Czwartek 25 Kwietnia 2024r. - 116 dz. roku,  Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 16.10.16 - 9:20     Czytano: [1021]

"Wielka Pokuta"

dała prawdziwy obraz Polski



Morze ludzi. Rozmodlonych, skupionych, wołających o przebaczenie. Media podają, że było nas ponad sto tysięcy. Z perspektywy uczestnika wydaje się, że nawet dwa razy tyle. „Wielka Pokuta” jest bez wątpienia jednym z najważniejszych wydarzeń Roku Jubileuszowego. Narodowy egzorcyzm to potężny oręż w duchowej walce, którą odczuwamy w Polsce coraz boleśniej.

Właśnie tego potrzebowaliśmy. Zjednoczenia tysięcy ludzi, manifestujących wspólnie szacunek dla życia – sprzeciwiających się aborcji, eutanazji i wszelkich innych zbrodni wymierzonych w jego świętość . „Wielka Pokuta” przyciągnęła na Jasną Górę ludzi z całej Polski. Setki spowiedników, do których ustawiały się niekończące się kolejki pokazywały, że wezwanie zostało przyjęte na poważnie i głęboko. Może dlatego, że to z Polski – jak mówiła św. s. Faustyna – ma wyjść iskra, która przygotuje świat na rzeczy ostateczne. Jeśli ich nadejście mierzyć eskalacją zła zalewającego życie społeczno-polityczne, zbliża się coraz szybciej.

Żyjemy w centrum wielkiej wojny – kłamstwa z prawdą, zła z dobrem, ohydztwa z pięknem. Jej przejawy widać na każdym kroku. Nieustanne próby przepoczwarzania pojęć mają nas zmylić, zdezorientować, odwrócić uwagę. A wojna trwa w najlepsze. Nie ulega wątpliwości, że rzeczywistość społeczno-polityczna jest emanacją rzeczywistości duchowej. Stąd ten narastający niepokój.

Duchowy kryzys rozwiązać można jedynie na poziomie duchowym. „Wielka Pokuta” jest więc zgodą na Bożą interwencję w sprawy, z którymi Polacy nie są w stanie poradzić sobie sami. Jasnogórskie błonia wypełniło narodowe wołanie o przebłaganie za wszystkie popełnione dotąd grzechy: kłamstwa, egoizmu, nieczystości, chciwości, pychy, których dopuścili się ludzie wszystkich stanów. Było też wyrażone głośno przebaczenie za doznane krzywdy indywidualne i zbiorowe. Niezwykle mocno wybrzmiało też wołanie o życie dzieci nienarodzonych.
Narodowy egzorcyzm, przecinający wszelkie powiązanie z grzechem ma otworzyć nowy rozdział w historii Polski. Czy tak się stanie? Jakie skutki przyniesie żarliwa modlitwa za zwolenników aborcji?

Ta walka z pewnością będzie trwać. Media, które zapamiętale odnotowują każdą czarną manifestację i liczą parasolki pod domem Jarosława Kaczyńskiego, nie zdołały nawet dostrzec ponad stu tysięcy, a może i więcej ludzi na Jasnej Górze. TVN, który w piątek nawoływał do protestu przed domem prezesa PiS, w sobotę nie poświęcił „Wielkiej Pokucie” ani minuty. Nie pasowała do układanki. Pewnie zajmie się nią jutro, gdy usłyszy, że było coś o egzorcyzmach. Można się spodziewać kolejnych sensacji i przekłamań.

We wszystkich najważniejszych i najtrudniejszych momentach, Polacy stawali przed obliczem Czarnej Madonny, błagając Pana Boga o pomoc. Przetrwaliśmy wielkie wojny, zabory, totalitaryzmy opierając swoją siłę na Eucharystii i katolickiej nauce Kościoła. Innej skutecznej drogi w tej duchowej wojnie nie ma.

Potrzeba wiele odwagi, cierpliwości i jednoznaczności. Mądrości, roztropności i dalekowzroczności. Walka będzie bowiem coraz silniejsza. Czarne marsze nie ustaną z dnia na dzień. Może nawet się nasilą. Zło nie odda łatwo swojej przestrzeni. Skoro jednak jego zwolennicy tak odważnie manifestują swoje przekonania, o ileż odważniej powinni to czynić ludzie stojący po drugiej stronie. Jasnogórskie spotkanie pokazało, że jesteśmy gotowi, by świadczyć. Czas skończyć z katolicyzmem zamkniętym w kruchcie, przykurczonym, odseparowanym od życia społeczno-politycznego. Nie można przecież wstydzić się tego, co jest powodem do dumy. To jest ten moment. Wybiła godzina dawania świadectwa.

autor:Marzena Nykiel
Redaktor naczelna portalu wPolityce.pl, publicystka tygodnika "wSieci"
wPolityce

Wersja do druku

Pod tym artykułem nie ma jeszcze komentarzy... Dodaj własny!

25 Kwietnia 1935 roku
Konsylium lekarskie stwierdziło u marszałka Piłsudskiego złośliwy nowotwór wątroby.


25 Kwietnia 1926 roku
Urodził się Tadeusz Janczar, aktor teatralny i filmowy (zm. 1997)


Zobacz więcej