Czwartek 28 Marca 2024r. - 88 dz. roku,  Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 18.02.17 - 14:04     Czytano: [1282]

Jak zdobyć i utrzymać stanowisko

Szanowni Państwo!

Książka pod takim tytułem stałaby się niewątpliwie bestsellerem, pod jednym wszakże warunkiem – autor musiałby być osobą powszechnie znaną. Biografie sławnych ludzi mogą dostarczyć odpowiedniej wiedzy na temat zdobywania wysokich stanowisk, ale może to być wiedza nieco przestarzała. Dlatego proponuję śledzenie karier ludzi obecnie i od niedawna zasiadających na wysokich stołkach.

Z racji tego, że kultura jest wyjątkowo bliska mojemu sercu, przyglądam się poczynaniom wicepremiera za nią odpowiedzialnego. Odnoszę wrażenie, że wziął na przeczekanie wierząc, iż poprzedni gabinet wróci do władzy, a jeśli nawet nie dokładnie w starym składzie, to lepiej sobie jednak zapewnić życzliwość osób z nią powiązanych.

Co mnie skłania do takiego myślenia i wyciągania wniosków? Oto garść faktów:

a) Wystąpienie pana premiera w obronie „resortowych” córeczek: Komorowskiej i Rzeplińskiej oraz własnej żony;

b) Zakup dziel sztuki, które i tak do narodu należały (zagraniczny bogacz może się kiedyś przydać);

c) Dotowanie nadal (nieco oszczędniejsze) prywatnych teatrów, nie zależnie od repertuaru;

d) Powołanie na strażniczkę dużych filmowych pieniędzy osoby, która nie dopuści, żeby jacyś nowi się do nich dorwali i zaczęli wprowadzać dobrą zmianę!

e) Umywanie rąk w sporze dawnego układu z nowo mianowanym dyrektorem teatru we Wrocławiu. Co prawda, zastąpiono dyletanta profesjonalistą, ale skoro stary układ woli dyletanta, to lepiej cicho siedzieć.

f) A ostatnio, odebranie przyznanej wcześniej dotacji łódzkiej księgarni propagującej literaturę współczesną. Powód – tytuł promowanej książki wydał się panu ministrowi antysemicki. No może jemu samemu nie, ale skoro tak uznała GW, to przecież nie można z taką opinią dyskutować.

Czy powyższe fakty nie tłumaczą, przynajmniej po części, braku dobrej zmiany w kulturze?

Małgorzata Todd
www.mtodd.pl
Lub http://sklep.mtodd.pl

KOMENTARZ DO FELIETONU

Ad. Dwie teorie spiskowe 6/2017 (295)

Szanowna Pani Małgorzato

Widać walka trwa na wielu frontach. I należy się spodziewać, że kolejne niebawem się wyłonią. Bo i stawka jest wysoka. Stracić możliwość politycznego i gospodarczego penetrowania takiej blisko czterdziestomilionowej kolonii – to co najmniej nieroztropne. Dochodzi do tego jeszcze penetracja światopoglądowa. Pokusa by spacyfikować tą ultrakatolicką wyspę jest wielka. Na tym polu światowe lewactwo w innych krajach tzw. Zachodu odniosło wielkie sukcesy – a tu masz, jakiś zatwardziały ciemnogród w środku Europy sobie w najlepsze tkwi i jeszcze ostatnio „podskakuje”. Tego już za wiele. Całe szczęście dla nas, mocodawcy „elit” promujących „nowoczesne” idee zupełnie odlecieli i stracili poczucie realizmu. A wszystko to za sprawą społeczeństw tzw. Zachodu. Możemy tym społeczeństwom wyrazić głęboką wdzięczność, że tak łatwo łyknęły te „nowoczesne” idee, bo światowe lewactwo nie zdołało poćwiczyć bardziej wyrafinowanych metod wtłaczania głupot do ludzkich głów. Ale nie traćmy czujności, przecież prócz metodycznego prania mózgu istnieją bardziej radykalne np. administracyjne metody i ONI właśnie tego próbują. Pozostaje ODGADNIONĄ ZAGADKĄ komu tak bardzo zależy na rozmiękczaniu i docelowym ubezwłasnowolnianiu społeczeństw kolejnych krajów poprzez ich destrukcję kulturową i rozwalanie struktur społecznych.

Serdecznie Panią pozdrawiam - Ewa Działa-Szczepańczyk

Komentarz do komentarza z poprzedniego numeru

Szanowny Panie Januszu

Otóż ma Pan rację, że o jakości prowadzonej polityki zaświadcza jej skuteczność. Szkody powstałe w związku z błędnymi decyzjami są często nieodwracalne – to również oczywista oczywistość. Ale mój tekst był osadzony w nieco „innym temacie”. Postawiłam tezę o jednej z wielu przyczyn braku skuteczności polskich elit rządzących. Stwierdzenie, że „ostali tutaj już tylko przebiegli cwaniacy oraz ci, którzy niezdolni są do przyswojenia sobie jakiejkolwiek nauki w jakichkolwiek okolicznościach” nic nie wnosi, bo stwierdza fakt, a nie dochodzi przyczyn jego powstania. Zgodnie z zasadą: gdy choroby prawidłowo nie zdiagnozujesz, nigdy jej nie wyleczysz. W polskich realiach dochodzi jeszcze jedna kwestia ściśle powiązana z naszą przeszłością państwa długo kolonizowanego. Prócz często spotykanej wśród elit rządzących i innych państw braku umiejętności skutecznego działania na polu polityki, dochodzi w naszych polskich realiach do celowej politycznej dywersji w wykonaniu postkolonialnych elit rządzących. Stąd moje wtrącenie, że przynajmniej dzisiaj możemy się cieszyć, że odstawiliśmy od rządzenia owe „elity”, a więc pozbyliśmy się ludzi, nie dość, że nieudolnych, to wręcz świadomie i celowo szkodliwych politycznie. To w naszych realiach politycznych krok milowy.

Pozdrawiam Pana – Ewa Działa-Szczepańczyk

i odpowiedź

Szanowna Pani Ewo,

Trudno Panią zadziwić czymś nieoczywistym, tym bardziej cieszę się, że zgadzamy się co do meritum. Obecna władza być może ma dobre intencje, ale brakuje jej udolności, a w polityce to grzech ciężki. Bez większego znaczenia jest dla narodu to, czy szkodliwe działania władzy są efektem profesjonalnego bandytyzmu, czy tylko braku kompetencji, synergicznie potęgujących się w strukturach państwa na zasadzie TKM. Wychodzi na jedno.

Zbyt wiele było cierpienia w licznych okresach błędów i wypaczeń oraz zbyt wiele hipokryzji w kolejnych nawoływaniach o zaufanie, tolerancję i wspieranie reform niereformowalnego ustroju. Umęczony naród nie przetrwa kolejnego rozczarowania. Ale może właśnie o to chodzi, aby pozostała tu tylko warstewka kolonialnych kompradorów, opierająca swoje panowanie na niewolniczym wyzysku taniej siły roboczej, coraz liczniej napływającej ze Wschodu?
Muszę jeszcze sprostować niewłaściwe przywołanie cytatu z moich słów, w którym wypaczyła Pani ich sens. To nie było stwierdzenie faktu, ale bardzo ważne pytanie (link). Odpowiedź na nie jest następująca: W Polsce wciąż jeszcze pozostało wielu ludzi zdolnych do skutecznego przeprowadzenia odpowiedzialnej naprawy państwa, ale nie wykorzystanych oraz rozmyślnie i metodycznie marginalizowanych przez stary, zabetonowany układ polityczny. I to jest oparta na analizie oczywistych symptomów diagnoza.

Na radość z "dobrej zmiany" jest jeszcze o wiele za wcześnie, bo dopiero po owocach poznamy, jaka ona naprawdę jest. Te, póki co, są mizerne, a w dłuższej perspektywie mogą okazać się gorzkie i trujące. I to także jest oczywista oczywistość.

Pozdrawiam Panią - Janusz Kowalski




.....................................................................................................................

TEATRZYK ZIELONY ŚLEDŹ

ma zaszczyt przedstawić sztukę pt.
Nowicjusz

Występują: Adwokat i Kierowca.

Adwokat – Oj, nie popisałeś się, młody!
Kierowca – Wiem.
Adwokat – I jak tu takiego fajtłapę bronić?
Kierowca – W ostatniej chwili zabrakło mi odwagi, żeby mocniej docisnąć.
Adwokat – O czym tu mówisz?
Kierowca – Głupi jestem.
Adwokat – Tego nie da się ukryć. Ale jaką odwagę masz na myśli?
Kierowca – Nie wiem, czy wolno mi o tym mówić.
Adwokat – A ty w ogóle mnie znasz?
Kierowca – Jasne, z telewizji.
Adwokat – No to chyba rozumiesz, że nam zależy na udowodnieniu twojej niewinności.
Kierowca – Ja się tam na polityce nie znam, ale wiem, że miałem wystąpić w telewizji.
Adwokat – Kto ci to obiecał?
Kierowca – Jak to kto? No, przecież sam wasz lider.
Adwokat – Widzę, że rzeczywiście nie znasz się na polityce. To nie był nasz lider, tylko Nowoczesnej.
Kierowca – A to nie to samo?
Adwokat – Słuchaj młody, przestań się mądrzyć i opowiedz jak z tym wypadkiem było.
Kierowca – Zrobiłem wszystko jak należało. Nie moja wina, że limuzyna miała za małą prędkość, żeby rozwalić się kompletnie o to drzewo.
Adwokat – Masz zamiar powiedzieć o tym na rozprawie?
Kierowca – Głupi może jestem, ale nie aż tak.
Adwokat – Opowiedz mi wszystko od samego początku.
Kierowca – Dostałem tego grata do rozwalenia, a potem miałem dostać lepszą furę.
Adwokat – Od kogo?
Kierowca – Byłem pewien, że od was! Obiecano mi przecież samochód, opiekę prawną na teraz i w przyszłości. Facet mówił, że rokuję i że mogę zostać spoko drugim Wałęsą...
Adwokat – Jaki facet? Albo wiesz co młody, ty już lepiej nic nie mów.
Kierowca – Ale orzekał będzie sędzia Tuleja? No, tyle chyba załatwić jeszcze możecie!?

KURTYNA

Uwaga!
Poszukuję aktorów, którzy chcieliby zagrać powyższy skecz.



.....................................................................................................
.....................................................................................................



Małgorzata Todd zaprasza na łamy kolejnego wydania KABARETU INTERNETOWEGO, gdzie możecie Państwo przeczytać i obejrzeć całość. A jest to wielka uczta dla ducha i kompendium wiedzy z wielu dziedzin życia, nie tylko POLITYKI: Apele, Petycje, Audiobooki, Ciekawe filmy na You Tube, Gościnne występy, Kącik Muzyczny, Zaułek Sztuki, Ogłoszenia ITD…

18 lutego 2017 r. | Nr 7/2016 (296)

Wersja do druku

Lubomir - 18.02.17 14:58
Wygląda na to, że liderzy resortu kultury muszą być trendy i na topie. Nie mogą silić się na zbytną oryginalność. Nie mieliby szans na dłuższe trwanie. Laicyzm niedaleko odbiega od tego, żeby zdefiniować go jako Komunizm Bis. Jest to przecież nie tylko desakralizacja życia ale i kontrowana demoralizacja. Zatem potrzebni są kierownicy i artyści od subkultury i antykultury, a nie od kultury. Chyba jeszcze przyjdzie długo poczekać w Polsce i w Europie na powszechną alfabetyzację religijną, kulturową i obyczajową. Na razie szaleje nowoczesna dzicz i nowoczesne pogaństwo. Dziczy bardzo odpowiada pismo obrazkowe, tak jak wszystkim dotychczasowym jaskiniowcom. Stąd chyba taka mnogość prymitywnych i głupawych filmików w sieci. Sposobem na popularność profesjonalistów od kultury, mógłby być jakiś np Tydzień Kultury Młodszych Braci, czyli Tydzień Kultury Islamskiej. Polaków przecież nie ma co uczyć własnej kultury, ponieważ powinni ją mieć w genach. Tylko właściwie po co nam resort kultury?. Domów kultury też niewiele przetrwało po finansowo-liberalnym potopie i naród jakoś żyje.

Wszystkich komentarzy: (1)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

28 Marca 1892 roku
Urodził się Stanisław Dąbek, polski płk, dowódca Lądowej Obrony Wybrzeża podczas kampanii wrześniowej (zm. 1939)


28 Marca 1930 roku
Konstantynopol i Angora zmieniły nazwę na Stambuł i Ankara


Zobacz więcej