Sobota 20 Kwietnia 2024r. - 111 dz. roku,  Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 10.10.16 - 21:45     Czytano: [955]

Za stalową kurtyną życia


Życie jest teatrem, czy też teatr jest życiem?

Wielki Reżyser odpowiada dzień po dniu, że cisza jest świadectwem Jego obecności. Czujemy się jak w małym pudełku sceny przesiąkniętej prozaicznością. Bez budki suflera.

Czas odprężyć się, od stanu presji stresów i intensywnego wysiłku intelektualnego. Chcę wejść całym sobą, kwintesencją mojego Ja w inną od realnej przestrzeń życia.

Pragnę jak spragniony człowiek wody życia, realiów sztuki scenicznej. Być w scenicznych trzewiach. Oglądanych z pozycji widza. To jest element pewnego rodzaju boskości.

Idę do teatru. Jeszcze patrzę na ptaki wolne jak miłość. Idę. Teatr. Romeo i Julia. Życie jest sceną a scenariusz nieustannie pisze autor, scenografia i choreografia zmieniają się z upływem czasu. Tylko tytuł znamy od początku...Jesteśmy.

On w stanie ogólnego sprężenia jak kłusak przed gonitwą. Ona pachnąca fiołkami i wspomnieniami. To Romeo i Julia. Tak ich widzę. Ukrywają się za maskami póz, grymasów i zbywania gości Teatru. On nagle wychodzi wyszarpując z paczki papierosa, ona odwraca się do ściany pomalowanej olejną farbą. Na jej palcu błyszczy obrączka. Czy zdejmie ją i wyrzuci przez okno ...Nie wiem.

Gesty teatralne. Młodzi ludzie znerwicowani rozmawiają o życiu. Reszta to projekcja wszystkiego co zdarzyć się może.

Widownia zapełniona widzami. Kurtyna faluje jak morze. Z fałd kulis dobiega cichy śmiech. A może syk. Czy też szczęk broni białej. Akt akustycznego zjawiska. Ktoś puścił papierowy samolocik, który wzbił się ponad głowami i zniknął w białej mgle, która unosi się przy suficie jak dym siwy na polach chłopskich, gdy pali się kopce z wilgotną trawą. Choć to tylko złuda. Katastrofa? Zamach przebiegły wielce? Spiskowa teoria. Tragedia. Teatr przecież.

Kurtyna idzie w górę. Julia i Romeo stoją na pierwszym planie. On na balkonie. Ona wspina się na palce delikatnie jak baletnica i szepce po włosku namiętne słowa. Choć to wszystko nie jest prawdziwe, a postaci głównych bohaterów wycięte są z papieru, odpowiednio pomalowane i poddane grze świateł.

O teatrum, o mores...Utożsamienie się teatralnych postaci z kochankami z Werony tworzy atmosferę nieśmiertelnej miłości i stałej tragedii. Choć to wszystko złuda. -Niech żyją artyści, niech żyją twórcy, kochajmy aktorów - powtarza mechaniczny mały człowiek stojący przy scenie, gdy tylko ktoś wstanie z miejsca i pogłaszcze go po sztucznej głowie lub plastikowym nosie, który unosi się i wydłuża do niebotycznych rozmiarów.

Długa suknia Julii lśni złotem i brylant błyszczy na jej piersiach. Efekt zabiegów oświetleniowców. Migoczą płomienie świec. W kącie stoi sługa wierny jak pies. Warczy na zawołanie. Postaci pierwszoplanowe są szpiegowane przez widzów, każdy ich ruch, chociaż to wszystko jednym wielkim spiskiem przeciwko zdrowemu rozsądkowi zdaje się być. Teatr. Po prostu Teatr. Trucizna jest gorzka. Śmierć słodka. Potem garderoba i ci, którzy odeszli z tego świata wracają do grona żywych.

Opada stalowa kurtyna. Burza braw. Z głośników płynie . Widzowie śpią. Życie jest snem. Jak Teatr.

Lech Galicki

Wersja do druku

Pod tym artykułem nie ma jeszcze komentarzy... Dodaj własny!

20 Kwietnia 1946 roku
Odział KWP pod dowództwem kpt J. Rogulki ps. "Grot" odbił 57 więźniów w Radomsku


20 Kwietnia 1873 roku
Urodził sie Wojciech Korfanty, polityk, działacz ruchu narodowościowego na Śląsku (zm. 1939)


Zobacz więcej