Środa 24 Kwietnia 2024r. - 115 dz. roku,  Imieniny: Bony, Horacji, Jerzego

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 10.04.07 - 11:12     Czytano: [3237]

Bilans niemieckiej okupacji

Raport "Naszej Polski": Ile Niemcy są winni Polsce

Pojawiające się od dłuższego czasu roszczenia niemieckie wobec Polski wymagają stanowczej odpowiedzi. Najlepszą formą takiej odpowiedzi powinno być ciągłe uświadamianie ogromu strat, jakie nasz kraj poniósł w wyniku okupacji niemieckiej. Niestety, pełny bilans tych strat nadal jest nieznany, warto jednak dokonać podsumowania dotychczasowych ustaleń. Poniższe informacje przytaczamy za znakomitym merytorycznie artykułem Mateusza Gniazdowskiego z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, opublikowanym w numerze 6. "Polskiego Przeglądu Dyplomatycznego" z listopada-grudnia 2006 r.

Szacunki Rządu na wychodźstwie
W 1939 r. Niemcy zajęły 48,4 proc. terytorium Polski, a po ataku na ZSRR w czerwcu 1941 r. - całe terytorium kraju. Polskie podziemie niepodległościowe niemal od początku okupacji gromadziło dane o szkodach wyrządzonych przez okupantów. Rejestrację strat poniesionych w toku kampanii wrześniowej rozpoczęto już w listopadzie 1939 r., gdy powstała tajna Komisja Rewindykacyjna i Odszkodowań, która opracowywała referaty na temat szkód. Pierwszy został przesłany do Rządu RP we Francji w marcu 1940 r. W połowie 1941 r. Komisję włączono do Delegatury Rządu na Kraj jako Departament Likwidacji Skutków Wojny. Prowadził on szeroko zakrojone prace analityczne i badawcze nad sposobami przyszłego wyrównania szkód poniesionych przez Polskę. Na emigracji zajmowało się tym Biuro Celów Wojny, na którego bazie w lipcu 1942 r. powstało Ministerstwo Prac Kongresowych.
Meldunki i sprawozdania dotyczące strat Polski i wyniszczania kraju trafiały drogą konspiracyjną do władz emigracyjnych i były wykorzystywane w oficjalnych wystąpieniach i publikacjach. Szczególna staranność wynikała z tego, że opinia publiczna państw zachodnich nie dawała wiary wiadomościom o terrorze w Polsce. Na podstawie materiałów przesłanych z kraju Rząd RP 3 maja 1941 r. wystosował notę do rządów państw sprzymierzonych i neutralnych w sprawie zachowania się okupanta niemieckiego. Notę tę wraz z obszerną dokumentacją życia ludności pod okupacją niemiecką i sowiecką opublikowano w Londynie w 1941 r. Po agresji Niemiec na ZSRR polskie MSZ ogłosiło drukiem obszerny wyciąg z tej noty, odnoszący się jednak już tylko do niemieckiej okupacji ziem polskich, załączając do niego 189 dokumentów i wyciągów z raportów napływających z kraju. Z kolei w styczniu 1942 r. polskie Ministerstwo Informacji i Dokumentacji wydało w Londynie księgę pt. "The German New Order in Poland", zaś w grudniu ub.r. Rząd RP wystąpił do Narodów Zjednoczonych z notą pt. "The Mass Extermination of Jews in German Occupied Poland", w której informował o intensyfikacji ludobójstwa i szacował na 1/3 straty wśród liczącej 3,13 mln społeczności Żydów polskich.
Ponadto z początkiem 1940 r. w ramach Ministerstwa Informacji i Dokumentacji rozpoczął pracę kierowany przez Karola Estreichera ośrodek rewindykacji strat kulturalnych. Zimą 1941-1942 r. obszerną dokumentację na ten temat dostarczoną do Londynu wydano w postaci książki pt. "The Nazi Kultur in Poland", w 1944 r. Estreicher opublikował w Londynie pracę pt. "Cultural Losses of Poland", a w następnym roku Jan Hulewicz i Tymon Terlecki wydali w Glasgow monumentalne "Straty kultury polskiej 1939-1945".
Władze polskie na uchodźstwie dokonywały tylko ogólnych szacunków strat ze względu na ich totalny charakter oraz utrudnienia w pozyskiwaniu danych. W lutym 1944 r. Ministerstwo Prac Kongresowych (MPK) przedstawiło obwarowane wieloma zastrzeżeniami szacunki, w których straty Polski określano na co najmniej 60 mld zł, a we wrześniu 1944 r. oceniano je na 100 mld zł. Obliczenia te nie mogły jeszcze objąć w pełni zniszczeń Warszawy oraz strat związanych z frontem przechodzącym przez ziemie polskie w latach 1944-1945. Według opracowania MPK Polska straciła 4,114 mln obywateli, w tym 2,481 mln Żydów (bez strat ludności wywiezionej do ZSRR i ofiar bombardowań Niemiec wśród robotników polskich). Uwzględniając osoby zmarłe w wieku produkcyjnym (17-59 lat), całkowite szkody wskutek ubytku ludności wyceniono na 43,355 mld zł (przyjęto, że średni roczny dochód mężczyzny wynosił 1732 zł, a kobiety 1039 zł).

Jak liczyli komuniści
Większe możliwości ustalenia szkód wyrządzonych przez agresora niemieckiego miały władze komunistyczne. W PKWN powstał - kierowany przez znanego działacza syjonistycznego Emila Sommersteina - Resort Odszkodowań Wojennych, który w styczniu 1945 r. przekształcono w Biuro Odszkodowań Wojennych przy Prezydium Rady Ministrów (BOW). Kształt terytorialny powojennej Polski zmienił się zasadniczo, co wpłynęło znacząco na próby sporządzenia bilansu wojny. Rejestracja strat materialnych i biologicznych, dokonywana w warunkach odbudowy i masowej migracji ludności, opierała się na kombinacji kryteriów terytorialnego i etnicznego. W odróżnieniu od wyliczeń dokonywanych przez polskie organy rządowe w Londynie, zestawienia szkód materialnych dokonywane w kraju dotyczyły terytorium przedwojennej Polski z wyłączeniem utraconych ziem wschodnich. Nie uwzględniono w nich także ziem przyłączonych po wojnie do Polski. W zakresie strat biologicznych brano pod uwagę tylko obywateli narodowości polskiej i żydowskiej, wyłączając zamieszkujących państwo polskie w 1939 r. ok. 8 mln Ukraińców i Białorusinów.
Podstawą przeprowadzenia powyższych szacunków stał się system ankiet przygotowywanych przez BOW wraz z Ministerstwem Administracji Publicznej. Wynik tej akcji nie mógł jednak odzwierciedlać pełnego zakresu strat osobowych, gdyż eksterminacja często dotykała całych rodzin i społeczności lokalnych. BOW zwróciło się więc do ministerstwa, by na szczeblu gmin i miast pozyskiwano dane szacunkowe, uzupełniające akcję ankietową. Syntetyczne "Sprawozdanie w przedmiocie strat i szkód wojennych Polski w latach 1939-1945" ze stycznia 1947 r., sporządzone przez BOW we współpracy z Głównym Urzędem Statystycznym, było podstawowym ogólnym zestawieniem polskich szkód wojennych zadanych przez III Rzeszę. Według niego, w latach wojny straciło życie 6,028 mln obywateli, w tym ok. 3 mln Żydów, co równało się stracie 22 proc. populacji ludności polskiej i żydowskiej. Liczba ta obejmowała zgony w wyniku bezpośrednich działań wojennych (644 tys.) oraz 5,384 mln wskutek terroru okupanta: pacyfikacji, egzekucji i ofiar obozów zagłady (3,577 mln), epidemii i wycieńczenia organizmu (1,286 mln) oraz odniesionych ran i trudów pracy niewolniczej (521 tys.).
Szczególnie wysoki odsetek ofiar przypadał na środowiska inteligenckie. Z rąk niemieckich zginęło 56,9 proc. adwokatów, 38,7 proc. lekarzy, 27 proc. duchownych Kościoła katolickiego, 5,1 proc. nauczycieli szkół powszechnych, 13,1 proc. nauczycieli szkół średnich i aż 28,5 proc. wykładowców uczelni wyższych. Zginęła mniej więcej co trzecia z 83 tys. osób legitymujących się wyższym wykształceniem.
Szacunki strat biologicznych BOW obejmowały także skutki działań niemieckich władz okupacyjnych prowadzących do inwalidztwa i wzrostu zachorowań na choroby przewlekłe. Wskazano liczbę 590 tys. osób dotkniętych inwalidztwem. Wzrost zachorowań na gruźlicę wyniósł 1,14 mln ponad statystyczną liczbę zachorowań w okresie pokoju. Zdaniem BOW, do strat biologicznych należałoby także doliczyć straty w przyroście naturalnym, czyli ubytek urodzeń w latach wojny, oszacowany na 1,215 mln potencjalnych obywateli.
Wobec strat majątkowych odniesiono się do cen z sierpnia 1939 r. Z opracowania BOW wynika, że ich łączna wartość wyniosła 258,432 mld zł, co w przeliczeniu dawało 49,2 mld dolarów. W porównaniu z innymi państwami okupowanymi przez Niemcy Polska poniosła więc najwyższe straty materialne po ZSRR (128 mld dol.), większe niż zsumowane straty pozostałych państw okupowanych (Francja - 21,1 mld, Jugosławia - 9,1 mld, Holandia - 4,4 mld, Czechosłowacja - 4,2 mld, Grecja - 2,5 mld, Belgia - 2,3 mld, Norwegia - 1,3 mld). Polskie straty materialne na głowę mieszkańca były przy tym najwyższe ze wszystkich państw koalicji antyhitlerowskiej i wynosiły 840 dolarów.
Ubytek majątku narodowego ustalono na poziomie 38 proc. jego stanu z 1938 r., przy czym straty w materialnym wyposażeniu kultury miały wynieść aż 43 proc. Straty polskiego kolejnictwa pochłonęły 84 proc. stanu jego posiadania, przemysłu tekstylnego - 70 proc., poczty i telekomunikacji - 62 proc., energetyki - 65 proc., górnictwa węgla - 42 proc., leśnictwa - 28 proc. Zgodnie z wyliczeniami BOW 34,5 proc. wszelkich szkód materialnych przypadło na Warszawę. Wyliczenia Biura Odbudowy Stolicy wskazywały, że w czasie wojny uległo zniszczeniu ok. 80 proc. przedwojennej zabudowy Warszawy: 10 proc. w czasie działań obronnych w 1939 r., 15 proc. podczas likwidacji getta w 1943 r., 25 proc. w czasie Powstania Warszawskiego i aż 30 proc. po kapitulacji Warszawy.

Przemilczany problem
Wyniki prac BOW posłużyły delegacji polskiej do przygotowania stanowiska na konferencję zastępców ministrów spraw zagranicznych w Londynie w sprawie Niemiec, która odbyła się w styczniu 1947 r. Kilka miesięcy później zlikwidowano samo Biuro. Nie oznaczało to jednak zakończenia badań nad rozmiarami szkód, tym bardziej że wiarygodność danych BOW o stratach biologicznych od początku była kwestionowana przez międzynarodowe gremia eksperckie. Zdziwienie budziło nie tylko ograniczenie strat do ludności polskiej i żydowskiej, ale także ich obliczenie z dokładnością do jednego tysiąca. Polska była wyjątkiem wśród innych państw okupowanych, które swoje straty ludnościowe zaokrągliły do setki tysięcy. Wynikało to z faktu, że pierwotne przybliżenia władze komunistyczne uznały za zbyt mało precyzyjne i w rezultacie uszczegółowiono dane w sposób nieuprawniony merytorycznie.
Do materiałów zgromadzonych przez BOW po dwóch latach powróciła Komisja przy Ministerstwie Finansów, powołana do ostatecznego ustalenia polskich strat wojennych. Pracująca w latach 1949-1951 Komisja skorygowała łączną liczbę strat ludnościowych do 5,085 mln osób, z czego 550 tys. przypadło na działania wojenne, 3 mln na morderstwa, 1,083 mln na zgony w więzieniach i obozach, 274 tys. na ofiary śmiertelne pracy przymusowej, a 168 tys. na zgony spowodowane wycieńczeniem. Całkowita liczba ofiar była więc o 1 milion niższa niż w sprawozdaniu BOW. W liczbie tej na ludność żydowską przypadać miało 3,378 mln, a na ludność polską 1 mln 706,7 tys. ofiar. Rozbieżność tę demografowie tłumaczyli m.in. tym, iż do ustaleń strat ludnościowych BOW włączyło kategorię osób zaginionych, opierając się na danych statystycznych z końca 1945 r., tymczasem w późniejszym czasie duża liczba osób uważanych za zaginione powróciła do kraju lub pozostała na stałe na emigracji.
Autorzy opracowania podkreślali, że Polska poniosła straty ludnościowe w wysokości 18,1 proc. stanu z 1939 r., a więc najwyższe spośród wszystkich państw, dwukrotnie wyższe od strat państw Europy Środkowej i Wschodniej i 15-krotnie wyższe niż straty w okupowanych państwach Europy Zachodniej. Ministerstwo Finansów nieco inaczej wyceniło też straty materialne Polski, których wysokość określono na 201,1 mld zł, co było kwotą niższą o 57,332 mld zł od kwoty określonej przez BOW.
Szacunki Ministerstwa były ostatnimi całościowymi danymi, które uzyskano na podstawie analizy materiałów pierwotnych zgromadzonych do 1949 r. Nie zostały one jednak opublikowane i w ten sposób oficjalną wykładnią liczbową szkód pozostały dane ze sprawozdania BOW. Dopiero w 1970 r. władze PRL wróciły do badań wysokości szkód wojennych, co miało związek z przygotowaniami do zawarcia układu o podstawach normalizacji stosunków z RFN. Powołana wówczas Komisja do Opracowania Problemu Odszkodowań Niemieckich w ciągu 4 lat działalności skupiła się jednak tylko na korygowaniu błędów i usterek poprzednich obliczeń.
Postęp w pracach nad ogólnymi szacunkami zanotowali jednak historycy, spośród których na pierwszym miejscu trzeba wymienić prof. Czesława Łuczaka z Poznania. Z jego ustaleń opublikowanych w latach 70. wynikało, że łącznie z ofiarami bezpośrednich działań wojennych (450 tys.) straty osobowe wyniosły 5,5 mln ofiar, w tym 2,7 mln Żydów i osób pochodzenia żydowskiego. Dalszych 13,315 mln osób poniosło wymierne szkody indywidualne. W tej liczbie 2,4 mln osób deportowano do Niemiec na roboty przymusowe, 400 tys. jeńców wykonywało pracę niewolniczą, 863 tys. osób przeszło przez obozy koncentracyjne i więzienia, 590 tys. zostało inwalidami, a 2,478 mln osób wygnano ze swoich domów.

Najnowsze ustalenia
Od 1989 r. w Polsce możliwa jest publiczna dyskusja nad bilansem polskich strat wojennych z uwzględnieniem strat wyrządzonych przez ZSRR. Wiele wskazuje na to, że nie można traktować rozłącznie bilansu strat wyrządzonych przez obu okupantów. Po wojnie niedostatecznie przeanalizowano skutki okupacji niemieckiej wschodnich ziem Polski, które w latach 1939-1941 były okupowane przez ZSRR. Czasem powstają wątpliwości, która strona jest odpowiedzialna za konkretne zbrodnie. Brakuje też całościowych obliczeń strat ludności cywilnej, związanych z przejściem frontu przez Polskę w latach 1944-1945. Także w odniesieniu do strat materialnych wyniki prac przeprowadzonych w pierwszych latach po wojnie budzą wiele zastrzeżeń i zdaniem ekspertów nie doprowadziły do pełnego ujęcia szkód. Obecny stan badań nie pozwala oddzielić strat gospodarczych, które wyrządzili Niemcy, od strat zadanych przez wypierających ich z terenów Polski Sowietów.
Ze względu na ograniczony dostęp do wiarygodnych źródeł, pozwalających na obliczenie strat poniesionych przez mieszkańców Kresów Wschodnich innych narodowości, proces weryfikacji bilansu strat biologicznych także po 1989 r. przebiegał w ramach zawężonych do ludności polskiej i żydowskiej. Ogólne straty rdzennej ludności polskiej na terytorium okupowanym przez Niemcy szacowane były do niedawna na poziomie ok. 1,5 mln mieszkańców. Liczba ta obejmuje ok. 1,3 mln ofiar eksterminacji bezpośredniej i pośredniej oraz zabitych w wyniku bezpośrednich działań wojennych w Generalnym Gubernatorstwie, jak również ok. 250 tys. ofiar na terenach włączonych do Rzeszy. Większe rozbieżności są w szacowaniu liczby ofiar ludności żydowskiej. Obecnie historycy zajmujący się holokaustem podają liczby od 2,35 mln do 3 mln zamordowanych Żydów polskich, co oznacza 54-58 proc. ogółu wymordowanej ludności żydowskiej w Europie.
Weryfikacje cząstkowe były możliwe w miarę postępu prac nad ustaleniem liczby osób zamordowanych w niemieckich obozach zagłady. Należy tu wymienić badania Franciszka Pipera, który ustalił, że w obozie śmierci Auschwitz straciło życie co najmniej 1,1 mln spośród co najmniej 1,3 mln więźniów (początkowo szacowano liczbę ofiar na 4 mln). W obozie zginęła ogromna większość z 300 tys. osadzonych w nim polskich Żydów i 70-75 tys. Polaków. Z kolei w 2005 r. Tomasz Kranz zweryfikował liczbę ofiar obozu koncentracyjnego na Majdanku, dowodząc, że zginęło w nim 78 tys. osób (dotychczas przyjmowano, że ofiar było ponad 230 tys., a zaraz po wojnie szacowano tę liczbę na 1,5 mln). Podobnie uwzględnić należy nowe ustalenia dotyczące liczby ofiar Powstania Warszawskiego, gdyż odstąpiono od nieuzasadnionego szacunku 200-250 tys. ofiar, który dominował w literaturze do 1989 r. Obecnie historycy szacują całkowite straty na najwyżej 180 tys., w tym ok. 15 tys. żołnierzy.
Biorąc pod uwagę te korekty, należałoby obniżyć przytaczaną za prof. Łuczakiem orientacyjną liczbę ofiar niemieckiej okupacji z 5,5 mln do 5,2-5,3 mln, a szacunek strat ludności rdzennie polskiej pomniejszyć do 1,4 mln. Skorygowane dane nadal jednak oznaczają straty gigantycznej skali (ok. 15 proc. ludności) i pozostają najwyższymi wśród państw okupowanych przez III Rzeszę. Prof. Łuczak dokonał też nowych ustaleń dotyczących strat materialnych. M.in. oszacował, że polscy obywatele zostali zmuszeni do przepracowania 100 mld godzin, z czego 19,2 mld przypadło na cywilnych polskich robotników przymusowych deportowanych do Niemiec. W wyniku korzystania z polskiej siły roboczej III Rzesza i niemieccy przedsiębiorcy zarobili ponad 10 mld marek.

Nowa polityka historyczna
Najbardziej spektakularnym przedsięwzięciem w zakresie szacowania szkód wojennych po 1989 r. były badania strat materialnych zainicjowane przez władze samorządowe Warszawy. Na podstawie decyzji Rady Warszawy z 22 kwietnia 2004 r. ówczesny prezydent miasta Lech Kaczyński powołał zespół ekspertów pod przewodnictwem prof. Wojciecha Fałkowskiego, który miał za zadanie określenie zakresu zniszczeń wojennych. W październiku ub. r. Ratusz opublikował wstępne szacunki, z których wynikało, że straty Warszawy wyniosły 18,2 mld zł (według wartości złotówki z sierpnia 1939 r.), co według współczesnej wartości wynosi 45,3 mld dol. Rok później władze miasta opublikowały uzupełnione szacunki strat wojennych, określając je na kwotę 21,9 mld zł (z 1939 r.), czyli obecnie 54,6 mld dol. Podwyższenie tej kwoty o 20 proc. wynikało m.in. z przeprowadzenia dodatkowych szacunków strat wyposażenia instytucji państwowych i komunalnych. W maju 2005 r. podobny zespół powołały władze samorządowe Poznania, a w jego ślady poszły także inne miasta (Lublin, Jasło). Można więc mówić o rozwoju badań, które mogą wznieść wkład do prac nad bilansem polskich strat wojennych.
W związku z niezadowalającym stanem wiedzy na temat bilansu Polski w II wojnie światowej w Instytucie Pamięci Narodowej opracowano koncepcję obliczenia całości strat ludzkich II RP. Prezes IPN Janusz Kurtyka do prowadzenia prac przygotowawczych powołał komisję ekspertów pod kierunkiem prof. Tomasza Szaroty. 1 września 2006 r. na Zamku Królewskim w Warszawie odbyła się uroczysta inauguracja programu naukowo-badawczego "Straty osobowe i ofiary represji pod okupacją niemiecką". Do Rady Programowej, której przewodniczy Jan Żaryn z IPN, zaproszono dyrektorów najważniejszych polskich placówek zajmujących się gromadzeniem dokumentów dotyczących ofiar wojny. Połączenie ich wysiłków ma zaowocować powstaniem Centrum Informacji o Represjonowanych, w którym będą gromadzone dane na temat okupacji niemieckiej, sowieckiej i represji powojennych. Pierwszy etap prac, którego realizację przewiduje się na mniej więcej 2 lata, obejmie działania mające na celu scalenie istniejących baz danych o stratach ludzkich i ofiarach represji. Jednocześnie uruchomiono proces gromadzenia informacji bezpośrednio od ofiar i ich rodzin. Posłuży temu szczegółowy kwestionariusz, dostępny na stronach internetowych IPN, Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz warszawskiego Domu Spotkań z Historią. Tej ostatniej instytucji powierzono zadanie gromadzenia danych osobowych i przyjmowania zgłoszeń poszukiwań personalnych.

Paweł Siergiejczyk

Wersja do druku

Zygmunt Jan Prusiński - 10.05.07 19:02
Niemcy dały się wciągnąć w wojnę przez żydów! Więc to oni powinni zapłacić wszystkie straty jakie przez to poniosła Polska!!!

Wszystkich komentarzy: (1)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

24 Kwietnia 1952 roku
W Polsce wprowadzono obowiązkowe kontyngenty na mleko.


24 Kwietnia 1942 roku
Urodziła się Barbra Streisand, amerykańska aktorka i piosenkarka.


Zobacz więcej