Sobota 20 Kwietnia 2024r. - 111 dz. roku,  Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 23.10.16 - 21:38     Czytano: [646]

Dział: Oko Cyklopa

BIOTERROR(3)



OKO CYKLOPA

Sławomir M. Kozak






























Aniutkowi poświęcam…


BIOTERROR(3)

Negocjacje między koncernami trwały trzy lata. Umowę kartelową podpisano 9 listopada 1929 roku. Jej najważniejsze punkty stanowiły: Standard Oil otrzyma połowę praw do procesu uwodorniania we wszystkich krajach poza Niemcami. Dzięki temu Amerykanie mogli kontrolować swoich konkurentów na tym polu, a przynajmniej czerpać z nich zyski. W zamian Standard Oil oddało I.G. Farben 546 tysięcy akcji, wartych ponad 30 milionów dolarów. Obie strony postanowiły również nie konkurować ze sobą na rynku paliwowo-chemicznym. Gdyby Standard Oil zamierzała wejść na rynek farmaceutyczny lub chemii przemysłowej, to jedynie jako partner I.G. Farben. Z kolei Farben zgodziła się wchodzić na rynek paliw jedynie jako partner Standard Oil. Każda ze stron wyrzekła się "planów lub działań (...) rozwoju domenie działania drugiej strony umowy mającym na celu działania konkurencyjne".

Jak to ujął Frank Howard ze Standard Oil:

„Można nazwać I.G. naszym partnerem w przemyśle chemicznym (...). Żadna ze stron nie zamierza i nie chce ze sobą konkurować.”

Celem realizacji umowy obie strony powołały wspólne spółki. Jedną z nich była International Hydrogenation Patents Company (IHP). Shell Oil również został partnerem w tym przedsięwzięciu, którego celem nie było powszechne promowanie procesu uwodorniania, ale jak najściślejsza nad nim kontrola. Według oficjalnego memorandum Standard Oil:

„IHP powinna bacznie śledzić rozwój sytuacji w krajach w których posiada patenty i winna być dokładnie informowana o wszelkim zainteresowaniu procesem uwodorniania i perspektywami jego wprowadzenia (.). Nie powinna jednak wzbudzać tego zainteresowania w krajach, w których go nie ma.”

Kolejną wspólną spółkę Standard Oil i I.G. Farben powołały w 1930 roku. Była nią Jasco Incorporated. Jej zadaniem było udostępnianie jednej ze stron przyszłych innowacji chemicznych drugiej. Standard Oil i I.G. Farben umówiły się, że jeżeli jedna z nich opracuje nowy proces chemiczny, zaoferuje drugiej jedną trzecią udziałów z jego patentu. Wtedy Jasco miałaby sprzedawać ten proces na całym świecie.

Oto doskonały przykład współdziałania dwóch gigantów przemysłu, by w końcu w wielu swoich dziedzinach rozpocząć zgodną współpracę jako jeden organizm. Każda z tych firm chciała znieść konkurencję rynkową między sobą oraz zagwarantować sobie wzajemny rozwój i przyszłe zyski. Dr Carl Bosch, ówczesny prezes I.G. Farben, oznajmił, iż Standard Oil wzięła ślub z jego firmą. I nie była to tylko obrazowa przenośnia. Bosch zupełnie trafnie ujął filozoficzny sens każdej umowy kartelowej. (…)

23 października 1931 roku I.G. Farben i Alcoa podpisała umowę, znaną jako "Porozumienie Alig", w myśl której obie firmy dzieliły się patentami i wiedzą techniczną dotyczącymi produkcji magnezu. Kolejnym gigantem, który wpadł w sieć kartelu była firma Ford Motor.

Kiedy Henry Ford założył filię swej firmy w Niemczech, I.G. Farben natychmiast kupiła większość 40 procentowego pakietu jej akcji. "Ślub" przypieczętowało wejście prezesa I.G., Carla Boscha oraz przewodniczącego jej rady nadzorczej, Carla Kraucha do zarządu niemieckiego Forda. W USA natomiast do zarządu American I.G. Company wszedł Edsel Bryant Ford — wraz z Charlesem E. Mitchellem, prezesem Rockefellers National City Bank w Nowym Jorku i Paulem Warburgiem, bratem Maxa Wartburga, dyrektora firmy-matki w Niemczech.

Paul Warburg był jednym z architektów systemu rezerw federalnych, dzięki któremu ludzie z jego kręgów położyli ręce na amerykańskim systemie monetarnym. Według wspomnień Franka Vanderlipa plan ten urodził się podczas tajnego spotkania na Jekyll Island w stanie Georgia. Udział w nim brali Vanderlip, senator Aldrich (obaj reprezentowali Rockefellera), Henry Davidson, Charles Norton i Benjamin Strong (przedstawiciel J.P. Morgana), a także Abraham Piatt Adrew (z amerykańskiego Departamentu Skarbu) i Paul Warburg (przedstawiciel Rotschildów w Anglii i Francji). Felix, brat Wartburga, ożenił się z Friedą Schiff, córką Jacoba, który kierował firmą bankierską Kuhn, Loeb i Spółka. Wiele lat później John, wnuk Jacoba Schiffa, zdradził iż jego dziadek dał Lwu Trockiemu dwadzieścia milionów dolarów, by pomóc mu w powołaniu władzy sowieckiej w Rosji.

Wspomniani ludzie znani są z rzeczy znaczniejszych dla historii naszej cywilizacji, niemniej warto wiedzieć, że nie byli oni jedynie biznesmenami szukającymi nowych rynków i dochodów. Należeli do wyjątkowej grupy ludzi, którzy wizją sięgali poza granicę pojęcia zysków i strat — aż do polityki i intryg na skalę międzynarodową.

Aby zrozumieć wspomniane aspekty kariery tych ludzi musimy najpierw zrozumieć czym są kartele. Kartel to grupa firm powiązanych ze sobą kontraktami bądź umowami w myśl których mają one ze sobą współpracować, czyli nie konkurować. Niektóre z takich umów mogą dotyczyć spraw równie niewinnych co standardy i nomenklatura przemysłowa. Większość z nich dotyczy jednak wymiany praw do patentów, podziału rynków regionalnych, ustalania cen i umów o unikaniu konkurencji w przypadku określonych rodzajów produktów. Kartel jest sposobem na pominięcie mechanizmu konkurencji wolnorynkowej. Jej wynikiem są zawyżone ceny i mniejsza różnorodność produktów. Kartele, tak jak monopole, nie są wynikiem wolnej przedsiębiorczości, ale ucieczką od niej. (…)

w roku 1939 kartele w USA kontrolowały 87 procent sprzedaży produktów mineralnych, 60 procent produktów rolnych i 42 procent wszystkich produktów. Trend ten gwałtownie przyspieszył po roku 1939. Każdy może sobie łatwo wyobrazić jak ta sytuacja wygląda dzisiaj. Przemysł chemiczny, czyli zarazem farmaceutyka, to kartel. Już w 1937 roku było to tak oczywiste że w artykule wstępnym magazynu "Fortune" napisano:

„Mimo powolnego spadku cen realnych przemysł chemiczny jest nadal ściśle zorganizowany. "Kooperował" ze sobą na długo przed tym, jak General Johnson wymyślił "współpracę" w roku 1933. Rzadko cierpi na nadprodukcję, nie nęka go zapaść i nieczęsto wdaje się w długie czy kosztowne wojny cenowe. (.) Ogólnie rzecz biorąc przemysł chemiczny reguluje siebie w sposób, który zadowoliłby nawet sowieckich komisarzy (...). Przemysł ten (...) wyraźnie uprawia swoistą odmianę gospodarki planowanej.”

Poniższe sentymenty w swym raporcie dla Senatu z roku 1973 wyraziła amerykańska Komisja Taryfowa:

„W największych i najbardziej złożonych korporacjach międzynarodowych planowanie i monitorowanie realizacji planu osiągnęły zakres i drobiazgowość, która, o ironio, przypomina w ogóle i szczególe planowanie gospodarcze w krajach komunistycznych.”

Porównania do gospodarki planowanej przez komisarzy sowieckich w krajach komunistycznych są bardzo celne. Mówią bardzo wiele o filozofii karteli. Jeżeli kartele i monopole nie są wynikiem działań wolnego rynku, lecz ucieczką od niego, to najlepszą ucieczką od wolnego rynku jest całkowicie jego zniszczenie. Dlatego kartele i rządy kolektywistyczne współpracują ze sobą. Mają wspólnego wroga i wspólny cel: zniszczenie wolności gospodarczej.

Jeżeli ktoś da politykom milion dolarów, by przegłosowali wygodną dla niego ustawę o taryfach celnych, tak zwaną ustawę o uczciwej konkurencji czy ustawę przeciwdziałającą oszustom i szarlatanom, może na niej ogromnie zyskać. Prawa te mają jakoby chronić dobro i interesy obywateli, lecz tak naprawdę służą wykorzystaniu machiny administracyjnej przeciwko konkurentom danego kartelu. Taka inwestycja w politykę jest dla kartelu bardzo opłacalna. Przerośnięta administracja zaś, która jest w stanie kontrolować wszelkie aspekty gospodarki, jest naturalnym sojusznikiem karteli i monopoli.

Bez pomocy rządów kartele i monopole miałyby bardzo ciężkie życie, przynajmniej w ich obecnej formie. Wystarczy spojrzeć na największe rynki towarów — cukru, herbaty, czekolady, gumy, stalowy, naftowy, motoryzacyjny czy spożywczy — właściwie na każdy z nich, a znajdziemy istną górę rządowych przepisów dotyczących różnych zakazów, kontyngentów i odgórnie określanych cen produktów. Zaś po zboczach tej góry hasa armia lobbystów, przedstawicieli określonych interesów, która naciska na polityków, zaś ci forsują przepisy mające ponoć chronić obywateli. (…)

Międzynarodowe korporacje mają w swoich radach nadzorczych znanych polityków. Nie dla prestiżu, lecz z konieczności. Na przykład amerykańska firma telekomunikacyjna ITT w swym nowojorskim zarządzie miała takie "sławy" jak Eugene Black, były szef Banku Światowego i John McCone, były dyrektor CIA. W Europie zasiadały takie tuzy jak Trygve Lie, pierwszy sekretarz generalny ONZ, Paul-Henri Spocka z Belgii oraz lord Caccia z Wielkiej Brytanii. ITT próbowała również zwerbować brytyjskiego premiera Harolda McMillana.

I nie jest to wcale przypadek, że ci ludzie uważają się za socjalistów, a przynajmniej politycznych liberałów. Żaden z nich nie popiera wolnej przedsiębiorczości. Oni dobrze wiedzą, że drogi do bogactwa nie pokonuje obecnie się powozem gospodarczej biegłości, a sportowym bolidem politycznych wpływów. Wszystko dzieje się w rządach.

Konsekwencje tego widać wszędzie, zwłaszcza w świecie finansów międzynarodowych. Sytuację tę opisał Bank of Hawaii w styczniowym numerze swojego "Monthly Review" z 1973 roku:

„Nie sposób wyjaśnić wprost obecnej sytuacji w kraju i na arenie międzynarodowej. Najczęściej przegrywają ci, którzy chcą założyć własny interes oraz niezależne firmy krajowe chcące konkurować na tradycyjnym wolnym rynku. Napotykają coraz więcej biurokratycznych obostrzeń i przepisów oraz rynki zablokowane przez konkurencję dotowaną przez rząd.

Problemy te nie dotyczą międzynarodowych korporacji. Dzięki ogromnym inwestycjom zagranicznym, skutecznemu lobbingowi i powiązaniu z rynkiem światowym, nieskrępowanym lokalnymi rządami i konkurencją, radzą sobie z obecną sytuacją rynku, co więcej — mogą ją nawet kreować.” (…)


CDN

Wersja do druku

Pod tym artykułem nie ma jeszcze komentarzy... Dodaj własny!

20 Kwietnia roku
Międzynarodowy Dzień Wolnej Prasy


20 Kwietnia 1920 roku
Rozpoczęły się VII Letnie Igrzyska Olimpijskie w Antwerpii.


Zobacz więcej