Środa 24 Kwietnia 2024r. - 115 dz. roku,  Imieniny: Bony, Horacji, Jerzego

| Strona główna | | Mapa serwisu 

dodano: 20.03.16 - 12:56     Czytano: [1121]

Agenci wpływu


Szanowni Państwo!

Czym różni się 007 od 07? Pierwszy to Bond – agent Jej Królewskiej Mości, a drugi, to Borewicz podróbka pierwszego na potrzeby PRL-u. Przygody obydwu panów bywały wciągające, ale to tylko fikcja kontra fikcji, a prawdziwa walka wywiadów trwa. Czy nasz, polski kontrwywiad bierze w tej wojnie udział? Trudno powiedzieć, ba trudno nawet powiedzieć czy został odrusaczony i działa zgodnie z polską racją stanu. Nawet jeśli tak jest, to przydałoby mu się nasze obywatelskie wsparcie. Na czym miałoby ono polegać? Otóż na tropieniu nie tyle agentów wywiadu, bo tego nikt z poza służb zrobić nie jest w stanie, a na tropieniu agentów wpływu.
Tych można rozpoznać po działaniach destrukcyjnych w naszym życiu publicznym. Tu należą wszelkiej maści „autorytety moralne” skłaniające nas do zachowań niemoralnych, wszyscy „tolerancyjni inaczej”, „poprawni politycznie” itd. Nie wystarczy przestać nabierać się na ich bajdurzenia, należy tropić i wytykać takie agenturalne zachowania. Najczęściej bowiem to co robią mieści się niestety w granicach prawa i żadne służby porządkowe ścigać ich nie mogą, gdyby nawet miały najlepszą wolę. My, jako obywatele możemy jednak protestować przeciwko wydawaniu naszych pieniędzy na haniebne spektakle, filmy, czy książki, zwłaszcza szkalujące nasze dobre imię.
Ostatnio wszyscy doradzają rządowi co powinien robić. Dorzucę i ja swoją cegiełkę. Odbierzcie „resortowe emerytury” przenosząc je do ZUS-u. Niech oprawcy mają chociaż tak samo naliczane emerytury, jak ludzie których krzywdzili. To jest sprawa, z którą nie można zwlekać. Wiem, że podniesie się jazgot, ale chyba nikt nie ma wątpliwości, że ubekistan i tak utopiłby nas w łyżce wody niezależnie od tego czego doznaje – złego, czy dobrego.

Małgorzata Todd
www.mtodd.pl
Lub http://sklep.mtodd.pl

KOMENTARZ DO FELIETONU

Ad. Wojna domowa 11/2016 (247)

Szanowna Pani Małgorzato

Pojęcie "leminga" - czyli wyznawcy PO-tyzmu w pierwotnej formie oznaczało osobnika bezrefleksyjnego i prymitywnego o dużym poczuciu instynktu stadnego. Nie wiadomo dlaczego to trafne określenie przedstawicieli elektoratu PO zostało zawłaszczone przez jednego z prawicowych publicystów (nie jestem pewna, ale chyba z "DoRzeczy" albo innego tygodnika), który opisał nim ludzi młodych wykształconych z wielkich ośrodków, którym się w życiu powidło, bezrefleksyjnych i aspołecznych o konsumpcyjnym stylu życia. Takie pojmowanie "leminga" jakoś z czasem się przyjęło. Dzisiaj widać, że ów publicysta się mylił. Zawężenie tego pojęcia do tej młodej grupy społecznej było błędem. Pochody KOD-wskie są tego przykładem - to spędy ludzi raczej wiekowych. Nawet nie wiem czy szeregowy leming - udziałowiec wspomnianych pochodów, zdaje sobie sprawę, że wspiera ciągłość postsowieckiej władzy z jej "leninowskim intelektualnym czarem", jak to Pani ładnie określiła. ON ma naprawdę wielkie pomieszanie pojęciowe w głowie. To zresztą chyba najbardziej charakterystyczna cecha leminga. Leming jest często gorliwym katolikiem, któremu nie przeszkadza popieranie formacji politycznej wyraźnie antykatolickiej. Leming świetnie godzi etykę katolicką z przyzwoleniem na aborcję, eutanazję, in vitro itd. Leming będzie czcił Jaruzelskiego jako wybawcę narodu i jednocześnie podziwiał Żołnierzy Wyklętych. W skrajnych przypadkach leming będzie czytał "Wyborczą" i jednocześnie nasłuchiwał audycji "Radia Maryja" i obydwie narracje będą mu się podobały. Polski leming to produkt kastracji mózgowej dokonanej przez tzw. elity PRL-u i III RP na licznej grupie polskich obywateli. Jak każda kastracja i ta jest stanem nieodwracalnym. Dla twórców KOD-u ten specyficznie wykastrowany obywatel jest bardzo wdzięcznym materiałem do realizacji swoich celów.

Z wyrazami szacunku - Ewa Działa-Szczepańczk

…………………………

POWIEŚĆ W ODCINKACH





MARGARET TODD


LEKCJA
POKERA



Odcinek 147

Autor, żeby stać się poczytnym,
powinien być niepoczytalny.


– Na tej taśmie nie ma nic, czego byśmy wcześniej nie wiedzieli – skwitował prokurator po obejrzeniu materiału do końca.
– I w tym rzecz – podchwyciła Dominika. – Bo powinno być, jak Buchniarz zostaje uprowadzony.
– Czyli definitywnie nie było go podczas napadu na limuzynę.
– To mamy ustalone ponad wszelką wątpliwość – przyznał Marcin.
– Więc jednak bałagan, nie premedytacja – podsumowała Dominika, a widząc, że Boruta nie przypomina sobie, o co chodzi, wyjaśniła: – Zastanawialiśmy się, czy zaginięcie taśmy z monitoringu podczas porwania posła Buchniarza było wynikiem celowego działania, czy bałaganu. W tym wypadku, dzięki Bogu, to tylko bałagan.
– Szczęśliwie nie oddali jej temu tajemniczemu kurierowi – powiedział Marcin. – Prawdę mówiąc, nie bardzo wierzyłem w jego istnienie.
– Ani ja – dodała Dominika.
– Udało się ustalić coś więcej w sprawie zabójstwa Urbaniuka? – spytał prokurator, który powstrzymał się od skomentowania wymiany zdań pomiędzy policjantami.
– Tak – odparł Marcin. – Okazuje się, że na prześcieradle były ślady spermy dwóch różnych mężczyzn. – To by stawiało pod znakiem zapytania jego orientację seksualną – zauważyła Dominika. – Przypominam o kobiecie, która utrzymuje, że był ojcem jej dziecka.
– No właśnie – podchwycił Marcin, przeglądając papiery w teczce. – Jest też ekspertyza dotycząca rodziców małego Jasia. Artur Urbaniuk nie był jego ojcem. Kiedy będziemy mogli przesłuchać Olka Kwapiszyna?
– Jak tylko olsztyńska policja nam go przekaże – odparł Boruta.
– Coś się nie kwapią z tym Kwapiszynem – dodał Marcin. – Przyznam, że mi się to nie podoba.
– Nikomu z nas – zgodził się Boruta. – Ten ostatni porywacz Buchniarza odezwał się?
– Tak. Zgodnie z tym, co obiecałam ojcu pani sędzi, zaczęłam przygotowywać się do nowej roli.

Już teraz można zamówić całość wpłacając jedynie 20 zł na konto Nr: 50 1020 5558 1111 1115 9930 0019. Adres posiadacza konta to: Wydawnictwo TWINS; ul. Dymińska 6a/146; 01-519 Warszawa i podając adres internetowy, na który e-booka należy przesłać.

Okładkę zaprojektował Zdzisław Żmudziński Copyright © by
Margaret Todd, 2013 All rights reserved. Wydawnictwo „Twins”
ul. Dymińska 6a/146 01-519 Warszawa



.....................................................................................................................

TEATRZYK ZIELONY ŚLEDŹ

ma zaszczyt przedstawić sztukę pt.
Klincz?

Występują: Helga i Wańka.
Helga – Widzisz jakieś wyjście z tej patowej sytuacji z Trybunałem Konstytucyjnym?
Wańka – Nie widzę. Nie widzę żadnego pata, ani klinczu. Po co wychodzić z czegoś, co jest dobre.
Helga – Jak mam to rozumieć?
Wańka – Najprościej jak można. Przecież nam o nic innego nie chodzi, jak tylko o dzielenie. Inaczej przecież rządzić się nie da.
Helga – Uważasz, że nadal rządzimy?
Wańka – Póki nasi ludzie są na odpowiednich stołkach nikomu ze swoich włos z głowy nie spadnie.
Helga – Z wymiaru sprawiedliwości i telewizji już paru ludzi odeszło.
Wańka – Na zasłużone emerytury. Skorumpowanych „śpiochów” mamy na pęczki. Już przebierają nogami na dawno oczekiwane stanowiska.
Helga – Myślisz, że nowy rząd da się na to nabrać?
Wańka – Najpierw obsadzamy stanowiska odpowiedzialne za kadry.
Helga – Nie połapią się?
Wańka – W razie czego, każdy przecież może się pomylić. A poza tym tylko my mamy teczki na naszych „śpiochów”. Dla nich są czyści.
Helga – No, to mnie uspokoiłeś, że wszystko idzie zgodnie z planem.

KURTYNA
P.S. Drogi aktorze! Idąc sam dojdziesz szybciej, idąc z kimś dojdziesz dalej. Pomyśl czy nie byłoby Ci ze mną po drodze. Zagraj w Internetowym Kabarecie!

.....................................................................................................
.....................................................................................................


Małgorzata Todd zaprasza na łamy kolejnego wydania KABARETU INTERNETOWEGO, gdzie możecie Państwo przeczytać i obejrzeć całość. A jest to wielka uczta dla ducha i kompendium wiedzy z wielu dziedzin życia, nie tylko POLITYKI: Apele, Petycje, Audiobooki, Ciekawe filmy na You Tube, Gościnne występy, Kącik Muzyczny, Zaułek Sztuki, Ogłoszenia ITD…

19 marca 2016 r. | Nr 12/2016 (248)

Wersja do druku

Lubomir - 22.03.16 11:06
Agenci wpływu ruszyli w Polskę. W ciężkich czasach, kiedy naród poruszał się w narzuconym mu ustroju, niczym w bagnie, dla pokrzepienia serc Polaków - filmowano i krzewiono arcydzieła polskiej literatury. 'Krzyżacy', 'Potop', 'Ogniem i mieczem', 'Pan Wołodyjowski', 'Quo vadis?'. Te utwory uczyły miłości do języka polskiego, ojczystej ziemi, religii, kultury i narodu. Teraz zabrano się do plucia na Polskę, Polaków i polskość. Agenci wpływu spłodzili antypolskie kicze typu 'Pokłosie' i 'Ida'. To antypolskie szmalcownictwo i szmaciarstwo!. To promocja antykultury i fałszerstwa historii. Pieniądze z takiego procederu śmierdzą, niczym szambo!. Polska czeka na filmy o walce Dzieci Wrześni z germanizacją. Filmy o obronie Wielkopolski przed wykupem polskiej ziemi przez kolonistów polakożercy Otto von Bismarcka. Polska czeka na filmy o Mieszku Pierwszym, Dąbrówce i Chrzcie Polski, obrazy filmowe o wielkich czasach Chrobrego, Krzywoustego i Jagiellonów. Polska to nie bliskowschodnia czy afrykańska miniaturka państwa, ale to gigant europejskiej kultury, cywilizacji i bastion europejskiego być albo nie być.

Lubomir - 20.03.16 18:42
Agenci wpływu, ci od Merkel, od zawoalowanej fanki imperialnej Rosji, lobbują za szerszą obecnością Turcji w przyznającej się do chrześcijaństwa Europie. Oni udają, że nie słyszeli nic o obronie chrześcijańskiej Europy przed turecką inwazją i o rozstrzygającej dla Europy Bitwie po Wiedniem, stoczonej przez Wojska Sobieskiego. Nazwiska Ali Agcy-ego też nie kojarzą z islamskim fanatyzmem, rasizmem i terroryzmem. O krwawych wojnach na granicy polsko-tureckiej też najwyraźniej nie słyszeli. Ich wiedza o tureckich zagrożeniach, zawęża się do historii bieżących przypadków zatrucia nieświeżym kebabem. To niewiedza na poziomie przedszkola albo raczej głupota gorsza od faszyzmu!. Takie kapuściane głowy, udają znawców polityki obronnej i gospodarczej.

DEF - 20.03.16 15:14
Po wojnie polski wywiad to mieliśmy krótko, i to dzięki komuniście Franciszkowi Szlachcicowi, który go odżydził. Stworzył polską szkołę wywiadu dla młodych Polaków i mieliśmy wtedy sukcesy. Niestety jak się "wyzwoliliśmy" to mamy obcą agenturę szkoloną przez Usrael a interes Polski został zastąpiony przez zadłużenie Polski.
Dzisiaj rejestruje się sześć razy mniej patentów niż 30 lat temu ale mamy za to więcej debili z tytułami w każdej dziedzinie.
Samobójstwa, narkomania, rozwody, złodziejstwo, kłusownictwo, budownictwo mieszkaniowe itd tego nikt dziś nie odważy się zestawić ze statystykami sprzed 40 lat. O kulturze nie wspomnę.

Wszystkich komentarzy: (3)   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami naszych Czytelników. Gazeta Internetowa KWORUM nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

24 Kwietnia 1907 roku
Urodził się Stefan Stanisław Okrzeja, polski pilot wojskowy, zginął w walce powietrznej o Warszawę w 1939 roku


24 Kwietnia 1883 roku
Urodził się Jaroslav Hasek, czeski powieściopisarz, autor popularnych "Przygód dobrego wojaka Szwejka".


Zobacz więcej