznesmenie wydudkany, goły i wesoły do końca życia. Albo pozostaje import gotowych produktów bez roboty, ale trzeba się dzielić z cicho ciemnymi typami. Chyba pozostanę przy ToTo-lotku, Wałęsie sie udawało - może i mi się coś trafi? chociaż pralkę mam, telewizor po niemiecki i maszynę do mycia garów, opla kapitana i rower po dzielnicowym. Dobrej nocki.

PS. Nie bierzcie mądrych profesorów do interesu:Lewandowski się nazywał i Balcerowicz, uwaga na Wachowskiego - brać od niego mamonę i wypędzić, nie ma grzechu to też kradzione, na policje nie pójdzie.

Marek - 21.05.17 12:54
Kolejny przekaz propagandowy dla wytresowanych neurolingwinistycznie w partyjno-państwowych szkołach. Nieudolna próba połączenia propagandy historycznej z aktualną.
Na początku swoich wywodów pani Małgorzata powinna zaznaczyć, że chodzi jej o interesy na poziomie sprzedaży kury na targowisku.
Geszefty na poziomie całych narodów i kontynentów wymagają przede wszystkim siatki agentów do działania w narzuconym podbitym nacjom "demokratycznym" lub komunistycznym systemie. Cwane i bogate jest tylko kierownictwo tej światowej mafii. Tubylczych agentów dobiera się z materialnych i intelektualnych miernot chcących za wszelką cenę podnieść swój status materialny a najczęściej z wszędobylskiej nacji mającej specjalnego nosa do takich szwindli. "Demokratycznie" wybrane władze przez naród demokratycznie wpakowany do pułapki zadłużeniowej pilnują tylko aby dług był właściwie obsługiwany i podbity naród ponosił wysokie koszty obcej gwarancji "bezpieczeństwa" i jeszcze współfinansował kolejne kolorowe rewolucje.
Tubylcza ludność została zatomizowana i nie stanowi już całości pod wodzą swoich mądrych przywódców. Poszczególni członkowie kiedyś społeczności zdolnej walczyć o swoje interesy dziś się zamknęli w swoich prywatnych hotelach robotniczych i chłoną przekaz telewizyjny. Przed swoim prywatnym hotelem robotniczym parkują coraz droższy samochód, który stał się dla nich symbolem poziomu w hierarchii.
Są tak zagonieni, że nie dostrzegają jak z ich dzieci zrobiono kurwy i narkomanów.
Na koniec opiszę autentyczną sytuację w jakiej uczestniczyłem.
Sąsiad namierzył przez internet ogłoszenie o sprzedaży starego mercedesa. Właściciel twierdził przez telefon, że auto jest na chodzie i samo wjedzie na lawetę a jak nie wjedzie to odda to auto za darmo. Wjeżdżamy na duże poniemieckie gospodarstwo w ruinie. Pierwsza z domu wyszła matka właściciela tego auta i odganiała swoje kury. Lat z dziewięćdziesiąt ale była tam najbardziej sprawna fizycznie i intelektualnie. Potem wyszedł jej syn alkoholik, zaprowadził nas do tego pięćdziesięcioletniego mercedesa. Okazało się, że auta nie tylko nie da się odpalić ale też kierownicą kół skręcić. Do ojca alkoholika dołączyło dwóch synów naćpanych ale nie rozumieli, że auta nie da się odpalić. Mercedesa liną na siłę wciągnęliśmy na lawetę. Sąsiad dał pieniądze tej starszej kobiecie a wracając do domu rozmawialiśmy jak przez ostanie trzy pokolenia zniszczono nam naród.

Wszystkich komentarzy: (4)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

25 Kwietnia 1943 roku
W wyniku tzw. sprawy katyńskiej zerwano polsko-radzieckie stosunki dyplomatyczne.


25 Kwietnia 1937 roku
Zmarł Michał Drzymała, wielkopolski chłop, symbol walki z zaborcą pruskim (ur. 1857)


Zobacz więcej