Piątek 29 Marca 2024r. - 89 dz. roku,  Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 29.01.17 - 13:36     Czytano: [678]

Dział: Oko Cyklopa

SZATAŃSKIE NASIONA…(10)



OKO CYKLOPA

Sławomir M. Kozak































Aniutkowi poświęcam…


SZATAŃSKIE NASIONA…(10)


Odpowiedź na to pytanie prosze traktować jako moją osobistą refleksję, a nie jakiś oficjalny głos. Wsłuchując się w bowiem w dyskusję nt. organizmów modyfikowanych genetycznie, próbowałem wyrobić sobie własne zdanie. Nie jestem fachowcem w tej dziedzinie, ale mając przyrodnicze, filozoficzne i teologiczne wykształcenie potrafię ocenić wartość większości prezentowanych argumentów. Nie jest mi też obojętny los świata, zdrowie i dostatnie życie moich bliźnich, ochrona przyrody, perspektywy rozwoju rolnictwa, czy twórczy dialog ze współczesną nauką i technologią.

Dlatego pojawia się wiele pytań, na które nie potrafię znaleźć odpowiedzi. Oto niektóre z nich...

Czy można traktować życie w kategoriach ludzkiego wynalazku?

Czy różnorodność świata nie jest wartością samą w sobie?

Czy Bóg Stwórca chce świata monokulturowego, ściśle kontrolowanego przez człowieka?
Żywe istoty stworzone przez Boga, powstałe w czasie milionów lat ewolucji pod miłującym okiem Boga Stwórcy i Pana Świata są dziś zamieniane w materiał dowolnie traktowany w laboratoriach globalnych firm.

Czy można się zgodzić na to, aby technologia (i to technologia kontrolowana przez nielicznych potentatów) zastąpiła naturalny cykl życia?

Przecież na naszych oczach w masowej hodowli cykle życiowe zmienia się dla celów technologii, której podstawowych celem nie jest jakość żywności, ale maksymalizacja zysku.
Transgeniczne ryby i inne organizmy są produkowane po to, aby rosnąć szybciej, być silniejszymi i przez to dawać właścicielowi większe zyski.

Jak to jest, że rośliny tradycyjnie uprawiane w Indiach, Gruzji, czy Amazonii są patentowane w USA i traktowane jako prywatna własność?

Kiedyś w Indiach były tysiące odmian ryżu o szczególnych walorach smakowych i zdrowotnych. Dziś większość z nich jest opatentowana przez ponadnarodowe koncerny, a do uprawy dopuszcza się jedynie niektóre.

W jaki sposób owe technologie hodowli zwierząt, czy uprawy roślin mogą istnieć obok żywej przyrody?

Czy nie jest tak, że trwale naruszają one naturalne zależności między organizmami, ów niezwykle delikatny system życia, że następuje nieodwracalne biologiczne skażenie życia?
Kto o tym decyduje? Kto za to odpowiada? Dlaczego procedura modyfikacji genetycznych jest zwykle utajniana?

Skąd się bierze postawa traktująca istoty żywe jako automaty, którymi można dowolnie manipulować, a ich geny jako oprogramowanie, którym można się bawić bez konsekwencji?
Czy ta prymitywna forma XVII-wiecznego kartezjanizmu może konkurować poznawczo z rozległym spectrum nauk współczesnych odkrywających przed nami wielkie bogactwo i zróżnicowanie żywego świata?

Dlaczego zatem próbuje się sprowadzić fenomen życia jedynie do wyników ilościowych?

Dlaczego akcent kładzie się na technologię i prawa patentowe, pomijając tradycje rolnicze, lokalną kulturę upraw, współpracę między gospodarzami i ignorując ich odpowiedzialność i miłość do Ziemi?

Wreszcie - czy nie odbywa się na nas, ludziach gigantyczny eksperyment, testujący naszą odporność na żywność zmodyfikowaną genetyczne?

Czy moje problemy z nadwrażliwym układem immunologicznym nie tutaj mają swe źródło?

Gdzie znaleźć niezależny, obiektywny, naukowy sąd, jeśli zdecydowana większość kompetentnych naukowców pracuje wprost dla przemysłu, a wiele instytutów naukowych jest sponsorowanych przez producentów GMO?.....

I jeszcze jedna uwaga:

Czy zastanawialiście się: Kto chce nas karmić żywnością transgeniczną?
Opowiedź jest znana: są to korporacje biotechnologiczne.

Po co? Czy chodzi o uzupełnienie brakującej żywności lub jej lepszą jakość?
Tu odpowiedź jest tylko trochę bardziej skomplikowana.

Mamy bowiem szereg różnego typu argumentów, jednak wiadomo że przede wszystkim chodzi o zysk finansowy. Bezpośredni zysk dla korporacji już dziś; wielki zysk w przyszłości, gdy wszystkie nasiona zostaną zmodyfikowane genetycznie i opatentowane.

Papież Jan Paweł II mówił kiedyś: "Postęp" rozumiany jako cel sam w sobie, bez uwzględnienia priorytetowych potrzeb społeczeństwa i jego możliwości konsumpcyjnych jest szkodliwy, wprost anarchiczny. Kierowanie się jedynie zyskiem powoduje wytwarzanie i stosowanie technologii i produktów, które nie respektują praw środowiska i doprowadzają do ogromnych szkód zarówno na skalę lokalną, jak i światową. Tworzy się przy tym swoista mentalność technokratyczna, która chce wszystkie problemy -także polityczne i ekologiczne - rozwiązywać za pomocą techniki, przez szukanie kolejnej nowej technologii. A gdy postęp staje się idolem, ukazuje swe demoniczne oblicze; wówczas to, co ofiaruje, „nie wyzwala, lecz czyni niewolnikiem; nie wybawia, lecz niszczy".

Moja konkluzja jest jasna: zaangażowanie w ochronę przyrody przed manipulacjami genetycznymi jest dziś troską o nasze dobro wspólne.
Nie jest to sprawa jedynie rolników, czy ogrodników; jest to odpowiedzialność nas wszystkich.”
(1)


Pięknie powiedziane, w sposób który każe nam wszystkim zastanowić się nad sensem naszego istnienia, naszego współistnienia w zbiorowości ogólnoludzkiej, której jedynym, wspólnym domem jest Ziemia i którego to dogmatu nikt nie ma prawa podważyć. Bo jest dziełem Stwórcy, który nie dał nam prawa marnotrawienia życia innych istot, a odrzucenie Jego przykazań musi zakończyć się źle.

Kończąc te rozważania nad szaleństwem rodzaju ludzkiego i jego dążeniem do samozagłady, chciałbym rozświetlić swoje obawy słowami kolejnego uczestnika Jasnogórskiej Konferencji, człowieka który przychodząc z daleka, wskazuje nam to, czego sami nie dostrzegamy. Może jesteśmy zbyt blisko i brak nam tej perspektywy? Zastanówmy się nad tym, bo przecież „nic nie dane jest na zawsze.”

1.- „Manipulacje genetyczne – nowy grzech?”, Ojciec Stanisław Jaromi, Konferencja na Jasnej Górze, 24/04/2008.

CDN

Wersja do druku

Pod tym artykułem nie ma jeszcze komentarzy... Dodaj własny!

29 Marca 1865 roku
Urodził się Antoni Listowski, polski dowódca wojskowy, gen. dywizji, pełniący obowiązki Naczelnego Wodza wiosną 1920 (zm. 1927


29 Marca 1837 roku
Urodził się Władysław Sabowski, polski poeta, pisarz, dramatopisarz, dziennikarz i tłumacz (zm. 1888)


Zobacz więcej