Wtorek 23 Kwietnia 2024r. - 114 dz. roku,  Imieniny: Ilony, Jerzego, Wojciecha

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 01.04.16 - 22:27     Czytano: [755]

Dział: Oko Cyklopa

PTECH...(3



OKO CYKLOPA

Sławomir M. Kozak









Aniutkowi poświęcam…























PTECH...(3)


W przytaczanej wcześniej książce „Crossing The Rubicon”, autor Michael Ruppert pisał o następcach PROMIS:

„ … programy pochodne Promisu, które zainspirowały powstanie czterech nowych języków komputerowych, umożliwiły umieszczanie satelitów na tak odległych orbitach, że są praktycznie nietykalne. W tym samym czasie programy te poprawiły jakość obrazu wideo do tego stopnia, że ten sam satelita może zarejestrować pojedynczy ludzki włos. Ostateczna fotografia, można by powiedzieć.

Pochodne Promisu rozwinęły się też w takim kierunku, że można połączyć włókna nerwowe z wtyczką umieszczoną z tyłu głowy, umożliwiając w ten sposób przełożenie myśli na impulsy elektryczne, przy pomocy których można by na przykład pilotować samolot bądź dokonywać elektronicznych przelewów pieniędzy. (…)Dane, takie jak zdjęcia satelitarne, mogą być również ładowane bezpośrednio do ludzkiego mózgu. Rozwój sztucznej inteligencji doszedł tak daleko, że można już rozszyfrować zachowania i myśli zwierząt. Testowano już mechanicznych ludzi, a zwierzęta były kontrolowane przez komputer.”(1)



Sceptykom polecam lekturę wiadomości podanej za Polską Agencją Prasową przez portal internetowy o2.pl:

„Maszyna do czytania myśli, która dotąd wydawała się jedynie wytworem fantastyki naukowej, staje się rzeczywistością - pisze w najnowszym numerze ukazujący się w Londynie tygodnik „Nature”.

Zespół amerykańskich naukowców - wykorzystując skaner podobny do tych, które są stosowane do diagnozowania chorych - skonstruował skomputeryzowany system, który potrafi odczytywać w mózgu obrazy obserwowane w danej chwili przez człowieka.

W praktyce maszyna „czyta” to, co rejestruje ludzki umysł. Funkcjonuje ona ze znaczną precyzją: komputer potrafi odczytać prawidłowo dziewięć obrazów na dziesięć, podczas gdy w przypadku zwykłego zgadywania stosunek ten wynosiłby osiem do tysiąca.

Badania prowadzone przez konstruktorów „maszyny do czytania myśli” otwierają - według "Nature" - perspektywę odczytywania myśli i obrazów oglądanych w czasie snu lub też wspomnień, pozornie wymazanych ze świadomości. Amerykańscy badacze wysuwają nawet hipotezę, że nową technikę można będzie z czasem zastosować do odkrywania „przestępstw popełnianych tylko w myśli”, co zresztą stanowiłoby poważne zagrożenie intymności i praw obywatelskich.

Na razie skaner w swej pierwszej wersji jest w stanie rejestrować pracę mózgu w trakcie oglądania przez człowieka widoków lub setek zdjęć, kolorowych bądź czarno-białych. Operator, przed którym te widoki lub zdjęcia są zasłonięte, widzi je skanując pracę mózgu badanej osoby, czyli patrzy na nie za pośrednictwem mózgu badanej osoby.

Podczas jednego z eksperymentów pokazano badanemu 120 zdjęć i obrazów, a pracownik naukowy posługujący się skanerem odczytał prawidłowo za pomocą komputera 90 procent spośród nich.

W przyszłości będziemy mogli śledzić za pomocą maszyny sny człowieka i czytać w jego pamięci nawet wspomnienia, które zatarły się w jego świadomości - oświadczył prof. Jack Galliant, neurolog z uniwersytetu w Berkeley (Kalifornia), który kieruje ekipą naukowców prowadzących opisywane badania.

Według Gallianta, za 30 do 50 lat ta technika będzie całkowicie dostępna dla społeczeństwa. "Od nas tylko zależy, jaki zrobimy z niej użytek" - dodał uczony.”(2)



PTECH umie wyegzekwować dane z innych programów, wykorzystać je i zdiagnozować prawdopodobne scenariusze. Następnie, łącząc się z innymi komputerami współdziała z nimi, dostarczając swemu użytkownikowi idealnego narzędzia dozoru i interwencji. W ten sposób może zablokować jakiekolwiek przepływy finansów, śledzić właściciela kart płatniczych, zezwalać mu lub nie, na dokonywanie transakcji. W efekcie pozwolić mu lub zabronić funkcjonować w świecie, w którym właściciel gotówki staje się potencjalnym podejrzanym. Jeszcze za naszego życia staniemy się niewolnikami tego systemu, którzy w przypadku narażenia się administratorowi nie kupią nigdzie kromki chleba. Chyba, że na czarnym rynku, w handlu wymiennym. Pomogą mu w tym narzędzia wprowadzane dziś w całym świecie, o których piszę w rozdziale PERMANENTNA INWIGILACJA.

PTECH zaangażowano już dwa lata przed 9/11 do współdziałania między FAA i NORAD, formalnie w celu obrony przed niespodziewanymi zagrożeniami terrorystycznymi. Moim zdaniem, była to przygrywka do owego dnia. Wkrótce do dwóch użytkowników systemu dołączyła służba zwana Secret Service. I tak powstała triada nowej generacji.

Zresztą, jak się okazuje, klientami PTECH stały się z czasem wszystkie agencje rządowe odpowiedzialne za bezpieczeństwo państwa. Wojska Lądowe, Siły Powietrzne, Dowództwo Marynarki Wojennej, NATO, FBI, IRS(3) , Kongres, a nawet Biały Dom. Oficjalnymi szefami firmy byli Libańczyk i Saudyjczyk, jednak rzeczywistymi zarządcami pozostawali Amerykanie. Dla czystej, dziennikarskiej uczciwości zmuszony jestem dodać, że pochodzenia żydowskiego.

Głównym rozgrywającym w firmie wydaje się być niejaki Michael S. Goff. Ten dobrze zapowiadający się młody prawnik, praktykujący w firmie prawniczej w rodzinnym Worcester, w Massachussetts, porzucił nagle ścieżkę kariery i opuścił swoje miasto. Rozpoczął pracę w niewielkiej, nikomu nie znanej spółce prowadzonej i finansowanej przez dwóch Arabów. Fakt, że jego dziad i ojciec należeli do Loży 600 B,nai B,rith(4) Wspólnoty Worcester nie musi świadczyć na jego niekorzyść. Nawet to, że obaj posiedli 32 stopień masońskiego wtajemniczenia. Jednak logika wskazuje na to, że Goff podejmując działalność w PTECH, realizował postawione przed nim jakieś zadanie. Już w roku 1994 otworzył firmę Goff Communications. Warto przyjrzeć się jej klientom. Najpoważniejsze na tej liście przedsiębiorstwo, firma Guardium, została powołana do życia przez Mossad. Jej siedziba główna znajduje się niecałe 10 kilometrów od Bazy Lotniczej Hanscom, blisko laboratorium MIT(5) Lincoln. Taka sama odległość dzieli ją od lotniska Logan w Bostonie. Firma Guardium zajmuje się „zabezpieczaniem danych”. Kolejne interesujące spółki, to firmy współpracujące z Guardium, z siedzibami w Izraelu, jak Cedar Fund, Stage One i Veritas Venture Partners. Siedziba tej ostatniej mieści się w Herzliya. Tam też znajduje się główna kwatera Mossadu. Oczywiście, to może być zwykły zbieg okoliczności. Jednak z pewnością nie jest nim fakt, że za czasów działalności pana Goffa w spółce PTECH, oprogramowanie wzbogacone o „tylne drzwi” trafiło na dyski wszystkich systemów komputerowych, jakie zawiodły 11 września 2001 roku.

Według informacji przedstawionych przez NORAD, 11 września 2001 roku wojsko zakończyło ćwiczenia Vigilant Guardian(6) o 09:16. To ćwiczenie symulowało pojawienie się na wskaźnikach kontroli ruchu lotniczego fałszywych ech. Samolotów, które w rzeczywistości nie istniały. Pisząc książkę „Operacja Dwie Wieże” podejrzewałem to, lecz nie miałem pewności. Obecnie jest to już informacja potwierdzona.

Dodać tu należy, że UAL 175 uderzył w WTC o 09:03. Dziś znane są zeznania ludzi, którzy wyrażali zdziwienie przed Komisją 9/11, że wojsko już wtedy nie odwołało ćwiczenia. Rzeczywiście, nie odwołało. Bawiło się nim aż do chwili, kiedy stało się pewnym, że w świat poszła informacja o porwaniu ostatniego z czterech samolotów – UAL 93. Nastąpiło to o 09:16! Dopiero wówczas, wiedząc że realizacja planu przebiega właściwie i nic jej już nie zakłóci, wstrzymano ćwiczenie. Dokładnie o 09:16!

Jednak o 09:25 kontrolerzy nadal obserwowali na ekranach radarów fałszywe echo samolotu AAL 11, nazwanego później przez prasę „Lot 11 Widmo”. Cóż to oznacza? Tylko to, że ktoś, poza oficjalnym dowództwem manewrów, miał wtedy nadal dostęp do oprogramowania PTECH. I robił z niego użytek(7) .


1.- “Promis”, M. Ruppert, Nexus, nr 24.
2.- „Maszyna do czytania myśli”, http://www.wiadomosci.o2.pl, (PAP, 06/03/2008).
3.- IRS, Internal Revenue Service – amerykański Urząd Podatkowy. Podlega Departamentowi Skarbu.
4.- The Independent Order of B,nai B,rith (hebr.: בני ברית), Stowarzyszenie B-nai B,rith - „Niezależny Zakon Synów Przymierza”. jest najstarszą żydowską organizacją międzynarodową. Założona została 13 października 1843 r. przez kilkunastu żydowskich emigrantów z Niemiec, na czele których stał Henry Jones. Rozwój B,nai B,rith w Stanach Zjednoczonych nastąpił bardzo szybko, loże powstawały w wielu miastach. Pierwsza loża poza Stanami Zjednoczonymi powstała w 1875 r. w Kanadzie a pierwsza loża w Europie została stworzona w 1882 r. w Berlinie. Obecnie B,nai B,rith liczy około 80 000 członków w 58 krajach. W roku 1938 władze polskie rozwiązały jej oddział w naszym kraju, ale 9 września 2007 roku, (za rządów PiS) organizacja ta reaktywowała swoją działalność, pod nazwą B,nai B,rith – Loża Polin. Jej siedziba znajduje się w Warszawie, w budynku Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich, przy ulicy Twardej 6.
5.- MIT - Massachusetts Institute of Technology - jedna z najbardziej prestiżowych uczelni technicznych świata, powołana do życia w 1861 roku z inicjatywy kilkudziesięciu przedsiębiorców z okolic Nowego Jorku i Bostonu. Dzięki MIT powstało wiele nowych dziedzin techniki, jak biotechnologia, teleinformatyka, czy nanotechnologia.
6.- Jedno z kilku ćwiczeń przeprowadzanych przez wojsko 11 września 2001 r. Opisane dokładniej w książce „Operacja Dwie Wieże”.
7.- Patrz ZAŁĄCZNIKI – nr 2.


CDN

Wersja do druku

Pod tym artykułem nie ma jeszcze komentarzy... Dodaj własny!

23 Kwietnia 1935 roku
Prezydent RP Ignacy Mościcki podpisał Konstytucję Kwietniową.


23 Kwietnia 1794 roku
Początek insurekcji kościuszkowskiej w Wilnie. Na czele walk stanął płk. Jakub Jasiński


Zobacz więcej